Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Opinia wystawiona przez bp. Zygmunta Pawłowicza w 1997 r. na prośbę bp. Tadeusza Pieronka, sekretarza Episkopatu Polski. W teologii mówimy, że pomagamy człowiekowi nawiązać kontakt z nieograniczoną energii lub uniwersalną inteligencją, lub bezgraniczna i bezwarunkową miłością. Wszystkie te koncepcje opisują po prostu to, co teologicznie nazywamy Bogiem. (...) Bóg i obecność Boga powinniśmy czuć w nas i nie musimy mówić o Bogu jako "istniejącym "poza", "na zewnątrz", "w górze". Aby się z Nim połączyć, wystarczy więc rozluźnić się i zwrócić swoją uwagę wewnątrz siebie. Ponieważ ty i Bóg jesteście jednym. Ludzie muszą zrozumieć, że Bóg nic nie uczyni dopóki ty nie pozwolisz, aby mógł działać przez ciebie i to jest właśnie nauczanie w czasie naszych sesji medytacyjnych".


1. José Silva, ur. w 1914 roku w USA, nigdy nie chodził do szkoły, czytania i pisania nauczyli go siostra i brat. Będąc w wojsku czytał książki poświęcone parapsychologii i przeprowadzał doświadczenia związane z hipnozą. Z czasem "trenował" umysł i prowadził koncentrację relaksacyjną, aby dotrzeć do niższych poziomów aktywności fal mózgowych. Z tych ćwiczeń powstała "metoda kontroli mózgu według Silvy" (Silva Mind Control).

Silva rozwinął i propaguje tę metodę w formie szkoleń organizowanych przez całą sieć agentów. W ramach reklamy tej metody podkreśla się jej zgodność z doktryną, chrześcijańską.

2. Metoda Silvy jest techniką manipulacji psychicznej, czyli rodzajem techniki oddziałującej na podświadomość, mającej doprowadzić do świadomej kontroli nad poziomami mózgu. Te psychotechniki mają wytworzyć przekonanie o pewnej wszechmocy mózgu czy umysłu, przypisując mu często hipotetycznie jakieś nieograniczone możliwości. Stąd określenia metody: "Rozwijania Umysłu" czy "Doskonalenia Umysłu". Silva "manipuluje" w pewnym sensie również nazwiskami uczonych i nazwami ośrodków naukowych, chcąc nadać swej metodzie charakter "naukowy".

3. W ramy swej metody włącza Silva pewną formę techniki, dzięki której można nauczyć się nawiązywania kontaktu z "duchowymi przewodnikami", jak również z bliżej nie określoną "Wyższą Inteligencją" o cechach panteistycznych. Silva stwierdza przy tym, że "przez Wyższą Inteligencję nie mam na myśli Boga, stosuję duże litery przy pisaniu tych słów, ponieważ odnoszę się z pełnym szacunkiem do tego bytu, ale dla mnie to nie jest Bóg".

4. Justin Belitz jest księdzem katolickim, franciszkaninem z USA i prowadzi w różnych krajach kursy podstawowe i warsztaty metody Silvy. W artykule w tygodniku "The Record" (Perth, Australia) prezentuje swe poglądy. M.in. stwierdza: "Medytacja pomaga człowiekowi nawiązać kontakt z nieograniczonym potencjałem swego umysłu. (...) Tradycyjne podejście do modlitwy może być zdefiniowane nie inaczej, jak tylko pomaganie ludziom w używaniu swojego umysłu, mózgu i wyobraźni w kierunku lepszego życia i rozwoju ludzkości." Musimy nauczyć ludzi "umiejętności znalezienia takiego stanu umysłu, który pozwali im zrozumieć prawdziwe znaczenie słowa ‘miłość’ i umiejętność przekazywania miłości. (...) "Naukowcy mówią, że medytacja pomaga człowiekowi nawiązać kontakt z nieograniczonym potencjałem swojego umysłu.

W teologii mówimy, że pomagamy człowiekowi nawiązać kontakt z nieograniczoną energii lub uniwersalną inteligencją, lub bezgraniczna i bezwarunkową miłością. Wszystkie te koncepcje opisują po prostu to, co teologicznie nazywamy Bogiem. (...) Bóg i obecność Boga powinniśmy czuć w nas i nie musimy mówić o Bogu jako "istniejącym "poza", "na zewnątrz", "w górze". Aby się z Nim połączyć, wystarczy więc rozluźnić się i zwrócić swoją uwagę wewnątrz siebie. Ponieważ ty i Bóg jesteście jednym. Ludzie muszą zrozumieć, że Bóg nic nie uczyni dopóki ty nie pozwolisz, aby mógł działać przez ciebie i to jest właśnie nauczanie w czasie naszych sesji medytacyjnych".

