Temat: IC Klotz La Grange do zestawu Marantz PM-66 KIS i CD 63SE
Czesto klocimy sie o to. Sa ludzie, ktorzy twierdza ze slychac, sa tez tacy, ktorzy widzieli Matke Boska. Ja osobiscie nie slysze roznic, kupilem firmowe kable Tary Labs dla swietego spokoju. W przewodach glosnikowych wazna jest srednica, nie nizej niz 2,5mm kwadratowego. No i wiadomo, ze jak sie ma fajny sprzet, to szkoda go byle drutem podlaczyc. Czy kupilbym IC za 1500 lub wiecej? Nie, bo wolalbym dolozyc do kolumn, wzmacniaczy czy CD, tam gdzie korzysci sa faktycznie wymierne. Jak najlepiej testowac. Najobiektywniejszy jest slepy test, gdy ktos podlacza kable za Ciebie a Ty sluchasz nie widzac co gra. Jesli wiesz, ze wetknales do CD IC za 2 tysiace, to on pewno lepiej Ci zagra w .... glowie. Nie pisze tego z powietrza. Ze 3 lata temu pozyczylem z zaprzyjaznionego sklepu 3 komplety kabli glosnikowych. W sumie kosztowaly okolo 10 tysiecy. Moje glosniki byly podlaczone uczciwym miedziakiem cietym z metra z Media Marktu. Zaprosilem 3 kumpli. Wsrod testowanych kabli byla droga tasiemka Nordosta. Wygladala znakomicie, znakomicie tez kosztowala. Zagrala wysmienicie, coz to byl za dzwiek, az do momentu gdy inni musieli zaslonic oczy. Gdy nie wiedzieli co gra, nikt juz nie zgadl, ze to tasiemka czy tez zwykly miedziak. Wyeliminowano czynnik sugestii i skonczyly sie czary. Ludzie widzac ladna laske zakochuja sie w niej, widzac drogi i pieknie wykonczony kabel za tysiace zaczynaja slyszec cudne rzeczy. Sa teorie podatnosci sprzetu na kable, ze niby niektore konfiguracje sa czule na kable. Nie wiem, wszystkich mozliwosci nie slyszalem. Chcesz wiedziec czy gra lepiej? Zaslon oczy, popros kogos aby zmienial Ci kable. Jesli uslyszysz pare razy pod rzad roznice, kupuj. To najbardziej obiektywny i sensowny test na swiecie, no i nic nie kosztuje. jest taka fundacja w Stanach, ktora placi milion dolarow ludziom, ktorzy w podwojnym slepym tescie odgadna jaki kabel gra. Obie strony ustalaja warunki testu. Oczywiscie nikt do tej pory miliona nie zgarnal. Jest jeszcze jedna sprawa, czynnik psychiczny. Czasami kupienie sobie czegos fajnego, po prostu cieszy. Chodzi tylko o zdrowy rozsadek, aby wzmacniacza i odtwarzacza CD za 1000 lub 2000 nie laczyc interkonektem za 3 tysiace. Cokolwiek robisz uzywaj sluchu, ludzie maja tysiac zdan na jeden temat, nigdy z tego chaosu nic nie wyniesiesz. No chyba, ze jestes milionerem i wydanie 10 tysiecy na kabel przychodzi Ci jak kupno bulki. Wtedy spoko, kumple beda zazdroscic i bedzie o czym na forum pisac. Uzywaj uszu, to najlepszy doradca w tych sprawach :) Pozdrawiam.