konto usunięte

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

Jak w temacie, oraz czy byliście zadowoleni z takiego zakupu?Ja na giełdzie ładnych kilka lat temu zakupiłem poloneza z 89r jako pierwsze auto :)
Uważam za udany zakup, bo po sprzedaży widziałem niedawno klienta co kupił i śmiga do dziś zadowolony.
Czy teraz bym zakupił na giełdzie?Hmm...pewnie tak, choć wolę inne rozwiązania zakupowe, ale na pewno czujność by była jeszcze większa niż zazwyczaj...

konto usunięte

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

Dwa razy kupiłam na giełdzie.
Raz w komisie, drugi raz od pierwszego właściciela, którego żona wysłała na giełdę:).
Z obu samochodów byłam / jestem zadowolona.
Na pewno miałam trochę szczęścia, jednak przezorności i zdrowego rozsądku nic nie zastąpi.
Co ciekawe oba samochody były...z kratką, pierwszy miał wyjątkowo niski przebieg ale..oryginalny potwierdzony fakturami, poza tym zużycie wnętrza też odpowiadało aktualnemu przebiegowi.

Używane auto trzeba umieć kupić, choć z drugiej strony jak ktoś nas chce oszukać to i tak ma duże szanse aby mu się udało.

konto usunięte

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

Pewnie że może nas oszukać ale jak się sprawdzi dobrze to ryzyko spada...Najgorzej napalić się na wymyty silnik i świecący lakier.

konto usunięte

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

Dość dawno temu byłem na giełdzie sprzedać Fiestę syna. Auto miało 10 lat i przebieg niecałe 40 kkm. Kupiłem je od emerytowanego mojego pracownika, który praktycznie ze względów zdrowotnych nie jeździł a potem syn kulał się tylko na studia dzienne, więc nie miał kiedy nabić kilomertów.
Oczywiście nie sprzedałem, bo gdzie niegdzie była jakaś ryska, czy minimalna wgniotka.
Oooo ... takie coś :P

Obrazek

W przebieg nikt nie wierzył a obok mnie handlarze posprzedawali rzęchy pomalowane razem z oponami, ale "świeciły się?". A od PLACK-u cała giełda śmierdziała.

Z ogłoszenia też przychodziły "talenty", kurna jacy zanwcy. W końcu trafił mi się klient mający chore dziecko, które musiał codziennie wozić do Matki Polki a zwyczajnie był ubogi i nie miał tyle kasy. Powiedział uczciwie, więc oddałem mu za pół darmo :)

Giełda, czy nie giełda, nie ma znaczenia. Najważniejszy jest człowiek. Więc może lepiej do zakupu auta zabrać psychologa, niż "znawcę" ?
:)

konto usunięte

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

Haha Piotrze, może jakiś patent i zrobimy papierki lakmusowe:
-dla kupujących (mierzących stężenie "napalenia się")
-dla sprzedających (mierzących stężenie "robienia w bambuko")

Oba obiekty liżą w swojej obecności i porównują skalę, po czym albo robią interes albo nie ;)

Co do fiesty...poczciwe autko, choć ruda lubi niemiłosiernie (wlew i nadkola).
Może powoli będzie się to zmieniać w tych chorych ludzkich główkach...

A co do giełdy-właśnie tam mnie zawsze poraża plak,plak,plak łącznie z oponami, a jak widziałem jak gościu nawytykał "sztuczek" handlarzowi przy oględzinach, to z łapami zaczął skakać :) przybiegło kilku kolegów handlarza i żeby nie policja podeszła to by się działo.
Jacek M.

Jacek M. przedsiębiorca

Temat: Czy kupujecie/kupiliście auto na giełdzie?

samochody kupowałem na dwa sposoby ( nigdy nie handlowalem zawodowo autami )

jak bylem zmuszony to giełda lub ogłoszenie i jak najtaniej tylko wybrany model , gdzie miałem przygotowaną stertę części....zawsze VW LT 28 lub 31

drugi sposob to przypadek bo się trafilo - moje najśmieszniejsze zakupy
1 porsche 924 z 78 roku przebieg 38k 15 lat pod kocem w garazu u niemca ( zakupiłem w 2002 roku i tylko jeden błotnik byl w nim wymieniony , przez przypadek kupowałem inne auto a to stalo obok )
2 opel kadet sedan 1987 32k przebiegu emeryt 80 letni oddal prawko policji ( kupilem niemcy rok 1996 facet sie zapytal mojego kumpla a ten mi powiedzial , bo byłem przypadkiem w gości )
3 matiz 2004 przebieg 8k ( polska kupiłem w 2008 dla żony stał w garazu , własciciel kupil nowy żonie na urodziny , a ta go zjeb...a za auto , to kupił jej inne - przypadek bo gość kupowal ode mnie i zagadnoł )jacek mazur edytował(a) ten post dnia 05.12.10 o godzinie 19:56

Następna dyskusja:

Auto po powodzi-problem czy...




Wyślij zaproszenie do