5. Z religijnego, chrześcijańskiego punktu widzenia ocena metody Silvy musi być zdecydowanie negatywna. Medytacja pojęta jako psychotechnika i metoda ćwiczenia umysłu w celu penetracji i koncentracji psychiki człowieka nie ma charakteru religijnego, gdyż chodzi w tym wypadku o wykorzystywanie i manipulowanie siłami naturalnymi czy też siłami parapsychologicznymi. Pojęcie Boga ma u Silvy charakter panteistyczny, u Belitza nie jest zdecydowanie określone w swym wymiarze trynitarnym i chrystologicznym i nie powiązane z wymiarem eklezjalnym i sakramentalnym. Pojęcie człowieka odbiega też zdecydowanie od ujęć chrześcijańskiej antropologii teologicznej.

6. Kongregacja Nauki Wiary wydała 15.10.1989 r. "List do biskupów Kościoła katolickiego o niektórych aspektach medytacji chrześcijańskiej", który należy uwzględnić w ocenie ruchów religijnych czy pseudoreligijnych, posługujących się medytacją. Dokument Stolicy Apostolskiej podkreśla, że w ujęciu chrześcijańskim medytacja łączy się ściśle z modlitwą. Stąd też Kongregacja wyjaśnia istotę modlitwy. Ona "zawsze jest określana przez strukturę wiary chrześcijańskiej, w której jaśnieje prawda o Bogu i o stworzeniu. Dlatego, z całą ścisłością, można powiedzieć, że przybiera ona postać osobowego, wewnętrznego i głębokiego dialogu między człowiekiem a Bogiem. Wyraża więc komunię istniejącą między odkupionym stworzeniom i wewnętrznym życiem Osób Trójcy Świętej. Owa komunia oparta na Chrzcie i Eucharystii, będących źródłem i szczytem życia Kościoła, zakłada postawę nawrócenia, odejścia od ‘ja’ w kierunku Bożego ‘Ty’. Modlitwa chrześcijańska jest więc jednocześnie autentycznie osobista i wspólnotowa. Wzdryga się przed bezosobowymi lub skoncentrowanymi na ’ja’ technikami, które mogą wytworzyć automatyzmy, prowadzące do zamknięcia się w duchowości egotycznej, niezdolnej do swobodnego otwarcia się na transcendentnego Boga. Jeżeli w Kościele poszukuje się nowych metod medytacji, to zawsze należy pamiętać, że autentyczna modlitwa chrześcijańska jest spotkaniem dwóch wolności: nieskończonej wolności Boga z ograniczoną wolnością człowieka"(3).

Dokument watykański podkreśla, że medytacja musi stanowić drogę miłości, a więc posiadać istotny wymiar społeczny. Kolejne kryterium dotyczy powiązania medytacji z historią zbawienia. Nikt nie jest w stanie sam osiągnąć zjednoczenia z Bogiem. Dopomóc może do tego tylko Jezus Chrystus. Medytacja zakłada więc komunię z Chrystusem poprzez chrzest i Eucharystię we wspólnocie Kościoła.

Wszystkie te elementy religijne muszą być uwzględnione przy ocenie różnych technik i psychotechnik stosowanych w różnych formach medytacji. W tym kontekście metodę Silvy należy z chrześcijańskiego punktu widzenia ocenić krytycznie. Nie mieści się ona w religijnym wymiarze medytacji i nie spełnia warunków dotyczących medytacji chrześcijańskiej, przedstawionych w dokumencie Stolicy Apostolskiej.



Bp Zygmunt Pawłowicz


Opinia wystawiona w 1997 r. na prośbę bp. Tadeusza Pieronka, sekretarza Episkopatu Polski.
Tadeusz F.

Tadeusz F. Mam to, na co się
godzę...

