Joanna
W.
HR, szkolenia,
rozwój
Łukasz
Szaraniec
Application
Engineer, TI
Automotive Poland
konto usunięte
konto usunięte
Jakub
Ż.
Manager/ Horizon
2020 Specialist /
R&D&I Funding Expert
Joanna
W.
HR, szkolenia,
rozwój
Marcin Orzechowski IT Consultant
konto usunięte
Marcin Orzechowski:popieram rękoma obiema :)!
KoRn ewoluował, to niezaprzeczalne. Słuchajac tej płyty można to odczuć mocno. Czytałem kilka recenzji nowego krążka. Część pisało "rewelacja", część - "nędza i porażka". Dla mnie to koniec muzyki KoRn dla dzieciaków, a początek KoRna dla dojrzałego odbiorcy. Chłopaki nabrali lat i doświadczeń i my też!
konto usunięte
Marcin Orzechowski:
KoRn ewoluował, to niezaprzeczalne. Słuchajac tej płyty można to odczuć mocno. Czytałem kilka recenzji nowego krążka. Część pisało "rewelacja", część - "nędza i porażka". Dla mnie to koniec muzyki KoRn dla dzieciaków, a początek KoRna dla dojrzałego odbiorcy. Chłopaki nabrali lat i doświadczeń i my też!
Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)
konto usunięte
Bartosz Sobolewski:
Ja zacząłem słuchać Korn od "Life is peachy" i przyznaję,że powaliła mnie ta płyta.Pamiętam 3 rzeczy: miażdżący bas Fieldy'ego,nisko strojone gitary Munky'ego i Head'a i głos Jonathana płynnie przechodzący od szeptu do rozdzierającego krzyku.Szczególnie zadziwiały mnie gitary,nie mogłem się nadziwić jak można uzyskać takie brzmienie,nie słyszałem wcześniej tak grających gitarzystów.Same kompozycje to ciężkie łojenie pełne energii i pasji.Słuchałem tej płyty namiętnie.Późniejsze 2 też były dobre.Potem już niestety zatracili styl,choć mogę zrozumieć chęć zmiany,coś trzeba było zrobić,żeby nie stać się parodią samych siebie.Część fanów pewnie się odwróciła od zespołu,ale pewnie zyskali też nowych.Ja wolę stary Korn.
Marta
G.
Category, Shopper,
Insight... Magic ;)
Andrzej Majkowski:
Bartosz Sobolewski:
Ja zacząłem słuchać Korn od "Life is peachy" i przyznaję,że powaliła mnie ta płyta.Pamiętam 3 rzeczy: miażdżący bas Fieldy'ego,nisko strojone gitary Munky'ego i Head'a i głos Jonathana płynnie przechodzący od szeptu do rozdzierającego krzyku.Szczególnie zadziwiały mnie gitary,nie mogłem się nadziwić jak można uzyskać takie brzmienie,nie słyszałem wcześniej tak grających gitarzystów.Same kompozycje to ciężkie łojenie pełne energii i pasji.Słuchałem tej płyty namiętnie.Późniejsze 2 też były dobre.Potem już niestety zatracili styl,choć mogę zrozumieć chęć zmiany,coś trzeba było zrobić,żeby nie stać się parodią samych siebie.Część fanów pewnie się odwróciła od zespołu,ale pewnie zyskali też nowych.Ja wolę stary Korn.
Ja mam dokładnie tak samo. "Life is Peachy" przez wiele lat było płytą mojego życia...chora, mroczna, ciężka i zakręcona. Potrzebowałem wielu lat, żeby "strawić" a potem polubić np. "Issues" lub "Untouchables" ale teraz te płytki też dają radę... choć nigdy nie będzie to ten niesamowity klimat co na początku. Jak stwierdził jeden z moich przyjaciół, Korn na początku opisywał muzyczną "chorą rzeczywistość", potem od tego odeszli. Ostatnie dwie płyty są dla mnie nieakceptowalne, w sensie nudne, bez specjalnego pomysłu, oprócz paru kawałków z SYOTOS.
A
P.
"Wielkie powołania
sięgają poza miejsca
pracy." — Albert ...
konto usunięte
Łukasz
Nowak
Konsultant ds.
Systemów ERP
konto usunięte
Łukasz Nowak:
Osobiście uważam, że Take a Look in The Mirror to jedna z najlepszych płyt KORN.
Jest mocna, ostra, nie przewidywalna.
Piotr Sońta programista
Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)
Łukasz
Nowak
Konsultant ds.
Systemów ERP
Bartosz Sobolewski:
Słyszałem plotki,że Head ma wrócić do Korna.Oby :)
Bartosz Sobolewski Out of Korpo :)
Łukasz Nowak:
Bartosz Sobolewski:
Słyszałem plotki,że Head ma wrócić do Korna.Oby :)
Przyznam, że to będzie ogromna niespodzianka.
Ale ciężko mi w to uwierzyć.
Ogólnie wiadomo co się z nim stało :/.
Następna dyskusja:
пропозиції роботи
