Barbara G.

Barbara G. wolny strzelec

Temat: JK - ulubione

każdy ma swoje ulubione utwory z repertuaru J.K. Ja mam ich wiele , ale ostatnio najbardziej lubię utwór , który śpiewał i grał mi mój kumpel "ku przestrodze" :-)
Nosi tytuł "Piosenka o mufce"
Podaję razem z chwytami n a gitarkę:


1. Prześliczna dzieweczka na spacer raz szła
A
Gdy noc ją złapała wietrzysta i zła
A E A
Być może przestraszyłby ziąb i mrok ją
A
Lecz miała wszak mufkę prześliczną swą
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


2. Więc szła w dół ulicy przez zamieć i mrok
A
Gdy jakiś młodzieniec z nią zrównał swój krok
A E A
Na widok jej uśmiech rozjaśnił mu twarz
A
Ach panno prześliczną wszak mufkę ty masz
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


3. Wiem dobrze że mam mufkę śliczną jak sen
A
Co chłopców spojrzenia przyciąga co dzień
A E A
Różowym jedwabiem podszyta pod spodem
A
A z wierzchu futerko co chroni przed chłodem
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


4. Lecz mufka jest moja i nic do niej ci
A
Bo mama kazała jej strzec dobrze mi
A E A
Więc idź już w swą drogę i zostaw mnie już
A
Bo nie dam ci mufki i za tysiąc róż
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


5. Lecz noc była zimna i pannie co szła
A
Zachciało się winka kieliszek lub dwa
A E A
Po winku zbyt mocnym zagościł sen w niej
A
A chłopcy z jej mufką igrali że hej
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


6. Zbudziwszy się w płacz uderzyła i jęk
A
Zepsuli mi mufkę i szew na niej pękł
A E A
Zszargali futerko i jedwab na fest
A
I na nic ma mufka zapewne już jest
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A


7. Więc młode dziewczęta strzec trzeba się wam
A
Tych chłopców co z wami chcą być sam na sam
A E A
Przeminą raz dwa wina szum słodkie słówka
A
A w darze zastanie wam dziurawa mufka
A E A


Ref: Nie ruszaj to moje weź precz łapy swoje
| A
Popsujesz ją boję się o mufkę swą
|x2 A E A

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

Ja generalnie przepadam za jego starszą twórczością.
Moja ulubiona piosenka to "Powrót z Syberii" do obrazu Malczewskiego. Zresztą która Jago piosenka nie była genialna..:))))

Temat: JK - ulubione

ja szukam często w jego utworach głosu Gintrowskiego.

w kazdym razie ciezko powiedziec o ulubionych
ucze sie ich na pamięć.
Janusz H.

Janusz H. Responsable
informatique, LPP NF
(Francja)

Temat: JK - ulubione

Witaj,
Lubisz ochryly glos Przemka? Do wielu utworow, szczegolnie Herberta, pasuje.

Temat: JK - ulubione

Witaj
tak, te dwa głosy Kaczmarskiego i Gintrowskiego znakomicie sie moim skromnym zdaniem uzupełniają czy raczej wypełniają, dopowiadają, łączą(jakos nie moge znalezć słowa ;) ) w niektorych utworach.

znalazlem za to ciekawe polaczenie "A my nie chcemy uciekać stąd" w wykonaniu Gintrowskiego i Wójcickiego, słowa Kaczmarski
http://pl.youtube.com/watch?v=E8Dxxm-EJ9Q&feature=Play...
polecam.
Tomasz Alfut

Tomasz Alfut Product Manager,
e-peers

Temat: JK - ulubione

Teksty Kaczmarskiego, kompozycje Gintrowskiego i aranżacje muzyczne Łapińskiego to dla mnie nierozerwalna całość. O ile Kaczmarski solo jest dla mnie kimś w rodzaju tłumacza zawiłości tego świata, o tyle KGŁ to dla mnie przeżycie niemalże mistyczne, wprowadzające w jakiś niesamowity świat symboli, poezji i sztuki.

A co do połączenia ich głosów - faktycznie efekt niesamowity - zwłaszcza w moim ukochanym Epitafium dla Jesienina.

