Janusz Pietrzykowski Audytor Wewnętrzny
Tomasz
Ś.
w pogoni za
szczęściem
Temat: Songtracki czy soundtracki?
Totalnie się zgadzam z Tobą Januszu! Ja osobiście zwracam ogromną uwagę na ścieżkę dźwiękową. Jest ona dla mnie bardzo ważna.Dziś pojawiają się pojedyncze produkcje, gdzie wraz z obrazem i fabułą podąża doskonała muzyka. Czasem są to "półprodukty" gdzie występuje tylko dobra muzyka, a obraz i fabuła są porażką (oczywiście kombinacji jest wiele - muzyka fatalna, fabuła też - obraz świetny etc.).
Z takich ostatnich megakomercyjnych produkcji wychwyciłem soundtrack, równie "popularnych" (by nie napisać komercyjnych; choć osobiście bardzo ich cenię) panów - James Newton Howard & Hans Zimmer. Mowa o "Batmanie - Początek". Może to jednak zły przykład, bo Batman jest produkcją specyficzną do której, wątpię by wkradły się tzn. songtracki...
By nie wprowadzać chaosu w moją wypowiedz - reasumując - uważam, że tendencja "songtracków" jest rosnąca :-/
Songtrackom jednego sezonu mówimy stanowcze NIE!
Tak na sam koniec - przypomniałem sobie, że Pulp Fiction ma świetny songtrack! Kto nie zna motywu "Girl, You'll Be A Woman Soon" Urge Overkill... To jest wyjątek potwierdzający regułę. Jeden z nielicznych wyjątków ;-)
Pozdrawiam.
Marcin
Kuczewski
Kompozytor muzyki
filmowej i
teatralnej
Temat: Songtracki czy soundtracki?
Faktycznie mamy przesyt "muzyki songtrackowej". Aczkolwiek i w tym gatunku znajdą się ciekawe popozycje. Interesująco brzmi kompilacja z "Great Expactations" (coś dla fanów Tori Amos i Nine Inch Nails;-). Poza tym "Cruel Intentions" ma niezły zestaw odjechanych piosenek. A z troche innej beczki piosenkowo - jazzowych rzeczy Quincy Jones i jego "Kolor purpury", niedawno miałem okazję wysłuchać kilku rzeczy z tego albumu i jestem pod dużym wrażeniem. No i najwazniejszy songtrack ostatnich miesiecy (jak dla mnie)- "DREAMGIRLS". Po prostu cudo.Marcin Kuczewski edytował(a) ten post dnia 11.08.07 o godzinie 02:13Joanna Jaskulska w drodze
Temat: Songtracki czy soundtracki?
Z rzeczy najświeższych -jeśli o dobrych Songtrackach mowa-dorzuciłabym jeszcze ścieżkę z "Death Proof"; zresztą tak samo dobry jest zestaw piosenek (po raz koleny film Tarantino) do obu części "Kill Bill" -niezmiennie ten sam klimat.konto usunięte
Temat: Songtracki czy soundtracki?
Ja też zdecydowanie wolę soundtracki, chociaż niektóre songtracki są całkiem sympatyczne, np. wspomniany już "Cruel Intentions". Podoba mi się również "Sweet November".Często w tych ścieżkach brakuje mi tego, o czym piszecie, że jest przewaga soongów nad soundami, jak np. w "Forrest Gump". A przecież temat do filmu jest taki ujmujący. To samo z "American Beauty". Mam zachowane zaledwie 2 czy 3 utwory instrumentalne, bo songi zupełnie mi nie odpowiadały. Może wymyśliliby jakieś wydania dwu- i jednopłytowe dla każdego do wyboru.
A z ulubionych soundtracków: "Gladiator", "Wywiad z Wampirem" (wyrzuciłam ostatni song Gunsów, bo mnie drażnił), "Requiem dla snu", "Ostatni Mohikanin", "Wyznania Gejszy", "Władca Pierścieni" x 3, "Titanic" x 2, "Amelia", "Hidalgo", "Finding Neverland", "Meet Joe Black", "March of The Penguins", a ostatnio (dokładnie dzisiaj) zachwycił mnie OST do "The Holiday" Hansa Zimmera. Prosta muzyka, ale ma w sobie tyle ciepła i uczuć. Szczególnie zapadł mi w serce temat z utworu "Anything Can Happen".
Podobają mi się również OSTy do bajek Disneya, zwłaszcza "Pocahontas" i "Pięknej i Bestii" (nota bene moja ulubiona bajka WD).
konto usunięte
Temat: Songtracki czy soundtracki?
Joanna B.:Szczególnie zapadł mi w serce temat z utworu "Anything Can Happen".
Dzisiaj znów słucham tej ścieżki i już wiem, co mi przypomina! Temat ścieżki dźwiękowej z japońskiego anime "Mój sąsiad Totoro". Na marginesie - cudowna bajka!
Podobne tematy
Następna dyskusja: