Jacek Budny James Blake
Temat: EF w Polsce !!
EF [SWE]http://myspace.com/ef
Poznań 27.09, W Starym Kinie
Już 27go września, w poznańskim Starym Kinie wystąpi długo oczekiwana w Polsce grupa EF ze Szwecji.
Koncert będzie jedynym w naszym kraju z trasy europejskiej promującej nowe, drugie już wydawnictwo grupy 'I am responsible'.
Wszyscy fani ciepłego szwedzkiego grania oraz takich zespołów jak Explosions In The Sky, Cult Of Luna czy Sigur Ros na pewno nie przejdą obojętnie obok tego wydarzenia.
Wszystko zaczęło się w maju 2003 roku Członkowie zespołu spotkali się w Gothenburgu, w całkiem zwyczajnych okolicznościach przyrody. Tamtej nocy kilka rzeczy ustalono i tych ustaleń się trzymano.
Tydzień później muzycy po raz pierwszy skrzyżowali swoje instrumenty. (Był to bardzo gorący dzień, a piwniczne powietrze niesprzyjało). Bardzo szybko odkryli, że interesuje ich kreowanie pięknychd źwiękowych pejzaży oraz mixowanie delkatnych melodii, (gitarowych) efektów idynamiki z eksplozją I czystymi emocjami.
Mówi się, że ef to melodie Explosions In The Sky,siła Cult Of Luna, piękno Sigur Ros oraz eksperyment spod znaku Mogwai.Mieszanka doskonała, nie da sięzaprzeczyć!
W maju 2006 roku efwydało swój debiutancki album “Give me beauty… Or give me death!” w startującej niezależnej wytwórni And the Sound Records.
Jest rok 2008, tak wiele wydarzyło się przez ostatnich kilka lat. Zespół 4 razy zmieniał gitarzystę, zagrał jedną trasę w Szwecji, 5 długich tournee po Europie, pojawił się na kilku międzynarodowych kompilacjach. Ef dzielili scenę z takimi zespołami jak Red Sparrows, 65 Days of Static, Aereogramme, the Album Leaf, Unwed Sailor, Gregor Samsa – by wymienić tylko kilka z nich.
“Give me beauty...” zostało wydane w Japonii przez indie label dużej wytwórni - Thomason Sounds (oddział Inpartmaint.com) a wkrótce później w Kanadzie w niezależnym labelu 9.12Records.
Muzycy ef spędzili całą jesień roku 2007 w studiu, nagrywając swój drugi pełnometrażowy album zatytułowany "I am responsible". Współpracowali w czasie jego realizacji z Patrikiem Torssonem, artystą/producentem sceny elektronicznej, a kooperacja ta wpłynęła na brzmienie płyty w znaczący sposób. Utwory są bardziej skupione, lecz jednocześnie jeszcze bardziej wybuchowe. Przypomina to jazdę rollercoasterem poprzez ciemność i światło, wypełnioną emocjami, eksplozjami i energią. Daje ci to możliwość poczucia tego czegoś, żeby to zrobić musisz podejść naprawdę blisko. " I am responsbile" to płyta, która jest blisko i ogrzewa - prawie jak ognisko.
Niewiele zostało do dodania. Niech muzyka mówi sama za siebie.Jacek Budny edytował(a) ten post dnia 09.09.08 o godzinie 18:50