Michał
B.
'Błogosławieni,
którzy nie mają nic
do powiedzenia, a
mim...
Temat: Nowa płyta Tomasza Stańko - a koncerty?
Tomasz F.:W niedzielę byłem na ostatnim koncercie w ramach trasy Dark Eyes i też mam mieszane uczucie. Generalnie zawsze fajnie jest posłuchać materiału z płyty na żywo, szczególnie że na CD Stańko nie daje za bardzo 'poszaleć' sidemenom. Na koncercie zawsze jest więcej
Dark Eyes i cały koncert (poza starszymi kawałkami) bardziej przypominał warszawską jesień i Pendereckiego ( z całym szacunkiem ) niż poprzednie realizacje Stańki.
Teraz to sobie narobiłem wrogów:)
przestrzeni na improwizacje i solówki - i to moim zdaniem nie było mocną stroną koncertu. Jedynie perkusista czuł się dość swobodnie i przyjemnie wymiatał, ale już basista i gitarzysta - bez rewelacji. Niektórych pomysłów 'zabawy' basem i gitarą w ogóle nie rozumiem, solówki były jakoś mało wyraziste, takie nijakie. Podobnie pianista - grał bez 'ognia'.
Ogólnie klimat koncertu fajny, pograli z 2 godziny, więc nie szkoda było 50 pln, ale bez zachwytu.
Tomasz Stańko to bez wątpienia jeden z nawybitniejszych muzyków jazzowych (nie tylko polskich), ale trzeba pamiętać, że dobiera sobie młode składy (średnia sidemanów na moje oko 25 lat), a ci wcale nie muszą wypadać rewelacyjnie, nawet przy genialnych kompozycjach i stojąc przy wielkim artyście.