Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

Mylicie mecze siatkówki albo skoki z koncertami. Nie przypominam sobie ani jednej flagi z nazwą wiochy na koncercie (poza jedną, Sieradz, którą kumpel wozi dla draki).

Grupa z którą jeżdżę na koncerty nosi ze sobą normalną flagę, całą w podpisach znanych i nieznanych, w tym całego składu Pearl Jam. Towarzyszy nam ona na obczyźnie, aby nikt nas nie mylił z Niemcami czy Anglikami. Jeżeli tkwi we mnie jakiś promil patriotyzmu, to właśnie taki.
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

Radosław P.:
Nikt też nie będzie budował wielkiej flagi z czegoś tam, ani robił podobnej akcji, w czym my się lubujemy ostatnio.


Czy to jest naprawdę minus?
Nie, ale... :) Dopóki jest to rzeczywiście spontan, a nie wymuszona akcja na zasadzie - na U2 zrobili flagę biało-czerwoną, to my na Depeszach puścimy baloniki. Albo - ostatnim razem mieliśmy flagę, w tym roku zrobimy biało-czerwone serduszka z papieru, a jak przyjdą następnym razem, to... No co by tu wymyślić, żeby nas zauważyli? Że jesteśmy fajni i ich kochamy ;)
Najzabawniejsze jest to, że jak potem by spytać danego artystę po 100 koncertowej trasie, który moment trasy wspomina szczególnie, to na 90% powie: "Tak, zajebista była ta flaga w Rosji! Nie występowaliśmy w Rosji? No to gdzieś tam na Litwie chyba" ;)
Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

Marcin B.:

Najzabawniejsze jest to, że jak potem by spytać danego artystę po 100 koncertowej trasie, który moment trasy wspomina szczególnie, to na 90% powie: "Tak, zajebista była ta flaga w Rosji! Nie występowaliśmy w Rosji? No to gdzieś tam na Litwie chyba" ;)

Akurat to nie świadczy źle o nas, tylko o brakach wiedzy artystów.

Kto był na R.E.M. na Torwarze ten pamięta, że Stipe zaczął wymieniać ze sceny kraje których flagi zobaczył i dziękować im za przyjazd. Nie pomylił się ani razu, a musiał rozpoznać np. Łotwę, co dla Amerykanina nie jest wiedzą podstawową.

---

A co do kwestii spontan vs. akcja...

Marcin, jak wg. Ciebie można spontanicznie wnieść i rozwinąć na Iron Maiden polską flagę-sektorówkę? Spore kieszenie musi ktoś mieć :) Nasz spontan ogranicza się do Sto Lat!!!... którego Nosowska ma dość, a Gahan nie rozumie.

Poza tym kiedy kończy się spontan, a zaczyna akcja? Publiczność DM w Pasadenie w '88 spontanicznie zareagowała słynnym machaniem do Dave'a, co od tamtej pory jest stałym elementem każdego koncertu DM. Czy to znaczy, że jak Warszawa i Łódź mu zamachają, to będzie już teatr i żenada?? Nie sądze...

Zgadzam się jednak, że czasami polska publiczność za bardzo wczuwa się w swoją rolę, myląc koncert z meczem piłkarskim, tak jakby ścigali się z innymi publicznościami na to, kto ma lepszy doping i oprawę. Czasami istotnie rodzi się z tego za duży festyn, niż sytuacja na to zasługuje, tak jakby darcie ryja i baloniki były ważniejsze od samej muzyki. Ale nie sądzę aby istniał na świecie artysta, któremu nie zależałoby na oklaskach i dobrej zabawie publiczności.
Przemysław Ł.

Przemysław Ł. adiunkt, Uniwersytet
Marii
Curie-Skłodowskiej

Temat: ceny biletów

Jakub O.:
Marcin, jak wg. Ciebie można spontanicznie wnieść i rozwinąć na Iron Maiden polską flagę-sektorówkę? Spore kieszenie musi ktoś mieć :) Nasz spontan ogranicza się do Sto Lat!!!... którego Nosowska ma dość, a Gahan nie rozumie.

Nosowska ma najprawdopodobniej dość, bo Polacy nie umieją śpiewać "sto lat" tylko drą ryje poza jakąkolwiek melodią.
Zgadzam się jednak, że czasami polska publiczność za bardzo wczuwa się w swoją rolę, myląc koncert z meczem piłkarskim, tak jakby ścigali się z innymi publicznościami na to, kto ma lepszy doping i oprawę.

