konto usunięte

Temat: ceny biletów

"– Tak bogatego koncertowego sezonu jak w 2007 i 2008 r. mieć nie będziemy, bo szeroka oferta brała się z niskiego kursu dolara i euro – mówi Rafał Baran z firmy Testardo Red Cell, zajmującej się marketingiem."

To cytat z jednego z linkowanych powyżej artykułów. No to się Pan przeliczył, hehe;)))
Łukasz J.

Łukasz J. Project
Manager/E-commerce
manager/Muzyk

Temat: ceny biletów

Co do wielkosci "show" - Genesis w 2007 na Slaskim to nie byl show pelna geba? Scena wieksza niz Madonny na pewno ;) A bilety - nie pomne, ale w okolicach 100 zl.
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

Oczywista oczywistość. Zarobki mamy europejskie, ceny zachodnie:
Polak kupi ich dwa razy mniej niż Niemiec i Francuz
Tak mnie zastanawia, kto w tym łańcuchu jest najdroższy.
Zakładając, że dane podane w artykule są prawdziwe, to:
Dzieląc koszt wynajmu Ergo Areny 200 000 PLN przez 15 000 osób które mogą max. wejść do hali wychodzi ok 13PLN od łebka za wynajem.
Taki Sting i orkiestra są tani jak barszcz i gdyby grali za darmo, to ceny biletów spadłby tylko o ok. 10PLN.
A reszta kasy?
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Przecież wszyscy muszą się nachapać! Każdy jeden, który bierze udział, choćby śladowy, w organizacji imprezy.
Dla mnie dopiero było zdziwieniem, kiedy sie zorientowałam w cenach berlińskich. Ticket w C-Halle na Suede - 34 EUR (wszystkie tam ponoć po tyle chodzą), a karnet z polem na Dour Festival 120 EUR (4 dni ostrych baletów od 13.30 do 5.00 rano). Jedynie Jamiroquai był droższy (49 EUR), ale za to w super wypasionej i komercyjnej O2, no i robili troche efektów specjalnych i szoł...
Dziękuję zatem, jadę na zachód, kiedy to możliwe, ceny w PL są straszne
Krzysztof C.

Krzysztof C. aktor, muzyk,
kompozytor itp itd

Temat: ceny biletów

Hej!

Ciekawy temat i ciekawy punkt widzenia osób chodzących na koncerty. Ale może mogę pomóc w wyjaśnieniu kilku spraw odnośnie ceny.
Organizator - zależy kto nim jest! Przy organizacji i planowaniu pracuje kilka osób czasami kilka miesięcy. Firma chce zarobić, bo przez te miesiące nie ma zarobku, musi funkcjonować.
Scena - firma od ustawiania scen kasuje
Nagłośnieniowcy + sprzęt nagłośnieniowy - stawki są baaaardzo duże
Światło itp. tancerze itp. techniczni itp. - to jest cały sztab ludzi, którzy biorą pieniądze.
Backline - też dużo kasy zależy czyj!!! (bardzo ważne)
Miejsce, sala wynajęcie - tutaj koszty oczywiście jasne, zależne od miejsca
Firma ochroniarska - kasa
Spełnienie wymogów odnośnie ustawy o imprezach masowych !!!!
Artysta - tutaj koszty mogą być bardzo różne, pomijając wydziwianie gwiazdeczek. Stawki zależą od wielu czynników. np. koszty podróży nawet w przypadku przelotu z anglii czy szwecji mogą się różnić. zakwaterowanie (tutaj też chodzi o ilość ekipy) koszty mogą też się różnić. I multum różnych innych czynników o których osoby uczęszczające na koncerty nie myślą.
Aha i też ważna kwestia, czy zespół jest w trasie koncertowej czy przybywa tylko na jeden wybrany koncert (stawki w trasach są z reguły mniejsze)
Bardzo ważna kwestia każdy koncert to inna kwota kosztów (w przypadku tras koncertowych po kraju ceny biletów z reguły mają taką samą stawkę)

Teraz odnośnie tanich biletów na polskie "gwiazdy":
organizator - często sam menago lub zespół, więc koszt firmy organizacyjnej odchodzi.
Wynajęcie klubu - tutaj oczywiście są różnice cenowe, ale masz już scenę i ochronę wliczoną, więc koszty są mniejsze.
Backline - zespół ma własny
Nagłośnienie - często znajomy nagłośnieniowiec razem z trasą jeździ.
Techniczny lub dwóch - czyli obsada dodatkowa jest mała, mniejsze koszty.
Artyści - kasę zgarnia w zasadzie tylko headliner. Supporty grają za zwrot kosztów dojazdu, lub wręcz dokładają.

