konto usunięte

Temat: Porady praktyczno - prawne

Pomyślałem że taki temat może się przydać zwłaszcza ze mam juz pierwszy problem:





dostałem za wycieraczkę wezwanie do osobistego natychmiastowego stawienia się od strażaków miejskich za prakowanie na zakazie. Nie jest to mandat tylko wezwanie. Pytanie co robić:


-mogę nic nie robić i mieć nadzieję ze nikt się nie czepi

-mogę pójść i w zamian za to że tak grzecznie przyszedłem poprosić o pouczenie. Ryzyko jest takie ze bez gadania wlepią mi mandat. Mogę też spróbować podyskutować bo stanąłem owszem za znakiem zakazu ale pomiędzy tymże znakiem a moim samochodem był też znak informujący ze wjeżdzam do strefy płatnego parkowania. (było to na karowej, na górze - jak się kończy kostka jadąc pod góre jest znak zakazu a 20m dalej informacyjny o wjeździe do strefy płatnego parkowania) Była to niedziela wiec problem opłaty odpada. W tej sytuacji pokornie przyznałbym się do błędu ale powiedział ze oznakowanie trochę niejasne i ze "juz więcej tak nie zrobię bla bla bla..."

Reasumując: iść i próbować prosić o pouczenie czy olać i liczyć na fart? Może ktoś testował obie opcje juz???