Też mam takie wrażenie. Poza tym w tych zawodach i tak nikt nie ma szans z Amerykanami z południa.
Czasami istotnie rodzi się z tego za duży festyn, niż sytuacja na to zasługuje, tak jakby darcie ryja i baloniki były ważniejsze od samej muzyki. Ale nie sądzę aby istniał na świecie artysta, któremu nie zależałoby na oklaskach i dobrej zabawie publiczności.

Istnieje. Maleńczuk.
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

Jakub O.:

Kto był na R.E.M. na Torwarze ten pamięta, że Stipe zaczął wymieniać ze sceny kraje których flagi zobaczył i dziękować im za przyjazd. Nie pomylił się ani razu, a musiał rozpoznać np. Łotwę, co dla Amerykanina nie jest wiedzą podstawową.
Pełen szacun :)

Marcin, jak wg. Ciebie można spontanicznie wnieść i rozwinąć na Iron Maiden polską flagę-sektorówkę? Spore kieszenie musi ktoś mieć :) Nasz spontan ogranicza się do Sto Lat!!!... którego Nosowska ma dość, a Gahan nie rozumie.

Heheh... Używając sformułowania spontan miałem na myśli ideę, a nie spotan w sensie organizacyjnym :)
Poza tym kiedy kończy się spontan, a zaczyna akcja?

Ciekawe też, gdzie jest ta cienka granica pomiędzy tym, że jakaś akcja jest fajna, a kiedy już przestaje?
Zgadzam się jednak, że czasami polska publiczność za bardzo wczuwa się w swoją rolę, myląc koncert z meczem piłkarskim, tak jakby ścigali się z innymi publicznościami na to, kto ma lepszy doping i oprawę.

Osobiście nie mam nic przeciwko robieniu np. naszej flagi na tysiąc sposóbów. Tylko wolałbym, żeby była robiona większych odstępach "międzykoncertowych" :) Co trzeci występ? ;)
Radosław Pawlak

Radosław Pawlak wolny człowiek

Temat: ceny biletów

Marcin B.:
Radosław P.:
Nikt też nie będzie budował wielkiej flagi z czegoś tam, ani robił podobnej akcji, w czym my się lubujemy ostatnio.


Czy to jest naprawdę minus?
Nie, ale... :) Dopóki jest to rzeczywiście spontan, a nie wymuszona akcja na zasadzie - na U2 zrobili flagę biało-czerwoną, to my na Depeszach puścimy baloniki. Albo - ostatnim razem mieliśmy flagę, w tym roku zrobimy biało-czerwone serduszka z papieru, a jak przyjdą następnym razem, to... No co by tu wymyślić, żeby nas zauważyli? Że jesteśmy fajni i ich kochamy ;)


Czyli tak naprawde większość jeżeli nie praktycznie każda kolejna akcja po U2 była inspirowana tym aby zrobić coś na wzór U2 żeby o nas mówiono i żeby się pokazać. Przeszło to wręcz do groteski w stylu wycinanych papierowych serduch dla Biebera które ten ma głęboko w poważaniu, czy rozwijaniu flagi na koncercie Slasha przy niezwiązanym w żaden sposób z flagą kawałkiem.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: ceny biletów

Przemysław Ł.:
Jakub O.:
Czasami istotnie rodzi się z tego za duży festyn, niż sytuacja na to zasługuje, tak jakby darcie ryja i baloniki były ważniejsze od samej muzyki. Ale nie sądzę aby istniał na świecie artysta, któremu nie zależałoby na oklaskach i dobrej zabawie publiczności.

Istnieje. Maleńczuk.
Ale jak był swego czasu na koncercie w Poznaniu na okoliczność bardzo rozrywkowej imprezy na 11 listopada to zmiękł i bardzo się łasił do publiki. Było wtedy jakieś 10k ludzi.
(My jesteśmy inni od reszty kraju i zamiast iść z patriotycznymi bojówkami na Dzień Niepodległości to jemy rogale i pijemy grzane wino tudzież inne trunki na ul. Św. Marcin, ale to inna historia)
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

A wracając do głównego tematu wątku.
Jestem przerażony. Dostałem dziś njusletera z jednego z portali biletowych zachęcającego do kupna biletu w promocyjnej cenie na występ Waldemara Malickiego i Filharmonii Dowcipu.
Rozumiem, że Kongresowa to prestiżowa sala (?) i się ceni, rozumiem, że ceny są skrojone pod dobrze zarabiającą warszawską publiczność mającą wysublimowany gust (?). Ale...
Waldemar Malicki i Filharmonia Dowcipu
"Co tu jest grane?" KUP BILET
19 października 2013
Sala Kongresowa, Warszawa
Promocja First Minute – do 30 kwietnia lub do wyczerpania biletów w promocyjnych cenach:
145 zł zamiast 175 zł
120 zł zamiast 145 zł
105 zł zamiast 120 zł
80 zł zamiast 95 zł.
Światowa klasyka utopiona w niezwykłych pomysłach aranżacyjnych, niewyobrażalnych brzmieniach, głosach, możliwościach instrumentalnych i salwach śmiechu publiczności. Zaskakująca, elegancka, pełna szacunku dla Widza, ale także dużo od niego wymagająca. Przede wszystkim luzu, dystansu i poczucia humoru.