I bardzo ważna kwestia tak jak ktoś wspomniał - jest popyt jest podaż! Każdy artysta ma swoje miejsce w szeregu, a na cenę biletu w zasadzie nie ma wpływu. Oblicza na ile może pozwolić i wali stawki. Organizator sam decyduje o stawce za bilety, jeśli któreś ogniwo nie zarobi to się koncert nie odbywa tyle.

No i ostatnia kwestia odnośnie cen biletów - płacimy z reguły w cenach BRUTTO. Każdy dostający pieniądze oficjalnie musi zapłacić od dochodu podatek!!! Ktoś tam liczył 20 milionów dochodu z biletów - a pomyślcie ile to jest podatku!!!

Pozdrowionka wszystkim!

P.s. Zapomniałem o czymś bardzo ważnym. Promocja w mediach - to kosztuje również baaaardzo dużo (chyba że to się załatwia patronatami medialnymi)Krzysztof C. edytował(a) ten post dnia 21.07.11 o godzinie 16:34
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Krzysztof C.:
Hej!

Ciekawy temat i ciekawy punkt widzenia osób chodzących na koncerty. Ale może mogę pomóc w wyjaśnieniu kilku spraw odnośnie ceny.

Skończyłam studia ekonomiczne, rachunek kosztów, budżetowanie są mi zatem doskonale znane, podobnie jak kwestie związane z promocją etc.
Wszystko ma swój koszt i to jest zrozumiałe, dlaczego jednak ceny biletów w Polsce często przekraczają ceny biletów np. w Niemczech, czy w UK?
To mnie zastanawia i tutaj prosiłabym o jakiekolwiek wskazówki od tych, którzy się na tym znają, bo ja nie jestem z branży.
Siła nabywcza Polaków jest niższa od siły nabywczej Niemców. Ceny biletów w PL są jednak wyższe.
Mnie osobiście bardziej opłaca się pojechać na koncert do Berlina niż do Waw.
Bliżej, szybciej i taniej. Ale nie wszyscy mieszkają blisko zachodniej granicy i mają tak dobre połączenia, zatem reszta kraju nie skorzysta z tej mozliwości niestety.
Piotr Czwarkiel

Piotr Czwarkiel geolog, redaktor
naczelny

Temat: ceny biletów

żyjemy tylko w polsce
nie mozna niestety od naszego wspaniałego kraju wymagać wiele
chcą ściągnąć z ludzi ile się tylko da, bo pewnie uważają, że fan i tak przyjdzie zamiast się ciągać autem lub pociągiem za granicę
to tak jak niektórzy prezesi/dyrektorzy, nałapią $$ póki można, dopóki afera nie wyjdzie a potem wakacje na wyspach :D
Piotr F.

Piotr F. Bank Pekao S.A.

Temat: ceny biletów

wezcie jeszcze pod uwage ze zagraniczne kapele roznicują stawki za które graja zaleznie od kraju, plus jak sie robi w niemczech np. 3 koncerty a w polsce 1 to przy wiekszej ilosci mozna stargowac cene
poza tym na niektore koncerty kapele specjalnie leca samolotem a nie jada busem co tez podnosi koszty
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Zgadza sie co do logistyki, w przypadku, kiedy w jednym kraju robi się trasę a nie pojedynczy koncert, to można zbić koszty. Poza tym rozkładają się na większą liczbę koncertów.
Różnicowanie stawek w zależności od kraju to zdecydowanie bardziej nurtujący temat. Czy koncertując w PL kapele narzucają zatem wyższe stawki? Czasem można tak wywnioskować sądząc po cenach biletów (w niektórych przypadkach).

Ostatnim koncertem, którego ceny mnie powaliły to George Michael we Wro. Ceny z kosmosu. Miałam ochote jechac z czystej ciekawości, ale odpuszczam. Za drogo. Zwłaszcza, ze pierwsze informacje o kosztach były inne - ceny były niższe. Sting w Poznaniu to było podobne przedsięwzięcie i było taniej.
Co robi takie koszty w przypadku Georga Michaela?
Krzysztof C.

Krzysztof C. aktor, muzyk,
kompozytor itp itd

Temat: ceny biletów

W kwestii kosztów zagranicznych podam dziwny przykład: jestem z białegostoku, aby zagrać z kapelą we wrocławiu, moje koszty to jakieś 800-900 zł (jeśli wsiadamy wszyscy w samochód osobowy, bierzemy gitary i więcej nas nie obchodzi) Koszt takiej wycieczki do Wilna to około 500-600 zł, a tam jestem zagranicznym zespołem :)
Poza tym tak jak napisałem wcześniej cała obsługa koncertowa w Polsce jest droga. Wyobraźcie sobie że mały koncercik w klubie na 100-150 osób z nagłośnieniem itp. (aby wszystko było profesjonalnie) kosztuje mnie jako organizatora około 1500 - 2000 zł Jeśli mam znajomości i umiejętności negocjacji to może zejść do 1000 zł Przy założeniu że żaden z zespołów grających nie zarobi.
Może w niemczech ceny obsługi i podwykonawców są tańsze? Nie mam pojęcia. Ale fakt że w Polsce nie jesteśmy przyzwyczajeni do mobilności. Jeśli Ozzy Osbourne gra w Gdańsku i np: w Pradze to myślę że ludziom z Południa lepiej jechać do Pragi! Ale nie, bo to trzeba na Polski koncert :) I organizator to wie i to wykorzystuje!!!
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