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Sorry, ale nie bardzo rozumiem, o co Tobie w tym wszystkim chodzi? To, ze kosciol to tak widzi, sie nie dziwie. Dawniej i Ciebie spaliliby na stosie za Twoje praktyki.
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Opinia o Metodzie Silvy wg Wikipedii

Metoda Silvy - wymyślona w 1944 roku przez Jose Silve metoda pracy z umysłem, bazująca na wizualizacjach po sprowadzeniu fal mózgowych do poziomu alfa lub theta. Zbliżona w założeniach do NLP. Jose Silva prowadził badania nad ludzkim umysłem. Początkowo eksperymenty te miały na celu poprawianie ilorazu inteligencji u dzieci, jednak ich efekty zaskoczyły samego Silvę. Uczniowie odpowiadali na pytania przed ich zadaniem, a także udzielali bardzo szczegółowych informacji o osobach mieszkających setki kilometrów dalej, których nigdy w życiu nie spotkali. Silva w latach 60 XX w. zaczął organizować kursy pod nazwą "Silva Mind Control", czyli Kontrola Umysłu Silvy. Początkowo trwały one cztery dni, jednak obecnie skrócono je do dwóch, tak, aby mogły się odbywać w weekendy. Należy jednak zaznaczyć, iż ich treść merytoryczna jest taka sama, skrócono jedynie czas niektórych ćwiczeń. Obecnie kursy odbywają się w 29 językach w 103 krajach świata (dane z roku 1995).

Kurs Silvy obejmuje nauczenie się samoczynnego wprowadzania mózgu w stan alfa, oraz przedstawienie metod wizualizacji na tym poziomie. Stan alfa to specyficzny stan organizmu zbliżony fizycznie do momentu zasypiania czy też medytowania; metoda Silvy zakłada, że organizm w takim momencie jest naturalnie otwarty na komunikację świadomości z podświadomością i nadświadomością (ego, id i superego) i że będąc w takim stanie można przekonać samego siebie do zmiany zachowań, nastawienia do świata czy też postrzegania innych osób. Stan theta z kolei to stan wychodzenia z uśpienia, stanu na pograniczu snu i jawy - na tym poziomie komunikacja z własnymi poziomami świadomości jest jeszcze łatwiejsza, ale też trudniej ją kontrolować. Programowanie własnego umysłu w stanie theta możliwe jest w zasadzie dla bardziej zaawansowanych adeptów Metody Silvy.

Metody Silvy nie można uznać za ściśle naukową, jako że nie bazuje na jednolitej teorii wpływu na umysł a raczej podaje techniki, dzięki którym można uzyskać większy lub mniejszy wpływ na własne życie. Prowadzący kursy podkreślają, że ważne jest wypracowanie własnych technik, jako że każdy w inny sposób podatny jest na konkretny sposób i inne są efekty dla różnych jednostek.
Grażyna C.

Grażyna C. mgr turystyki,

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Tadeusz F.:
Sorry, ale nie bardzo rozumiem, o co Tobie w tym wszystkim chodzi? To, ze kosciol to tak widzi, sie nie dziwie. Dawniej i Ciebie spaliliby na stosie za Twoje praktyki.

Ja tylko zbieram różne opinie, a zaczęłam od tej....

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Tak masz racje Tadeuszu. Spalili by na Stosie.
To ,że dzisiaj tak nie jest, to znaczy ,że cywilizacja idzie do przodu.
Metoda Silvy ciągle jest napadana , natomiast ,kto ja stosuje wie ,że jest "normalnością'.
Podejrzewam ,ze Ty robisz to -"jak zwykle" inni muszę sie pozytwynego rozwiążywania problemów po prostu "nauczyć".

I jak widać opinie ludzie zmieniają

wypowiedż Jacka Gałuszka OP ;

W odróżnieniu od rozmaitych działających destruktywnych grup kultowych, Metoda Silvy nie wykazuje żadnych cech, które upoważniałyby do umieszczenia jej na liście takich grup. Metoda ta jest, mówiąc najkrócej, metodą rozwiązywania problemów przy użyciu intuicji. Organizowane szkolenia mają charakter treningowy, a nie kultowy. Nie istnieje żadna hierarchia, ani kult. Grupa nie zajmuje się sprawami będącymi przedmiotem teologii, nie udziela odpowiedzi na pytania dotyczące istnienie Boga, eschatologii, zbawienia, itp.
Istnieją wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego, w tym Biskupa Z. Pawłowicza, aprobujące Metodę Silvy. Również księża uczestniczą w kursach, a nawet są wykładowcami tej metody. (np. Ks. J. Belitz). Wykładowcy Metody Silvy w Polsce aktywnie włączają się w pomoc ofiarom sekt. Nie istnieją żadne przesłanki, które pozwalałyby zakwalifikować metodę Silvy w poczet sekt.

