Alicja Chlasta

Alicja Chlasta Alcha Ośrodek
Rozwoju Osobistego

Temat: warsztat śpiewu tradycyjnego w Warszawie

Warsztat śpiewu tradycyjnego

„Dźwięk płynie w dal, łączy z ludźmi. Otwiera nieznane przestrzenie w naszym wnętrzu..”
„Kiedy się rodzimy, nie mamy żadnych oporów, żeby wrzaskiem
ogłosić swoje istnienie. Potem jakoś dziwnie cichniemy. Jakbyśmy
ściskali swoje wnętrze, dusili oddech. Dlatego gdy znów usłyszymy głębię i moc własnego głosu, najczęściej jest to dla nas objawieniem.”

„Wielu ludzi nie umie dziś użyć swojego głosu. Mamy ściśnięte gardła i zablokowaną przeponę. Takie cielesne zamknięcie odzwierciedla blokady w naszej duszy. Wielu z nas boi się usłyszeć własny głos, bo może będzie się za bardzo różnił od tego, co uważamy za stosowne, modne, odpowiednie .
Śpiewokrzyk, który wychodzi z głębi, uwalnia nas. Dzięki śpiewokrzykowi wyrażamy to, co głęboko ukryte: pragnienia, uczucia, cierpienie, tęsknotę, ale też uwalniamy swoją moc. To jest też coś, co pozwala sięgnąć do źródeł, do miejsca, z którego wszyscy wychodzimy, do korzeni naszej kultury. Można
studiować historię i obyczaje, ale dopiero dzięki śpiewokrzykowi ją poczujemy”.
„Indianie z Ameryki Północnej twierdzą, że każdy z nas ma swoją pieśń mocy. Przychodzi, jeśli się otworzymy i jesteśmy gotowi ją śpiewać. To piękna metafora naszych potyczek z lękiem. Bo to on nie pozwala przemówić pełnym głosem i iść własną drogą. Kiedy słowa nie mogą lęku okiełznać, warto
zacząć się z nim mierzyć za pomocą tańca i śpiewu. Głos to fala i jej wibracje leczą od środka. Nie trzeba jednak szukać w dalekich kulturach. Nasz słowiański śpiewokrzyk jest równie skuteczny, jak śpiewanie jogińskiej mantry om czy buczenie i zawodzenie Indian.”

Poza psychologicznymi czy wręcz duchowymi doznaniami, śpiewokrzyk
daje całkiem praktyczne korzyści. Uczy, jak korzystać z własnego głosu, z tej genialnej akustycznej konstrukcji, jaką jest nasz aparat mowy. Przydaje się wszystkim, którzy muszą dużo mówić.

Zapraszam na warsztat śpiewu tradycyjnego. Nie śpiewu z jakiegoś konkretnego miejsca, ale śpiewania pełnym, otwartym głosem. Na warsztacie poćwiczymy oddychanie, stanie, wołanie, dowiemy się skąd właściwie ten dźwięk brać.
Nauczymy się też pieśni – jednogłosowych, polskich, na tęskną nutę lubelską, a jak się rozśpiewamy, to spróbujemy się zmierzyć z rozdzierającymi dusze pieśniami z ukraińskiej Połtawszczyzny. Spróbujemy ostrych, energetycznych pieśni obrzędowych. Będziemy ćwiczyć i śpiewać tak, żeby każdy miał szansę znaleźć własne brzmienie i energię.

Wszystkie cytaty pochodzą z artykułu Anny Ławniczak:
Wielkim głosem - miesięcznik Wróżka 11/2008


Prowadząca: Katarzyna Enemuo
Warsztaty poprowadzi Katarzyna Enemuo – śpiewaczka związana z Teatrem Węgajty. Uczestniczyła w warsztatach śpiewu archaicznego, prowadzonych m.in. przez Hannę Koropnyczenko (Kijów), Swietłanę Bucką (Mińsk), Beatę Oleszek (Kocudza) oraz wyprawach badawczych na wsie Polski i Ukrainy. Warsztaty są oparte na doświadczeniach pozbieranych przez lata w czasie warsztatów, wypraw, spotkań i wielu nocy prześpiewanych razem.
Z urodzenia – Pomorzanka z Trójmiasta, z duszy – po trosze warmijanka, po trosze wędrownica, która przede wszystkim lubi być w drodze. Od niedawna – żona nigeryjskiego muzyka i mama dwójki dzieci.
Wielbicielka cymbałów, akordeonu, węgierskiej palinki, ostrej papryki, sardyńskich kalmarów, afrykańskich strojów i książki „Słownik Chazarski”.
Potrzebę śpiewania wyniosła z domu – gdzie się śpiewało zawsze – dom rodzinny był miejscem otwartym, do którego przychodziły całe tłumy przyjaciół bliższych i dalszych. Od 2000 roku pracuje ze Scholą Teatru Węgajty.
Współpracuje też od czasu do czasu z Kapelą Hałasów oraz współtworzy kobiecy zespół Sekstet Lewitujący, z Iwoną Sojką zaś prowadzi kapelę muzyki kuchennej Jazgodki.

Termin: 6 - 7 listopada 2010

Cena:
290 złotych

Szczegółowe informacje :http://www.alcha.pl/?page_id=205

Organizator: Alcha Ośrodek Rozwoju Osobistego
00-227 Warszawa, ul. Freta 14 lok. 2
tel: 608 028 124; e-mail: alcha@alcha.pl
http://alcha.pl