Ela K.

Ela K. dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

Basiu, jestem po dwóch lekcjach z dziewczynką i już zostałam polecona jej koleżance! wiec wielkie dzieki za rady ćwiczeniowe - te słówka okaząły się strzałem w dziesiątkę, podobnie jak wyszukiwanie kolorów

w zasadzie nie było tak strasznie - okazało się, że dziecko nie zna słów na f i tym podobnych i jest bardzo miłe i bardzo grzeczne, wiec ta forma dorabiania jak na razie okazała się całkiem przyjemna ;)
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: pierwsza lekcja

zna zna, tylko się nie ujawnia, nie znam nikogo kto by nie znał.

moge jeszcze pogmerac, zastanowić się, coś ci podeśle ale już nie bede ogólnego forum zagracała.
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

pozagracaj :) zresztą jest osobny wątek. A można się czegoś nowego dowiedzieć :)
Ela K.

Ela K. dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

"dziennikarskie sposoby a dzieci" :P

w ogole wokół mnie to się ostatnio roi od dzieci (tych takich małych z pieluchami) i ślubów. i tak dziś spotkałam koleżankę z lo i dowiedziałam się, że w styczniu jedna z naszych kumpeli zostanie szczęśliwą mamą...




Ela K. edytował(a) ten post dnia 27.10.06 o godzinie 20:32
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

wspaniale! więcej młodych obywateli :) oglądacie Super nianie?


Marcin F. edytował(a) ten post dnia 27.10.06 o godzinie 23:30
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: pierwsza lekcja

niania = zenujaca podrobka Little Angels i Tanyi Byron... za to ten ostatni program uwielbiam. Tresura dzieci i rodziców...
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

jest pewna różnica między podróbką, a programem na licencji :) Tak jak z Kasią i Tomkiem, Milionerami i setką innych rzeczy.
Basia K.

Basia K. dziennikarstwo,
kreacja, walka z
ograniczeniami
technicznymi

Temat: pierwsza lekcja

w polskim wykonaniu, programu na licencji są żałosnymi podróbkami.

jak matka mówi wyuczoną formułkę do 3 latka, próbując opanowac uśmiech (kamera patrzy): "nie dotykaj tego urzadzenia, to jest podgrzewacz którym ogrzewamy mieszkanie, jest niebezpieczne dla dzieci" to mi sama ręka po pilota leci.

poza tym widzę różnicę w typie głównej bohaterki, tam psycholog dziecięcy, u nas matka polka.
Ela K.

Ela K. dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

zgadzam się... mnie rozwaliło już na poczatku pierwszego odcinka, kiedy to zrozpaczeni rodzice mówią "prosimy nianiu, przyjedź do nas i ....

(tu moj facet) .... pimp our child!
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

hehe, jakoś mi się to nie rzuciło w ucho :) Mi się podoba ten program i nawet jeśli ma swoje błędy to dobrze, że jest. Wydaje mi się, że o przygotowaniu do roli rodzica jakoś się mało mówi i jeszcze mniej naucza. Z wszystkiego są zajęcia a z takiej w sumie najważniejszej sprawy brak.
Ela K.

Ela K. dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

mam wrazenie, ze panuje po prostu przekonanie, ze tego sie z wiekiem nabiera, chodzi mi o zasob wiedzy potrzebny do wychowania dziecka, ale niania to wszystko tak demskuje... np. ostatnia rodzina, ta babeczka nie wygladala mi na mloda laske, a jedna z jej corek - koszmar!

wydaje mi sie, że panuje przekoanie "jak można odmowic tego dziecku"; jest tez chyba chec w rodzicach wynagrodzenia czegos dziecku, jakieś niewidzialnej krzywdy; a tak naprawde chyba chodzi o to, żeby dać dziecku to czego oni nie mieli w dziecinstwie; i nie chodzi mi tylko o rzeczy materialne ale takze sposob zachowania - wiecej swobody, bo ja np. 20 lat temu dostawałem od taty pskiem po tyłku za najdrobniejsze przewinienie;

mozna tez spojrzec na problem z innej strony - jestem zmeczona, nie mam siły, weź daj mi spokoj... w tym momencie dziecko jest stawiane w roli dorosłego, bo daje sie mu jakis wybor; a do pewnego wieku, trzeba wybory dziecka powiedzmy "moderować", podpowiadac dawać wskazówki, wyjasniać... ale kto z rodziców ma na to czas?

poza tym zauważyłam jeszcze jedną ciekawą rzecz - otoz wyhowaniem potomstwa obarczeone są głównie kobiety; podobnie zreszta jak wiekszoscia obowiązków domowych; mimo postepu - mentalność niektórych facetów trudno przeobić (chyba, ze zabierze sie do tego niania)
Marcin Fijałkowski

Marcin Fijałkowski Fotograf,
dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

To niestety ciągle spuścizna kulturowo-społeczna, że domem zajmuje się głównie kobieta. Najgorsze jest jednak według mnie to, że nie wiele się uczy i mówi o wychowaniu. A wydaje mi się, że sporo się w tej sprawie ruszyło. A ciągle istnieje przekonanie, że to jest bardzo naturalne, albo że wystarczy słuchać babci i dziadka. Jasne, że ich doświadczenie jest bardzo cenne, ale ich sposób też nie był pozbawiony "błędów wychowawczych". Ciekawie pisze Thomas Gordon o "Wychowaniu bez porażek". Chociaż pewnie ilu pedagogów tyle podejść. Nie oglądałem ostatnio niani, jakoś w niedziele ostatnio nie mam czasu na tv (sic!).
Ela K.

Ela K. dziennikarz

Temat: pierwsza lekcja

nic ujać, a dodawać to by jeszcze można długo i dużo, Gordona chetnie przeczytam w przerwie między wprowadzeniem do psychologii i stosunkami NATO a Finlandia

jesli chodzi o ksiązki, powiedzmy z półki wychowawczej, to niesamowite wrażenie zrobili na mnie toksyczni rodzice susan foreward, lektura dajaca do myślenia


Następna dyskusja:

Warsaw Salsa Club zaprasza ...




Wyślij zaproszenie do