Temat: Kto grał i pamięta fajne gry z ATARI 65 :)
Aż się łezka w oku kręci na myśl o atarynce :) Miałem ATARI 800XL, a zagrywałem się głównie w:
Robbo - hit!, nie wiem czemu nikt wcześniej nie wymienił tej gry (z kolegą zrobiliśmy dokładną konwersję w javie na telefony:D )
Fred - najlepsza platformówka 2D, co jakiś czas przechodzę ją sobie na emulatorku
Cavernia - także świetna platformówka, nigdy nie udało mi się jej przejść...
The Jet - tak trudnej strzelanki samolotem jeszcze nie było ;)
River Raid - klasyka :)
AD2044 czyli Sexmisja - ehh, sporo czasu z kolegą mi zeszło zanim udało się przejść całą grę. Bardzo miło to wspominam, graliśmy równolegle i z każdym kolejnym dniem wymienialiśmy doświadczenia na temat tego co udało się odkryć
Archon - tylko i wyłącznie multiplayer, szkoda, że do tej pory nie powstało nic podobnego (chociaż na PSX był Unholy War, ale to nie to samo)
Hanss Kloss - ten to jadł i żygał ;)
Misja - kolejna świetna gra spod klawiatury Janusza Pelca
Operation Blood - ta gra coś w sobie miała, no i ta muzyka w menu głównym:)
Panther - podobnie jak wyżej, tylko tutaj muzyka w trakcie gry ;)
Bruce Lee - świetna we dwóch, (pamiętacie ryczącego grubasa?)
Ninja - zbieranie choinek zawsze było fajne :D
International Karate - chyba każdy pamięta operę w Sydney w tle, no i oczywiście mnogość ciosów
Miecze Valdgira - prawie zapomniałem o tym tytule, a szkoda by było go tutaj nie wymienić
Goonies - o tym zapomniałem... Multiplayer i kooperacja, świetne zagadki logiczne!
Myślę, że wymieniłem większość tytułów które sprawiły mi najwięcej przyjemności.
ps. w Raid over Moscow udało mi się wylecieć z hangaru, więcej nie pamiętam ;)