!!!!
Przemysław Ł.

Przemysław Ł. adiunkt, Uniwersytet
Marii
Curie-Skłodowskiej

Temat: ceny biletów

Nie znasz się.
Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

Jak na Kongresową, to są niskie ceny
Marcin T.

Marcin T. Inżynier, grafik

Temat: ceny biletów

No tak... Jak Malickiego prawie za darmo. Dobrze, że dostałem tego njusletera, bo by mi okazja przeszła koło nosa ;)
Radosław Pawlak

Radosław Pawlak wolny człowiek

Temat: ceny biletów

Z tego co się orientuję to ta Filharmonia Dowcipu zazwyczaj się wyprzedaje chyba więc nie dziwią takie ceny.

Mnie zdziwiła inna rzecz a propo biletów i ich cen: kupując bilet na OWF nie pamiętam gdzie, w jednym z serwisów biletowych musiałem zapłacić serwisowi dodatkową prowizję za płatność kartą przez Internet....No po prostu kuriozum rodem z tanich linii lotniczych. Czekam na prowizję za samą chęć kupna biletu ...
Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

To nie pierwszyzna, Radek. A co powiesz na "obsługę" biletu - wydruk i wysyłka listem - za 20 zł ?
Anna M.

Anna M. Jestem nieugięta jak
moja nadwaga

Temat: ceny biletów

a mnie prowizja za usluge nie dziwi w ogole. wiekszosc zagramanicznych portali pobiera oplate za sama sprzedaz biletu (w Polsce jest po prostu uwzgledniona w cenie ostatecznej), placenie za mozliwosc placenia karta czy przelewem nie jest niezgodna z prawem tylko przyzwyczailismy sie, ze placi za nas ktos inny.

Wyobraz sobie, ze prowadzisz platforme sprzedazowa, ktora ma kilkadziesiat tysiecy transakcji miesiecznie - chcesz placic za to, ze komus ulatwiasz zycie oferujac towar na wyciagniecie paru klikniec i z dostawa do domu bez ruszenia sie z cieplej kanapy? ja sie nie dziwie, ze firmy nie chca do tego dokladac (bo prowizje KTOS zaplacic musi) i nie oferuja tego w prezencie.
chcesz uniknac dodatkowych oplat - idz na piechote do najblizszego punktu sprzedazy:) przyzwyczailismy sie, ze ktos inny placi za nas bo nic tu darmowe nie jest.. za kazdym kliknieciem czy transakcja stoi czlowiek, ktory na jakims etapie jest potrzebny i dostaje za swoja prace pieniadze. i od razu uprzedzajac watpliwosci czemu w takim razie w punkcie sprzedazy nie ma dodatkowej oplaty? alez jest - uwzgledniona w cenach innych towarow.
Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

Ale możliwość zapłaty kartą to nie tylko ułatwienie życia klientowi, ale powiększenie spektrum potencjalnych klientów firmy. Szczególnie przy transakcjach zagranicznych - bez możliwości zapłaty kartą lub jakoś inaczej on-lineowo ni chuchu.

Firmy nie powinny traktować kart jako przykrej konieczności, ani utożsamiać właścicieli kart z samymi bogaczami. Krokiem naprzód będzie przerzucanie opłat za zus swoich pracowników na klienta, no bo ktoś to musi zapłacić. Zresztą już to się dzieje, w cenach.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: ceny biletów

Wiecie ile kosztuje wynajęcie Kongresowej ?

Wiecie, ile ludzi gra w orkiestrze Malickiego ?

Wiecie, że wszystkich trzeba dowieźć, przenocować, nakarmić ?

Wiecie, ile kosztuje nagłośnienie koncertowe takiej orkiestry - wymagającej najwyższych standartów pracy na scenie ? Wiecie ile kosztuje oświetlenie koncertu ?

Wiecie, że Malicki nie gra na "każdym" fortepianie, ale instrument jeździ za nim na koncerty, i przed każdym wykonem wymaga interwencji stroiciela ?

