Jakub
J.
Public Relations |
Social Media
- 1
- 2
Agnieszka D. Koordynator Projektu
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
od czego by tu zacząć....Nie ma szalonego doświadczenia w PR (pracuję na takim stanowisku od półtora roku, ale za to bez wcześniejszego przygotowania i bez "starszego kolegi" w zespole:)) ale z dziennikarzami miałam okazję nieraz współpracować i relacje układają się przeróżnie.
Są tacy, kótrzy wykazują się dużą otwartością, chętnie rozmawiają przyjmuja materiał, dopytują i - choć to szczyt marzeń - przysyłają egzemplarz pisma lub gazety żebyśmy mieli własny artykuł do poczytania w biurze.
Są też tacy, którzy zamiast podjąć temat, lub chociaż napisać to nas nie inetersuje, wytykają literówkę w tekście i kończą dyskusję. Najgorsze jest jak odpisują, że chętnie zamieszczą artykuł - ale sponsorowany, czyli za kasę. Dla mnie tacy to już nie dziennikarze, a handlowcy!
Z teorii wiem, że z dziennikarzem należy się spotkać,porozmawiać, ale z praktyki wiem, że najczęściej oni nie mają czasu, a moja firma nie ma funduszy na podróże na drugi koniec Polski. Osobiście najchętniej wykorzystuję pocztę elektroniczną, a potem rozmowy telefoniczne i w sumie na skutecznośc nie narzekam szczególnie:)
Ciekawa jestm doświadczeń innych PR'owców w kontaktach
z dziennikarzami.
Pozdrawiam wszystkich
Marcin
Niewęgłowski
trener w obszarze
social media,
social media
manager, ek...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Agnieszka M.:
od czego by tu zacząć....
Nie ma szalonego doświadczenia w PR (pracuję na takim stanowisku od półtora roku, ale za to bez wcześniejszego przygotowania i bez "starszego kolegi" w zespole:)) ale z dziennikarzami miałam okazję nieraz współpracować i relacje układają się przeróżnie.
Przeroznie, jak to z ludzmi ;-) Stad nalezy wybierac te redakcje, ktora sa w miare przyjaznie do nas nastawione :-).
Są tacy, kótrzy wykazują się dużą otwartością, chętnie rozmawiają przyjmuja materiał, dopytują i - choć to szczyt marzeń - przysyłają egzemplarz pisma lub gazety żebyśmy mieli własny artykuł do poczytania w biurze.
Akurat monitoring mediow powinien sie odbywac we wlasnym zakresie. Stad akurat przyznaje punkt dziennikarzom w sprawie braku wysylania egzemplarza ;-).
Są też tacy, którzy zamiast podjąć temat, lub chociaż napisać to nas nie inetersuje, wytykają literówkę w tekście i kończą dyskusję.
Bo jezeli pracownicy najwiekszych polskich agencji pijarowskich robia mase bledow albo tekst na temat danego eventu brzmi, jak totalna propagandowka - darmowa reklamowka, to przepraszam bardzo, ale tez bym sie wkurzyl, jakbym calyczas musial takie teksty dostawac ;). Kolejny punkt dla dziennikarzy.
Najgorsze jest jak odpisują, że chętnie
zamieszczą artykuł - ale sponsorowany, czyli za kasę. Dla mnie tacy to już nie dziennikarze, a handlowcy!
Punkt dla Ciebie :-). Zapewne przewaznie jest tak w malych redakcjach, gdzie dziennikarz jest zarowno redaktorem, jak i osoba odpowiadajaca za sklad reklamy. Oczywiscie jest to chore zachowanie, ale coz - tacy sa rowniez dziennikarze.
