konto usunięte
Temat: pomeczmy troche nasza amj:)
Zeby nie bylo zem jedza...nie to nie jazz...to jakis romans z jazzem, owszem...id do kitu oprocz "nigdy samej cie nie zostawie". A poza tym niedawno przekonalam sie do plyty z methenym (przez dobre dwa lata traktowalam jak zamach na swietosc...). Ciekawa barwa glosu -przyznaje, ciekawa interpretacja - fakt, nawet ten "chor mongolskich bab" tak ch. dla jej utworow pojawiajacy sie w tle moze byc uroczym:)Mysle, ze AMJ ma momenty jak meteory, piekne ulotne. I to trzeba umiec cenic, tak wiec cenie i sie skruszam jak swiateczny bazancik. Niech AMJ spiewa i te spadajacy gwiazdy z nieba zrzuca:)