Jacek Gałuszka OP
Dyrektor
Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych
i Sektach w Polsce w Krakowie"Tina Wieczorek edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 15:57

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Z tymi sektami, to przegięcie. Sekta jest, lub może być wszystko. Ostatnio słyszałam, że czytelnicy książek Anastazja sa sekciażami

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

To jest możliwe ,jak wszędzie . W każdej dziedzinie zycia .
Klub Motorowy tez moze byc sektą ,jak ma swojego Guru i non stop wpływa on na ich przekonania.

A ile firm byłoby sektami -gdzie dyrektor jest jak Guru i wszelkie podwyżki ,nagrody ,sporadyczne grafyfikacje zaliczłby by sie np technik manipulacyjnych .
Znamy takie firmy np w Japoni.Tina Wieczorek edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 18:04

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

No właśnie :))
Ale mówiąc, że ksiażki są sektą, to już przegięcie. Napisałam o Anastazji, bo ostatnio mnie to zainteresowało. Kto, lub co miałby byc tu guru?książka ???? hi, hi, hi....
Lidia Zaręba

Lidia Zaręba emerytka,
właścicielka sklepów
odzieżowych

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Jak tak poszperać w necie, to sektą jest wszystko, co odbiega od definicji sekty wyznaczonej przez kościół. Sektą jest reiki, silva, projekt cheops, feng shui, bioterapia, tai chi, ksiażki Anastazji, i wiele, wiele innych. Trzeba zrozumieć, że ludzie określają sektą wszystko, czego nie rozumieją, lub jest im niewygodne. Ale przecież, to ich problem, no nie? :)))))
Andrzej Janusz Balicki

Andrzej Janusz Balicki architekt,
właściciel firmy
projektowej

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Właściwie, czym się przejmujecie?
Jesli ktos chce tak mysleć, to jego brocha, on traci, nie wy.
:)))
Alejandra B.

Alejandra B. nie ma takiego

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Nie jestem katoliczka jak szlam na kurs bylo mi to obojetne, ze pan Silva nalezal do lozy Rozowokrzyzowcow. Niestety sekta czy nie kurs nic nie daje, lepiej poczytac cos ciekawego...lub zainwestowac w nauke PSYCHOLOGII!!!
To moje zdanie, pozdrawiam
Lisa

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

A ja jestem katoliczką .
I to co piszesz o Silvie słuszałam o NLP , a przecież jestes w ich grupie - sprawdż, czy aby to nie stekta....
Andrzej Janusz Balicki

Andrzej Janusz Balicki architekt,
właściciel firmy
projektowej

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Były i takie doniesienia, ze NLP jest sektą. Można poszperać w necie

konto usunięte

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Tina W.:
Tak masz racje Tadeuszu. Spalili by na Stosie.
To ,że dzisiaj tak nie jest, to znaczy ,że cywilizacja idzie do przodu.
Metoda Silvy ciągle jest napadana , natomiast ,kto ja stosuje wie ,że jest "normalnością'.
Podejrzewam ,ze Ty robisz to -"jak zwykle" inni muszę sie pozytwynego rozwiążywania problemów po prostu "nauczyć".

I jak widać opinie ludzie zmieniają

wypowiedż Jacka Gałuszka OP ;

W odróżnieniu od rozmaitych działających destruktywnych grup kultowych, Metoda Silvy nie wykazuje żadnych cech, które upoważniałyby do umieszczenia jej na liście takich grup. Metoda ta jest, mówiąc najkrócej, metodą rozwiązywania problemów przy użyciu intuicji. Organizowane szkolenia mają charakter treningowy, a nie kultowy. Nie istnieje żadna hierarchia, ani kult. Grupa nie zajmuje się sprawami będącymi przedmiotem teologii, nie udziela odpowiedzi na pytania dotyczące istnienie Boga, eschatologii, zbawienia, itp.
Istnieją wypowiedzi hierarchów Kościoła Katolickiego, w tym Biskupa Z. Pawłowicza, aprobujące Metodę Silvy. Również księża uczestniczą w kursach, a nawet są wykładowcami tej metody. (np. Ks. J. Belitz). Wykładowcy Metody Silvy w Polsce aktywnie włączają się w pomoc ofiarom sekt. Nie istnieją żadne przesłanki, które pozwalałyby zakwalifikować metodę Silvy w poczet sekt.

