konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Cześć,
zauważyliscie, ze w tym roku nie wyszedł Canon 40D? Zamiast tego wypuścili 1D mark III. Czyżby wyższa półka schodziła do średniej?

brunon

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Brunon R.:
Cześć,
zauważyliscie, ze w tym roku nie wyszedł Canon 40D? Zamiast tego wypuścili 1D mark III. Czyżby wyższa półka schodziła do średniej?

brunon

No właśnie dziś poruszyłam temat o tym 1Ds, bo poszukuję jego starszego brata, nie chcę kupować nowości, bo pierwsze nie stac mnie na nie, a po drugie, niech lepiej ktoś je przetestuje i wypowie się na ich temat :) - szczególnie,że słyszałam za pół roku ma wyjść jeszcze nowsza wersja 1Ds....
Czy mógłbyś mi powiedzieć coś więcej na temat 40D?-Może,nie coś,ale wszystko-bo przymierzam się do kupna nowego aparatu (oczywiście Canon) i fajnie byłoby dowiedzieć sie czegoś więcej na ten temat- teraz cały czas pracuję lusrzanką, ale chciałabym zamienić na lustrzankę cyfrową.
:)
Robert W.

Robert W. Fotograf -
www.TwojFotografSlub
ny.pl

Temat: canon 40D - zapomniany

Hej,
Wg mnie Canon przez najbliższy czas nie wypuści nowego body.
Sklepy nie nadąrzają sprowadzać 5D, 400D też ładnie schodzi. Wypuścili nową jedynkę dla 'Pro pstrykaczy'. Dopóki ilość sprzedaży ww 'puszek' nie zacznie spadać Canon nie wypuści nowego body. Taka jest moja teoria.
W grudniu kupiłem 30D i jestem zadowolony.. Mam nadzieje że z 2-4lata nie będzie następcy 5D, bo tyle chciałbym zostać z moją 30tką :)

Pozdr

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Może pytanie wyda się głupie :) ale czy 30D ma stabilizator, bo ja często robię zdjęcia w nietypowych miejscach-gdzie nie mogę użyć statywu, tylko interesuje mnie stabilizator optyczno-mechaniczny (wyczytałam,że gdzieś takie są), bo ten cyfrowy,to sobie moze podwyzszyc ISO,albo skrocic czas migawki, a czasem tego nie będę chciala....Już od dawna nie interesowałam się sprzętem, bo nie chciałam zmieniać,no i troszkę jestem zacofana pod tym wględem :)
Robert W.

Robert W. Fotograf -
www.TwojFotografSlub
ny.pl

Temat: canon 40D - zapomniany

Alicja O.:
Może pytanie wyda się głupie :) ale czy 30D ma stabilizator

Canon nie robi stabilizacji w body :) Nie schodziłyby wtedy drogie obiektywy ze stabilizacją :)

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Robert W.:
Alicja Olejniczak:
Może pytanie wyda się głupie :) ale czy 30D ma stabilizator

Canon nie robi stabilizacji w body :) Nie schodziłyby wtedy drogie obiektywy ze stabilizacją :)


.............??? A juz chciałam wydać więcej kaski na lepszy sprzęt ze stabilizatorem :( , widmo kupna co najmniej dwóch obiektywów z tą funkcją trochę mnie przeraża....
Rafał M.

Rafał M. Program & Project
Manager | PMP |
Agile | ITIL

Temat: canon 40D - zapomniany

Lustrzanka ze stabilizatorem w body? Technicznie, cenowo i logicznie to raczej nieuzasadnione - w body musiałby być oddzielny układ mechaniczno-optyczny. Po co skoro można go zainstalować na szkłach w obiektywie?

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Rafal M.:
Lustrzanka ze stabilizatorem w body? Technicznie, cenowo i logicznie to raczej nieuzasadnione - w body musiałby być oddzielny układ mechaniczno-optyczny. Po co skoro można go zainstalować na szkłach w obiektywie?

Sony, Pentax i ostatnio zdaje się Olympus mogą, więc jest to uzasadnione logicznie, cenowo i technicznie.