Z teorii wiem, że z dziennikarzem należy się spotkać,porozmawiać, ale z praktyki wiem, że najczęściej oni nie mają czasu, a moja firma nie ma funduszy na podróże na drugi koniec Polski. Osobiście najchętniej wykorzystuję pocztę elektroniczną, a potem rozmowy telefoniczne i w sumie na skutecznośc nie narzekam szczególnie:)
Ciekawa jestm doświadczeń innych PR'owców w kontaktach
z dziennikarzami. Pozdrawiam wszystkich
Email & telefon w pelni wystarczy. To ulatwia sprawe zarowno Tobie, jak i im - dziennikarzom :-). Choc slyszalem, ze pracuja rowniez tacay zurnalisci, ktorzy nie korzystaja z poczty elektronicznej ;-).
A tak na marginesie to ostatnio ekipa rzeszowskich pijarowskich przygotowana ciekawa analize odnosnie wspolpracy pomiedzy dziennikarzami a pijarowcami z dziedziny IT w Polsce. Wychodzilo z tego, ze w wiekszosci reprezentanci obu stron sa zadowoleni ze wspolpracy z druga strona :-). A jednak da sie ulozyc dobre relacje z mediami :-).
Piotr
R.
Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Idealnie byłoby, aby dziennikarz i PRowiec byli partnerami. Ale tak raczej nie będzie.Moim zdaniem sytuacja najtrudniejsza jest dla pracowników agencji PR. Z jednej strony mają dziennikarza - osobę, którą trzeba zarazić tematem, zainteresować. Albo, jeżeli jest zainteresowana, udzielić jak najpełniejszej odpowiedzi, jak najszybciej. Z drugiej strony jest klient, który domaga się wyników - pozytywnych wycinków, ale praktycznie nie chce ujawniać żadnych szczegółów. I nerwy wyładowywane są na PRowcu.
W PR pomaga nawet krótkie doświadczenie dziennikarskie - dzięki temu wiemy, jak dziennikarze pracują, czego mogą oczekiwać. Dzięki pisaniu tekstów do gazety nauczyłem się pisać komunikaty prasowe - tak, aby dziennikarze mogli w całości je przeklejać (co zdarza się dość często :D).
Karolina C
Dulnik
Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Brak dociekliwości i pokory.konto usunięte
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Najgorsze jest jak odpisują, że chętniezamieszczą artykuł - ale sponsorowany, czyli za kasę. Dla mnie tacy to już nie dziennikarze, a handlowcy!
Punkt dla Ciebie :-). Zapewne przewaznie jest tak w malych redakcjach, gdzie dziennikarz jest zarowno redaktorem, jak i osoba odpowiadajaca za sklad reklamy. Oczywiscie jest to chore zachowanie, ale coz - tacy sa rowniez dziennikarze.
Z moich obserwacji wynika, że niestety, ale zdarza się to nie tylko w Pcimiu Dolnym, ale także w niektórych kolorowych magazynach. Nie urażając Pcimia.
"Brak pokory" - tak Karolino, to też słowo którego szukałem. (Zwł. zważywszy, że PR-owiec jest niejednokrotnie lepiej przygotowany merytorycznie do rozmowy, niż dziennikarz. Dotyczy to zwł. dziennikarzy "ogólnoinformacyjnych" bez specjalizacji. Co ciekawe, branżowi są zazwyczaj fantastyczni...)
Agnieszka D. Koordynator Projektu
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Marcin N.:
Bo jezeli pracownicy najwiekszych polskich agencji pijarowskich robia mase bledow albo tekst na temat danego eventu brzmi, jak totalna propagandowka - darmowa reklamowka, to przepraszam bardzo, ale tez bym sie wkurzyl, jakbym calyczas musial takie teksty dostawac ;). Kolejny punkt dla dziennikarzy.
Masz rację. Tekst pisany na kolanie, naszpikowany błędami to już duuuża przesada. Trzeba szanować się na wzajem i nie przesyłać czegoś, co tylko jak najgorzej może o nas świadczyć. Ale jeśli ktoś dostaje ciekawe badania i w tekście tylko raz jest wspomniane jaka firma je przeprowadziła to chyba nie jest to propagandówka? A w takiej sytuacji, nie przyjęcie materiału bo była - dosłownie jedna literówka - to chyba lekka przesada? (taka sytuacja zdarzyła mi się na szczęście tylko raz. Mała gazeta lokalna nie podjęła tematu, za to duża ogólnopolska tak. Punkt dla mnie:))- Zaraz wyjdzie, że się przechwalam!
A tak na marginesie to ostatnio ekipa rzeszowskich pijarowskich przygotowana ciekawa analize odnosnie wspolpracy pomiedzy dziennikarzami a pijarowcami z dziedziny IT w Polsce. Wychodzilo z tego, ze w wiekszosci reprezentanci obu stron sa zadowoleni ze wspolpracy z druga strona :-). A jednak da sie ulozyc dobre relacje z mediami :-).
Ale to właśnie rzeszowscy dziennikarze najczęściej chcą zamieszczać artykuły za kasę:) Współpracuję z dziennikarzami różnych branży i w różnych regionach Polski, ale Ci z Podkarpacia są najtrudniejsi.Choć pewnie tu właśnie chodzi o te małe wydawnictwa, które chą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
Tak ogólnie to nie mogę narzekać. W większość współpraca układa się dobrze. W końcu obie strony pomagają sobie na wzajem:)Agnieszka Majsiej edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 21:23
Piotr
R.
Specjalista PR ds.
komunikacji
wewnętrznej
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Kiedyś tworzyłem bazę dziennikarzy regionalnych - dzwoniłem do redakcji z pytaniem czy mogę, a jeśli tak, na czyj adres email wysyłać informacje prasowe.Jeden dziennikarz z Iławy zrobił mi awanturę, że kryptoreklam nie przyjmuje. Próbowałem go przekonać, że jest to normalna praktyka, że nie jest to kryptoreklama, tylko materiał, z którego może, ale nie musi skorzystać... Nie szło...
A ile nerwów i zmarnował... :)
Marcin
Niewęgłowski
trener w obszarze
social media,
social media
manager, ek...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Agnieszka M.:
Marcin N.:
Bo jezeli pracownicy najwiekszych polskich agencji pijarowskich robia mase bledow albo tekst na temat danego eventu brzmi, jak totalna propagandowka - darmowa reklamowka, to przepraszam bardzo, ale tez bym sie wkurzyl, jakbym calyczas musial takie teksty dostawac ;). Kolejny punkt dla dziennikarzy.
Masz rację. Tekst pisany na kolanie, naszpikowany błędami to już duuuża przesada. Trzeba szanować się na wzajem i nie przesyłać czegoś, co tylko jak najgorzej może o nas świadczyć. Ale jeśli ktoś dostaje ciekawe badania i w tekście tylko raz jest wspomniane jaka firma je przeprowadziła to chyba nie jest to propagandówka? A w takiej sytuacji, nie przyjęcie materiału bo była - dosłownie jedna literówka - to chyba lekka przesada? (taka sytuacja zdarzyła mi się na szczęście tylko raz. Mała gazeta lokalna nie podjęła tematu, za to duża ogólnopolska tak. Punkt dla mnie:))- Zaraz wyjdzie, że się przechwalam!
Agnieszka, chodzilo mi o tekst, w ktorym kilka razy jest wspominana firma i to w dosyc reklamowy sposob (uzywajac przymiotnikow ala: najlepsza, wiodaca etc.). Co do doslownie jednego bledu, to akurat Tobie przyznaje racje. Taki blad kazdemu zdarza :-). A o bledach mowilem z wlasnego doswiadczenia ze wspolpracy z roznymi podmiotami, stad sam jestem uwrazliwiony na te bledy. Akurat masz racje przyznajac sobie punkt i nie uwazam, bys sie przechwalala :-). Chodzilo mi glownie o to, ze jezeli pracownicy znanych i cenionych agencji pijarowskich popelniaja bledy w notkach prasowych w tym rowniez nie umieja tworzyc ich poprawnie, to za dobrze nie swiadczy o branzy.
