Temat: polski hip-hop
Witam wszystkich.
Przeczytajac cala Wasza dyskusje dochodzi sie wciaz do tych samych wnioskow co zawsze.
Niema znaczenia co kto lubi, gust to osobista sprawa kazdego z nas. Ja np. na okraglo moge sluchas De La, Das EFX'ow czy Doug E Fresh ale jaram sie tez niektorymi kawalkami 50. Tak wiec najwazniejsze jest to, ze rap jest wazna forma przekazu w naszym zyciu (mowie przynajmniej o sobie).
A co do histori polskiego rap'u to narodzil sie tak naprawde w grudniu 1982 roku w Kielcach na demo ktore nazywalo sie "3". Autorem tego jak to dzis sie nazywa Mixtape'u bylem ja.
3 to byla moja pierwsza ksywka jako rappera.
3 Oznaczala moje nazwisko (trzeci miesiac roku czyli MARZEC).
W wieku 9 lat zaczalem grac jako szkolny dj, najpierw dla rowiesnikow ale zaraz potem rowniez i dla starszych klas z mojej szkoly oraz innych kieleckich szkol podstawowych. Bylem w tym nawet niezly hehehe Gralo sie wtedy z 2 magnetofonow i WIELKIEGO niby-mixera. po 2 latach zabawy z tym uslyszalem SUGARHILL GANG "Rappers Delight" i odpadlem. W tamtych czasach nagrywalem kasety z kawalkami dla moich przyjaciol. W '82 stwierdzilem, ze skoro nagralem juz swoj pierwszy autorki kawalek (przy pomocy tych wspomnianych magnetofonow i jakiegos nedznego mikrofonu marki "Sonko", "Sanko" czy jakos tak heheh) to powinienem go wrzucic na ta kasete, w koncu to promocja na cale osiedle i kilka innych hehehe. Tak wiec byla to 1 kaseta zawierajaca rodzimy rap w tym kraju. Za "3ka" poszly kolejne nagrania i kolejne "mixtejpy".
W 2 polowie lat 80tych zaczely powstawac pierwsze ekipy BBoy'owe w kraju, jedna z takich ekip zaczela organizowac sie w Kielcach. Dolaczylem do nich, przy okazji starajac sie niektorych nauczyc rymowac.
Na pierwszy ogien poszedl BATON i laseczka GOSIA. Przypominam, ze czasy byly dziwne i trzeba bylo tak naprawde miec jaja ze stali zeby wymyslec polski "FLOW" ktory by siedzial w bicie, mial interesujacy tekst etc... To nie tak jak teraz kiedy drzwi juz sa wypiepszone i znane sa mozliwosci naginania naszego jezyka na potrzeby tego stylu. Trzeba bylo miec kurewsko duza zajawke, zeby to robic. Przyznanie sie w tamtym okresie do tego ze jest sie rapperem i gra sie ta muze budzilo salwy smiechu. Ten styl wtedy raczej nalezal do niemozliwych do przeszczepienia na nasz grunt. Tak przynajmniej sadzilo ponad 99.9% naszego kraju ;-) Podobnie zreszta uwazali nasi rodzimi dziennikarze po tym jak w 2 polowie 80lat zauwazyli zjawisko Rap'u w Ameryce. Ja w tym jednak czasie zbieralem ekipy na poczatku w Kielcach, potem podczas konkursow BBoy'owych w innych miastach. Break Dance nagle stal sie ekskluzywna sztuka tanca w Kieleckich dyskotekach, podobnie jak w kilku innych miastach. Dzieciaki jak widzialy tanczacych BBoy'i odrazu chciely tak tez sie ruszac. Widzieli tez jak dziala to na plec przeciwna ;-) Dziewczyny nas kochaly :-) Zaczalem tez w tym czasie zabierac ekipe BBoy'i na moje "mini koncerty" ktore odbywaly sie pod jednym z kieleckich domow towarowych o nazwie "PUCHATEK" . Oni tanczyli ja rymowalem. Reakcje ludzi byly przerozne ale zawsze byl tlum ktory chetnie sie skladal do kapelusza na piwko dla nas :-) W miedzy czasie nagralem dla Rozglosni Harcerskiej pierwsza w historii audycje na temat RAPu podczas ktorej zaprezentowalem swoje kawalki i zarymowalem "na zywo". Tak minely lata 80te. Rap na swiecie sie rozwijal a w PL niewiele sie dzialo poza tym co robilismy sami. Ja doskonalilem sie w robieniu beat'ow, pisaniu tekstow, zabawa z flow. Wydawalem kolejne mixtejpy, zakladalem kolejne ekipy.