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Rafal M.:
Lustrzanka ze stabilizatorem w body? Technicznie, cenowo i logicznie to raczej nieuzasadnione - w body musiałby być oddzielny układ mechaniczno-optyczny. Po co skoro można go zainstalować na szkłach w obiektywie?

Sony, Pentax i ostatnio zdaje się Olympus mogą, więc jest to uzasadnione logicznie, cenowo i technicznie.

No właśnie czytałam o tym ostatnio w ostatnim wydaniu National Geographic, tylko nie wiedziałam, które firmy zdecydowały się na takie rozwiązanie - myślałam, że to ma również najnowszy Canon 1Ds-tylko jego cena mnie zniechęca. A czy Twoim zdaniem lepiej jest kupować obiektywy, czy właśnie body z takim stabilizatorem?

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Alicja O.:
No właśnie czytałam o tym ostatnio w ostatnim wydaniu National Geographic, tylko nie wiedziałam, które firmy zdecydowały się na takie rozwiązanie - myślałam, że to ma również najnowszy Canon 1Ds-tylko jego cena mnie zniechęca. A czy Twoim zdaniem lepiej jest kupować obiektywy, czy właśnie body z takim stabilizatorem?

Pierwsza i najważniejsza rzecz to to, że stabilizator nie zatrzyma ostro na zdjęciu rzeczy lub postaci będących w ruchu. Koniecznie o tym pamiętaj, bo być może nie jest to oczywiste.

Stabilizacja w obiektywie ułatwia kadrowanie, zwłaszcza kiedy stosujesz długie ogniskowe, ponieważ na matówce widzisz obraz, który jest właśnie *stabilizowany*.

W przypadku stabilizacji w aparacie wykonany kadr może (ale nie musi) być nieco poprzesuwany w stosunku do tego co miałaś na matówce.

Jeżeli chodzi o porównanie efektywności jednego i drugiego rodzaju stabilizacji obrazu to takiego porównania nie da się zrobić w sposób obiektywny z prostego powodu - wyniki testów nie będą powtarzalne. Stabilizacja może, ale nie musi, ułatwić wykonanie zdjęcia przy czasach ekspozycji rzędu 1/15-1/200. Są jednak tacy, którzy spieprzą ujęcie mając stabilizację i czas 1/1000. Inni są w stanie zrobić ostry kadr przy 1/15 i ogniskowej 200 mm BEZ stabilizacji. Generalnie nie ma zasady, faktem jest jednak to, że stabilizacja (niezależnie od rodzaju) powinna pomóc kiedy brakuje światła a temat kadru jest mniej więcej statyczny, pozwalając wydłużyć ekspozycję o 1-2 EV w stosunku do progu bezpieczeństwa, za który uważa się czas 1/ogniskowa.

Stabilizacja w korpusie ma tę zaletę, że działa z każdym lub prawie każdym obiektywem. Moim zdaniem jednak to nie to jak w danym systemie realizowana jest stabilizacja powinno być jednym z istotniejszych argumentów branych pod uwagę przy wyborze aparatu. Pracuję sporo na koncertach, gdzie warunki oświetleniowe są trudne, i nie stosuję stabilizacji zupełnie świadomie. Sugerowałbym wybranie takiego korpusu, który przy wysokich ISO daje niskie szumy (czyli de facto coś z oferty Canona). Problem szumów na wysokich czułościach występuje w przypadku niedoświetlonych zdjęć. Jeśli ekspozycja wykonana jest w punkt, wtedy nie ma kłopotu z elektronicznym syfem w cieniach.

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Alicja O.:
No właśnie czytałam o tym ostatnio w ostatnim wydaniu National Geographic, tylko nie wiedziałam, które firmy zdecydowały się na takie rozwiązanie - myślałam, że to ma również najnowszy Canon 1Ds-tylko jego cena mnie zniechęca. A czy Twoim zdaniem lepiej jest kupować obiektywy, czy właśnie body z takim stabilizatorem?

Pierwsza i najważniejsza rzecz to to, że stabilizator nie zatrzyma ostro na zdjęciu rzeczy lub postaci będących w ruchu. Koniecznie o tym pamiętaj, bo być może nie jest to oczywiste.

