Temat: na czym gracie, graliście lub chcielibyście grać?
Na początku był chaos. Później pojawiły się jakieś ruskie akustyki, a potem na horyzoncie zdarzeń pojawił się on... Defil ;-)
He he nacierpiały się paluszki na tym.
Później Strat Epiphona i to już była fajna porządna gitarka. Wymieniłem pickupy na fenderowskie i mam ją do dziś. Na czym jeszcze grałem. Mexykański fender stratocaster, japoński ibanez roadstar stratocaster. Ogrywałem też przez dłuższy czas i nadal mam możliwość:
Flame LP, Gibson LP Studio, Fender Jaguar.
Testowałem dziesiątki gitar, ale tak naprawdę powaliły mnie Gibson LP Custom, Gibson LP Standart i jeden Fender Stratocaster z Custom Shopu. Trafiłem akurat na bardzo dobre sztuki. Na tym się nie grało, tylko ręka sama płynęła. Coś pięknego.
Za to bardzo byłem zawiedziony Axisem Music Mana, marzenie połowy gitarzystów, a mnie w ogóle nie podeszła.
A więc taki zestaw marzeń:
Fender Stratocaster 62'
Fender Stratocaster Custom Shop
Fender Telecaster
Fender Telecaster 72'Thinline
Gibson LP Custom
Gibson LP Standart
Gibson ES 335
Epiphon Casino
Line 6 Variax Custom
Co mam teraz: Variaxa 500 i nie ma opcji żebym się z tym rozstał. No chyba że wymienię na tego customa. Cholera tyle lat kombinowania z gitarami i ciągle mi coś nie pasowało. Wymiany pickupów stały się moją obsesją... I wreszcie koniec poszukiwań :-)
Nic nie szumi, nie brumi nie piszczy i nie sprzęga. Nie muszę wozić 2-3 gitar na koncerty. I wszystko brzmi tak jak chcę.
Oczywiście zapomnijcie o tym że strat 57' z variaxa brzmi jak oryginalny fender strat 57'. Ale brzmi jak dobry strat i mnie to wystarcza, bo nie szukałem kopii, tylko dobrej gitary :-)
Piec to lampowy Crate V33, o dziwo bardzo fajny piec na EL84, kto zna te lampy ten wie jak to brzmi. Słodko. Zmieniam go przez... snobizm ;-P. Jenak milej jest mieć za plecami Marshalla, Orange lub Fendera niz Crate. A na Riviere lub Bad Cat niestety mnie nie stać :-/
Myślę nad Fender Hot Rod, Orange Rocker 30, a może by tak powrót do JCM 800.