W 1991 roku, po wyslaniu juz dosc wielu moich demowek do roznych rozglosni, po wielu odmowach od wydawcow, wyjechalem w ciemno do Francji szukac pracy i przygody przedewszystkim. Mialem mega farta bo tam zaczela sie juz ksztaltowac "Scena Francuska". W sklepach byly pierwsze nagrywki I AM, MC SOLAAR'a,DEE NASTY, magazyny kierowane do srodowiska Hip-Hop'owego, Koncerty (bylem tam min. na PUBLIC ENEMY).Ciekawostka jest to, ze RAP dotarl tam juz w 1979 roku, czyli niemal na rowni z powstaniem tego stylu w USA. Z Francji tez pochodzila wiekszosc mojej fonoteki RAP'owej w 80tych latach poniewaz moj kumpel z podstawowki mial ojca we Francji (dzieki Tomek) ;-). Tam zalozylem po jakims czasie swoja ekipke LEEROY & THE WESTERN POSSEE i zaczelismy grac w miejscowych klubach podczas "RAPOTEK", a potem po podobnych klubach w niemal calej Europie.
Pod koniec 1991 roku wrocilem do Polski z duzym zastrzykiem energi, zaczalem nagrywac nowe kawalki i organizowac nowe ekipy. Zaczalem grac regularne koncerty z punkowa ekipa z Kielc Dekret, ktorej stalem sie takim nieoficjalnym czlonkiem.
Na przelomie 1991 i 1992 roku powolalem do zycia projekt o nazwie PM COOL LEE. Spontaniczna nagrywka w studio Teatru Muzycznego w Gdyni kieleckich artystow - moim, grupy punkowej DEKRET, zespolu ANKH oraz THE LOVERS zaowocowala plyta (kaseta) "EAST ON DA MIC". Realizacji materialu podjal sie wowczas legendarny ADAS TOCZKO, produkcja i beat'ami zajal sie JAROGNIEW MILEWSKI oraz ja, pomagal w realizacji MAREK PIOTROWSKI. Pisalem na kolanie teksty (glownie w jezyku angielskim), na szybko powstawaly beat'y, czas wolny umilalo zajebiste towarzystwo (min. APTEKA, PANCERNE ROWERY...), pornosy, jointy i wodeczka ;-) Podczas tej sesji min. doszlo do 1 nagrywki kawalka SCYZORYK (wowczas jeszcze bez Wzgorza, wtedy jeszcze ich nie znalem, poza Zajka-tanczyl wtedy jako BBoy w moich teledyskach).
Scyzoryk ostatecznie nie znalazl sie na "EAST ON DA MIC". Material powstal bardzo szybko i rownie szybko ukazal sie w calym kraju w formie kasety. TVP2 zrobilo blisko godzinny program o mnie i projekcie PM COOL LEE, przygotowujac na ta okazje "teledyski" do kazdego z utworow (w teledyskach pokazali sie wowczas min. ZAJKA, KASA, BATON...).
W legendarnym klubie BUDA ROCK CAFE na gdynskiej plazy odbyl sie wypelniony po brzegi koncert inauguracyjny ktory zapoczatkowal ogolno-polska mini trase koncertowa.
Po emisji tego programu w TV odwiedzili mnie 3 kolesie (WOJTAS, RADOSKOR i FASI), mowiac, ze przyslal ich Baton. Powiedzieli, ze slyszeli troche o mnie, widzieli mnie w TV i ze chcieliby tez sie zajac Rap'em. Pokazalem im pomysl na Scyzoryka i powiedzialem, zeby napisali do niego swoje zwrotki. Obiecalem, ze zabiore ich ze soba na pare koncertow, a dzieki Scyzorykowi bedziemy mogli pokazac ich szerszej publice.
Spotkalismy sie po kilku dniach, okazalo sie, ze poza Fasi'm ktory nie dal sobie rady wszystko zarlo. Fasi zostal czlonkiem honorowym skladu i przyjal ksywke Fasi-Jednoosobowy Tlum. W tym czasie w moim skladzie byl Zajka, ktory tez mial zajawke na rymowanie. Wpadlem na pomysl zeby chlopaki sie poznali i tak powstal zespol ktory z czasem przyjal nazwe Wzgorze Ya-Pa 3.
