Temat: Dwa pytania
Tomasz Jakubowski:
Mam dwa pytania. Żeby już bardziej nie zaśmiecać grupy, pozwolę sobie je zadać razem. Otóż:
1. Mam bębenki nagrane w surowym pliku WAV. Potrzebuję dodać do nich ciut pogłosu. Żeby odsunąć dźwięk, że się tak wyrażę. Próbowałem dodać pogłosu w NTracku, ale brzmi jakby głośnik do wiadra włożyć:/ Możecie polecić jakiś dobry program do tego celu?
Żeby dodać przestrzeni, może się przydać pogłos. Żeby je wsadzić do jakiejś rzeczywistości, żeby im nadać akustycznego sensu tudzież kontekstu. Ale odsunąć?... OD CZEGO?
Jeśli od gitary - zrób w nich korektorem "dziury" na gitarę w paśmie w okolicy np. 250 Hz i 2,5 kHz. Ale delikatnie, ciągle monitorując, czy miks się dobrze "klei" i czy to co chcesz wyłazi na wierzch w takiej proporcji, jak chcesz. Jak chcesz wokal z przodu i żeby blachy nie zaśmiecały zrozumiałości tekstu, to podetnij w bębnach pasmo gdzieś ok. 5 - 6 kHZ. Generalnie: fizyczne oddalenie się od źródła dźwięku powoduje spadek słyszalności wysokich częstotliwości, więc sztucznie można oddalić coś w miksie przez podcinanie góry. Żeby sobie "muła" nie zrobić - dość dobrym sposobem na małe oszustwo ucha jest podcięcie w okolicy 3,5 kHZ. Daje to uczucie oddalenia źródła bez straty barwy w wysokich rejestrach (czynele, sprężyny werbla, sybilanty mowy, "powietrze")... Częstotliwości podaję w przybliżeniu, cobyś wiedział mniej więcej gdzie szukać.
Poczytaj o pasmach charakterystycznych dla różnych źródeł dźwięku, formantach itd. Potem z pełną świadomością będziesz mógł coś uwypuklić, schować, oddalić, przybliżyć, złagodzić, wyostrzyć, poukładać w paśmie tak, aby wszystko było w miarę selektywnie słyszalne.
Same bębny to już kilka instrumentów. Jeśli nie masz ich rozszytych na ślady, pogłos na całości może super uwydatnić werbel, ale stopa Ci zarżnie selektywność, a blachy rozsypią się po całej panoramie i z wydłużonym czasem wybrzmiewania będą Ci z impetem wiercić błonę bębenkową, proponuję więc ostrożność z tym pogłosem i ciągłą kontrolę oraz porównania, czy na pewno jest lepiej. Niskie częstotliwości - czyli stopa - przy tej samej amplitudzie niosą o wiele więcej energii, a pogłos je wydłuży, więc kawałek może stać się subiektywnie cichszy i nie podciągniesz, bo co najwyżej przesterujesz.
"Głośnikiem w wiadrze" się nie sugeruj od razu. Ocena jakości i barwy całości polega na słuchaniu całości. Jeżeli z wielu rewelacyjnie brzmiących zawodowych miksów wyjąłbyś tylko jeden instrument lub nieliczną grupę, gwarantuję, że przeraziłbyś się ubóstwem brzmienia. Miksowanie dźwięków z różnych źródeł to poszukiwanie kompromisu. A kompromis to rezygnacje z czegoś na rzecz czegoś, prawda? Więc razem coś może brzmieć fantastycznie, oddzielnie - jak z wiadra. I na odwrót - ukręcisz oddzielnie zajebiste gary i mięsistą gitarę, połączysz i masz kapeć...
Nie wykluczam oczywiście użycia pogłosu, byle z rozwagą i świadomością konsekwencji tegoż. Podobnie np. z kompresją wielopasmową.
Czym to zrobić... praktycznie każdym programem DAW z porządnym korektorem i możliwością processingu lub insertingu efektów. A skoro byłeś na kvraudio to Ci chyba nie muszę wskazywać największego repozytorium wtyczek. Mogę Cię tylko zmartwić, że jedynie niektóre algorytmy spośród tysięcy tych darmowych są rzeczywiście wybitne i brzmią rewelacyjnie, więc testowanie może Ci zająć trochę czasu.
2. Co sądzicie o sprzęcie Avid Eleven Rack? Niewiele info na jego temat jest w necie, a demonstracji jeszcze mniej...
Nie widziałem w akcji. Słuchałem wtyczek z tego narzędzia zaimplementowanych w ProTools HD. Generalnie dobre, obiecujące, a niektóre rewelacyjne. Niektóre;)
A... demonstracje w "Gitarzyście". Tylko nie pamiętam czy były w listopadowym, czy są w grudniowym numerze, czy będą w styczniowym...
Karol Szonowski edytował(a) ten post dnia 21.12.10 o godzinie 15:16