Alina K.

Alina K. Administruję,
zarządzam, szkolę

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa

Przemysław Ł.:
No i jak się pięknie różnimy, a przy okazji zgadzamy? :)


Też tak myślę :)

A na początku i końcu i tak jest muzyka :)
Przemysław Ł.

Przemysław Ł. adiunkt, Uniwersytet
Marii
Curie-Skłodowskiej

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa

Alina K.:
A na początku i końcu i tak jest muzyka :)

Temat można zamknąć. Gdzie są moderatorzy?
Radosław Pawlak

Radosław Pawlak wolny człowiek

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa

Przemysław Ł.:
Radosław P.:
Jak koncert może być rewelacyjny jeżeli leży akustyka?

Oczywiście, że może, ale wtedy trzeba mieć bliski kontakt z zespołem. Wielokrotnie rezygnuję z doznań dźwiękowych lokując się pod samą sceną, gdzie jak wiadomo, jest jazgot. Wtedy czasem, jak uznam to za celowe, podratowuję sytuację piankowymi stoperami. Co jednak można mieć z koncertu, w którym z daleka na scenie widać jakieś osobniki wielkości ameby, a dźwięk jest, albo go nie ma (vide np. Iron Maiden na Gwardii)?


Iron Maiden na Gwardii to akurat ciekawy przykład: Prawie cały koncert spędziłem przy barierkach tuż za GC i tutaj nagłośnienie było jak dla mnie przynajmniej dobre. Plus wspomniany kontakt z zespołem, żywiołowe zachowanie publiczności sprawiły że dla mnie ten koncert był udany. Natomiast na końcówkę polazłem na trybuny z braku sił i tam nagłośnienie było naprawdę fatalne. Znajomi co spędzili tak cały koncert wyszli bardzo rozczarowani.

Idąc na koncert jednak nastawiam się na słuchanie. A nuż jakiś smaczek zagrają albo jakąś inną wersję. Jeżeli leży akustyka to kładzie się to cieniem na cały koncert. Co z tego że tacy The Offspring grali bardzo fajnie jak wokal właściwie nie istniał bo się rozchodził echem jak po kościele...Albo Mastodon na Soni - jeżeli z dala od sceny rozlega się jedynie niezrozumiały jazgot to nawet nie mam ochoty podchodzić bliżej pod scenę w celu nawiązania bliższego kontaktu, nawet ze stoperami
Przemysław Ł.

Przemysław Ł. adiunkt, Uniwersytet
Marii
Curie-Skłodowskiej

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa

Radosław P.:

jeżeli z dala od sceny rozlega się jedynie niezrozumiały jazgot to nawet nie mam ochoty podchodzić bliżej pod scenę w celu nawiązania bliższego kontaktu, nawet ze stoperami

Tylko, że wtedy zostałoby Ci chociaż to, a tak nie zostaje nic poza niesmakiem. Na Soni akurat to musiałbyś mieć inny bilet.Ten post został edytowany przez Autora dnia 29.07.13 o godzinie 16:30
Dawid B.

Dawid B. Wszechświat jest
obojętny.

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa



Koncert to nie tylko doświadczanie dźwięków jak przy słuchaniu płyty, ale przede wszystkim relacja zespół-widownia, oprawa wizualna i ta magia, która dotyczy imprez tego typu wyzwalająca w ludziach ogromną radość.

Jeśli ktoś tego nie rozumie, to może lepiej by został w domu i słuchał płyt ze słuchawkami na uszach ;-)

Przynajmniej tak kiedyś powiedział Mick Jagger, gdy mu ktoś marudził na akustykę na koncercie :-)

Się mi wydaje, że jednak na KONCERCIE podstawową wartością są wrażenia dźwiękowe. To w oparciu o nie (+ inne elementy show) zespół buduje tę relację.

Spróbujmy odwrócić sytuację - wychodzi Mick i przez cały koncert wcale go nie słyszymy. Co nam pozostaje - zabawna pantomima starszego pana i jego kolegów. (Mick już raz wziął udział w kabarecie - wyszedł i powiedział: "a teraz nie będę otwierał ust i nie będę się ruszał" to wystarczyło, by rozbawić zebranych.)

Więc jednak nieco się uprę - koncert i "magiczna" relacja publika - zespół, to najpierw dźwięk, potem kilkanaście innych elementów - w tym również często społeczne, np. przywiązanie fanów do danego zespołu.

Proponuję przeprowadzić następujący eksperyment. Oto zajebisty kawałek projektu Avantasia.

Proponuję obejrzeć go bez dźwięku - co zostało?

A następnie dać tak głośno jak da radę - czy jest jakaś różnica? (oczywiście pamiętajmy, nie jesteśmy na koncercie, niestety...)

http://www.youtube.com/watch?v=LTyxnUZMA1k
Dawid B.

Dawid B. Wszechświat jest
obojętny.

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa



Iron Maiden na Gwardii to akurat ciekawy przykład: Prawie cały koncert spędziłem przy barierkach tuż za GC i tutaj nagłośnienie było jak dla mnie przynajmniej dobre. Plus wspomniany kontakt z zespołem, żywiołowe zachowanie publiczności sprawiły że dla mnie ten koncert był udany. Natomiast na końcówkę polazłem na trybuny z braku sił i tam nagłośnienie było naprawdę fatalne. Znajomi co spędzili tak cały koncert wyszli bardzo rozczarowani.


Tak. Za IM na Gwardii powinno się zwrócić za bilety. To nie był dźwięk, to była kupa.
Przemysław Ł.

Przemysław Ł. adiunkt, Uniwersytet
Marii
Curie-Skłodowskiej

Temat: Depeche Mode - 25.07.2013 Stadion Narodowy, Warszawa

Dawid B.:


Koncert to nie tylko doświadczanie dźwięków jak przy słuchaniu płyty, ale przede wszystkim relacja zespół-widownia, oprawa wizualna i ta magia, która dotyczy imprez tego typu wyzwalająca w ludziach ogromną radość.

Jeśli ktoś tego nie rozumie, to może lepiej by został w domu i słuchał płyt ze słuchawkami na uszach ;-)

Przynajmniej tak kiedyś powiedział Mick Jagger, gdy mu ktoś marudził na akustykę na koncercie :-)

Się mi wydaje, że jednak na KONCERCIE podstawową wartością są wrażenia dźwiękowe. To w oparciu o nie (+ inne elementy show) zespół buduje tę relację.

Spróbujmy odwrócić sytuację - wychodzi Mick i przez cały koncert wcale go nie słyszymy. Co nam pozostaje - zabawna pantomima starszego pana i jego kolegów. (Mick już raz wziął udział w kabarecie - wyszedł i powiedział: "a teraz nie będę otwierał ust i nie będę się ruszał" to wystarczyło, by rozbawić zebranych.)

Więc jednak nieco się uprę - koncert i "magiczna" relacja publika - zespół, to najpierw dźwięk, potem kilkanaście innych elementów - w tym również często społeczne, np. przywiązanie fanów do danego zespołu.

Proponuję przeprowadzić następujący eksperyment. Oto zajebisty kawałek projektu Avantasia.

Proponuję obejrzeć go bez dźwięku - co zostało?

A następnie dać tak głośno jak da radę - czy jest jakaś różnica? (oczywiście pamiętajmy, nie jesteśmy na koncercie, niestety...)

http://www.youtube.com/watch?v=LTyxnUZMA1k

Uskrajniasz i przez to upraszczasz.

Następna dyskusja:

Roger Waters The Wall Live ...




Wyślij zaproszenie do