Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

No moi drodzy...temat nie jest prosty ale spróbujemy.
Grywałem na sporej ilości tranzystorów (Marshall, Line6, Laney), osobiście posiadam 100W lampowe combo Soundman`a (podobno wyprodukowali 11 w egzemplarzy tego sprzętu).Odkąd mam lampiaka, przestałem patrzeć na tranzystory...snobizm czy racja?
Rozmawiałem jakiś czas temu z człowiekiem, który hobbystycznie robi wzmaki.Powiedział mi, że różnica między lampą a tranzystorem polega na tym, że lampa daje dźwięki milsze dla ludzkiego ucha...okrąglejsze, pełniejsze, bardziej soczyste.
Co myślicie?
Piszcie prosze na przykładach konkretnego sprzętu.Paweł Popławski edytował(a) ten post dnia 20.07.07 o godzinie 13:57
Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

A może znajdzie się ktoś, kto przedłoży pare technicznych aspektów obu konstrukcji...chętnie bym posluchał.
Daniel Częstki

Daniel Częstki senior php developer

Temat: Lampa vs tranzystor

lampa jest nieprzewidywalna, naturalna. podczas jej pracy wchodzi bardzo duzo aspektow losowych (temperatura wlasna i otoczenia, poziom zasialania i jego jakosc w danej chwili, kazda wlasciwie lampa jest inna) i wiele innych aspektow. to wszystko ma wplyw na brzmienie.

to mniej wiecej jak z dzwiekiem cyfrowym i analogowym. kwantyzacja zawsze powoduje straty. jest to wyczuwalne.Daniel Częstki edytował(a) ten post dnia 28.07.07 o godzinie 11:00

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

Lampa ma po prostu duszę, tranzystor brzmi trochę jak dźwięk kupiony w markecie, a lampa - patrz post wyżej - jest nieprzewidywalna i naturalna. Zawdzięcza to m.in. sinusoidalnej charakterystyce, tranzystor obcina brzegi. Różnicę widać "gołym uchem (okiem:))" na przesterze, lampowy jest o wiele bardziej selektywny.

A co do tych aspektów losowych związanych z temperaturą otoczenia to nie sądzę, żeby to miało jakieś znaczenie. Lampa sama rozgrzewa się do takich temperatur, że temperatura otoczenia nie ma dla niej większego znaczenia.
Tomasz G.

Tomasz G. Energetyka, zakupy,
zaopatrzenie. Szukam
ciekawych wyzwań...

Temat: Lampa vs tranzystor

Witam.

Coż "wojna" lampa-tranzystor jest chyba jedną z najstarszych 'wojen" wśród gitarzystów i póki co lampa jest zawsze górą. Charakterystyczne brzmienie lampowych wzmacniaczy bierze się z charakterystyki lamp. Maja one znacznie więcej harmonicznych niż tranzystor. Charakterystyki tranzystorów ucinają najwartościowsze dla gitarzystów harmoniczne.
Złożoność brzmienia lampowego zwiększa fakt, że konstrukcje lampowe brzmią różnie w zależności od zastosowanych lamp. Inaczej brzmi wzmacniacz, który na końcówce mocy ma lampy EL34 (Marshall) inaczej gdy ma 6L6 (Fender, Mesa), a jeszcze inaczej gdy ma EL84 (Peavey Classic).
Brzmienie głównie kreowane jest w sekcji preampu. Tam można stosować bądź nie różnego rodzaju lampy prostownicze (tzw. rectifier) dzięki czemu możemy uzyskać brzmienia od "klasycznych" Fenderowskich do tzw. high-gainowych typu Mesa.
Nie jestem specjalistą od konstrukcji lampowych, ale sporo można o takowych poczytać w sieci, choćby tu...
http://www.mif.pg.gda.pl/tmp/tom/index.html
http://gitara.4web.pl/budowa.htm