Krzysztof C.:
Jeśli Ozzy Osbourne gra w Gdańsku i np: w Pradze to myślę że ludziom z Południa lepiej jechać do Pragi! Ale nie, bo to trzeba na Polski koncert :) I organizator to wie i to wykorzystuje!!!
Akurat w tym roku Ozzy najbliżej gra tylko w Polsce i na Wackenie w Niemczech. Dla kogoś napalonego na jego koncert z południa tak czy siak jest to droga i czasochłonna (czyt. urlopochłonna) wycieczka :)
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Krzysztof C.:
Może w niemczech ceny obsługi i podwykonawców są tańsze? Nie mam pojęcia. Ale fakt że w Polsce nie jesteśmy przyzwyczajeni do mobilności. Jeśli Ozzy Osbourne gra w Gdańsku i np: w Pradze to myślę że ludziom z Południa lepiej jechać do Pragi! Ale nie, bo to trzeba na Polski koncert :) I organizator to wie i to wykorzystuje!!!

Ja się stałam bardzo mobilna w momencie kiedy odkryłam i przeanalizowałam sobie koszty, czas i dojazd.
The National grał w Waw i Krk, ale ze względów dojazdowych zdecydowałam sie na Berlin.
Nie mam potrzeby jeżdżenia na koncerty do Polskich miast, jeśli gdzie indziej może być taniej i bliżej. Oczywiście, że atmosfera koncertu we własnym kraju jest moze i bardziej kusząca, ale koszty to koszty. Nie dam sie wykorzystać
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Krzysztof C.:
Poza tym tak jak napisałem wcześniej cała obsługa koncertowa w Polsce jest droga.

To mnie właśnie zastanawia
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

Ciekawe jest też taka kwestia. Bilet na nasze koncerty są porównywalne cenowo z zachodnimi (a czasami i droższe).
Niech bedzie. Zagraniczni artyści (raczej ich managment i promotion) nie ważne gdzie jadą, ale zawsze chcą dostać tyle samo kasy (nie robią zniżki dla Polaków czy Rumunów). Czy to będzie koncert pojedyńczy, czy w ramach trasy. Znaczy się pozostałe koszty: wynajmu miejsca, promocji, ochrony itd. są podobne do zachodnich. Za tymi kosztami zwykle w pierwszej kolejności stoją ludzie, którzy chcą zarobić, muszą dostać pensję itp. Tylko że my podobno zarabiamy mniej w stosunku do naszych zachodnich sąsiadów.
Znaczy się do zrobienia koncertu zatrudniamy 10 więcej osób niż na przykład w Berlinie i dlatego wychodzi na to samo :)
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Marcin B.:
Ciekawe jest też taka kwestia. Bilet na nasze koncerty są porównywalne cenowo z zachodnimi (a czasami i droższe).
Znaczy się do zrobienia koncertu zatrudniamy 10 więcej osób niż na przykład w Berlinie i dlatego wychodzi na to samo :)

Brawo Marcin, myślę, że w końcu udało Ci się rozwikłać zagadkę ;)))
Branża cierpi na "nad-zatrudnienie" (taka nowomowa ;)
Piotr F.

Piotr F. Bank Pekao S.A.

Temat: ceny biletów

co do georga majkela to mysle ze te ceny moga byc spowodowane kosztem wynajmu stadionu i np.ochroną itp.

jesli chodzi o branze to moja hipoteza jest taka ze w niemczech czy holandii/UK gdzie koncertow jest duzo kluby i obsluga moga dawac nizsze ceny bo wiedza ze zorganizuja taki koncert jeszcze min.kilka razy, a u nas nie ma gwarancji ze znany zagraniczny band wroci to wyciska sie ile wejdzie

poza tym stawki podbija u nas konkurencja - chcac skorzystac z 'boomu' koncertowego o niektore gigi bije sie kilka osob/agencji co tez moze prowadzic koniec koncow do drozszych biletow
wszystko przez to ze jestesmy mniejszym i młodszym rynkiem koncertowym niz zachod europy
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Piotr F.:
co do georga majkela to mysle ze te ceny moga byc spowodowane kosztem wynajmu stadionu i np.ochroną itp.

