konto usunięte

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Witam wszystkich,

puściłem już ten temat w grupie Formuła1-Kubica, ale z mizernym skutkiem....

To może spróbuję tutaj:
Pytanie jest takie, czy może ktoś z Was kiedykolwiek myślał, marzył lub planował rozpoczęcie kariery jako kierowca wyścigowy?
A jeśli tak, to czy zrealizował te zamierzenia lub co spowodowało, że zrezygnował? I co przeszkodziło w zamierzeniach?
Albo co spowodowało, że osiągnął sukces?

Chciałbym móc potem wykorzystać opisy tych doświadczeń (za Waszą zgodą oczywiście) na mojej stronie autodrom.pl.

Wierzę, że jest dużo młodych ludzi w Polsce, którzy nie bardzo wiedzą, jak się do tego zabrać, a zagadnienie nie jest proste.
Nie każdy młody człowiek może liczyć na wsparcie rodziców i nie chodzi tutaj tylko o wsparcie materialne...

Dlatego wszelkie uwagi są cenne. Niektórzy z Was mogą mieć ciekawe doświadczenia z własnego podwórka.

Proszę o życzliwe potraktowanie mojego postu :)

Pozdrawiam, Gino.

konto usunięte

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

odpowiedź jest krótka : PIENIĄDZE. Jeżeli nie własne to celując wysoko zajmij się wędkarstwem lub szachami. Niestety taka jest brutalna rzeczywistość. Mając spory worek pieniędzy od taty na start licz się z wyjazdem po zaistnieniu "w Europie". U nas brak zaplecza, możliwości, zgrzyty w zarządach nie wiadomo o co chodzi czyli chodzi o to, że za dużo ludzi wyciągnie ręce po Twoje pieniądze. Rozwiniesz się tylko po za krajem.
Adam Walenda

Adam Walenda CEO @ Walenda
Motorsport

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Pytanie jest takie, czy może ktoś z Was kiedykolwiek myślał, marzył lub planował rozpoczęcie kariery jako kierowca wyścigowy?

Prawie kazdy na tym forum.
A jeśli tak, to czy zrealizował te zamierzenia lub co spowodowało, że zrezygnował? I co przeszkodziło w zamierzeniach?

Zrealizowal, realizuje czasem rezygnuje z powodu braku czasu.
Albo co spowodowało, że osiągnął sukces?

Moje auto i trening

konto usunięte

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Hm, no tak. Pieniądze są wskazane, ale nie są lekarstwem na każdą dolegliwość.
Można zainwestować sporo i bez efektów. I właśnie chodzi mi o te inne czynniki, które wpływają na skuteczne rozpoczęcie kariery kierowcy.

Także starty poza krajem nie są sprawą trywialną. Jest mnóstwo dróg, ale nie wszystkie prowadzą do celu.
Mikołaj  Więckowski-Milet ic

Mikołaj
Więckowski-Milet
ic
za szybki i zbyt
wściekły

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

talent oraz kilometry, kilometry, kilometry itd. :)
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Zastępca głównego
księgowego, Neinver
Polska

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Wszystko zależy od tego na jakie wyścigi jest się nastawionym i w jakim wieku się zacznie. Mało jest przypadków takich, że zaczyna się w wieku kilku lat od kartów, choć to niewątpliwie modelowy początek kariery.

Częściej się jednak zdarza, że pasja rajdowa czy wyścigowa budzi się w nas wieku nastoletnim lub jeszcze bardziej zaawansowanym. I choć wtedy jest raczej za późno, żeby zostać drugim Kubicą, nie oznacza to, że nie ma się co za to zabierać. Przykładem niech będzie Sołowow, który jeszcze kilka lat temu, gdy zaczynał przygodę z rajdami był z pobłażaniem traktowany jako ekscentryczny bogacz bawiący się w rajdy. Dziś należy do polskiej i europejskiej czołówki. Zawdzięcza to ciężkiej pracy, olbrzymiej liczbie testów i treningów (nie ma chyba w Polsce drivera, który by testował i trenował więcej od Sołowowa). Za tym oczywiście stoi kasa, ale trenować można Lancerem Evo, można też maluchem. Grunt, żeby jeździć.

Tu pomocne będzie zapisanie się do automobilklubu - daje to na ogół możliwość jazdy w organizowanych na ogół co tydzień treningach (np. Koło Młodych AK Polskiego).

Niezależnie od tego, czy celuje się w wyścigi, czy w rajdy, zacząć wypada od kjsów, które są najlepszą formą zobaczenia ,,czym to się je" i oswojenia z prędkością. No i nauczenia jak szybko kręcić kierowincą:) Potem - jeśli obstaje się przy wyścigach - trzeba albo zrobić licencję i sporym nakładem sił i środków finansowych można zacząć startować. Najtaniej jest w wyścigach górskich, ale też najmniej tam jest jazdy - kilka podjazdów wyścigowych w ciągu jednej rundy, co w ciągu weekendu (2 runy) daje kilkanaście minut ścigania, zwłaszcza że polskie trasy do najdłuższych i najciekawszych nie należą.

Opcją godną polecenia zwłaszcza dla ludzi z południa naszej krainy jest Berg Cup organizowany przez południowych sąsidów. Są to też wyścigi górskie, ale stojące z jednej storny na wyzszym poziomie (zwłaszcza jeśli chodzi o trasy), z drugiej strony stawiające mniejsze wymagania sprzętowe (wyposażenie z utraconą homologacją = znacznie niższe koszty). Niższe jest też wpisowe. A aut na jednej rundzie 3 razy więcej niż na naszych Górskich Samochodowych - pożal się Boże - Mistrzostwach Polski.

