Paweł Z.

Paweł Z. IT Manager, LeadR

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Jak w temacie. Ciekawi mnie sposób w jaki po raz pierwszy spotkaliście się z Diuną. Co Was skłoniło do przeczytania i jakie były Wasze pierwsze wrażenia.

W moim przypadku było tak:
Piąta klasa podstawówki, wakacje u ciotki nad morzem, paskudna pogoda. Zapytałem cioci, czy nie ma jakiejś fajnej książki do poczytania. Przyniosła mi Władcę Pierścieni i Diunę. O żadnej z nich wcześniej nie słyszałem, więc pobieżnie je przejrzałem. Po chwili Władca Pierścieni powędrował z powrotem na półkę, a ja wylądowałem na Arrakis. =)
Początkowo czytało mi się ciężko, ale nabywszy wcześniej prawy przy cyklu o Enderze Orsona Scotta Carda, szybko się wciągnąłem. Oczywiście nie przeczytałem całej, bo drugiego dnia pogoda się poprawiła i korzystałem z krótkiego pobytu nad morzem, ale od tamtej pory w miarę możliwości wracałem do Herberta.
A o Władcy Pierścieni przypomniałem sobie dopiero w liceum =)

PozrawiamPaweł Z. edytował(a) ten post dnia 05.03.10 o godzinie 01:23

konto usunięte

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

u mnie totalny przypadek, gdzies kiedys slyszalem o Diunie ale nie wiedzialem z czym to sie je, kiedys jak bylem w ksiegarni to wpadla mi w oko "Dzieci Diuny" przeczytalem 100 stron ale niewiedzialem o co chodzi, kupilem Diune i Mesjasza i tak mnie wciagnelo.

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Az wstyd się przyznać... o Diunie pierwszy raz usłyszałem jak teść robił porządki w swojej biblioteczce i chciał mi ją sprezentować ale ja nie chciałem... po co mi takie cuda... jakiś pół roku później kolega w pracy dostał nowe wydanie Diuny od żony i opowiadał że właśnie czyta i że całkiem niczego jest... no to uderzam do teścia że może jednak skorzystam i ta jego Diunę przygarnę ale już było za późno bo wzięła ją szwagierka... no to w te pędy do empiku i zaczęło się... jak się przykleiłem do książki to odkleiłem się po ostatnim tomie, później na dokładkę jeszcze książki syna Herberta, choć nie tak perfekcyjne jak oryginał to mimo wszystko też nie najgorsze...
Tobiasz Usewicz

Tobiasz Usewicz Freelance UI
Designer

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Prezent na święta. Dune 1 na Amige 600 :D
Marcin Pawlas

Marcin Pawlas kocham poniedziałek

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

pierwszy tom to jakieś 10 lat wstecz, dopiero teraz przy nowym wydaniu zagłębiłem się do końca.

Gdzieś tam we mgle Diune 2000.
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Całkowity przypadek, w podstawówce wypożyczałem książki na metry z biblioteki ;) i wśród nich zawieruszyła się Diuna, teraz mam w biblioteczce komplet :)
Albert W.

Albert W. creative director

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Marcin Pawlas:
Gdzieś tam we mgle Diune 2000.

Marcin, aż łezka w oku mi się zakręciła... ;)
Łukasz K.

Łukasz K. Agent obsługi
naziemnej General
Aviation & ViP- Port
Lotn...

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Pierwszy kontakt to recenzja gry Dune w Top Secret. Do dzisiaj pamiętam Thufira Hawata na okładce owego numeru. Następnie fascynacja Dune 2 na Amige 500 (muzyka jak w operze i te kolory ). Po tym wszystkim przyszła kolej na książkę.
Renata Ż.

Renata Ż. Marketing Manager

Temat: Pierwsze spotkanie z Diuną - jak to się stało?

Najpierw był film. Nawet nie książka, ale film. Tak jak ktos napisał na poczatku wielu zwykle stoi przed dylematem: Diuna czy Władca Pierścieni?
Miałam podobnie. W liceum kumple czytali Władcę, ale ja nie czułam tego klimatu. Od lat jestem maniaczką filmowej twórczości Davida Lyncha, a Diuna w jego reżyserii była opisywana zawsze jako inna od wszystkich ekranizacja sci-fi, mroczna z niesamowitym klimatem. Obejrzałam film z którego nic nie zrozumiałam, bo wątki poplątane, ale uznałam, ze klimat genialny - mroczny, cięzki, tajemniczy, fatalistyczny, jednym słowem Lynch w apogeum.
Ale trzeba było zdobyć książkę. Nie od razu mi się udało - już na studiach. Znajoma była szczęśliwą posiadaczką, ale też była ustawiona długa kolejka do czytania ksiązki. W miedzyczasie obejrzałam film jeszcze ze dwa razy i mniej więcej pojełam o co tam chodzi.
Przeczytałam książkę i oczywiscie stwierdziłam, że ekranizacja nie może byc porównywana do literackiego pierwowzoru w ogóle. Mimo ze i tak Lynch najlepiej to pokazał książka jest genialna, film dużo słabszy.
Potem rozpoczęłam polowanie na resztę cyklu Kronik Diuny i tak machnęłam wszystkie.
Władca Pierścieni musiał poczekac na swój czas jeszcze jakieś 10 lat od tamtego czasu. Niedawno przeczytałam i twierdzenie, że Diuna jest dla Sci-Fi tym czym jest Władca Pierścieni dla fantasy uznaje za jak najbardziej słuszne. W tych gatunkach te powieści to absolutny klasyk i pra-początek wszystkiego.

Następna dyskusja:

Jak idzie z mini biznes pla...


«

Rody

|

Offtop

»


Wyślij zaproszenie do