Ewa K. redaktor/fotograf
Temat: I po Węgorzewie...
W nocy z 12 na 13 lipca 2008 r. zakończyla sie kolejna edycja Festiwalu rockowego w Węgorzewie. Niestety moja subiektywna opinia o nim nie jest zbyt pochlebna. Jednym z jaśniejszych punktów festiwalu był występ Nosowskiej, Comy, Kultu i Agressivy 69.Ta ostatnia obchodziła w Węgorzewie 15-lecie swojego istnienia. Grupa dostała od publiczności huczne sto lat, a odwdzięczyła się całkiem niezłym koncertem, w którym gościnnie udział wziął m.in. Agim Dżelilji (zawsze mam problem z pisownią tego nazwiska:-) z formacji Oszibarack. Agim tradycyjnie dał publiczności krótki acz treściwy popis swoich umiejętności gry na thereminie oraz prezentami (rozrzucane ze sceny single "Kombinat/Poranna wiadomość"). Ehh, trochę powiało smutkiem gdy Agressiva 69 zaśpiewała "Koniec sztuki" uświadomiłam sobie, że wszystko kiedyś się kończy. Strasznie apokaliptycznie zabrzmiał ten utwór, bo na dzień dzisiejszy nie wyobrażam sobie końca tej grupy. Po prostu nie chciałabym.
Niestety moja grupa, której jestem managerem Bajdegapke wypadła dosyć blado. Wszystkim udzielił sie stres i chłopaki zagrali dość nieśmiało, na próbie dali ognia, a na koncercie głównym tego czadu zabrakło. Nic to. Dostaliśmy wyróżnienie w kategorii: Najbardziej ekologiczna kapela Eko Union of Rock Węgorzewo 2008, heheh. Byc moze dlatego, że jako jedyni nie przeklinaliśmy na scenie, a byc moze dlatego ze wokalista i gitarzysta pięć minut przed wejściem na scenę wymyślili, że powiedzą coś o dzikich plażach. Jakoś tak to załapało no i teraz.....będziemy grali na każdych Dniach Ziemi i Święcie Ziemniaka, he he.