Stabilizacja w obiektywie ułatwia kadrowanie, zwłaszcza kiedy stosujesz długie ogniskowe, ponieważ na matówce widzisz obraz, który jest właśnie *stabilizowany*.

W przypadku stabilizacji w aparacie wykonany kadr może (ale nie musi) być nieco poprzesuwany w stosunku do tego co miałaś na matówce.

Jeżeli chodzi o porównanie efektywności jednego i drugiego rodzaju stabilizacji obrazu to takiego porównania nie da się zrobić w sposób obiektywny z prostego powodu - wyniki testów nie będą powtarzalne. Stabilizacja może, ale nie musi, ułatwić wykonanie zdjęcia przy czasach ekspozycji rzędu 1/15-1/200. Są jednak tacy, którzy spieprzą ujęcie mając stabilizację i czas 1/1000. Inni są w stanie zrobić ostry kadr przy 1/15 i ogniskowej 200 mm BEZ stabilizacji. Generalnie nie ma zasady, faktem jest jednak to, że stabilizacja (niezależnie od rodzaju) powinna pomóc kiedy brakuje światła a temat kadru jest mniej więcej statyczny, pozwalając wydłużyć ekspozycję o 1-2 EV w stosunku do progu bezpieczeństwa, za który uważa się czas 1/ogniskowa.

Stabilizacja w korpusie ma tę zaletę, że działa z każdym lub prawie każdym obiektywem. Moim zdaniem jednak to nie to jak w danym systemie realizowana jest stabilizacja powinno być jednym z istotniejszych argumentów branych pod uwagę przy wyborze aparatu. Pracuję sporo na koncertach, gdzie warunki oświetleniowe są trudne, i nie stosuję stabilizacji zupełnie świadomie. Sugerowałbym wybranie takiego korpusu, który przy wysokich ISO daje niskie szumy (czyli de facto coś z oferty Canona). Problem szumów na wysokich czułościach występuje w przypadku niedoświetlonych zdjęć. Jeśli ekspozycja wykonana jest w punkt, wtedy nie ma kłopotu z elektronicznym syfem w cieniach.


Tak z ciekawości :), to który Canon polecasz? Bo to będzie moja pierwsza lustrzanka cyfrowa i chciałabym,żeby służyła mi co najmniej 2-3 lata.

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Alicja O.:
Dominik H.:
Alicja O.:
No właśnie czytałam o tym ostatnio w ostatnim wydaniu National Geographic, tylko nie wiedziałam, które firmy zdecydowały się na takie rozwiązanie - myślałam, że to ma również najnowszy Canon 1Ds-tylko jego cena mnie zniechęca. A czy Twoim zdaniem lepiej jest kupować obiektywy, czy właśnie body z takim stabilizatorem?

Pierwsza i najważniejsza rzecz to to, że stabilizator nie zatrzyma ostro na zdjęciu rzeczy lub postaci będących w ruchu. Koniecznie o tym pamiętaj, bo być może nie jest to oczywiste.

Stabilizacja w obiektywie ułatwia kadrowanie, zwłaszcza kiedy stosujesz długie ogniskowe, ponieważ na matówce widzisz obraz, który jest właśnie *stabilizowany*.

W przypadku stabilizacji w aparacie wykonany kadr może (ale nie musi) być nieco poprzesuwany w stosunku do tego co miałaś na matówce.

Jeżeli chodzi o porównanie efektywności jednego i drugiego rodzaju stabilizacji obrazu to takiego porównania nie da się zrobić w sposób obiektywny z prostego powodu - wyniki testów nie będą powtarzalne. Stabilizacja może, ale nie musi, ułatwić wykonanie zdjęcia przy czasach ekspozycji rzędu 1/15-1/200. Są jednak tacy, którzy spieprzą ujęcie mając stabilizację i czas 1/1000. Inni są w stanie zrobić ostry kadr przy 1/15 i ogniskowej 200 mm BEZ stabilizacji. Generalnie nie ma zasady, faktem jest jednak to, że stabilizacja (niezależnie od rodzaju) powinna pomóc kiedy brakuje światła a temat kadru jest mniej więcej statyczny, pozwalając wydłużyć ekspozycję o 1-2 EV w stosunku do progu bezpieczeństwa, za który uważa się czas 1/ogniskowa.