Pozdrawiam
Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

Przydałby się nam tu do dyskusji jakiś fan tranzystorów :)...bo widze, że wszyscy trzymamy lampową stronę mocy.
Wracając do dyskusji, co wy na to:
1. Skoro lampy mają więcej harmonicznych również o wiele mniej gitarzystom wybaczają...znaczy, że trzeba grać czyściutko i dokładnie (czyli ze wskazaniem dla zaawansowanych gitarników).
2. Lampy trzeba wymieniać (rzadko ale trzeba, a 2 PLN nie kosztują).
3. Lampe musimy do grania zaprosić...znaczy rozgrzać, odpowiednio obciążyć, żeby uzyskać sound o który chodzi.
4. Ciche granie na lampie odpada...zapomnijmy o graniu na 100W lampowym wzmaku na 2 w skali Volume 1-10.
5. Po graniu lampowego wzmacniacza najlepiej nie targać, pozwolić odpocząć, lampom ostygnąć.
6.No i kolejna sprawa.Który na ochotnika podda się "ślepemu testowi"?Ja się nie poddaje...Czy nie jest trochę tak że jakieś 80% z tych lampowych ortodoksów nie usłyszy różnicy między lampą a hybrydą( preamp na lampach )???Pewnie jakieś 50% nie rozróżni brzmienia lampy od czystego tranzystora...nie wydaje wam się, że lampa ma po prostu lepszy PR?Paweł Popławski edytował(a) ten post dnia 31.07.07 o godzinie 09:38
Tomasz G.

Tomasz G. Energetyka, zakupy,
zaopatrzenie. Szukam
ciekawych wyzwań...

Temat: Lampa vs tranzystor

Wracając do dyskusji, co wy na to:
1. Skoro lampy mają więcej harmonicznych również o wiele mniej gitarzystom wybaczają...znaczy, że trzeba grać czyściutko i dokładnie (czyli ze wskazaniem dla zaawansowanych gitarników).

I niestety, a może stety tak jest. Czułość lampowych wzmacniaczy na artykulacje raczej nie podlega dyskusji.
2. Lampy trzeba wymieniać (rzadko ale trzeba, a 2 PLN nie kosztują).

Trzeba wymieniać, choć koszty można znacząco ominąć stosując odpowiednie rosyjskie zamienniki :)) Tylko trzeba pamiętać o dobrym BIAS'ie
3. Lampe musimy do grania zaprosić...znaczy rozgrzać, odpowiednio obciążyć, żeby uzyskać sound o który chodzi.

Do rozgrzewki używajmy stanby :))
4. Ciche granie na lampie odpada...zapomnijmy o graniu na 100W lampowym wzmaku na 2 w skali Volume 1-10.

Lampa pełną charakterystykę i "pazurki" pokazuje gdy jest mocno rozkręcona. Trzeba też jednak pamiętać, że różnica między 50W a 100W lampą jest dla ucha słabo słyszalna. Ciśnienie akustyczne przy takich mocach jest dla ucha nierozpoznawalne.
5. Po graniu lampowego wzmacniacza najlepiej nie targać, pozwolić odpocząć, lampom ostygnąć.

Patrz pkt. 3 :))
6.No i kolejna sprawa.Który na ochotnika podda się "ślepemu testowi"?Ja się nie poddaje...Czy nie jest trochę tak że jakieś 80% z tych lampowych ortodoksów nie usłyszy różnicy między lampą a hybrydą( preamp na lampach )???Pewnie jakieś 50% nie rozróżni brzmienia lampy od czystego tranzystora...nie wydaje wam się, że lampa ma po prostu lepszy PR?

Jest w tym też trochę racji, choćby to, że w wielu studiach nagrań używa się bardzo dobrych symulacji cyfrowych (choćby Line6), ale lepiej się chyba jednak kierować tym, że żaden z czołowych gitarzystów na koncercie nie ma za sobą tranzystorowego wzmacniaczyka.

Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

Faktem jest, że w większości sprzęt naszych "bogów" gitary ma niewiele wspólnego ze sprzętem dostępnym na półkach (vide: szczątkowe info podawane w Guitar World przez Vaia czy Satrianiego)
Tranzystorek ma jedną i czasem istotną zaletę - jest dla młodych adeptów sztuki jedynym rozwiązaniem budżetowym. Powiem szczerze, że nie znam żadnego gitarzysty, który by nie zaczął od "kostki".

