Anna
M.
Jestem nieugięta jak
moja nadwaga
Temat: Podsumowanie 2007 i co w 2008
2007uoo tyle tego bylo ale najwazniejsze:
easy star all-stars z dub side of the moon na reggealand w płocku (boskie mimo zimna!)
sinead w poznaniu (poplakalam sie ze wzruszenia na probie)
faithless w krakowie
opener mimo, ze nie widzialam groove armady bo tak lalo za to beastie boys.. mniodzio
oba koncerty piano magic i oba magiczne choc rozne
iliketrains na offie (sto razy lepsi live niz na plycie)
o dziwo george michael - calkiem rozbujal towarzystwo
stonesi - komentarz niepotrzebny
zion train i mitch&mitch na majmusicfestival
dick4dick - omg rowniez komentarz zbyteczny:)
kult w astorii (calkiem dziwne uczucie jak 2 tys emigrantow krzyczy "polska, mieszkam w polsce")
bad brains - tu porazka bo tylko 45 minut i zadnego bisu..
rhcp- totalna porazka bo to jeden z nielicznych koncertow, na ktore sie napalalam i zastrzeglam, ze pracowac na nim nie bede. a spokojnie moglam bo i tak wiele bym nie stracila:/
pozegnalny koncert myslovitz (ah wojtek powaga...;) )
kilka indios bravos - radocha bujania mimo, ze srednia wieku gimnazjalna.
no i cale mnostwo koncertow, o ktorych zapomnialam zapewne.
2008
korn - mimo, ze torwar, ktorego nie lubie - calkiem ciekawie. no i wciaz podobaja mi sie chlopcy w spodnicach;)
oba koncerty the cure - podniecenie, lzy wzruszenia, dreszczyk, ktorego brakowalo. oba rozne. w katowicach lepsza atmosfera i o niebo lepszy dzwiek. no ale wiadomo. chociaz, ze na torwarze tak zabrzmieli to normalnie cuda:)
plany koncertowe na 2008: mum, einsturzende neubauten, pj harvey, police, chcialabym portishead, opener, off, mam nadzieje na reggaeland w zaleznosci od tego kto przyjedzie - dotyczy to rowniez jarocina i ostrody (chociaz tu to chcialabym po prostu pojechac:) )
i tak jak wszyscy - wszystko uzupelnione o biezace wiesci z koncertowego swiata.