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

Czyli album "muzeum" to nasz ulubiony album :))) Polecam "Pamiątki" Gintrowskiego, solowy album..:)))
"A my nie chcemy uciekać stąd" - to nie jest oryginał... ciekawe z którego koncertu?Agata Łapcik edytował(a) ten post dnia 25.10.07 o godzinie 15:19

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

Agata Łapcik:
Ja generalnie przepadam za jego starszą twórczością.
Moja ulubiona piosenka to "Powrót z Syberii" do obrazu Malczewskiego. Zresztą która Jago piosenka nie była genialna..:))))


Ja również szczególnie uwielbiam tę piosenkę! Niesamowicie oddaje klimat obrazu.

A poza tym: "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego", "Źródło", "Samosierra", "Przejście Polaków przez Morze Czerwone", "Pompeja".. i wiele, wiele innych.
Dariusz O.

Dariusz O. Życie bez przygód
byłoby nudne.
(B.-P.)

Temat: JK - ulubione

niezapomniana "modlitwa o wschodzie słońca"

[*]

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

"Najulubieńsza" to na pewno "Epitafium dla Włodzimierza Wysockiego". Ale ulubionych jest całe mnóstwo, wszystkie "Obławy", "Ballada wrześniowa", "Ja" (świetne wykonanie Gintrowskiego na YouTube), "Wojna postu z karnawałem", "Przejście Polaków przez Morze Czerwone", "Dwie skały"...

Nie wiem, czym byłaby poezja Kaczmarskiego bez akompaniamentu Łapińskiego. Jego aranżacje są po prostu bezbłędne. Gintrowski - to samo - niektóre z utworów Jacka są wręcz stworzone dla niego. Kaczmarski był wielki, ale dopiero we trójkę byli absolutnie genialni.

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

A u mnie w ścisłej czołówce jest jeszcze utwór "1788" - dla mnie coś genialnego.

Temat: JK - ulubione

Ja preferuję bardziej te o zabarwieniu historycznym : "Nawiedzona wiek XX", "1788", "Jałta", "Krótka rozmowa między panem, chamem a plebanem", "Dobre rady Pana Ojca"
Aczkolwiek trza przyznać, że wszystkie utwory J.Kaczmarskiego są wspaniałe.

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

"Rublow", "Opowieść pewnego emigranta". Uwielbiam.Piotr Łukasiewicz edytował(a) ten post dnia 16.06.08 o godzinie 11:33
Katarzyna P.

Katarzyna P. Jeśli chcesz być
szczęśliwy, to bądź
:))

Temat: JK - ulubione

Barbara G.:
każdy ma swoje ulubione utwory z repertuaru J.K. Ja mam ich wiele , ale ostatnio najbardziej lubię utwór , który śpiewał i grał mi mój kumpel "ku przestrodze" :-)
Nosi tytuł "Piosenka o mufce"
Podaję razem z chwytami n a gitarkę:


"Mufka.." - również lubię, "A My nie chcemy uciekać.." - sentymantalna ale cudowna. Jest wiele utworów Jacka, które żyją w nas :) Pozdrawiam wszystkich zachwyconych twórczością Kaczmarskiego i zapraszam na festiwal do Kołobrzegu 1-2 sierpnia
Rafał Korzeniewski

Rafał Korzeniewski software developer:
python, ruby, r |
junior data
scientist

Temat: JK - ulubione

A mi w różnych chwilach przychodza do głowy różne utwory.
Kiedyś zasłuchiwałem się w muzyce Jacka, Zbyszka i Przemka.

czasem przyłapuję się na tym, że na jakies wydarzenie, spostrzeżenie na usta sam ciśnie się jakiś tekst.

Bardzo lubię np płytę Sarmatia a tam wiele, wiele utworów.
Często też mam w głowie np "Dzieci Hioba", czy wspomniany tu już utwór "1788", "Encore" czy "Źródło"

pozdrawiam wszystkich miłośników muzyki Jacka i jego kompanów

konto usunięte

Temat: JK - ulubione

Tomasz Alfut:
Teksty Kaczmarskiego, kompozycje Gintrowskiego i aranżacje muzyczne Łapińskiego to dla mnie nierozerwalna całość. O ile Kaczmarski solo jest dla mnie kimś w rodzaju tłumacza zawiłości tego świata, o tyle KGŁ to dla mnie przeżycie niemalże mistyczne, wprowadzające w jakiś niesamowity świat symboli, poezji i sztuki.

Nic dodac nic ujac...

"Przejscie Polakow przez morze czerwone"

"Na brzegu stojąc, drżące plemię boże
Patrzymy w trwodze na Czerwone Morze.