Jacek Gałuszka OP
Dyrektor
Dominikańskiego Centrum Informacji o Nowych Ruchach Religijnych
i Sektach w Polsce w Krakowie"Tina Wieczorek edytował(a) ten post dnia 03.09.07 o godzinie 15:57

dla jasności i sprostowania fałszywych informacji:

Jacek Gałuszka już od kilku lat nie jest dyrektorem Dominikańskiego Centrum Informacji o Nwych Ruchach Religijnych i Sektach, a jako zakonnik ma status fugitivus(wydalony)Przedstawiona opinia nie jest oficjalnym stanowiskiem ani Dominikańskiego Centrum ai Kościoła Katolickiego
Mariusz Matlakiewicz

Mariusz Matlakiewicz Senior Project
Manager, Program
Manager, PMP®,
PRINCE2™ R...

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Lisa Hohembska:
Nie jestem katoliczka jak szlam na kurs bylo mi to obojetne, ze pan Silva nalezal do lozy Rozowokrzyzowcow. Niestety sekta czy nie kurs nic nie daje, lepiej poczytac cos ciekawego...lub zainwestowac w nauke PSYCHOLOGII!!!
To moje zdanie, pozdrawiam
Lisa
Warto i czytać ciekawe ksiązki i napewno zainwestować w naukę psychologii. Warto napewno mieć swoje zdanie. :) A moim zdaniem warto iść kolejny raz na kurs Silvy. (Zwłaszcza, że to już za 40 pln. :) Pozdrawiam ciepło. :)

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Ja się wybieram w grudniu i jestem ciekawa Waszych opinii, ponoć we Wrocławiu jest to wersja "biznesowa" - tez ciekawa sprawa.
Marian Jeżewski

Marian Jeżewski Metoda Silvy -
wykładowca

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Jest jeszcze druga opinia biskupa Pawłowicza:

OPINIA
dotycząca Kursów Samokontroli Umysłu prowadzonych przez p. Andrzeja Wójcikiewicza

----------------------------------------------------------------------

1. Wyjaśnienie p. Wójcikiewicza przedstawione w jego liście z dnia 30.11.1997 r. wprowadza pewną przejrzystość, służącą ocenie Kursów Samokontroli Umysłu. Z religijnego punktu widzenia istotne są stwierdzenia p. Wójcikiewicza, że "ani obecna postawa twórcy metody - José Silvy, ani niektóre jego wypowiedzi, ani też pewne stwierdzenia, które można znaleźć w jego książkach, nie dają obrazu, wyczucia ani pojęcia na temat treści Kursów, które prowadzone są w Polsce"; oraz "wykładowcy Kursów są wierzącymi katolikami"; jak również to, że Kursy Samokontroli Umysłu prowadzone w Polsce "nie zawierają treści, które mogłyby być w konflikcie z doktryną katolicką".
Podstawowe zastrzeżenia dotyczące metody Silvy dotyczą wymiaru religijnego. Wysunął je m.in. Prymas Meksyku w swym liście pasterskim z 28.I.1997 roku. Stwierdza w nim, że są one "sprzeczne z naszą wiarą"; "pan Silva w niektórych spośród swoich publikacji zawarł uwagi pozostające w sprzeczności z nauką katolicką".
Bardziej szczegółowe przykłady dotyczące tych sprzeczności zamieściłem w swojej opinii dotyczącej metody Silvy, z dnia 3 września 1997 r.
Ponieważ p. Wójcikiewicz dość zdecydowanie odcina się od sprzecznych z doktryną katolicką poglądów J. Silvy, przeto nie można wnosić zastrzeżeń natury religijnej odnoszących się do prowadzonych przez niego Kursów Samokontroli Umysłu.

