Temat: Jaki chopper na początek??
Aleksander "Oleś" K.:
Tomasz Mrozek:
Przeciw 535 cm3
535 potrafi poganiać, trzeba jej to oddać. We dwie osoby w trasie jest gorzej, bo to tylko 535, ale do miasta wystarczająca. Wygląd 'na psie' jest mało istotny, podnożki to jedno a i tak przydaje się gmol ze spacerówkami do wyciągania nóg. No i nie będziesz miał problemu przy sprzedaży - chodliwy model.
Przeciw 250 jest to, że po roku byś na pewno ją zmienił oraz brak kardana :))
Z plecakiem na razie się nigdzie nie wybieram - wg mnie trochę głupia sytuacja, kiedy plecak jest gorzej ubrany od kierowcy (co zresztą instruktorzy wbijają nam do głowy), a nie stać mnie teraz na drugi pancerz za 4 tys. złotych, więc żona póki co nie będzie jeździć, w przyszłym roku coś wykombinuję może.
Co do zwrywności to po ostatniej 250tce tak jak mówiłem - mam respekt, aczkolwiek szybko mnie to nauczyło, że trzeba z umiarem. Przesiadłem się prosto z Kingwaya i nie byłem przygotowany, że tak lekko się odkręci :) Zresztą podejrzewam, że ciężko 535 na kole postawić z racji konstrukcji. A przynajmniej początkującemu :D
P.S. A tak na marginesie - czy Wam też jazda od początku tyle frajdy sprawia? :) Bo ja w sumie mam wyjeżdżone ledwo 4h na kursie, a już mi się gęba uśmiecha bo w piątek znowu mam jazdę. Problemy jeszcze mam tylko z zawracaniem w pachołkach (czuję się klaustrofobicznie jak mam ruszyć i zawrócić w takiej ciasnej przestrzeni - bo z ósemkami problemu niet) no i redukcja... jeszcze przygazówka nie jest dobra, ale wbijanie na wyzszy mam już poniżej sekundy... Wiem, że to niby nic dla większości, ale frajdę mi to sprawia nieziemską :D
Tomasz Mrozek edytował(a) ten post dnia 27.05.09 o godzinie 13:01