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

tranzystor ma jeszcze jedną zaletę - można znaleźć naprawdę lekkie piecyki, a przy lampach już nie jest tak prosto. Mam kumpla, który po kilku próbach z wzmacniaczami nabył drogą kupna tani tranzystor fendera (sic!), w dodatku leciutki jak piórko i brzmi naprawdę znakomicie nawet przy graniu ostrego awangardowego jazzu (i to nie z jakąś tam pierwszą lepszą gitarą, tylko z wysokiej klasy 'skrzypcowym' ibanezem). Ja osobiście zawsze grałem na tranzystorach (ostatnio na peaveyu bandicie) a przygoda z lampowym marshalem bardzo szybko się zakończyła ze względu na fatalne brzmienie.
Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

No i ja doświadczyłem słabej mobilności lampowych sprzętów podczaj pogrywania w knajpach...Mimo tego, że mam combo i tak zawsze proszę o pomoc kogoś z kapeli bo grat jest taaaaki ciężki, że w pojedynkę jest naprawde trudno go wyciągnąć z auta i zanieść na scenę
.A drugi gitarzysta...w jedną rękę wzmacniacz(tranzystor), w drugą gitarę i jazda.
Później się trzeba rozstawić...no i ja oczywiście: "chłopaki poczekajcie pare minut z graniem...trzeba lampe odpalić i rozgrzać".Po zagranej sztuce czas się pakować, a ja na to :"chłopaki poczekajcie pare minut...musi lampa ostygnąć".Może to troche przerysowane, ale tak należy się z lampiakami obchodzić.
Łukasz, a z jakim lampowym Marshallem miałeś do czynienia?Paweł Popławski edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 13:43

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

Paweł P.:
No i ja doświadczyłem słabej mobilności lampowych sprzętów podczaj pogrywania w knajpach...Mimo tego, że mam combo i tak zawsze proszę o pomoc kogoś z kapeli bo grat jest taaaaki ciężki, że w pojedynkę jest naprawde trudno go wyciągnąć z auta i zanieść na scenę
.A drugi gitarzysta...w jedną rękę wzmacniacz(tranzystor), w drugą gitarę i jazda.
Później się trzeba rozstawić...no i ja oczywiście: "chłopaki poczekajcie pare minut z graniem...trzeba lampe odpalić i rozgrzać".Po zagranej sztuce czas się pakować, a ja na to :"chłopaki poczekajcie pare minut...musi lampa ostygnąć".Może to troche przerysowane, ale tak należy się z lampiakami obchodzić.
Łukasz, a z jakim lampowym Marshallem miałeś do czynienia?Paweł Popławski edytował(a) ten post dnia 02.08.07 o godzinie 13:43

Na JCM 800, ale grałem też na hybrydowym valvestate (ale nie pamiętam symbolu) i też mi coś nie pasowało - może po prostu do niego trzeba mieć Les Paula :)
Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

Ojojojojoj...JCM800 to klasyk, jeden z najbardziej respektowanych soundów w Marshallowym portfolio. Ja grałem na moim Hamerze pod JCM900 i uważam, że to świetny wzmacniacz. Posłuchaj kiedyś jak brzmi JCM800 z gitarką na pickupach takich jak P-90 Gibsona...powalające vintage`owe brzmienie, rewelacja!
No i wracamy do tematu postu...
"Ze swej strony zdecydowanie odradzam budowę wzmacniaczy lampowych w innym celu jak "smak retro". Tranzystorowe mają prawie wszystkie parametry o niebo lepsze od lampowców, no i koszt budowy o wiele mniejszy...to cytat z człowieka budującego wzmacniacze.Wszystko to więc kwestia gustu.Paweł Popławski edytował(a) ten post dnia 03.08.07 o godzinie 10:31
Robert Wysocki

Robert Wysocki Bezpieczeństwo
IT/Zarządzanie
Ryzykiem Operacyjnym

Temat: Lampa vs tranzystor

Paweł P.:
Tranzystorowe mają prawie wszystkie parametry o niebo lepsze od lampowców

Zaskakująca opinia jak na budującego wzmacniacze. Bardzo zaskakująca. Prawie robi ogromną różnicę... Lampowy przester bije na głowę tranzystorowy i jeśli ktoś twierdzi inaczej to jest głuchy ;) Lampy przesterowują się ładniej niż tranzystor tyle.