Wiecie, że przygotowanie sceny (podesty, pulpity, krzesła muzyków, oświetlenie nut etc) to dodatkowa sprawa realizowana przez wyspecjalizowaną firmę ?

Wiecie, że producent ponosi spore koszty związane z samym dograniem wszystkich szczegółów imprezy, reklamą, plakatowaniem miasta etc. ?

I naprawdę uważacie, że stówka czy półtorej na taką produkcję w Kongresówce to wygórowana cena ?

Nie jestem fanem wielkim pana Waldka i jego Filharmonii Dowcipu.

Ale wiem, jakie są koszty takiej imprezy, bilety są tanie, to my za mało zarabiamy, i za dużo wydajemy na tzw. życie, żeby stówka czy półtorej za dobrze wyprodukowany koncert znanego i dobrego wykonawcy była czymś oczywistym i jej wydanie nie wiązało się z jakimś wyborem czy dylematem.

Nawet w Warszawie :).Sobiesław P. edytował(a) ten post dnia 22.04.13 o godzinie 17:13
Radosław Pawlak

Radosław Pawlak wolny człowiek

Temat: ceny biletów

Aniu,

tylko dwie rzeczy:

1) Informacja o prowizji w formie widocznej, czytelnej a nie małym druczkiem pojawiła się dopiero po realizacji zamówienia

2) Kupując bilet w Empiku nie płacę prowizji za kupno kartą. Zresztą taka Visa sama przecież zakazuje punktom sprzedaży obsługujących ich karty przerzucanie prowizji na klienta. Więc dlaczego ja mam płacić prowizję za to że kupuję on-line? Następnym razem wybiorę pewnie Empik bo w centrach handlowych i tak każdy bywa co jakiś czas więc serwis tylko traci zysk ze sprzedaży biletu
Jakub Oślak

Jakub Oślak Research Consultant,
Pedersen & Partners
- executive search

Temat: ceny biletów

Sobiesławie, wszystko się zgadza. Każdy z nas to rozumie dlaczego ceny są wysokie. To czego już nie każdy rozumie to fakt, że czasami klient musi dopłacać za możliwość kupna (brzmi kuriozalnie). A nie każdy bilet da się nabyć fizycznie w punkcie.

Rozumiem że prowizja dostawcy systemu płatniczego musi zostać uiszczona, tylko dlaczego zaczyna panować tendencja do przerzucania jej na klienta? W Polsce najczęściej jest wcielona w cenę biletu, razem z innymi opłatami, ale na zachodnich serwisach już zaczyna działać mechanizm ryanaira. OK, bilet niby tani, ale opłaty dodatkowe już nie. To oczywiście przejaskrawienie, bo z tymi opłatami dodatkowymi za bilety koncertowe nie jest aż tak jak z tanimi liniami, no i zawsze można powiedzieć: to nie leć, to nie idź na koncert, prawda?

To czego nie popieram to pewna wygodna tendencja do traktowania klienta z kartą zupełnie z buta. Nie tylko przy kupowaniu biletów, ale przy wszelkich sytuacjach typu "Kartą tylko od 20 zł"...
Andrzej Korasiewicz

Andrzej Korasiewicz Kierownik Działu
Organizacji,
informatyk, nadzór
właścici...

Temat: ceny biletów

Oczywiście, że opłata za możliwość kupna biletu przez internet i zapłatę kartą to jakiś absurd. Nie bardzo rozumiem logikę firm, które sprzedają bilety, ale czy chodzi o to, żeby zniechęcić klientów do kupowania biletów via internet? Bo jeśli tak, to metoda jest dobra. Ja np. również zostałem zniechęcony i zamiast kupić bilet przez internet pojadę do Empiku albo Media.
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: ceny biletów

Prowizje są jakie są, a serwisy sprzedaży biletów nie są instytucjami charytatywnymi niestety. Jak mi się nie chce ruszyć tyłka do Empiku, albo nie mam takiej opcji, to się nie gniewam, że ktoś mnie skasuje za moją wygodę. Nie oczekuję, że ktoś będzie do mnie dopłacał. Ostatnio musiałem dokupić jeden bilet na Claptona w jakimś eventimie czy czymś takim, zapłaciłem kredytówką, i za całość operacji z przysłaniem mi biletu lystemprzeleconym jakoś 15 zeta mnie dodatkowo skasowali. Trudno. Serwis kosztuje.

Sprawa wysokości prowizji za płatności bezgotówkowe w naszym bogatym, kwitnącym kraju, to inny temat na poemat.

Następna dyskusja:

Wzrost VAT a ceny biletów




Wyślij zaproszenie do