Stabilizacja w korpusie ma tę zaletę, że działa z każdym lub prawie każdym obiektywem. Moim zdaniem jednak to nie to jak w danym systemie realizowana jest stabilizacja powinno być jednym z istotniejszych argumentów branych pod uwagę przy wyborze aparatu. Pracuję sporo na koncertach, gdzie warunki oświetleniowe są trudne, i nie stosuję stabilizacji zupełnie świadomie. Sugerowałbym wybranie takiego korpusu, który przy wysokich ISO daje niskie szumy (czyli de facto coś z oferty Canona). Problem szumów na wysokich czułościach występuje w przypadku niedoświetlonych zdjęć. Jeśli ekspozycja wykonana jest w punkt, wtedy nie ma kłopotu z elektronicznym syfem w cieniach.


Tak z ciekawości :), to który Canon polecasz? Bo to będzie moja pierwsza lustrzanka cyfrowa i chciałabym,żeby służyła mi co najmniej 2-3 lata.

No i dzięki za zwrócenie uwagi na szumy....do tej pory nie zdawałam sobie z tego sprawy....

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Alicja O.:
Tak z ciekawości :), to który Canon polecasz? Bo to będzie moja pierwsza lustrzanka cyfrowa i chciałabym,żeby służyła mi co najmniej 2-3 lata.

A ile chcesz wydać pieniędzy? Bo wybór zależy właściwie od tego. Jak budżetowo to 400D - w starsze bym nie wchodził z racji tego, że dopiero 400D z najtańszych EOS-ów ma sensowny układ AF. Jak trochę więcej to 30D. Pełna klatka z 5D daje sporo możliwości, ale trzeba się liczyć z dużymi wydatkami na obiektywy, nie polecałbym tego aparatu jeśli nie masz doświadczenia, chociaż z drugiej strony może właśnie dlatego należałoby go polecić :-) "Jedynki" są dla profesjonalistów, jeśli jeszcze nie znasz własnych potrzeb, to znaczy że te aparaty nie są dla Ciebie.

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Alicja O.:
Tak z ciekawości :), to który Canon polecasz? Bo to będzie moja pierwsza lustrzanka cyfrowa i chciałabym,żeby służyła mi co najmniej 2-3 lata.

A ile chcesz wydać pieniędzy? Bo wybór zależy właściwie od tego. Jak budżetowo to 400D - w starsze bym nie wchodził z racji tego, że dopiero 400D z najtańszych EOS-ów ma sensowny układ AF. Jak trochę więcej to 30D. Pełna klatka z 5D daje sporo możliwości, ale trzeba się liczyć z dużymi wydatkami na obiektywy, nie polecałbym tego aparatu jeśli nie masz doświadczenia, chociaż z drugiej strony może właśnie dlatego należałoby go polecić :-) "Jedynki" są dla profesjonalistów, jeśli jeszcze nie znasz własnych potrzeb, to znaczy że te aparaty nie są dla Ciebie.

No jak zwykle pieniądze :) Myślalam tak o kwocie do 8 tys,ale jak są tańsze i rownie dobre to na pewno zdecyduję się na tańszy-nawet o połowę :) - wolę dokupić obiektyw.
Jak myślalam o jedynkach to tylko na raty-ich cena jest naprawdę porażająca!
Doświadczenie jako takie posiadam-robię zdjęcia już od 3 lat (manualnie przede wszystkim) i jeszcze mnie to nie znudziło,a najbardziej intersują mnie zdjęcia w studio-ostatnio-ale nie wiem czy to koniec poszukiwań :), dzięki za namiary na rodzaje Canonów- dzięki temu mogę sprawdzić ceny :)Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Alicja O.:
Jak myślalam o jedynkach to tylko na raty-ich cena jest naprawdę porażająca!

Popatrz na to z tej strony, że zawodowcom kupującym jedynki te aparaty zwracają się po jednym góra paru zleceniach :-)

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Alicja O.:
Jak myślalam o jedynkach to tylko na raty-ich cena jest naprawdę porażająca!