Piszę to jako człowiek grający na cyfrowym pietzu od 8 lat. Stoczyłem setki tego typu dyskusji...

Yamaha DG80-112 (tu próbki jego protoplasty DG-1000 http://gitara.4web.pl/sdg1000.htm) to jeden z najlepszych pietzy gitarowych jaki powstał. Wykorzystuje cyfrową emulacja brzmienia lampowego... I robi to bardzo dobrze. Ale to emulacja lampy. :) Zaletą jest wygoda obsługi i duża elastyczność. Dla mnie to zupełnie inny sprzęt niż tranzystor czy lampa. Coś pośredniego, co łączy cechy obu typów. Podobnie jest z Vettą Line 6. Na tranzystorowych pietzach można grać jazz takim sztandarowym pietzem jest Roland Jazz Chorus. Brzmi świetnie, ale na czystym kanale. Tranzystorowych pietzy do ciężkiego grania używał śp. Dimebag Darell i brzmiał dobrze, acz to wyjątek od reguły :) Generalnie lampa z dopalaczem zabrzmi na przesterze znacznie lepiej niż tranzystor. IMHO to nie kwestia gustu ;)Robert Wysocki edytował(a) ten post dnia 03.08.07 o godzinie 19:28

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

A co powiecie na najnowsza propozycje Line 6: Bogner Spider Valve 112? Wzmacniacz w 100% lampowy, zrobiony dla Line 6 przez Reinharda Bognera, z wbudowanymi cyfrowymi efektami i emulacjami. Czy ktos juz na tym gral?

Tu link: http://rnr.pl/p8746.894_line_6_bogner_spider_valve_112...

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

Marcin B.:
A co powiecie na najnowsza propozycje Line 6: Bogner Spider Valve 112? Wzmacniacz w 100% lampowy, zrobiony dla Line 6 przez Reinharda Bognera, z wbudowanymi cyfrowymi efektami i emulacjami. Czy ktos juz na tym gral?

Tu link: http://rnr.pl/p8746.894_line_6_bogner_spider_valve_112...

Ja nie jestem osobiście znawca tematu, gdyż gram na basie, ale gitarzysta z mojego zespołu zakupił takie cudo:
LINE 6 POD Spider III 150W na 2 głośnikach 75 W 1850
i powiem szczerze że to dźwiekowo najlepszy sprzet na jakim grał. Potęga soundu /na połowie głośnosci odrywa sie tynk ze ściany/, niesamowite pasma i przede wszystkim imponujaca paleta mozliwości sonicznych, i modulacji barw dźwięku. Jak dla mnie to wzmak XXI wieku. Z siarczystego, metalicznego brzmienia mesy pozwala od razu wejsc w ciepłą, rasową lampeczkę. Na zasadzie synergii wydaje sie toto skupiac w sobie to co najlepsze ze wmakow tranzystorowych i lampowych.
Mariusz T.

Mariusz T. Senior Software
Engineer

Temat: Lampa vs tranzystor

Cześć
Powiem Wam, że dopóki sam nie usłyszałem dźwięku z lampy nie wierzyłem, że jest to taka rewelka.
Zrobiłem sam pierwszego lampiaczka korzystając ze schematów ze strony http://ax84.com/dp.php?pg=legacyprojects&project_id=p1
ten najbardziej prosty AX84 P1 - tyle, że nieco inny zasilacz i koniecznie rosyjskie lampy.

