Temat: Atoms for Peace, Festival Malta, 20 lipca
Tym razem koncert miał byc na Placu Marka na terenie MTP. Szeroki i długi plac, w 2006 była dokładnie w tym samym miejscu wystawiana Ca Ira Rogera Watersa. Byłam na tej operze, monumentalna rzecz - miejscówka sprawdzona, nadaje sie technicznie na spektakle, koncerty etc. NIN i Jane's Addiction tez tam grali podczas Malty 2009. W jednym z pawilonów regularnie grane są koncerty. Mniejsza o to.
We wtorek byłam na terenie MTP ogladać jedną z Sal. W wakacje targi zwykle sa w remoncie. Tak tez jest i w tym roku. Połowa powierzchni rozkopana, asfalt zryty, pawilony burzone, przestawiane, jednym słowem Mordor. Przypuszczam, ze z powodu tych remontów (choc plac Marka nie był zryty) stwierdzili, ze teren nie jest zabezpieczony, drogi ewakuacyjne nieprzepustowe i musieli w ostatniej chwili odwołac.
Z drugiej strony - dlaczego u diabła koncert zaplanowano na terenie MTP, a nie jak zwykle na mecie Jeziora Maltańskiego??? W zeszłym roku Faith No More, a 2 lata temu Portishead w tym miejscu to były przegenialne koncerty! Dzwiek nad wodą niesie sie znakomicie. Klimat jest cudowny. Nie rozumiem dlaczego organizatorzy zmienili wyprobowana miejscówke na teren targowy, który normalnie kojarzy sie z załatwieniem interesów i kompletnie jest wyprany z klimatu. Fatalne miejsce moim zdaniem, mimo ze logistycznie (przynajmniej) powinno byc bardziej wygodne.
Trzeba było zorganizowac ten gig na Malcie, tak jak wczesniej.