A tak na marginesie to ostatnio ekipa rzeszowskich pijarowskich przygotowana ciekawa analize odnosnie wspolpracy pomiedzy dziennikarzami a pijarowcami z dziedziny IT w Polsce. Wychodzilo z tego, ze w wiekszosci reprezentanci obu stron sa zadowoleni ze wspolpracy z druga strona :-). A jednak da sie ulozyc dobre relacje z mediami :-).
Ale to właśnie rzeszowscy dziennikarze najczęściej chcą zamieszczać artykuły za kasę:) Współpracuję z dziennikarzami różnych branży i w różnych regionach Polski, ale Ci z Podkarpacia są najtrudniejsi.Choć pewnie tu właśnie chodzi o te małe wydawnictwa, które chą upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.
No tak - moze dziennikarze z tego regionu nie sa zbytnio wyedukowani ;-), ale chodzilo mi o ekipe doktora Tworzydlo :-).
Tak ogólnie to nie mogę narzekać. W większość współpraca układa się dobrze. W końcu obie strony pomagają sobie na wzajem:)Agnieszka Majsiej edytował(a) ten post dnia 06.09.07 o godzinie 21:23
Narzekac to nikt nie narzeka. Raczej mozna to uznac jako zwykla branzowa, wewnetrza wymiana informacji na dany temat :-).
Marcin
Niewęgłowski
trener w obszarze
social media,
social media
manager, ek...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Piotr R.:
Kiedyś tworzyłem bazę dziennikarzy regionalnych - dzwoniłem do redakcji z pytaniem czy mogę, a jeśli tak, na czyj adres email wysyłać informacje prasowe.
Jeden dziennikarz z Iławy zrobił mi awanturę, że kryptoreklam nie przyjmuje. Próbowałem go przekonać, że jest to normalna praktyka, że nie jest to kryptoreklama, tylko materiał, z którego może, ale nie musi skorzystać... Nie szło...
A ile nerwów i zmarnował... :)
Ciekawe jestem, po co im wiec adresy emailowe i telefony. Przeciez po to sa, by wysylac im informacje. A co do utozsamiania pijaru z kryptoreklama, to wiesz wiele jeszcze wody w Wisle i Odrze uplynie, kiedy ludzie w Polsce beda do pijaru podchodzili tak, jak w USA czy Wielkiej Brytanii. Zreszta nie ma co tutaj ukrywac, ale od dobrych kilku(nastu) lat na studiach dziennikarskich sa wyklady na temat pijaru, wiec widac, ze ta osoba jest albo starej daty, albo nie jest reformowalna, albo nie skonczyla studiow dziennikarskich traktujac owy fach po prostu jako swoje zyciowe powolanie ;-).
Karolina C
Dulnik
Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Nie każdy dziennikarz jest dziennikarzem z wykształcenia tak, jak nie każdy wykształcony dziennikarz zostaje praktykiem. PRowców też to dotyczy, vide moja nieskromna osoba ;)Myslę, że potrzeba trochę intuicji i predyspozycji, żeby być dobrym w tych zawodach. W każdym zawodzie :)
I chyba powinniśmy też pamiętać o tej paskudnej wewnętrznej konkurencji...
Michał Pogodowski Projekty medialne
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Ani Pan, ani Sługa, tylko Partner. Przynajmniej tak to powinno wyglądać.
Marta
P.
Chief Marketing
Specialist - Heyah
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Są tacy, kótrzy wykazują się dużą otwartością, chętnie rozmawiają przyjmuja materiał, dopytują i - choć to szczyt marzeń - przysyłają egzemplarz pisma lub gazety żebyśmy mieli własny artykuł do poczytania w biurze.
Akurat monitoring mediow powinien sie odbywac we wlasnym zakresie. Stad akurat przyznaje punkt dziennikarzom w sprawie braku wysylania egzemplarza ;-).
czasem jednak monitoring mediów nie wystarcza. Nie wszystkie gazety sa nim objete, co dotyczy szczegolnie malych, regionanych tytulow. osobiscie nie narzekam na kontakt z lokalnymi mediami, moge nawet powiedziec, ze lepiej mi sie z nimi uklada niz z tymi ogolnopolskimi.Marta Pawelec edytował(a) ten post dnia 07.09.07 o godzinie 19:34
Lidia
Janoszka
Kierownik działu
marketingu i Product
Owner portalu
GameD...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Michał P.:
Ani Pan, ani Sługa, tylko Partner. Przynajmniej tak to powinno wyglądać.
