Temat: Editors na Opener'2008 :-)
Łukasz Warna-Wiesławski:
Ludzie czekają na My Bloody Valentine,
Z czystej ciekawości, gdzie te oczekiwania się krystalizują, bo poza Tobą to ja nie słyszałem żadnych głosów, które by to wielkie napięcie wyrażały?
i to jest festiwal dla ludzi co im się wydaje, że są super alternatywni, bo słuchają Trójki,
Z całą złośliwością, bo wiadomo, że dopiero dzięki czytaniu Porcysia i Pitchforka (i naturalnie dzięki znajomości "legend hawajskich") uzyskuje się tytuł alternatifff mjuzik listner.
A Interpol i Editors na w jednym miejscu to faktycznie dość zabawna historia. Na rozkładówce jeszcze nie widzę, czy grają w jeden i ten sam dzień, ale jeśli ktoś wpadnie na ten szalony pomysł, to obawiam się, że przy Interpolach mogę już nie wytrzymać i zasnąć.
I taka ogólna uwaga ad personam. Ten festiwal wyraźnie nie jest dla Ciebie. A jak nie jest dla Ciebie, to nie wiem, dlaczego się tak zżymasz - nad Woodstockiem się tak nie pastwisz. Przecież nie powiesz mi, że marketingowe chwyty piarowców ołpenerowych przekonały Cię, że mamy do czynienia z czymś innym niż zaspokajaniem muzycznych pragnień osób, które chcą posłuchać niezłej acz nieco sztampowej i sprawdzonej mieszanki muzycznej z różnych szufladeczek i półeczek.
Ja się cieszę, że jest Ołpen i mogę, jadąc na niego, odhaczyć artystów, na których bym po 100 zł od głowy pieniędzy nie wydał.