Za nami ściana świata tego ludów
Stoi milcząca, czekająca cudu.

a nam niedobrze to milczenie wróży
My się musimy w morze to zanurzyć!

Nie dla nas sady na żyznych rzek stokach -
Dla nas jest toń ta czerwona, głęboka.

Wtem jeden człowiek, niespełna rozumu
Na kamień włazi i woła do tłumu:

Ja wam powiadam i kto chce, niech wątpi,
Że się to morze przed nami rozstąpi!

Ja nad tym morzem trzymam wiary władzę!
Ja pójdę pierwszy! Ja was poprowadzę!

I nim ktokolwiek zdążył przetrzeć oczy
Już jedną nogę w odmętach zamoczył.

Drugiej nie zdążył bo oto toń rzyga
I jeden poziom w dwa piony się dźwiga!

Szum się podnosi, a od ludów wrzawa:
Sprzeczne z naturą, więc na cud zakrawa!

A onże człowiek pierwszy w wąwóz wkroczył
Między sztandary purpurowych zboczy.

A wszystko warczy, pieni się i pryska,
Lecz najmniejszego nie zamoczy listka.

Więc nie pytając nawet o przyczynę
Już wszyscy razem weszliśmy w szczelinę.

Idziemy rzędem wzdłuż krwistych otchłani -
Zlęknięci, dumni, zdumieni, znękani.

Ktoś krzyknął nagle: Wracamy! To zdrada!
Ktoś - Naprzód! - woła, a ktoś jęczy - Biada!

Inny znów ściany czerwonej dotyka
I nim coś powie - bezszelestnie znika.

Czyśmy za wolno szli, czy pobłądzili,
Czy iść przestali we zwątpienia chwili,

Czy wszystko złudą było czy omamem
I tylko w myślach weszliśmy w tę bramę,

Nie wiem i nie wie chyba nikt na świecie,
Choć wszyscy wszystko oglądali przecież.

Dość, że się toniom w pionie stać znudziło,
W chwil kilka mokrą szmatą nas przykryło

I ciężkiej ciszy przytrzasnęły drzwi
Jakby nas wchłonął kubeł pełen krwi!

Chyba na zawsze będzie już schowana
Pod wodą nasza Ziemia Obiecana.

Patrzyli żywi z czerwonej mogiły
Jak do swych dziejów ludy odchodziły.

Mówiono teraz: I widzicie sami
Jakie są skutki żartów z żywiołami.

A ci z ustami, oczami pod wodą
Choć odpowiedzieć by chcieli - nie mogą

Mnie na nieznane brzegi wyrzuciło...
I stąd ta piosenka, której by nie było!"

Jacek Kaczmarski
1983
Magdalena Zwolińska

Magdalena Zwolińska Po co pisać?
Ważniejsze są czyny
niż słowa :D

Temat: JK - ulubione

Osobiście mam wiele ulubionych piosenek Jacka Kaczmarskiego.
Jednak ostatnio uwielbiam słuchać 3 piosenek

1.
Jacek Kaczmarski » Nasza klasa

Co się stało z naszą klasą? Pyta Adam w Tel-Avivie
Ciężko sprostać takim czasom, ciężko w ogóle żyć uczciwie
Co się stało z naszą klasą? Wojtek w Szwecji w porno-klubie
Pisze: dobrze mi tu płacą za to, co i tak wszak lubię (x2)

Kaśka z Piotrkiem są w Kanadzie, bo tam mają perpektywy
Staszek w Stanach sobie radzi, Paweł do Paryża przywykł
Gośka z Przemkiem ledwie przędą - w maju będzie trzeci bachor
Próżno skarżą się urzędom, że też chcieliby na zachód

Za to Magda jest w Madrycie i wychodzi za Hiszpana
Maciek w grudniu stracił życie, gdy chodzili po mieszkaniach
Janusz, ten co zawiść budził, że go każda fala niesie
Jest chirurgiem - leczy ludzi, ale brat mu się powiesił

Marek siedzi za odmowę, bo nie strzelał do Michała
A ja piszę ich histrorię - i to już jest klasa cała
Jeszcze Filip - fizyk w Moskwie, dziś nagrody różne zbiera
Jeździ kiedy chce do Polski, był przyjęty przez premiera

Odnalazłem klasę całą na wygnaniu, w kraju, w grobie
Ale coś się pozmieniało: każdy sobie żywot skrobie
Odnalazłem całę klasę wyrośniętą i dojrzałą
Rozdrapałem młodość naszą, lecz za bardzo nie bolało

Już nie chłopcy, lecz mężczyźni. Już kobiety, nie dziewczyny
Młodość szybko się zabliźni, nie ma w tym niczyjej winy
Wszyscy są odpowiedzialni, wszyscy mają w życiu cele
Wszyscy w miarę są normalni, ale przecież to niewiele

Nie wiem sam, co mi się marzy, jaka z gwiazd nade mną świeci
Gdy wśród tych nieobcych twarzy szukam ciągle twarzy dzieci
Czemu wciąż przez ramię zerkam, choć nie woła nikt: Kolego!
Że ktoś ze mną zagra w berka, lub przynajmniej w chowanego

Własne pędy, własne liście zapuszczamy każdy sobie
I korzenie oczywiście na wygnaniu, w kraju, w grobie
W dół, na boki, wzwyż, ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Jedno i to samo drzewo...

2.

Jacek Kaczmarski » Nasza klasa 92

Osiągnęliśmy dojrzałość,
Zajmujemy stanowiska,
Co się zżarło i wychlało -
Na zmęczonych puchnie pyskach.
- Cośmy pozapominali -
Zostawiło w oczach pustkę;
Żar zwycięstwa nas wypalił
Jak karabinową łuskę, x2

Rysiek wreszcie umył ręce
Dotąd czarne po drukarni,
Procesuje się zawzięcie
O nagłówek "Solidarni".
Julek grać nie umiał w piłkę,
Zwali go - "pryszczata menda",
Taktyki ujawnił żyłkę
W otoczeniu Prezydenta.

Kopnął źle, wszedł do rezerwy,
Ale nawet z ławki - kopie,
Nie zawiodą Julka nerwy
w Zjednoczonej Europie...
Ela żyje nawet nieźle,
Co rok jeździ do Nepalu,
Przekazuje, co przywiezie,
Przetrwa z tego, co odpalą.

Lena wyszła nieszczęśliwie
Za bezwzględne beztalencie
Co się dziesięć lat nią żywi:
Lena urok ma i wzięcie...
Zdzich uczciwie robi pieniądz,
Więc nerwicę ma i wrzody
Ale mu zazdrości Henio,
Niezadbany, zły i głodny...

Za wzór zawsze robił Henio
Odrzucania trefnych ofert:
Znał Pascala i Montaigne'a,
Etyki był filozofem,
Z tej zazdrości i z tej złości
Znów dziś robi za wyrocznię.
Etykę mu cel uprościł
Zniszczy Zdzicha zanim spocznie.

W sumie przeszłościowy rocznik
W wiek dwudziesty pierwszy wchodzi:
Dzieci Marca, Grudnia, Stoczni,
Chrzestni bólów przy porodzie;
Kajam się za wstyd i gorycz,
Za niewyważenie racji;
Więc ze skruchą i pokorą,
Uzupełniam obserwacje:

Ulka z Jurkiem gdzieś ugrzęźli
Na wsi krytej eternitem,
Pewnie się nie odnaleźli
W Trzeciej Rzeczypospolitej.
Zbyszek, Romek, Anka, Paweł
Są tak prawi, że aż łyso
I czym żyją, nie wiem nawet,
Więc i nie ma o czym pisać...

i
3
Jacek Kaczmarski » Korespondencja klasowa

Tato! Jeszcze tu nie jestem miesiąc, a już wszystko wyrozumiem,
Miasto - owszem, ale w telewizji ładniej wyglądało -
Każą tutaj tylko czytać, no a czytać przecież umiem
Więc mnie niczym nie zastraszy ten uniwersytet cały!

Klasy tak jak w szkole zbiorczej, tylko biedniej urządzone,
Tak w ogóle to pieniądzem śmierdzi tutaj niespecjalnie.
Tylko aula - taka hala, ale drzewem wyklejona
Jak w remizie czy kościele, to wygląda trochę fajniej!

Tu mnie rektor indeks dawał, a wyglądał jak ksiądz proboszcz
I śpiewali jak w kościele, tak, że w ogóle - nie narzekam!
Nie wiem skąd was zna ten rektor, ale mówił dużo o was,
Żeście niby mnie tam u was wychowali na człowieka!

Mieszkam tu w akademiku - taki hotel dla studentów,
Pokój większy ciut od chlewa, ale jest nas tylko czterech.
Tamtych trzech - zdechlaki jakieś, forsą więc nie chwalę się tu,
Tylko sobie jeść kupuję, więc doślijcie mi papierek.

W samym domu chciaż znośnie, to wieczorem niespecjalnie,
Ot, wszystkiego telewizor i natryski są i pralnia!
Telewizor jeszcze owszem, ale z reszty nie korzystam,
Bo tu - mówię - czytać każą, a to praca przecież czysta!

Zapisałem się do takich, co tym interesem kręcą,
Mówią, że się to opłaca i pomaga w studiowaniu!
Muszę składki płacić, chodzić na zebrania i nic więcej,
Za to wezmą pod uwagę mnie przy każdym typowaniu.

Mówią, że jak wytypują, to zbić można szmal niewąski,
I tak samo bez kolejki można dostać tu mieszkanie!
Lepsze to niż trzymać świnie, bo się nie wybabrzesz w łajni,
Tylko w samym tym, że jesteś - swoje masz wyrachowanie.

Wszyscy tu są trochę głupi, trudno wyczuć o czym mówią,
Po dziesiątej cisza nocna - ci gadają, jakby w strachu!
Ja tam w nocy śpię, w dzień czytam i wykładów wszystkich słucham!
Liczą ze mną się ci ważni! Na nieważnych kładę lachę!

Stach! Pieniądze ci posyłam jakeś chciał!
Na dziewuchy nie wydawaj, przyjdą same,
Ale sobie nic nie żałuj, będziesz miał!
Już się o to postarają tata z mamą!

Ty na świnie nie wyrzekaj - swoje wiem.
Tam uważaj, bo studenci są złodzieje!
Ucz się. Matka ci posyła miód i dżem.
Przyjedź wczesną wiosną do dom, to zasiejem!

Ucz się dobrze, często pisz, całujem cię!
Tego rektora co żeś pisał, to nie znamy,
Ale żeby człowiek nie obraził się
To przez ciebie gęś na gwiazdkę posyłamy!

Nie pisałeś jakie tam kościoły są,
Módl się co dzień, nie ma to jak Słowo Boże!
Kiedy Bóg odbierze ci opiekę swą
To ci wtedy żaden rektor nie pomoże!

Tato! Piszesz ty, a nie wiesz już na jakim świecie żyjesz!
Kto tam dzisiaj trzyma świnie albo sieje wczesną wiosną?
Ja tu całą politykę w małym palcu mam i tyle!
Miejsce swoje odnalazłem! I na miejscu siedzę mocno!

Na mnie i podobnych do mnie przyszłość kraju dziś spoczywa!
Czy wy w ogóle wiecie na wsi co to jest egzekutywa?!
Mnie tu męczą, że mam ojca, który ziemi źle używa!
Weź ty się skolektywizuj! Nie ma to jak w kolektywach!

Wiosną chyba nie przyjadę, bo mam kilka egzaminów,
Muszę znowu więc poczytać, bo ostatnio tylko działam!
Wszyscy tutaj mnie szanują, bo mi w piciu nikt nie strzyma:
Szkoła twoja i stryjecznych bardzo mi się tu przydała!

Boga w sercu mam - i dosyć, po co chodzić do kościoła?!
Muszę bardzo się pilnować ! Mają tutaj taką listę!
Na rolnictwie jak nikt znam się i partyjna czeka szkoła,
Tak, co ty byś stary na to, jakby syn twój był minister?

Na dziewuchy ani grosza! Tak zjechałem jednej tyłka
Że się teraz sama prosi, biorę, kiedy potrzebuję!
Zdrowy jestem, dobrej myśli (z tym rektorem to pomyłka
Bo to zwrot był retoryczny) zjadłem gęś, za dżem dziękuję!

Łatwo tutaj się pokazać, bo tu każdy sobie lekce-
Waży swoje obowiązki. Nic nie zrobi za cholerę.
Starczy wsłuchać się i schylić, żeby mieć, a im się nie chce!
Mówię! Wpisz się na kolektyw, bo blokujesz mi karierę.

Stach! Ty nie pchaj się, gdzie nie szukają cię,
Wyżej tyłka nie podskoczysz, to pamiętaj,
Swoje rób i więcej nie pouczaj mnie,
Matka w domu chce zobaczyć cię na święta!

Noś wysoko głowę, swego ci nie wstyd,
Z kim nie trzeba - nie zadzieraj, bo i po co?
Dbaj o siebie, wstawaj co dzień póki świt,
Ulicami się nie szwendaj późną nocą.

Nie bierz nic, co tam za darmo dają ci -
Ze szczerego serca nikt ci nic dziś nie da,
W przyszłość kraju nie wierz, ktoś se z ciebie drwi,
Ojcu wierz, a ojciec mówi - będzie bieda!

Mówią, że tam żyjesz jak kościelna mysz,
Licz pieniądze, to wystarczy ci na dłużej,
W Rany Boskie wierz i szanuj Święty Krzyż.
Wtedy w życiu będziesz miał na co zasłużysz!

Tato! Dawno już nie działam, to się teraz nie opłaca.
Wszystko sypie się, więc jestem od miesiąca w opozycji -
Jest nas wielu - będzie więcej, Kościół, nauka i praca,
Śledzą nas i byłem już przesłuchiwany na milicji!

Dużo pisać nie mam czasu, bo mam dyżur dziś w drukarni,
Czas wyprzedził nas o głowę to nadrabiać trzeba głową -
Teraz w kupie nas nie ruszą, bo jesteśmy solidarni!
Wypieprzymy czerwonego, zbudujemy Polskę nową!

Co niedziela jestem na mszy, bo tam wszyscy teraz chodzą
I zaliczam kurs po kursie, wiem już wszystko o Katyniu!
Mam co jeść i mam gdzie spać, więc nas władze nie zagłodzą,
Więc się nie martw o mnie, to się zobaczymy na Wołyniu!

Wy tam na wsi też działajcie, bo to koniec jest komuny,
A mnie będzie wstyd za ojca, co się słuchał uchwał Plenum!
Śpiesz się, tato, póki pora, bo niedługo mury runą!
Wpisz się do Solidarności, no i wstąp do KPN-u!

Stach! Za dużo mordę drzesz, za mało wiesz!
Rób co trzeba, rób co chcesz, ale na swoim!
My tu wiemy czego potrzebuje wieś,
Matka mówi mi, że się o ciebie boi!

Tutaj mamy takich też - Bóg odpuść im,
W końcu każdy własną ma Krzyżową Drogę -
Słuchaj - zanim mów - i zanim powiesz - czyń -
Jakby co, to wiesz, że zawsze Ci pomogę!

Nam spalili tu stodołę, bróg i chlew,
Ale to nie powód, żeby ostrzyć kosy,
Źle ci radzi radość, źle ci radzi gniew
I nie dojdziesz ty na Wołyń, student bosy!

Kiedy będziesz mógł, to przyjedź, tu twój dom,
Co drukujesz - przyślij, przeczytamy i my -
W Boga wierz i nie daj wiary głupim snom,
Matka miód przesyła, podziel się ze swymi!

Tato, ze mną wszystko dobrze, chociaż wzięli, to nie bili,
Klawisz mówi, że najwcześniej, to wypuszczą dwudziestego.
Aż się człowiek trochę dziwi, żeśmy wszystko to przeżyli,
Ale - jak tu u nas mówią, przecież nie ma tego złego!

Jest tu taki jeden major, do wszystkiego mnie przekonał
I powiedział, że rozumie wszystkie moje motywacje,
Ale co mi pozostało - pyta - wrona, co czerwona?
Żeby Polska była Polską ? Bezsensowne demonstracje.

Wiem, że dawno ostrzegałeś, ale sam nie jesteś święty,
Major pytał mnie o ciebie, pokazywał mi papiery.
Znaleziono za obrazem wywrotowe dokumenty.
Powiedz, co ja mogłem na to, że nie byłeś ze mną szczery!

Kiedy wyjdę, to przyjadę, pogadamy po staremu,
Gryps przesyłam przez kolegę, który właśnie dzisiaj wyszedł -
To porządny bardzo człowiek, możesz wierzyć mu jak swemu,
Umówiliśmy się z nim, że razem ze mną się zapisze!

Stach! My z matką wyjeżdżamy jutro stąd,
Po tym wszystkim już nam tutaj żyć nie dadzą,
Sąsiad mówi, że głupota i że błąd,
Ale sąsiad, tak jak zawsze - trzyma z władzą.

Żyj jak chcesz, dorosły jesteś nie od dziś,
Słów nie będę tracił, cośmy tu przeżyli,
Napiszemy stamtąd, ty jak chcesz też pisz,
Niechże Bóg twój nowy nieba ci przychyli.

Gospodarstwo stoi, spróbuj przejąć je -
Matka płacze, ale matki zawsze płaczą -
Pan Bóg z tobą, chyba nie spotkamy się -
Żyj szczęśliwy i niech ludzie ci wybaczą!
Małgorzata Zmarlak

Małgorzata Zmarlak "Dusza, rozpięta raz
na krzyżu myśli,
wyrazi Całość."

Temat: JK - ulubione

Nie znoszę gdy do czegoś ktoś mnie zmusza
Nie znoszę gdy na litość brać mnie chce
Nie znoszę gdy z butami lezą w duszę
Tym bardziej gdy mi napluć w nią starają się
Nie znoszę much co żywią się krwią świeżą
Nie znoszę psów co szarpią mięsa strzęp
Nie znoszę tych co tępo w siebie wierzą
Gdy nawet już ich dławi własny pęd (...)
Ja nienawidzę siebie kiedy tchórzę
Gdy wytłumaczeń dla łajdactw szukam swych
Kiedy uśmiecham się do tych którym służę
Choć z całej duszy nienawidzę ich!

/Nie lubię/

Śnij nieszczęsny, śnij szczęściarzu
O swej wierze i zwątpieniu,
Śnij o łasce, śnij o karze,
O oazie i pragnieniu.

O pustyni i wielbłądzie,
O bogactwie i o nędzy.
Kołowrotek śnij i kądziel,
Ład dywanu, chaos przędzy.

Wyśnij skrzydlatego konia
Wyśnij osła pod kieratem
Labiryntu sieć na dłoniach
Każdą zdobycz i utratę

Śnij korzenie i owoce
Śnij pałace i ruiny
Dni milczące, gwarne noce
Góry mrok i blask kotliny.

We śnie nie śpiesz się, masz czas
Snom daj płynąć, a nie płonąć
Śnij, jak śni się tylko raz
Swą maleńką nieskończoność

/Mucha w szklance lemoniady/

Wołają - ślepota! Wołają, że pycha!
A ja ramionami w dół niebo odpycham
I chwytam w źrenice ogromy oddali,
Gdzie wszystko jest małe i wszyscy są mali!
Ich rozgwar pochłania
Fanfara cisz -
Im - lecieć w otchłanie,
Mnie - wzwyż!

/Lot Ikara/

Mrówczy ruch na wantach statku
W słońce godzi masztu grot
Nie rozmyśla o upadku
Kto na rychły liczy wzlot
Lśnienie płaszczyzn nie zna granic
Dla bezliku dróg i miejsc
Nie zagląda w głąb otchłani
Kogo żagiel niesie w rejs.

Odurzone nieba skalą
Morze marszczy się beztrosko
Z migotliwą tańczy falą
Białe piórko z kroplą wosku...

/Upadek Ikara/

Właśnie, ludzie. Niech pan pomyśli
Starczy im prawdziwych przepaści,
A najgorsze - jeszcze się przyśni;
W cierpieniu - wszyscy są właśni.
Pan mówi, że życie to czyściec,
A oni pragnęliby baśni...

/Rozmowa/

Przyjaciele, których nie miałem
Mogą przysiąc, że kiedyś byłem.

/Przyjaciele, których nie miałem/

Temat: JK - ulubione

Dla mnie każda piosenka mistrza jest ważna. A "Motywacja", "Rozmowa", "Lot Ikara" są szczególne. Słuchając "Lotu Ikara" po prostu leci się i upada wraz z bohaterem. Natomiast "Motywacja" i "Rozmowa" to takie porte-parole Jacka Kaczmarskiego - bardziej niż inne...
Krzysztof Bujak

Krzysztof Bujak Senior Manager

Temat: JK - ulubione

"A my nie chcemy uciekać", "Zbroja", "Autoportret z psem", "Rejtan, czyli raport ambasadora", "Obława IV" - zamiatają mną...Krzysztof Bujak edytował(a) ten post dnia 20.08.08 o godzinie 11:02

Następna dyskusja:

Ulubione?




Wyślij zaproszenie do