Temat: Coma - Hipertrofia


a ja mam dokładnie przeciwne zdanie...
o ile płytkę uważam za średnią (do 1 i 2 płyty jej daleko..jest pare niezłych kawałków, pare kiepskich, ogólnie mozna posłuchać, ale bez szaleństwa)...
to...koncert był bardzo słaby, żeby nie powiedzieć beznadziejny...a zachowanie Roguca - żenujące...najgorszy koncert Comy, na jakim byłam...
szkoda, bo pierwsza płyta zrobiła na mnie bardzo duże wrażenie...a Hipertrofię po koncercie odkładam...nie chce mi się już jej słuchać...

dodam, że byłam na koncercie w Stodole w czwartek... ale nie przypuszczam, żeby te koncerty bardzo się od siebie rózniły...Karolina Mazurska edytował(a) ten post dnia 23.02.09 o godzinie 14:21
No właśnie miałam pytać, którego dnia byłaś...

A w czwartek Roguc też ugotował rosół na scenie? ;)

No ciekawie, ciekawe... Uważam, ze środowy koncert był naprawde świetny. To był mój trzeci i zdecydowanie najlepszy.

A moze znalazłby się ktoś, kto był w środę i w czwartek i mógłby porównać oba występy? ;)

Pozdrawiam!
Karolina M.

Karolina M. singin' in the rain

Temat: Coma - Hipertrofia

Joanna K.:

> >> No właśnie miałam pytać, którego dnia byłaś...

A w czwartek Roguc też ugotował rosół na scenie? ;)

No ciekawie, ciekawe... Uważam, ze środowy koncert był naprawde świetny. To był mój trzeci i zdecydowanie najlepszy.

A moze znalazłby się ktoś, kto był w środę i w czwartek i mógłby porównać oba występy? ;)

Pozdrawiam!

tak, owszem też gotował rosół...i nie byłoby w tym takiej tragedii (choć takie performance mnie nie przekonują generalnie..), gdyby Mr Roguc nie robił tego w sposób tak pretensjonalny... :/
najbardziej podobał mi się 1 koncert Comy, w Stodole, z okazji powstania radia Kampus...nie pamietam dokładnie który to był rok...w każdym razie Coma była wtedy kompletnie nieznanym zespołem ...w tamtym koncercie było dużo szczerości, prawdziwych emocji, a nie teatru, który na dobre zagościł w występach Comy...a szkoda :/

pozdrawiam:)

Temat: Coma - Hipertrofia

tak, owszem też gotował rosół...i nie byłoby w tym takiej tragedii (choć takie performance mnie nie przekonują generalnie..), gdyby Mr Roguc nie robił tego w sposób tak pretensjonalny... :/
najbardziej podobał mi się 1 koncert Comy, w Stodole, z okazji powstania radia Kampus...nie pamietam dokładnie który to był rok...w każdym razie Coma była wtedy kompletnie nieznanym zespołem ...w tamtym koncercie było dużo szczerości, prawdziwych emocji, a nie teatru, który na dobre zagościł w występach Comy...a szkoda :/

pozdrawiam:)

Hmm, wiesz co? Powiem szczerze, że mi się podoba ten teatralny charakter koncertów. Traktuję zachowanie Roguckigo z przymrużeniem oka i... po prostu podziwiam :) Podziwiam jego dystans do siebie i do otoczenia, nieprzewidywalność zachowania i aktorstwo. Biorąc pod uwagę jego wspaniały głos i teksty - wybaczam mu niektóre nietrafione zachowania ;)
A jego wykonanie utworu "Emigracja" (chciałbym homo stać się seksualny) po prostu mnie zahipnotyzowało...

Także konkludując, tutaj chyba mają znaczenie subiektywne preferencje przede wszystkim.

Pozdrawiam :)
Karolina M.

Karolina M. singin' in the rain

Temat: Coma - Hipertrofia

Joanna K.:
pozdrawiam:)

Hmm, wiesz co? Powiem szczerze, że mi się podoba ten teatralny charakter koncertów. Traktuję zachowanie Roguckigo z przymrużeniem oka i... po prostu podziwiam :) Podziwiam jego dystans do siebie i do otoczenia, nieprzewidywalność zachowania i aktorstwo. Biorąc pod uwagę jego wspaniały głos i teksty - wybaczam mu niektóre nietrafione zachowania ;)
A jego wykonanie utworu "Emigracja" (chciałbym homo stać się seksualny) po prostu mnie zahipnotyzowało...

Także konkludując, tutaj chyba mają znaczenie subiektywne preferencje przede wszystkim.

