Piotr Malawski

Piotr Malawski http://guitboy.com

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Grrr, od długiego już czasu usiłuję zagrać moją własną aranżację pewnego znanego przeboju. Okazuje się niestety, że opracowałem chyba zbyt trudną technicznie linię instrumentalną :D potrzebuję zagrać utwór w tempie 135, a osiągam jedynie 110 - i to pomimo wielu tygodni żmudnych ćwiczeń i wypracowania kilku "skrótów" i "ułatwień", bez których osiągnąłbym może 100 bpm.

Wiem, wiem, "praktyka czyni mistrza", "bez pracy nie ma kołaczy" itp ;) zdaję sobie sprawę z tych rzeczy i nie uważam się za początkującego grajka. Jestem tylko ciekawy ilu z Was natrafiło na taki przysłowiowy mur, w który biło głową... To, co mogę teraz zrobić to próbować dalej dotrzeć do tych wyśnionych 135 bpm, choć może zająć mi to wiele tygodni/miesięcy, próbować szukać dalszych "ułatwień", nagrać utwór w tempie takim, do jakiego jestem zdolny, bądź porzucić tę aranżację i przejść do następnej. No dobra, mogę też załamać się i całkiem rzucić gitarę w kąt ;) Co byście sugerowali? Ciekaw jestem opinii :)

PS. Mówiąc "ułatwienia" mam na myśli niedogranie jakiegoś dźwięku bądź drobną zamianę dźwięków tak, by aranżacja znacząco się nie zmieniła, lecz by było łatwiej zagrać kawałek.
Piotr M.

Piotr M. 3d, rzemiosło
artystyczne

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

dodaj 25
Karol Szonowski

Karol Szonowski doradca
zawodowy/muzyk/dzien
nikarz

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Niektóre DAW mają możliwość zwolnienia tempa przy nagraniu. Pracuję na Logic Pro 9 i mam taką opcję. Zwalniasz sobie sesję do tempa, w jakim jesteś w stanie zagrać, rejestrujesz ślad, potem wracasz do podstawowego tempa sesji i voila! Potem pozostaje tylko ćwiczyć, żeby dogonić samego siebie :)
Rejestrowałem ostatnio gitarzystę heavymetalowego i mimo, że to bardzo sprawny muzyk i na koncertach wykonuje swój utwór bez problemu we właściwym tempie, to po całodziennej sesji po prostu nadgarstek nie wytrzymał i rozwiązanie ze zwolnieniem się sprawdziło.
Kwestia, czy zależy Ci głównie na aranżacji i tempo utworu jest kluczowe dla jego klimatu, będziesz prezentował utwór jako całość, koncept, produkcję muzyczną? Czy jest to utwór, który zamierzasz wykonywać na żywo? Jeśli to drugie... pozostaje walka ...albo zaproszenie na gościnne występy jakiegoś okolicznego "Satrianiego" :)
Piotr Malawski

Piotr Malawski http://guitboy.com

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Ciekawa koncepcja z tym zwolnieniem sesji, nie słyszałem nigdy o tym :) ale sytuacja z muzykiem, o której piszesz, zdarza się zapewne bardzo często.

Myślę, że zwolnienie tempa utworu sprawi, że nie będzie on już tak ciekawy - tak więc raczej postaram się nagrać utwór w zakładanym tempie. Nie zamierzam wykonywać swojego utworu na żywo, ale myślę, że zacisnę zęby i będę próbował dalej. W końcu zależy mi też na ciągłym doskonaleniu swoich umiejętności ;) Jak za kilka tygodni nie uda się zarejestrować tego kawałka pomyślę, co z tym zrobić dalej.

konto usunięte

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Świetny pomysł z tym zwalnianiem tempa. Niedługo będziemy nagrywać po jednej nutce solówki, a potem połączy nam to w solo grane 16-tkami w tempie 200bpm. Po co w ogóle uczyć się grać, dochodzić do czegoś?
Piotr M.

Piotr M. 3d, rzemiosło
artystyczne

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Potem pozostaje tylko ćwiczyć, żeby dogonić samego siebie
Chyba nie wyłapałeś tego fragmentu.

konto usunięte

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Wyłapałem. Idąc w skrajność każdy może nagrać proste solo nuta po nutce, nawet jak gra na gitarze 2 tygodnie, ktoś to porządnie poskłada (tak jak ktoś poskladał wokale Mandaryny), a potem gonić siebie przez 3 lata. Nie o to chodzi w grze na instrumencie, ale w dzisiejszych czasach w produkcji muzyki jak najbardziej:)
Piotr M.