Moja muzyka zainteresowalo sie nowopowstale Radio Malopolska Fun czyli obecne RMF FM.
Radio zaczelo jako piersze grac moje kawalki na antenie.
w 1993 roku w Kielcach zorganizowalem pierwszy w tej czesci europy "festiwal" hip-hop'owy o nazwie RAPPMANIA. Byly zawody Dj'i, Mistrzostwa Polski w Break Dance i Electric Boogie (oficjalne eliminacje do Mistrzostw Swiata), Graffiti Jam i koncerty. Zjechalo sie wtedy okolo 1000 osob z calego kraju i mysle, ze to byla prawie cala owczesna polska scena Hip-Hop'owa.
Przez 6 miesiecy szukalismy rapperow i zespolow do udzialu w tym koncercie.
Niestety nikt wtedy nie gral. Wiekszosc marzyla o tym i cos tam po domach dlubala ale nie na tyle, zeby wyskoczyc na scene. Teraz slysze co chwila co kto nie robil w tamtych czasach, a prawda jest taka, ze w 1993 roku nie moglismy znalezc zadnego wykonawcy w PL. Nie oznacza to oczywiscie, ze ich nie bylo. Ale raczej nie obnosili sie z tym jakos szczegolnie. W tzw.miedzy czasie za sprawa Gazety Wyborczej zrobilo sie glosno o jednym z moich kieleckich koncertow podczas ktorego zostalismy bezprawnie aresztowani.
ludzie zaczeli o tym gadac na osiedlach.
Jezdzilismy duzo po kraju z koncertami i na imprezy BBoyowe. Zaczelismy obserwowac rodzaca sie scene Warszawska, co zaoowocowalo koncertami min. w Hybrydach. Zaczelismy poznawac pierwsze sklady.
Co do Kalibra to tez wiaze sie z nimi moja ciekawa przygoda.
W 1995 roku gralem duza trase koncertowa. Przed ta trasa list do mnie napisal zespol ze Slaska ktory bardzo chcial grac jako moj support. Spodobal mi sie ich klimat i zgodzilem sie na to. Tym zespolem byl Kaliber 44. Podczas tej trasy krecony byl film o mojej trasie. Namowilem ekipe zeby przeprowadzila z nimi wywiad do tego filmu. Koncert zajebiscie sie udal, afterek tez hehehhe
Dzieki emisji tego filmu w TVP1 zrobilo sie glosniej o Kalibrach i zaczela sie ich przygoda na oficjalnej scenie.
Tak wiec dolozylem tez swoje 5 groszy tez do ich promocji heheh
Reszte historii juz pewnie mniej wiecej znacie.
To co tu napisalem to czesc prawdziwej historii tego stylu w PL.
Ktos z Was napisal ze Hip-Hop to subkultura.
Hip-Hop to juz wiecej niz tylko subkultura.
Hip-Hop to duzy ruch swiatowy, To juz tak naprade kultura.
Posiada wlasne partie polityczne, duze organizacje biznesowe, przemysl odziezowy i lifestyle'owy etc...
Glownym motorem napedowym jednak pozostal wciaz podstawowy element czyli RAP.
Wielu falszywych prorokow co jakis czas mowi o smierci Hip-Hop'u, a prawda jest zupelnie inna.
Sam RAP to juz nie tylko moda, to tak naprawde alternatywa do spiewania w utworach.
Wiec poki bedzie istniala muzyka, bedzie istnial RAP,
Zreszta to jest bardzo namacalne w dzisiejszych czasach kiedy widac jak duzy wplyw ma na inne style muzyczne, ktore czesto czerpia calymi garsciami z tej kultury.
W Rap'ie co chwila pojawiaja sie nowi gracze ktorzy wnosza swierzy powiew tego narkotyku ktory nas od lat tak uzaleznia.
Nie spierajcie sie kto jest ok, a kto nie bo to dyskusja o gustach...
Dyskusja taka nigdy nie wniesie nic dobrego i niczego z takiej dyskusji sie nie wyniesie.
Rozmawiajcie bardziej o tym co Wam daje ta muzyka i kultura.
Dla mnie to moje cale zycie.
V
L
Piotr LIROY Marzec edytował(a) ten post dnia 17.11.07 o godzinie 17:47