Temat: No i jest nowy budzet i cele NASA na 2011-2013
Marek C.:
Wiara nie ma tu nic do rzeczy. Popatrz na PKB...
Wyrażony w lecących na pysk dolarach ? :-)
(co niekoniecznie musi być od razu złe dla USA, a doraźnie im pomaga nawet...).
O negatywnych skutkach odprzemysłowania USA pisał Scientific American 10 lat temu, i jakoś nie zauważyłem zmiany trendu.
Cokolwiek będą twierdzić fani rozmaitych teorii spisku, to nadal jest największa jednolita gospodarka na świecie, jedna z bardziej innowacyjnych itp. I długo taką zostanie. Tego nikt nie neguje.
A odkad o sile przemyslu swiadczy ilosc stoczni?
Nikt nie mówi o ilości stoczni. Bardziej o tym, co wytwarzają. Parę lat temu Polska też była 4 na świecie w niektórych kategoriach, ale nic z tego nie wynikało.
Każdy czynnik z osobna oczywiście można ośmieszyć, bo przemysł jest teraz 'niemodny' a udział przemysłu w PKB i liczbie zatrudnionych spada. Natomiast, dziwnym trafem, zamożne są państwa w których brudny, nielubiany i ogólnie niepopularny przemysł wytwórczy ma silną pozycję oraz napędza między innymi realnie użyteczne badania naukowe. Singapur być może mógłby żyć z samych usług przeładunkowych - ale oni, najwyraźniej nieświadomi trendów, mocno rozbudowali również tradycyjny przemysł (w tym - stoczniowy).
Podobnie z c-17 - niby to antyk, ale nadal jest potrzebny.
Pierwszy raz słyszałem nazwanie bodaj najnowocześniejszego na świecie w swojej klasie samolotu - antykiem. Jasne, jest potrzebny, ale w tej chwili jeszcze bardziej potrzebnych jest 10 tysięcy miejsc pracy w bodaj 4 stanach, które ciągnięcie programu zapewnia i zyski z eksportu do kolejnych państw, które nagle uznały że kilka takich maszyn im się jednak przyda.
Zreszta w porownaniu z nim C-130 ktore stacjonuja u mnie w bazie to kompletne antyki a tez sie przydaja (ostatnio jeden polecial do Afryki gonic piratow).
Nie mylmy C-130E pamiętających wojnę wietnamską z C-130J własnie wytaczanymi z wytwórni.
Wracając do wątków bardziej astronautycznych - B-52 (wykorzystywane jako nosiciele X-15 ;-) - żeby nie było, że zupełnie uciekamy z tematu) - dożyją w służbie 80 lat, nie mając z poprzednikami wspólnego nic poza nazwą i wyglądem.