Temat: Bydgoszcz Europejską Stolicą Kultury w 2016 roku?
Tak się składa, że uczestniczyłem dziś w ciekawej dyskusji między władzami miasta, a środowiskiem artystycznym. Starannie wysłuchałem argumentów zwolenników i przeciwników tej inicjatywy.
Czytając Wasze wypowiedzi nasuwa mi się tylko jedno stwierdzenie, że mało wiemy o idei i korzyściach płynących z uczestnictwa w staraniu się o miano ESK 2016. Jestem przekonany, że w najbliższych tygodniach mieszkańcy naszego miasta dowiedzą się więcej na ten temat (kampania informacyjna).
Usłyszałem dziś, że trzykrotnie proponowaliśmy Toruniowi pomoc w staraniach o ESK, lecz za każdym razem zostaliśmy zignorowani.
Po kilku latach przygotowywania się Torunia do ESK 2016, zadając im konkretne pytania, nie usłyszymy konkretnej odpowiedzi bo nie mają jeszcze dopracowanego projektu. Bydgoszczanie, którzy zostali poproszeni o dołączenie do rady programowej ESK Toruń 2016 zgodnie stwierdzili, że u sąsiadów zauważli znacznie mniejsze zainteresowane projektem ze strony środowiska artystycznego.
W takiej sytuacji nie można stać z założonymi rękami i trzeba zacząć działać.
Co nam da staranie się o miano ESK 2016?
Zauważcie, że o ten tytuł nie stara się ani Paryż, ani Londyn.
Dlaczego?
Bo ESK jest dla miast, które mają szansę na
przemianę w sferze kultury.
Już sam udział w staraniach o miano ESK może dać nam wymierne korzyśći jak: zintegrowanie bydgoskich i regionalnych artstów, powstanie nowych organizacji, placówek, imprez itp.
To, że Toruń i Bydgoszcz - miasta leżące blisko siebie będą kandydowały osobno, też może być argumentem na plus. Był już taki przypadek, kiedy dwa miasta leżace w jednym regionie zajęły 1 i 2 miejsce, a komisja która przyznała tą nagrodę zaleciła współpracę ww. miastom.
Na koniec fajne zdanie, które dziś padło "nasze słabe strony, są naszymi mocnymi stronami.."
Więcej wiary w bydgoszczan, Bydgoszcz i w nas samych.