W tej chwili mam tez PODxt live i mam pełne porównanie. W zasadzie muszę powiedzieć nie ma co porównywać... lampa i dłuuugo dłuuugo nic.

Co do kosztów wykonania takiego wzmacniacza - są po prostu śmieszne...

Pozdrawiam
MariuszMariusz T. edytował(a) ten post dnia 16.10.07 o godzinie 16:52
Paweł P.

Paweł P. Project Engineer,
AVON Operations
Polska

Temat: Lampa vs tranzystor

Line 6...daddy please no!!!
Spider II 212 (2x75 W)...mam wątpliwą przyjemność słuchać tego na każdej próbie. Już sam fakt odpalania tego sprzętu wywołuje u mnie atak śmiechu...przecudna gra świateł.
Brzmienie...może kolega nie potrafi tego porządnie ustawić, póki co, szkoda gadać.
Kilkanaście dni temu weszliśmy do studia na nagranie singla. Realizator po kilku próbach dźwięku (przester) powiedział, że to musi być zepsute i obie gitary poszły z mojego wzmaka.
Ok, może i daje to spore możliwości kreowania soundu, ale opinia:

"Na zasadzie synergii wydaje sie toto skupiac w sobie to co najlepsze ze wmakow tranzystorowych i lampowych"

dobrze, że to tylko przypuszczenie i wniosek na zasadzie synergii...
Rafał Kociszewski

Rafał Kociszewski Tentacle Tech,
właściciel

Temat: Lampa vs tranzystor

czemu na każdym forum gitarowym musi pojawić się ten sam zestaw nonsensownych tematów? to chyba oczywiste, że kwestia preferencji lampa/tranzystor jest tak samo indywidualną kwestią jak "najlepszy" gitarzysta - generalnie - ilu ludzi wypowiadających się na forum tyle zdań. Każdy gra co innego, gra inaczej i potrzebuje innego brzmienia - potrzebuje więc innego pieca, czyż nie?
można prowadzić niekończące się spory na temat wyższości lampek a tranzystorów - tylko PO CO?
do założyciela tematu - nie bardziej rozsądne byłoby zapytać na jakich piecach kto gra (co gra) i dlaczego?
Rafał Kociszewski

Rafał Kociszewski Tentacle Tech,
właściciel

Temat: Lampa vs tranzystor

jeszcze jedna rzecz obsysa w tym temacie.. mianowicie same lampy między sobą różnią sie diametralnie - nie sposób porównać ze sobą np JCM 800 a 5150 ponieważ te piece zostały stworzone z zupełnie innym przeznaczeniem, więc jaki sens jest wrzucać je do jednego wora i porównać je z tranzystorami?
z którymi jest zresztą podobnie - jak można porównać np Fendera Princeton'a z Randall'em jakimś?

konto usunięte

Temat: Lampa vs tranzystor

Paweł P.:
Line 6...daddy please no!!!
Spider II 212 (2x75 W)...mam wątpliwą przyjemność słuchać tego na każdej próbie. Już sam fakt odpalania tego sprzętu wywołuje u mnie atak śmiechu...przecudna gra świateł.
Brzmienie...może kolega nie potrafi tego porządnie ustawić, póki co, szkoda gadać.
Kilkanaście dni temu weszliśmy do studia na nagranie singla. Realizator po kilku próbach dźwięku (przester) powiedział, że to musi być zepsute i obie gitary poszły z mojego wzmaka.
Ok, może i daje to spore możliwości kreowania soundu, ale opinia:

"Na zasadzie synergii wydaje sie toto skupiac w sobie to co najlepsze ze wmakow tranzystorowych i lampowych"

dobrze, że to tylko przypuszczenie i wniosek na zasadzie synergii...

Ale żeś pojechał :) Juz się ze sromoty nigdy nie wypowiem. Odnoszę wrażenie że chyba jednak nigdy nie słyszałem dobrze nagłosnionej gitary w zyciu. Przepraszam :)

Podobne tematy


Następna dyskusja:

cyfrowa lampa?




Wyślij zaproszenie do