2. P. Wójcikiewicz stwierdza, że w/w Kursy "nie mają charakteru religijnego, nie nawiązują do parapsychologii, New Age, ezoteryki czy okultyzmu, są oparte na psychologii, medycynie psychosomatycznej i naturalnych umiejętnościach człowieka". W związku z tym opinia teologiczna wydaje się być niepotrzebną, gdyż należy uszanować autonomię nauk psychologicznych. Jeżeli jednak opinia ta jest, to tylko dlatego, że Kursy są ściśle związane z nazwiskiem Silvy. Oficjalna nazwa brzemi: "Metoda Silvy - Polska, Spółka z o.o.".
Instytucje kościelne nie są kompetentne, aby cokolwiek nakazywać w/w spółce.
Trzeba jednak zwrócić uwagę na to, że pani Rivas Lacayo w Meksyku, kierując się chęcią uniknięcia możliwych nieporozumień wśród wiernych - ze względu na niezgodne z wiarą katolicką poglądy J. Silvy - dokonała zmiany nazwy prowadzonych przez nią kursów.
P. Wójcikiewicz nawiązując do tego faktu stwerdza, że gotów jest oddzielić nazwę "Samokontrola Umysłu" od nazwiska Silvy. Taką sugestię można uznać za wskazaną - dla uniknięcia możliwych nieporozumień.

3. P. Wójcikiewicz pisze, iż trudno mu uwierzyć, "że doktryna katolicka w Meksyku jest inaczej interpretowana niż w Polsce". Z całą pewnością to nie zachodzi, gdyż Prymas Meksyku pisze o poglądach J. Silvy sprzecznych z wiarą katolicką. W Polsce chodzi o to samo, czy to dotyczy Silvy, czy innego autora. Poglądy sprzeczne z wiarą nie są do przyjęcia dla katolików tak w Meksyku, jak i w Polsce.
Ponadto Prymas Meksyku odniósł się pozytywnie do usunięcia nazwiska Silvy z nazwy spółki dr Rivas Lacayo. Podobne sugestie wysuwamy w Polsce w odniesieniu do spółki prowadzonej przez p. Wójcikiewicza.

ks bp Zygmunt Pawłowicz
Gdańsk, 6 stycznia 1998
Piotr W.

Piotr W. Student, Akademia
Finansów w Warszawie

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Witam serdecznie,
z „metodą” silvy zetknąłem się kilka lat temu czyli w okresie gdy mocno szukałem sensu i radości życia... Na początku mając mglistą wiedzę na jej temat miałem pewne opory związane z jej mocno "uduchowionm" charakterem, ale naturalnie zapoznany z takimi sytuacjami prowadzący szybko wyjaśnił (uśpił moją czujność),że na kursach bywają ludzie różnych profesji, religii a nawet duchowni...i tak się zaczęła moja „przygoda”...

Początkowo stałem się spokojny, skupiony tak, że nawet ludzie z mojego otoczenia to widzieli! Wchodziłem coraz częściej do swojego „pokoju” odpoczywając i zbierając siły…Po pewnym czasie zaczął mnie lekko niepokoić „mój przyjaciel” pojawiający się czasem w mojej „wyobraźni”. Ale finalnie to w końcu „moja wyobraźnia” czy podświadomość więc pomyślałem co tam - jest ok.! …Dzięki Bogu po kilku miesiącach z poczuciem, że coś jednak jest nie tak, spotkałem się najpierw z książką, a później artykułami na temat „metody”. Tyle tylko, że ku mojemu wielkiemu zdziwieniu już nie było „tak pięknie”...Prawdę powiedziawszy mocno się zanipokoiłem...Finalnie po długich zmaganiach, analizie "za i przeciw" postanowiłem całkowicie z tym zerwać. Wyrzuciłem wszystkie książki na ten temat i inne „ciekawostki” i „potęgi podświadomości”. Wówczas się zaczęło…tak koszmarnych snów i stanów lękowych nie doświadczyłem nigdy w życiu! Bałem się iść spać! Ale co mam powiedzieć rodzinie, że mam złe sny?!maskra...(dodam tylko że byłem wówczas, poza młodzieńczymi rozterkami, człowiekiem raczej wyciszonym i nie znającym takich sytuacji)…Skończyło się wsparciem duchowym mądrego Księdza, spowiedzią i modlitwą. Dziś to już dzięki Bogu tylko mgliste wspomnienie...
Dlaczego to piszę? Czy chcę komuś dokuczyć, odebrać chleb? Absolutnie nie! Chcę jeżeli to tylko możliwe oszczędzić innym tego czego zaledwie przedsmak sam doświadczyłem.
Jestem pewien, że wielu ba! pewnie zdecydowana większość „Trenerów” i adeptów silvy (je też nim niestety jestem) to bardzo dobrzy ludzie, którzy nikomu nie chcą szkodzić! Problem w tym, że to nie wystarczy. Domyślam się jakie wypowiedzi zapewne się pojawią…nie dbam o to bo nie dla szukania sensacji czy poklasku to piszę.
Zachęcam tylko do MYŚLENIA! I sięgnięcia głębiej pod piękną fasadę.
Zapraszam do lektury i otwarcia oczu np.:
http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&tas...
oraz
http://newage.info.pl/index.php?option=com_content&tas...
jak również np. do książki
„Dlaczego nie metoda silvy”
Jeżeli choć jedna osoba nie będzie przechodzić tego co ja i nie zmarnuje pieniędzy silvę - będzie to dla mnie wielka radość i „nagroda” z powyższe „uzewnętrznianie się”.
Pozdrawiam PPiotr W. edytował(a) ten post dnia 14.01.11 o godzinie 23:19
Marta  Pyrchała-Zarzyck a

