konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Jan C.:
Strona pewnie ejst potrzebna komuś, kto się zespołem interesuje-ja posłuchałem kiedyś, poczytałem co nieco i zainteresowanie mi przeszło. Inna sprawa, że i tak z tej strony poza pochlebstwami niewiele da się przeczytać.

Co do promocji: moim zdaniem te rosnące liczby nie wynikają z marketingu szeptanego, a bardziej z tego, że pozamuzyczne media (podobnie jak było z CKOD) zaczęły o nich pisać jeszcze przed wyjściem płyty, w samych superlatywach i nachalnie sugerując, że to wielki zespół, jakiego dawno nie było, o niebanalnym przesłaniu ,etc., itd. W ten sposób Bajmu nie da się wypromować, bo ich już ludzie znają, natomiast wmówić, że jakaś tam młoda kapela to odkrycie roku, nadzieja stulecia, bat na komercyjną papkę, zbawienie polskiej sceny rockowej da się bez problemu.

A czy nie wzial Pan pod uwage ze sa po prostu rewelacyjni, i technicznie,i aranzacja, no i teksty i wokal. Mi nikt nie wmawial po prostu posluchalem jeszcze nim zagrali ich pierwszy raz w Przebojach Niezalenych Lodzkiego Radio. Nie potrafie sie wszedzie doszukiwac mzabiegow marketingowych.

PozdrawiamPaweł J. edytował(a) ten post dnia 09.06.07 o godzinie 15:09
Maciej Jaros

Maciej Jaros kursant / procent

Temat: O fenomenie COMY...

O płytach Bajmu krzyczą już na dobrych pare miechów przed płytą. Ale klub im się nie uda.

Bez dobrego koncertu najlepsza płyta nie przejdzie. Przykładem jest Ocean, który szału koncertowo nie robi, przez co powoli mają co raz mniej klubów.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Nie czytałem wczesniejszych wypowiedzi w wątku, tylko nagłówki, stąd w razie powtórki wypowiedzi prosze o wyrozumiałość.

Uważam iż fenomen Comy nie wynika wcale z jakiejś dobrej realizacji dzwięku, produkcji, jakiejś specjalnie unikatowej gry na instrumentach lub z marketingu.

Żyjemy w dobie komercjalizacji, podczas której produkuje się"gwiazdy" takimi programami jak Idol itd, pompuje się w ich promocje, nagrywa płyty i brzydko mówiąc "opycha" w sklepach.
Płyta Paris Hilton została wykonana bez zaśpiewania z jej strony ani jednego dźwięku, tylko za pomocą wspomagania komputerowego, kiedyś wspominał o tym Marek Niedźwiecki w Trójce.

Powstaje pytanie ile jeszcze przeciętny słuchacz będzie w stanie znieść muzyki która nie jest autentyczna.

I o to chodzi, Coma jest autentyczna! Śledzę ich od czasu pierwszych demo, tych nagrywanych domowym sposobem, nie stracili niz z autentyzmu, prawdziwości. Nie sprzedaję się ich hurtem, nie starają się trafiać dzwiękami i akordami tak, aby wygenerować kolejną grupę potencjalnych kupców płyt, a grają sercem, w tym upatruję sukces.

To było generalnie, dla mnie zaś osobiście wazny jest klimat utworów, tak się też składa, że spiewają o rzeczach mi bliskich, w podobny sposób interpretujemy świat.

Może nie tylko my... a właśnie wszyscy fani?

Pozdrowienia!

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Daniel N.:
Karolina D.:
To doskonale czuć w jego tekstach.

NAUCZYŁEM SIĘ...
TO JA, TEN SAM
OD TYLU LAT, SAM
BO CIEBIE MI BRAK
CIEBIE MI BRAK
BO CIEBIE MI BRAK
CIEBIE MI BRAK
TO JA, TEN SAM
OD TYLU LAT, SAM
CZEKAM

Faktycznie głębokie liryczne wody :)
Powinien jeszcze zaspiewac:

"OD TYLU LAT, SAM
CZE - KAM"

Przepraszam, ale musiałem.


Ciekawe czemu akurat ten fragment Pan przytoczyl ??
Moze polecimy z innym ??
Ta dyskusja jest najbardziej zenujaca ze wszystkich jakie w ogole mialy miejsce na GL :)

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Temat okazał się kontrowersyjny i ot cała dyskusja. Nie ma sensu się denerwować na innych, tylko dlatego, że mają inne niż nasze zdanie. Ja uważam właśnie inaczej,że to jedna z ciekawszych dyskusji, bo tylko dyskusje gdzie rozmówcy mają odmienne opinie mogą być rozwojowe i wnoszą coś ciekawego, choćby poznanie innego poglądu. Jakby wszyscy kochali COMĘ, byłoby tu kilkanaście postów: są zajebiści, czadowi, fenomenalni czy jakby odezwali się przeciwnicy: do d..., beznadziejni, nie umieją grać...
Poznawanie innych określeń słowa "fajni" wypowiedzianego przez jakąś liczbę osób, nie jest niczym nadzwyczajnym. A przeczytałam tu,że są spoko, ale i że do niczego...Nie muszę od razu zmieniać zdania na ich temat, ale warto popatrzeć szerzej poznając też opinie innych:)a przy okazji tej dyskusji promował się też inny zespół...że nie wspomnę,że COMA też...:)

Dzięki i pozdrawiam,
E.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Paweł J.:
sobie zadac pytanie co jest aktualnie odkrywcze??

