Temat: Jak zaczęła sie wasza przygoda z Dżemem?
Wlaściwie nie wiem dokładnie kiedy zaczęła się moja przygoda z Dżemem. Pewnie gdzieś tam w duszy był ze mną od zawsze, tylko jeszcze o tym nie wiedziałam, tylko musiałam do tego dorosnąć. Tak myślę, że do muzyki Dżemu trzeba jednak dorosnąć. Jako baaardzo młode dziewczę pamiętam, że usłyszałam Whisky i ... nic. Po paru latach ten kawałek brzmiał już dla mnie zupełnie inaczej i zaczęło się!!!
Miałam to szczęście, że trafiałam na ludzi, którzy kochali Dżem tak samo jak ja. Nie było imprezy bez Wehikułu Czasu, któty stał się naszym manifestem. Dżem był obecny nawet w dniu mojego ślubu:)
Teraz wszyscy się rozjechaliśmy, pozakładaliśmy rodziny, ale każde spotkanie jest dobrym powodem do gitarowania.
Krzysiek B. z olsztyńskiego AKT-u (Akademickiego Klubu Turystycznego) był dla mistrzem w przepisywaniu listu do M. bo i tak najlepiej napisał go Rysiek...
Pozdrawiam wszystkich parafrazując Riedla - "hola hola ktoś tu czuje rock'n'rolla"!!!