Temat: Poruszyciel

Oczy już nie te same
innym spojżeniem na swiat patrzę
ogarniam Ciebie, każdy Twoj gest
na to jak patrzysz, juz wiem jak jest
czy do Nas należysz, czy jednak nie
Sens Twych rozkminek, czy w ogóle tam jest.

W pięć setnych odpowiedz na języku jest
bez przemyślenia wypuszczam każdy Swój wers
bo będzie najlepszy
tak jakoś już jest

To właśnie Ja
Wrodzone pozory maskują Mnie
Rozkminiasz cyrograf i grzybisz się
Dar Anieli mi przelali
Czy to z samej góry, nie byłem czujny
nie widziałem Drani
Pytam dlaczego ?
Ciągnę za sobą grzechy ciężkie, zdrady
też mnie znają bzdury.

Biorę to na strzała,
Kminisz sprzyja mi dobra bania!

Teraz odpływam, na jawie śnię
Czuję promienie, odchodzi sam cień
Wychodzę z ukrycia, Lewiatan ku górze kieruje mnie
Winny przysługę, wskazówek daje Mi pięć
Sami Cię znajdą nie wielu Ich jest
Czy Ci prawdziwi to już Sam wiesz
Zostałeś Wybrany, ten level nieliczni przetrwali
na Ciebie juz czas dmuchnę Ci w żagle tylko raz.