Popatrz na to z tej strony, że zawodowcom kupującym jedynki te aparaty zwracają się po jednym góra paru zleceniach :-)
Kurcze, chyba zmienie profesje !!!
Robert Paszkiewicz

Robert Paszkiewicz Dyrektor Sprzedaży i
Marketingu, OVH
Polska

Temat: canon 40D - zapomniany

Robert W.:
Dopóki ilość sprzedaży ww 'puszek' nie zacznie spadać Canon nie wypuści nowego body. Taka jest moja teoria.

Nie zacznie spadac przez dlugi czas (moim zdaniem). Jedyny warunek, to sprzet zrobi sie za stary i wzrosnie zainteresowanie konkurencja z uwagi na nowinki techniczne. Gdy na rynek wchodzil 400D, 350D tez sie dosc dobrze sprzedawal...
Artur B.

Artur B. Key Account Manager

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Alicja O.:
Jak myślalam o jedynkach to tylko na raty-ich cena jest naprawdę porażająca!

Popatrz na to z tej strony, że zawodowcom kupującym jedynki te aparaty zwracają się po jednym góra paru zleceniach :-)

Cześć.
Tu się trochę wtrącę.
Zawodowców, którzy kupują 1ki, które zwracają się po 1-2 zlecaniach jest tak niewielu, że aż przykro jest podawać taki przykład.
Należy pamiętać, że poza body potrzebne są jeszcze obiektywy. Do 1nek należy dobrać odpowiednio dobry obiektyw. Często klasyczne L-ki nie wystarczają i trzeba sięgac po te L-ki z wyższej półki z lepszym światłem. To zaczyna tak nakręcać koniunkturę, że startujący zawodowcy w pierwszych miesiącach, a nawet latach nie mają pieniędzy na porządny plecak, czy torbę do tego sprzętu.
Choć rodzi się pytanie: Kiedy jest się zawodowcem?Artur B. edytował(a) ten post dnia 31.05.07 o godzinie 17:12

konto usunięte

Temat: canon 40D - zapomniany

Artur B.:
Tu się trochę wtrącę.
Zawodowców, którzy kupują 1ki, które zwracają się po 1-2 zlecaniach jest tak niewielu, że aż przykro jest podawać taki przykład.

Dodaj jeszcze, że jest tak tu w Polsce. W USA zlecenie ślubne za 5 tysięcy zielonych papierów to nie jest nic szczególnego. Rozmawialiśmy ostatnio w gronie wrocławskich fotografów o tym jak zarabiać i jednym z wątków było to, że u nas nie ma zbudowanej świadomości na czym polega praca fotografa. Wydaje się, że skoro teraz każdy ma dostęp do cyfraka, to każdy może też robić zdjęcia - więc po co płacić dużo za fotografię skoro taniej można mieć "obrazki"? Szczęśliwie są jeszcze ludzie, którzy widzą różnicę.
Artur B.

Artur B. Key Account Manager

Temat: canon 40D - zapomniany

Dominik H.:
Artur B.:
Tu się trochę wtrącę.
Zawodowców, którzy kupują 1ki, które zwracają się po 1-2 zlecaniach jest tak niewielu, że aż przykro jest podawać taki przykład.

Dodaj jeszcze, że jest tak tu w Polsce. W USA zlecenie ślubne za 5 tysięcy zielonych papierów to nie jest nic szczególnego. Rozmawialiśmy ostatnio w gronie wrocławskich fotografów o tym jak zarabiać i jednym z wątków było to, że u nas nie ma zbudowanej świadomości na czym polega praca fotografa. Wydaje się, że skoro teraz każdy ma dostęp do cyfraka, to każdy może też robić zdjęcia - więc po co płacić dużo za fotografię skoro taniej można mieć "obrazki"? Szczęśliwie są jeszcze ludzie, którzy widzą różnicę.

Zdecydowanie moja wypowiedź jest umocowana w polskich realiach.
I niestety masz rację co do świadomości, a raczej jej braku u naszego społeczeństwa...



Wyślij zaproszenie do