Temat: Stańko na Starym

nie deprecjonujcie innych słuchaczy jazzu...
są tacy, którym harmider w trakcie koncertów nie przeszkadza
bo są niebywale skupieni na dźwiękach płynących ze sceny (nauka potwierdza ze jest to mozliwe ;))
są tacy, którzy wolą żeby dźwięk wybrzmiewał do końca, niezakłócony i niezmącony przez hałas...
jazz wymaga specjalnej przestrzeni.
a rynek starego miasta ma te zalete/wade ze mnóstwo tam przypadkowych/niezainteresowanych osób/turystów...

... rowerzystów...;)

pozdrawiam:)

konto usunięte

Temat: Stańko na Starym

Marcin M.:
nie deprecjonujcie innych słuchaczy jazzu...
są tacy, którym harmider w trakcie koncertów nie przeszkadza
bo są niebywale skupieni na dźwiękach płynących ze sceny (nauka potwierdza ze jest to mozliwe ;))
są tacy, którzy wolą żeby dźwięk wybrzmiewał do końca, niezakłócony i niezmącony przez hałas...
jazz wymaga specjalnej przestrzeni.
a rynek starego miasta ma te zalete/wade ze mnóstwo tam przypadkowych/niezainteresowanych osób/turystów...

... rowerzystów...;)

pozdrawiam:)

ja niczym ta żaba :) przecież się nie rozdwoję...a jednak :)
Zdecydowanie wolę, żeby dźwięk wybrzmiewał do końca, niczym niezmącony ale jeśli jestem w miejscu ogólnie dostępnym dla "nie tylko słuchaczy" to się nie czepiam rzeczy oczywistych, tylko skupiam na meritum :)

Naprawdę rozumiem, że było wiele "przeszkadzajek", które rozpraszały i zakłócały odbiór.
NIKT z nas "którzy przyszliśmy posłuchać muuuuuzyki :)"nie życzyłby ich sobie. /takie rzeczy to tylko w erze) ;-)

Może podsumuję to tak: "Stańko na Starym" wypadł super.
"Stary przy Stańce" - kiepsko :)

konto usunięte

Temat: Stańko na Starym

Może podsumuję to tak: "Stańko na Starym" wypadł super.
"Stary przy Stańce" - kiepsko :)


no chyba to jest bliskie moim odczuciom...

i chyba nie chce mi się uż o tym dyskutować...

mam optymizm w nadwyżce, ale czasami irytują mnie rzeczy i nie potrafię ich zaakceptować i przejść do porządku dziennego...

jak coś jest fajne to się tym cieszę...jak kiepskie to nie i tyle...



Wyślij zaproszenie do