Pozdrawiam :)

zdecydowanie...mnie takie teatralne podejście mierzi jedynie...
ciekawe jest to, że Ty odbierasz Roguca jako osobę z dystansem do siebie... a ja właśnie tego dystansu nie widzę...
i to własnie lubię - ile osób, tyle opinii...
:)
Paweł Klaman

Paweł Klaman początkujący:
operator kamery /
montaż

Temat: Coma - Hipertrofia

ekhm, a nie uważacie na przykład, ze podążają własną ścieżką, eksperymentują żeby nie złapać się w sidła schematyczności ?
Oprócz tego wydaje mi się, że te "przerywniki" miały na celu próbę pokazania całego życia, od narodzin aż do śmierci, gdzie historia przeplatana była ich kawałkami. Fakt faktem wyszło jak wyszło...ale podoba mi się to, że eksperymentują, tworzą coś nowego (bo ile można mówić o bólu, braku sensu istnienia i innych depresyjnych motywach, przy tej samej melancholijnej muzyce)...

konto usunięte

Temat: Coma - Hipertrofia

grafomaństwo...bleee
Paweł Klaman

Paweł Klaman początkujący:
operator kamery /
montaż

Temat: Coma - Hipertrofia

może i takPaweł Klaman edytował(a) ten post dnia 26.02.09 o godzinie 21:01

Temat: Coma - Hipertrofia

Paweł Klaman:
Hm... może być...
Natalia U.:
grafomaństwo...bleee
A gdzie tam.
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Coma - Hipertrofia

Przyznaję, że uwielbiam Comę, ale z Hipertrofią długą się przegryzałem... dopiero po koncercie Comy w Poznaniu przekonałem się... kilka kawałków jest na prawdę fajnych, ale chyba tylko fajnych (Trujące rośliny; Zero Osiem; Pożegnanie z mistrzami; Wola istnienia; Lśnienie; Transfuzja; Widokówka, Popołudnia...)
Pzdr
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Coma - Hipertrofia

Karolina Mazurska:
Joanna K.:
pozdrawiam:)

Hmm, wiesz co? Powiem szczerze, że mi się podoba ten teatralny charakter koncertów. Traktuję zachowanie Roguckigo z przymrużeniem oka i... po prostu podziwiam :) Podziwiam jego dystans do siebie i do otoczenia, nieprzewidywalność zachowania i aktorstwo. Biorąc pod uwagę jego wspaniały głos i teksty - wybaczam mu niektóre nietrafione zachowania ;)
A jego wykonanie utworu "Emigracja" (chciałbym homo stać się seksualny) po prostu mnie zahipnotyzowało...

Także konkludując, tutaj chyba mają znaczenie subiektywne preferencje przede wszystkim.

Pozdrawiam :)

zdecydowanie...mnie takie teatralne podejście mierzi jedynie...
ciekawe jest to, że Ty odbierasz Roguca jako osobę z dystansem do siebie... a ja właśnie tego dystansu nie widzę...
i to własnie lubię - ile osób, tyle opinii...
:)

Dokładnie;-) Roguc to dla mnie wódka, ogórki, mocne brzmienie i nawet poezja śpiewana, szczery mocny przekaz podparty dobrym warsztatem muzycznym... tego od dawna nie było na rynku i chwyta za serce i zmusza do myślenia i daje kopa... ilu jeszcze jest takich jak on jakby zaśpiewał Rysiek?;-)
Pzdr
Karina J.

Karina J. coach, trener,
menadżer

Temat: Coma - Hipertrofia

mam do odsprzedania bilety na sobotni koncert Comy w Warszawie ( Coma Symfonicznie ) jak ktoś chętny proszę pisać na priv; niestety sprawy rodzinne uniemożliwiają mi wyjazd na koncert, buuuuu ( sektor środkowy )
Piotr Barański

Piotr Barański coach, improwizator
sceniczny, trener,
senior creative /
...

Temat: Coma - Hipertrofia

Karina J.:
mam do odsprzedania bilety na sobotni koncert Comy w Warszawie ( Coma Symfonicznie ) jak ktoś chętny proszę pisać na priv; niestety sprawy rodzinne uniemożliwiają mi wyjazd na koncert, buuuuu ( sektor środkowy )

to ja chętnie kupię jeden bilet
Paweł Mroziński

Paweł Mroziński
pawel.mroziak@gmail.
com

Temat: Coma - Hipertrofia

Hipertrofia to film, nie płyta...

Wszystkie wstawki "intro do każdego kawałka?" mają swój sens.
Płyty tej (filmu :P) słucha się liniowo. Wtedy poznaje się ją dogłębnie.
Hipertrofia to opowieść o życiu, każdy interpretuje to na swój sposób.
Narodzinach, Dorastaniu i starości. I wszelkim emocjom dotyczących tych trzech etapów.

I przykro mi bardzo że ktoś mówi -plagiat!
Ktoś mówi -Coma to tylko z pierwszej płyty.

Oczywiście każdy ma swoje subiektywne zdanie. Ale wydaje mi się że chłopaki z Comy zrobili kawał dobrej sztuki. A ciężko w dzisiejszych czasach. Pozdrawiam

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Coma




Wyślij zaproszenie do