Piotr M. 3d, rzemiosło
artystyczne

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Czyli szukanie nowych form treningu mija się z istotą gry na instrumencie?
Zgadzam się gdy chodzi o wypuszczanie takiego podrasowanego nagrania, jako gotowy produkt.
Wtedy to ściema, ale nikt nie traktuje takich "wykonawców" poważnie.
Z innej beczki np. kiedyś muzycy nie mieli możliwości nagrywania siebie, więc możliwość odsłuchania, tego gdzie popełniają błędy, to dzisiaj pójście na skróty?
Kolega pyta o metodę treningową, bo chce osiągnąć jakiś efekt.
Dostaje odpowiedź, że może to nagrać, przyśpieszyć i dostosować tempo swojej gry do nagrania, czego efektem będzie umiejętność grania na żywo, tak szybko jak chce. To jest metoda by pokonać tę drogę.
Ja też pójdę w skrajność pytając, czy granie z nut, to używanie ściągi?

Ode mnie rada dla autora tematu:
Im luźniejsza dłoń, palce i nadgarstek, tym większa przestrzeń do grania szybko.

konto usunięte

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Też ostatnio mam ten problem. Gram hobbystycznie z chłopakami, którzy na muzyce "zjedli zęby" i jakiś czas temu podrzucili mi nowy kawałek do ogrania. Dla nich to pikuś, a ja męczę się już od dwóch miesięcy i nie mogę zagrać tego kawałka w docelowym tempie. Przyznaję, że jestem "niedzielnym gitarzystą" i większość wolnego czasu poświęcam rodzinie, a nie gitarze. Niemniej staram się każdego dnia mieć gitarę w ręku, tak od 15 minut do godziny. Przez półtora miesiąca byłem załamany, bo nic mi nie wychodziło z tych moich ćwiczeń. Grałem bardzo siłowo i agresywnie. Ale ostatnio pojawiło się światełko w tunelu, bo - ni stąd ni zowąd - moje granie zaczęło przypominać zamierzony efekt. Zacząłem podchodzić do tego kawałka z lekkością i luzem, a zdecydowanie mniej siłowo. Jeszcze nie jest idealnie, ale teraz wiem, że dam radę zagrać to jak należy, chociaż jeszcze niedawno byłem bliski powiedzenia pass.

konto usunięte

Temat: Metronom i walka z tempem utworu

Kluczem do szybkiej i sprawnej gry jest bycie zrelaksowanym. Ręce, dłonie nie powinny być napięte. Bo jeśli grasz z napiętymi mięśniami to utrwalasz wzorzec. Tzn. jeśli będziesz grał w ten sposób dalej to być może po jakimś czasie zagrasz daną piosenkę szybciej o 5%, ale proporcjonalnie do tego wzrośnie napięcie mięśni. Idąc dalej za chwilę pojawi się bariera nie do przekroczenia, w której stań napięcia mięśni będzie bardzo wysoki, a szybkość gry stanie w miejscu.

To co należy robić ćwicząc szybką grę to unikanie niepotrzebnych ruchów. Jeśli kostkujesz z nadgarstka i jeśli zmniejszysz ruch nadgarstkiem o połowę to teoretycznie prędkość Twojego kostkowania wzrośnie 4 razy!

Grając rozluźnioną ręką uczysz mięśnie właściwych i potrzebnych ruchów, które potem ciągle optymalizujesz. Dochodzi np. do tempa 150 bpm i zastanawiasz się co możesz zrobić w kontekście poprawienia ergonomii swojej gry, aby grać jeszcze szybciej. I zawsze znajdzie się coś co można poprawić!

Dlatego ćwiczmy bez napięcia, wolno, być może czasami grając nieczysto, albo fałszując ale grajmy na luzie, a z czasem ręce będą się same układać we właściwy sposób pozwalając na swobodną grę i cieszenie się odgrywaną muzyką.

Podobne tematy


Następna dyskusja:

Jedyny Słuszny Metronom




Wyślij zaproszenie do