Temat: kraków...co to teraz jest...
krakow noca jest piekny...a i zycie towarzyskie nie kuleje tutaj, ale przeciez nie samymi imprezami czlowiek zyje.
a czy nikomu sie nie rzucilo w oczy to ze w krakowie nie ma "luzu" pod wzgledem architektury miasta...nie powstaje nic, a jak juz powstanie to taki klocek ja Galeria Krakowska, Lubicz Center, Hotel Sheraton...czy teraz opera...tylko nie mowcie prosze ze kraków mam ststut zabytkowego miasta i budynki jak Krzywy domek w soocie na monciaku...czy mase budynków w Pradze, Paryzu gdzie standard zabytków jest znacznie wyzszy, ale tam da sie polaczyc zabytkową kamienice z nowatorska budowla (patrz. Frank Gery)...sam wroclaw mam juz wiecej luzu bo jak sie nie usmiechnać do krasnala ktory pcha kule, zaraz potem siedzi sobie na parapecie...itd. moim zdniem krakowa nie stać na rozpiecie kolnierzyka sciegniecie krawatu i szalenstwo...poza tym jesli jest juz takim centrum kulturalnym to dlaczego nie ma porzadznych imprez (koncertow) dlaczego zeby zobaczyc dobry mecz sitkowki musze jechac do katowic...warszawa jaka jest, ale praktycznie w kazdy weekend mozna zobaczy koncert o ktorym w krakowie mozemy pomarzyc...
w krakowie miszkam od urodzenia i sukiennice czy teatr słowackieg nie robia na mnie juz takiego wrazeniea...malo tego wkurzam sie tylko ze musze obchodzic sukiennice dookola bo ktos urzadza sobie prywate kosztem krakowa i jedgo mieszkancow ze nie wspomne o turystach...
oczywiscie musze rowniez powiedziec ze krakow jest miastem szans, w szerokim znaczeniu tego slowa...i to jedno jest na duzy plus:)