Ale na partnerskie relacje piarowiec musi sobie zasłużyć, poprzez swoje umiejętności, słowność i to, co dziennikarzowi oferuje. Dziennikarz spośród morza piarowców wysyłających mu "nie wiadomo co" (nieraz z całą książką adresową w kopii jawnej (sic!)) wybiera sobie wiarygodnych partnerów i to jest jasne. Życzę wszystkim znalezienia się w tej grupie wybrańców:)
Karolina C
Dulnik
Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Niekoniecznie i nie zawsze wiarygodnych. Czasami to jakieś osobiste sympatie albo gusta. Niby to ludzkie, ale... :)
Paulina
T.
corporate & brand
communication
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Michał P.:
Ani Pan, ani Sługa, tylko Partner. Przynajmniej tak to powinno wyglądać.
Miałam przyjemność otrzymać pracę, na której zależało wcześniej dziennikarzowi piszącemu na temat mojego pracodawcy. Zanim objęłam stanowisko miała miejsce sytuacja 'przychodzi dziennikarz po pracę'. Szybko przekonałam się, że o partnerstwie nie ma co marzyć.
Przeczogłał mnie okrutnie. Efekty:
1. To był jedyny dziennikarz, do którego wysłałam oficjalne sprostowania.
2. To były jedyne sprostowania, które opublikowano.
Karolina C
Dulnik
Ekspertka w
dziedzinie
komunikacji
wewnętrznej,
interpers...
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Mała dygresja, ale dobry komentarz: All news are views
Natalia
Stankiewicz
szukam ambitnych
zleceń (za pięć stów
nie wychodzę z domu)
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
Michał P.:
Ani Pan, ani Sługa, tylko Partner. Przynajmniej tak to powinno
wyglądać.
Partner czujny i czuły (wrażliwy). Przynajmniej tak to powinno wyglądać.
:)
Łukasz Piekarz Jest dobrze :)
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
ta dyskusja nie ma sensu... jeżeli człowiek od PR kontaktuje się z mediami z poczuciem bycia akwizytorem informacji... powinien zakończyć pracę w zawodzie - to usłyszałem od bardzo dobrego specjalisty i jest to prawda absolutna w tym zawodziea jeżeli dziennikarz unika ludzi z PRu, to również najwyższy czas dla niego by zająć się czymś innym,
Natalia
Stankiewicz
szukam ambitnych
zleceń (za pięć stów
nie wychodzę z domu)
Temat: Piarowiec- Pan czy sługa? Czyli jak to się robi z mediami.
czyli według Ciebie aktywne zarządzanie informacją to bezsens?czekam na silne argumenty!
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Polskie Public Relations » Piarowiec jak rodzina pacjenta czyli coś o etyce w PR -
-
Polskie Public Relations » Zobacz, jak zarządza się wizerunkiem, marką i duchem firmy. -
-
Polskie Public Relations » Reguła 5 F w kontakcie z mediami -
-
Polskie Public Relations » Witam i zapraszam do zapoznania się z artykułem na naszej... -
-
Polskie Public Relations » Studia magisterskie, czy podyplomówka? -
-
Polskie Public Relations » Rozpad strefy euro - czy twoja firma jest na to gotowa? -... -
-
Polskie Public Relations » Trener i spowiednik - czyli o nowatorskich szkoleniach... -
-
Polskie Public Relations » Poszukuje osoby znającą się na reklamie i PR do współpracy -
-
Polskie Public Relations » zaklinanie rzeczywistości czyli PR w internecie a... -
-
Polskie Public Relations » Jak będzie wyglądać tegoroczna kampania prezydencka? -
Następna dyskusja: