konto usunięte

Temat: Piec

Bardzo dziękuję za rzeczową i pełną odpowiedź na temat :)
Niewiele tu takich...
Sobiesław P.

Sobiesław P. Mój profesjonalny
opis dostępny na
życzenie :).

Temat: Piec

Ja jeszcze jako kolega głównie basista :), powiedziałbym, żeby uniknąć Laneya. przynajmniej wśród basmanów ta marka nie ma dobrej opinii, a to ważne, jak się piec znudzi i chce się go sprzedać - z Laneyem nie będzie łatwo :). Z 10 lat temu grałem z kolesiem, który miał takiego dwu głośnikowego Laneya, i w zasadzie jeśli idzie o chałturki i ogólnie miękkie granie, to było git, ale to był Laney nieskośnooki. Ten mój ziomek, jak tylko zarobił jakieś grosze przesiadł się na inne kombo, a jak sam twierdził, posiadanie Laneya było jedynie sprawą ekonomii ;).

A ja jako stary bluesroker bym się podpisał pod postem Adriana :), bo nowsze wynalazki nie budzą we mnie takiego zauwfania, jak stare dobre konstrukcje. Ale ja się nie znam, bo jestem głównie basmanem :).

konto usunięte

Temat: Piec

Wobec powyższych Waszych porad mam jeszcze jedno zapytane- za jakim piecem do 2 tys (budżet stopniał:( ) do bluesa, jazzu i czystych rzeczy się rozglądać? Poza wymienionymi wcześniej nie mam więcej pomysłów...

A...i jeszcze jedno- nie może być za głośny do domu;)

T

PS: i jeszcze jedno- czy komuś znana jest może firma MG?
http://www.mgamp.com/Tomasz Jakubowski edytował(a) ten post dnia 12.12.09 o godzinie 16:27
Adrian Smogor

Adrian Smogor Manager Sales &
Business
Communication

Temat: Piec

MG to znana polska marka piecy lampowych. Z tego co wiem dość dobre opinie są o tych piecach. Przy takich firmach zawsze możesz "kustomizować" piec pod swoje preferencje, ale to już kosztuje.
Nie chce się szerzej wypowiadać, po pierwsze nie podałeś konkretnego modelu, a po drugie nie grałem ;-)

Ja w pewnym sensie lubię polskie firmy. Taka Laboga, Merlin, Sabbath DevilToya. Jakoś tak cieszy mnie jeśli mogę wesprzeć rodzimą produkcję, zwłaszcza jeśli jest na światowym poziomie.
Co nie znaczy że biorę tylko to co polskie :-)
Po prostu od czasu do czasu coś tam kupię. A to piec Labogi, (ostatnio do ich kabli się przymierzam), a to kostkę Devilltoy-a czy pick up od Merlina.
Ale jak chce fendera to nie powstrzyma mnie to że nie jest polski ;-)
Jak chce customową gitarę od Witkowskiego to nie powstrzyma mnie że to nie fender.

Jedyne co mnie może powstrzymać to pieniądze.
I tu następuje rozrachunek. W jednej ręce trzymamy fundusze które mamy, w drugiej jakość. I musimy dokładnie wyważyć. Pamiętając że zasada prosta, im lepsza jakość tym drożej. Niestety tu nie ma cudów, że za 100zł kupimy super brzmienie, za które ktoś inny wybulił grubą kasę. Oczywiście liczy się też talent i praca. Ale talent lubi dobrze zabrzmieć.
Adrian Smogor

Adrian Smogor Manager Sales &
Business
Communication

Temat: Piec

Przetestuj Peavey Classic 30. To bardzo uniwersalny piec. Taki fender de ville ma świetny czysty sound, ale bardzo trudny przester. Jedni twierdzą że jest po prostu do dupy, inni że trzeba się go nauczyć kontrolować, że nie wybacza błędów. W JCM 800 masz zabójczy przester i fatalny czysty. W Peavayu nie ma zabójczego cleanu i urywającego jaja przesteru (takie mixy to w piecach za 10tys). Za to masz dobry czysty i dobry przester. Piec bardzo uniwersalny. Dobry stosunek jakość/cena. Nie wiem ile kosztuje nowy. Ale jak przetestujesz w sklepie i Ci się spodoba, a będzie za drogi to kup używany a w 2 tys na pewno się wyrobisz.
Druga opcja i podobne ceny używek to Laboga Rad III. Znam takich co płyty na tym nagrywają.
Zapomnij o cichej lampie, jeśli taką spotkasz to będzie jakiś szit.
No chyba że te 5watowe a i one są głośne. Za to na pewno 5 wat nie starczy na koncert.

Ja oczywiście pisałbym się na Bad Cat-a, lub Rivere. Ehhh apetyt rośnie w miarę jedzenia, a jeszcze pare lat temu zastanawiałem się po co sa takie piece.

Oczywiście mając mniejszy budżet nie pogardzę Fenderem hot rod, jcm800 albo Orange rocker30.
Ale być może sam się zdecyduję na Labogę lub Classic 30.Adrian Smogor edytował(a) ten post dnia 01.07.10 o godzinie 10:24

konto usunięte

Temat: Piec

Generalnie musisz sobie odpowiedzieć na jedno podstawowe pytanie - zależy Ci na czystym, czy bardziej na przesterze? Dla każdego czysty znaczy coś innego...ma być krystalicznie czysty z dużym headroomem, czy skompresowany wchodzący w lekki crunch? Jeśli chcesz mieć wszystkiego po trochu, to upieram się, że nic lepszego niż Peavey Classic 30 nie dostaniesz w tej cenie.
Z tym cleanem z osiemsety to bym był ostożny - niektórzy to lubią:). Szczególnie odkeconą jednokanałowa wersja (2203/2204) - ściągamy volume w gitarze i brzmienie się ładnie osczyszcza - wg mnie jeszcze ładniej w Marszałku Plexi, ale wkraczamy w inne rejony cenowe, no i ta opcja do domu jest wykluczona.

Laboga Rad faktycznie daje rade, ale ona, szczególnie na humbuckerach praktycznie nie ma czystego brzmienia - zawsze jest lekki crunch.

Są jeszcze 2 dobre opcje do domu /na małe koncerty:

Jeśli zależy Ci głównie na clenie Fender Blues Jr. - 15W, bardzo dobry clean - do domu aż za głośny, na koncertach jeszcze daje radę jeśli nie potrzeba ultra czystych brzmień.

Jeśli szukasz przede wszystkim dobrego przesteru, w tym crunchu - Orange Tiny Terror (tez 15W z możliwościa redukcji do 7W)- combo niedawno się pojawiło, więc trzeba poczekać, aż pojawią się używki w okolicach 2k pln.

konto usunięte

Temat: Piec

Czcigodny,

Czy można by prosić o jakąś próbkę brzmień Crate V33? YouTube niestety w tym aspekcie szwankuje...

Adrian Smogor:
Przetestuj Peavey Classic 30. To bardzo uniwersalny piec. Taki fender de ville ma świetny czysty sound, ale bardzo trudny przester. Jedni twierdzą że jest po prostu do dupy, inni że trzeba się go nauczyć kontrolować, że nie wybacza błędów. W JCM 800 masz zabujczy przester i fatalny czysty. W Peavayu nie ma zabójczego cleanu i urywającego jaja przesteru (takie mixy to w piecach za 10tys). Za to masz dobry czysty i dobry przester. Piec bardzo uniwersalny. Dobry stosunek jakość/cena. Nie wiem ile kosztuje nowy. Ale jak przetestujesz w sklepie i Ci się spodoba, a będzie za drogi to kup używany a w 2 tys na pewno się wyrobisz.
Druga opcja i podobne ceny używek to Laboga Rad III. Znam takich co płyty na tym nagrywają.
Zapomnij o cichej lampie, jeśli taką spotkasz to będzie jakiś szit.
No chyba że te 5watowe a i one są głośne. Za to na pewno 5 wat nie starczy na koncert.

Ja oczywiście pisałbym się na Bad Cat-a, lub Rivere. Ehhh apetyt rośnie w miarę jedzenia, a jeszcze pare lat temu zastanawiałem się po co sa takie piece.

Oczywiście mając mniejszy budżet nie pogardzę Fenderem hot rod, jcm800 albo Orange rocker30.
Ale być może sam się zdecyduję na Labogę lub Classic 30.
Adrian Smogor

Adrian Smogor Manager Sales &
Business
Communication

Temat: Piec

Na razie nie mam takiej możliwości.
Ponieważ nie mam w planach teraz nagrywać tego pieca. A nie wiem czy jest sens żebyś czekał 2 lub 3 miesiące. Kolejna sprawa że w tym momencie mogę go nagrywać tylko przez paczkę Orange 4x12.
Po pierwsze crate bardziej leżą głośniki eminence a tu jest celestion v30. Ale przede wszystkim to jest inna klasa sprzętu. Ponadto dochodzi mikrofon i jego ustawienie. Więc taka próbka pokaże Ci tylko jak może zabrzmieć taki piec w nagraniach. A Tobie pewnie chodzi o to jak Ty go usłyszysz.
Mam gdzieś nagrania z koncertu, ale niestety nie na kompie, więc to też odpada.
W tym momencie gram na lampowym marshallu TSL, i nawet mam próbki z jego brzmieniem, ale tak jak mówię to brzmi nieco inaczej niż piec na ucho, ponieważ już na tym etapie kreuję jego brzmienie.
No i to tez piec z innej półki cenowej niż ta która Cię interesuje.
Zresztą osobiście nie przepadam za jego brzmieniem, jest zbyt nowoczesne. Ja używam tylko czystego, a brzmienie kreuję przed wzmakiem. Zresztą tak samo używałem crate. Choć kumpel grał na tym V33 partie rytmiczne na przesterze i ukręcił sobie całkiem fajne brzmienie
Adam Urbanowski

Adam Urbanowski Dyrektor ds.
komunikacji i
rozwoju produktów
(finanse) / ...

Temat: Piec

Jak już coś wybierzesz jakiś konkretny wzmacniacz to napisz mi na priv producenta, model i cenę. Mój serdeczny znajomy ma sklep dla gitarzystów i zawsze kiedy coś kupuję, czy to gitarę, piec, kostki bossa itp. sprawdzam sprzęt w sklepie, potem ceny w necie, w riffie itp. a i tak finalnie kupuję u niego bo może zrobić lepszą ofertę.

konto usunięte

Temat: Piec

Wracajac do tematu MG - szczerze polecam. Znam Marka i wiem, ze lipy nie robi, choc niestety trzeba na sprzęt czekać. ostatnio miałem na przetestowanie head o nazwie Vintage. z tego co wiem powstaje on również w wersji combo i jeśli chodzi o takie granie o jakim pisałeś myślę, ze byłby dla Ciebie ciekawą opcją. bardzo ładny clean z możliwoscią dosć sporego "dokranczowania", przesterowanie w dwóch trybach, piec nie jest hi-gainowy i nie jest przekompresowaną konstrukcja mesopodobną, jakich teraz dużo jest na rynku. kanał przesterowany ma coś ze stylistyki starych marshalli z pokaźnie wyeksponowanym środkiem, co sprawia, że brzmi bardzo czytelnie nawet jeśli gainu mamy tyle co nic. niewątpliwą zaletą tej konstrukcji jest porażajaca dynamika i odpowiedx na to "co z łapy".

Pozdrawiam
Mateusz
Adrian Smogor

Adrian Smogor Manager Sales &
Business
Communication

Temat: Piec

No i pojawił się u mnie nowy piec...
... nie wróciłem do jcm800, bo to brzmienie już znam...
... nie jest to jednak orange, bo było by u nas zbyt pomarańczowo...
... nie jest to budda superdrive, bad cat, riviera, bo niestety nie miałem wolnych 5tys. no cóż może jeszcze przyjdzie na nie pora...
... za to zawitał u mnie...

Fender HotRod Delux

konto usunięte

Temat: Piec

Do 2k i takiego brzmienia, jak opisałeś, to przychodzi mi do głowy wcześniej wymienany Fender Blues Junior.
Bardzo fajny clean, dopalacz pt punch dodający środka, naprawdę głośny. A jeśli Ci się znudzi, można łatwo zrobić moda.
Poszukaj uzywanych, najlepiej na ebayu :)
Adrian Smogor

Adrian Smogor Manager Sales &
Business
Communication

Temat: Piec

Tylko pamiętaj że Blues Junior ma 15 wat.
To może wystarczyć, ale może też nie.
Fakt że 50, 40 a nawet 30 watowe lampy są głośne jak cholera, ale tam dochodzą też głośniki o dużej skuteczności.
Mimo wszystko trochę bym się obawiał zejścia poniżej 20 wat.
Za to na takiego 20watowego bad cat-a chętnie bym się skusił.
Testowałem Tiny Terrora. On ma 15 wat, z przełączeniem w tryb 7watowy, i nie odważyłbym się go użyć z głośnym perkusistą.

Grałem kiedyś (dawno) na 40 watowym wzmacniaczu tranzystorowym i wiem co to znaczy nie słyszeć się :-/
Teraz sobie mogę psioczyć że za głośno, że jak się ściszę to nie uzyskam efektu nasyconej lampy.
Ale jak sobie przypomnę jak nie słyszałem co gram czasami, o różnicy w brzmieniu już nie wspomnę, to to był dopiero dramat.
Teraz co najwyżej moje fanaberie ;-)
Marcin Wojcieszek

Marcin Wojcieszek SENIOR MARKETING
PRODUCT MANAGER

Temat: Piec

Jeśli ważne jest dla Ciebie brzmienie, możliwość "scustomizowania" sprzętu i jakość wykonania (czytaj: żadnych elementów made in china, oraz ręczny montaż!), a nie etykietka wielkich firm, które wszystko składają w budżetowych fabrykach azjatyckich, to w Gdyni znajdziesz pana Marka Gierszewskiego, własciciela firmy MG Amps http://mgamp.com. Facet robi niesamowite sprzęty lampowe! Sam dwa lata temu zamówiłem u niego lampową głowę Fendmess 100W i nie dość, że otrzymałem zawodowy head, który bije na głowę Mesę Dual Rectifier (wiem, bo grałem), to możesz wybrać praktycznie wszystko co chcesz, by Twój wzmacniacz wyglądał i gadał jak trzeba;) Dodam tylko, że cena takiego wzmaka bez szaleństw customowych;) to właśnie kwota o jakiej mówisz...

Chyba warto się zastanowić;)

konto usunięte

Temat: Piec

Hej,

Grałem giga tydzień temu na Fenderze Hot Rod DeVille 410 (60W) i nie mogę przestać o nim myśleć. Kanał czysty super (nie mogę zapomnieć jak fajnie ten piec reagował na artykulację - super dynamika), na temat drugiego kanału nie mam nic do powiedzenia, bo nie włączałem - przyniosłem swoją kostkę i to było bardzo ok.

Wnioskuję, że wersja 212 też będzie ekstra, a nawet odmiana Deluxe (czyli 40W, 112) zrobi swoje. Widzę też, że trzeba polować i może się udać wyrwać tego rodzaju używany piec za 2,5k-3k pln, ale i ceny w polskich sklepach są mocno rozstrzelone.

Podobało mi się gdyby był w tej samej wersji z jednym kanałem jak np. Cornford Roadhouse, ale za to tańszy :-)

BTW, są lepsze wzmacniacze, ale ten nie zalicza się jeszcze do tej absurdalnej półki cenowej..

Aha - DeVille 410 był piekielnie głośny, grałem z zespołem i miałem master na 3 chyba. Za głośny, może i Deluxe by wystarczył. Ciężki, ze 25kg.

Grałem na gitarze z singlami i jednym humbuckerem przy mostku, używałem obu konfiguracji z powodzeniem, celem było ukręcenie brzmień od czystego do crunchu i to było to. Okrągłe, ciepłe, dynamiczne (lekko - cicho, mocno - głośno).

pozdrawiam!
k
Tomasz Jakubowski:
Ździebko się rozjechało, więc jeszcze raz powiem, czego szukam:
100% LAMPY
DWA KANŁY
pętla efektów
do 2500 tys.

Temat: Piec

DeVille gorąco polecam z innymi głośnikami (celestion heritage65), jeszcze lepiej gada.

Następna dyskusja:

[sprzedam] gitara Epiphone ...




Wyślij zaproszenie do