Dillinger Escape Plan, Meshuggah, Red Sparowes, Jesu, the Locust,
wiecznie zywe: NEUROSIS, wszystko ze stajni Ipecac Records Mike'a Pattona :)
Pokusilbym sie o stwierdzenie ze Rogucki zostanie legenda
polskiej muzyki.

Watpie.
VADER robil misteria i msze koncertowe i nic poza tym.

I gra koncerty na całym swiecie.
A COMA ?

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Paweł J.:
A czy nie wzial Pan pod uwage ze sa po prostu rewelacyjni, i technicznie,i aranzacja, no i teksty i wokal.

Nie, bo slysze to co slysze :)
Mi nikt nie
wmawial po prostu posluchalem jeszcze nim zagrali ich pierwszy raz w Przebojach Niezalenych Lodzkiego Radio. Nie potrafie sie
wszedzie doszukiwac mzabiegow marketingowych.

Moze po prostu nie masz alternatywy.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Paweł J.:
Ciekawe czemu akurat ten fragment Pan przytoczyl ??
Moze polecimy z innym ??

Prosze bardzo: jakies propozycje ?

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Ewa P.:
Daniel, nie znałam wcześniej KOBONG, ale na potrzeby tej rozmowy, posłuchałam:)I choć nadal nie przekreślam COMY i nie
wyrzucę ich płyt z płytoteki,

Wcale tego nie oczekiwalem :)
to powiem Ci,że KOBONG,choć jak dla mnie ma trochę za ciężkie brzmienie, to mają całkiem niezłe riffy, RESPECT!!!

Posluchaj jak gra bębniarz :)

To byl fenomenalny zespoł.
Nikt nie był przygotowany wtedy na taki band.

Szkoda.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Daniel N.:
Paweł J.:
sobie zadac pytanie co jest aktualnie odkrywcze??

Dillinger Escape Plan, Meshuggah, Red Sparowes

"Ręce same składają się do oklasków"-D.Szpakowski
Maciej Jaros

Maciej Jaros kursant / procent

Temat: O fenomenie COMY...

Daniel N.:
Paweł J.:
sobie zadac pytanie co jest aktualnie odkrywcze??

I gra koncerty na całym swiecie.
A COMA ?


Coma zupełnie pomija w swoim targecie obcojęzycznych.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Maciej J.:
Coma zupełnie pomija w swoim targecie obcojęzycznych.

Chodzilo mi tylko o to, ze deprecjonowanie VADER na zasadzie:

'VADER robil misteria i msze koncertowe i nic poza tym'

jest jakims TOTALNYM nieporozumieniem.

Poza tym Kapeli Ze Wsi Warszawa jakoś kawałki w języku ojczystym zupelnie nie przeszkadzają zwiedzać świata i nie grać wyłącznie dla Polonii.
Maciej Jaros

Maciej Jaros kursant / procent

Temat: O fenomenie COMY...

Kapela ze wsi Warszawa to dla mnie obca sprawa. Próbowałem poznać, ale mi się nie udało i już nie uda. Mazowsze też jeździło po świecie...

Nie podejrzewam, żeby Coma i granie dla Polonii miało w pomysłach.
Maciej Jaros

Maciej Jaros kursant / procent

Temat: O fenomenie COMY...

A Vader dla mnie jest czci godny, za to jak dopracował swój styl i pomysł na zaistnienie i to co Mariusz Kmiołek zbudował przez wiele lat współpracy z nimi.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Maciej J.:
Nie podejrzewam, żeby Coma i granie dla Polonii miało w pomysłach.

A ja mysle ze to jedynie kwestia czasu.

Tak jak reszta naszych gwiazd np. "rockmenka" Patrycja Markowska, kuglarz Wisniewski, BAJM, KULT i reszta :)

Wszyscy odbywali "TRASY po US" :))))

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Maciej J.:
A Vader dla mnie jest czci godny, za to jak dopracował swój styl > i pomysł na zaistnienie i to co Mariusz Kmiołek zbudował przez
wiele lat współpracy z nimi.

Mysle, ze zupelnie, ZUPEŁNIE nie zdajesz sobie sprawy jakim kosztem.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Jeśli myślimy o tych samych kosztach, Danielu, to przypuszczam, że wielu z chęcią by je poniosło za ułamek tego, ile Vader i Empire wspólnie na tym zarobili. Ja osobiście po "De profundis" dałem sobie spokój z tym zespołem, a i marketingowe chwyty Mario zaczęły być kilka lat temu męczące, zwłaszcza że zespół od dawna jest w dołku, jeśli chodzi o kreatywność. Niemniej wielu niby-wielkich muzyków stąd dałoby się posiekać za możliwość ciągłego zarabiania stałej kasy za granie, bez konieczności chałturzenia po przyjęciach i Dniach Szczebrzeszyna.

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Jan C.:
Ja osobiście po "De profundis" dałem sobie spokój z tym zespołem, a i marketingowe chwyty Mario zaczęły być kilka lat temu męczące, zwłaszcza że zespół od dawna jest w dołku, jeśli chodzi o kreatywność.

Dla mnie VADER teraz to taki death/metalowy MOTORHEAD :)
Wszyscy powinni zapuscic brody i kupic motocykle ... :)))))))

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Jeśli Motorhead, to i brodawki powinni sobie zarzucić konkretne..:)

konto usunięte

Temat: O fenomenie COMY...

Jan C.:
Jeśli Motorhead, to i brodawki powinni sobie zarzucić konkretne..:)

... cha, cha, cha ... :)

«

5`nizza

|

Varttina

»


Wyślij zaproszenie do