Marta
Pyrchała-Zarzyck
a
Właściciel Astro
Salus Education Ltd.
Doradca ds
rozwoju,...

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Mnie generalnie nie interesuje opinia kk na temat metody Silvy czy jakiejkolwiek innej. KK jest niekonsekwentny. Z 1 strony np potępia bioterapeutów i radiestetów, z 2 nie wtedy, kiedy bioterapeutą czy radiestetą jest ksiądz. Więc te metody są złe wg nich tylko, jeśli zajmuje się tym nie osoba tak zwana duchowna. Ich opinie są więc dla mnie wybitnie niemiarodajne.

Dla przykładu powiem, że największy wkład w rozwój radiestezji uczynili właśnie księża.

Ponadto prawdą jest, że np metoda Silvy pomaga ludziom: być lepszymi, zdrowszymi, szczęśliwszymi. Nie ufam żadnej osobie, która w imię wydumanych pseudofilozofii każe zarzucić ludziom nie krzywdzące nikogo sposoby na bycie zdrowym, lepszym, szczęśliwszym.

Niech sobie księża będą nieszczęśliwi, chorzy jeśli tego chcą. Twierdzą oni jednak, że "kochają ludzi", "chcą, by byli oni lepsi". Dlaczego więc pragną, by rezygnowali oni z metod, które pomagają? Gdyż to nie oni byli na tyle inteligentni, by je stworzyć.

Kiedyś pewien proboszcz dał mi pewną książkę, z której wynikało, że jeśli zdolność uzdrawiania czy parapsychiczne umiejętności posiada ksiądz, jest to dar od Boga. Każda inna osoba - to dzieło szatana. Gdzie tu logika? Jak widać są tu równi i równiejsi, zupełnie, jak za czasów poprzedniego ustroju.

Oczywiście, wśród takich chcących widzieć umartwiających się wszędzie, oprócz we własnym gronie księży są i chlubne wyjątki, np arcybiskup Pylak:

http://www.nieznanyswiat.pl/images/stories/artykuly/py...

Ale niestety, to nadal są wyjątki

Medycyna naturalna w teorii i w praktyce
Marta  Pyrchała-Zarzyck a

Marta
Pyrchała-Zarzyck
a
Właściciel Astro
Salus Education Ltd.
Doradca ds
rozwoju,...

Temat: Opinia dotycząca metody José Silvy

Ktoś napisał, że metoda Silvy nie jest naukowa. ten ktoś nie ma bladego pojęcia o tym, że kilkadziesiąt lat temu pojawiła się nowoczesna nauka medyczna zwana psychoneuroimmunologią, która mówi o tym, że poprzez techniki mentalne czy stany psychiczne możemy wpływać na swój organizm. Broniłam z tego tematu pracę dyplomową. Więc wiem, co piszę :-)

A metodą Silvy to po prostu celowa wizualizacja wykonywana podczas relaksu ciała i umysłu. KK jak widać doszukuje się w tym czarów-marów. Niech więc poczytają trochę książek np z neurologii, neurofizjologii, to może się coś rozjaśni w ich umysłach.
Metoda Silvy wg nich jest zła, choć mają na ten temat dokładnie ZERO dowodów. Za to ich egzorcyzmy są wg nich ściśle naukowe! Szkoda tylko, że podczas nich giną ludzie lub zostają kalekami fizycznymi, czy psychicznymi (czytałam o tym w badaniach socjologicznych i dziennikarskich)



Wyślij zaproszenie do