mogę się chyba do tego jakoś odnieść - stadion w Poznaniu jest tej samej wielkosci, a bilety na koncerty Stinga były mniej wiecej o połowę tańsze

jesli chodzi o branze to moja hipoteza jest taka ze w niemczech czy holandii/UK gdzie koncertow jest duzo kluby i obsluga moga dawac nizsze ceny bo wiedza ze zorganizuja taki koncert jeszcze min.kilka razy, a u nas nie ma gwarancji ze znany zagraniczny band wroci to wyciska sie ile wejdzie

czyli jednak zdzierstwo
poza tym stawki podbija u nas konkurencja - chcac skorzystac z 'boomu' koncertowego o niektore gigi bije sie kilka osob/agencji co tez moze prowadzic koniec koncow do drozszych biletow
wszystko przez to ze jestesmy mniejszym i młodszym rynkiem koncertowym niz zachod europy

bez wątpienia. daleko nam np. do Niemców
Anna M.

Anna M. Jestem nieugięta jak
moja nadwaga

Temat: ceny biletów

Renata Żybura:
Marcin B.:
Ciekawe jest też taka kwestia. Bilet na nasze koncerty są porównywalne cenowo z zachodnimi (a czasami i droższe).
Znaczy się do zrobienia koncertu zatrudniamy 10 więcej osób niż na przykład w Berlinie i dlatego wychodzi na to samo :)

Brawo Marcin, myślę, że w końcu udało Ci się rozwikłać zagadkę ;)))
Branża cierpi na "nad-zatrudnienie" (taka nowomowa ;)

nad-zatrudnienie? noz mi sie w kieszeni otwiera jak czytam, ze organizator chce sie tylko nachapac i pojechac na wakacje. bo wiekszosc z nas zapierdala po kilkanacie godzin dziennie, poswiecajac swoje zycie prywatne a potem i tak sie ktos przypieprzy, ze organizacja fatalna bo pani w GC dostala kebabem. a ja na ten przyklad bylam na urlopie pierwszy raz od 3 lat. z pewnoscia dlatego, ze mamy nad-zatrudnienie, ma mnie kto zastapic jak mnie nie ma i ze tak se zapierdalam zeby miec przyjemnosc jak se wejde na konto, c'nie? eh. zebyscie raz zobaczyli ile tygodni pracy wymaga zrobienie koncertu to moze by Was tak nie bolalo, ze bilet kosztuje 60 zeta wiecej. ale oczywiscie sa koncerty typu Hydrozagadka z minimalnym kosztem robione wsrod kolegow a sa duze produkcje z obsluga setek osob na zapleczu i kilkunastoma tysiacami gosci. oczywiscie roznicy z Waszego punktu widzenia nie ma. a dla nas, zapierdalajacych po nocach ma kolosalne.

konto usunięte

Temat: ceny biletów

Anna M.:

nad-zatrudnienie? noz mi sie w kieszeni otwiera jak czytam, ze organizator chce sie tylko nachapac i pojechac na wakacje. bo wiekszosc z nas zapierdala po kilkanacie godzin dziennie, poswiecajac swoje zycie prywatne a potem i tak sie ktos przypieprzy, ze organizacja fatalna bo pani w GC dostala kebabem. a ja na ten przyklad bylam na urlopie pierwszy raz od 3 lat. z pewnoscia dlatego, ze mamy nad-zatrudnienie, ma mnie kto zastapic jak mnie nie ma i ze tak se zapierdalam zeby miec przyjemnosc jak se wejde na konto, c'nie? eh. zebyscie raz zobaczyli ile tygodni pracy wymaga zrobienie koncertu to moze by Was tak nie bolalo, ze bilet kosztuje 60 zeta wiecej. ale oczywiscie sa koncerty typu Hydrozagadka z minimalnym kosztem robione wsrod kolegow a sa duze produkcje z obsluga setek osob na zapleczu i kilkunastoma tysiacami gosci. oczywiscie roznicy z Waszego punktu widzenia nie ma. a dla nas, zapierdalajacych po nocach ma kolosalne.

Lol :) Coś pękło ;)
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

My możemy tylko zgadywać, jesteśmy laikami spoza branży szukającymi odpowiedzi. Mnie na serio zastanawia dlaczego w Polsce ogólny poziom cen biletów na koncerty jest niejednokrotnie wyższy niż np. w Niemczech. Odkryłam różnice cenowe w grudniu zeszłego roku i jako ekonomista z wykształcenia szukam przyczyn takiego stanu rzeczy.

Następna dyskusja:

Wzrost VAT a ceny biletów




Wyślij zaproszenie do