Niezależnie jednak od tego jakim autem się jedzie, niektóre koszty czy logistyki, czy przygotowania auta są takie same. Czyli tak samo wysokie. Trzeba więc nastawić się na to, że będzie to pożeracz pieniędzy. Mniejszych lub większych, ale zawsze. Więc nie jest to zabawa dla lekkoduchów, którzy nie chcą poświęcać się pracy zarobkowej. No chyba że mają sponsorów (napisy ,,dziękuję Ci, mamo" nie są rzadkością na autach wyczynowych:)

Tak że na początek KJS. Zwykłe auto, kask, pilot i w drogę. Byle pamiętać, że uliczne auto nie wytrzyma takiego traktowania jak to, któremu swoje auta poddają uczestnicy WRC;)
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Przykładem niech będzie Sołowow, który jeszcze kilka lat temu, gdy zaczynał przygodę z rajdami był z pobłażaniem traktowany jako ekscentryczny bogacz bawiący się w
rajdy.

Michał zaczynał tak naprawdę maluchami w czasach studenckich maluchami razem zresztą z Krzyśkiem Oborskim (teraz szefem jego zespołu), później nie było na to czasu... Tak więc pasja po prostu odżyła.
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Zastępca głównego
księgowego, Neinver
Polska

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

W przykładzie Sołowowa nie chodzi mi tyle o genezę pasji, co pokazanie, że nawet późny start nie wyklucza osiągnięcia dobrych rezultatów. Sołowow strachu Loebowi może nie napędzi, ale u nas jeździ w czołówce, w mistrzostwach Europy - czego by nie uważać o ich randze i poziomie - też. Przewaga Sołowowa nad większością polskiej czołówki jest taka, że może sobie pozwolić na więcej testów i treningów niż cała reszta. I jeździ, jeździ, jeździ. A to - jak widać - zawsze procentuje;)
Mikołaj  Więckowski-Milet ic

Mikołaj
Więckowski-Milet
ic
za szybki i zbyt
wściekły

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

wniosek z tego taki, że jeśli nie masz tyle kasy co Sołowow, to będąc w wieku średnim raczej kariery nie zrobisz :)
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Zastępca głównego
księgowego, Neinver
Polska

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Dla niektórych ważniejszy jest fun niż ,,kariera":)
Krzysztof Pogorzelec

Krzysztof Pogorzelec AUTIM Serwis
mechaniczny i
powypadkowy
samochodów

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

W Polsce nie ma zespołów wyścigowych, czyli firm które zyją z przygotowywania i wystawiania samochodów do wyścigów lub rajdów.
Jeżeli już coś istnieje to jest tworzone i finansowane przez kierowcę którego stać na utrzymanie takiej firmy. W efekcie kierowca nie rozwija się, bo jeżeli chce wygrywać to kupuje samochód szybszy i lepszy od konkurencji, taki wyścig zbrojeń.
W Polsce taki gość jest mistrzem, za granicą szoruje w ogonie.
Młodzi utalentowani kierowcy,nawet jak mają dobrych sponsorów, to nie maja sprzętu do obsługi aut a przede wszystkim nie maja doświadczonych mechaników, a to skutkuje brakiem wyników, zniechęceniem kierowcy i jego sponsorów. Zdarza się że któryś z naszych "asów" przygarnie jakiegoś "młodego" ale i tak młody jeżdzi gorszym autem lub gorzej przygotowanym. Czyli nie ma szans na Karierę Kierowcy Wyścigowego w Polsce, trzeba wyjechać do kraju gdzie takie zespoły są lub wystartować w pucharach w których losuje się samochody, oczywiście też za granicą.
Piotr Kowalczyk

Piotr Kowalczyk Zastępca głównego
księgowego, Neinver
Polska

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

trzeba
wyjechać do kraju gdzie takie zespoły są lub wystartować w pucharach w których losuje się samochody, oczywiście też za granicą.

Dlatego zdolni jeżdżą do Niemiec:)
Basz robi licencję Formuły BMW - zobaczymy co pozytywnego z tego wyniknie.

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Tak, tak, u nas wszystko to kasa.
Tomek Krakowski w Katowicach spokojnie wygrywał z Baszem, ale z tego co się orientuje Basz zaczyna teraz karierę za granicą a o Tomku nic nie słychać, bo przez brak kasy mało jeździ.
Krzysztof Magoń

Krzysztof Magoń Kierowca Wyścigowy
amator

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Witam Poprosił bym o pomoc,mam 20 lat jeżdżę samochodami motocyklami aktywnie uprawiam sport narciarstwo biegowe biegi krótko dystansowe jak i długo dystansowe trenuję 2 razy dziennie po 2 godziny

prosił bym o wszelkie możliwe instrukcje bym mógł rozpocząć karierę kierowcy wyścigowego

dyscyplina wyścigi górskie klasyków oraz torowe ewentualnie Rally Cross

posiadam aktualne badania do wyścigów gokartów

proszę o wszelkie informacyjnie które mogły by mi pomóc w rozpoczęciu kariery

jestem jeszcze uczniem i planuję studia o kierunku inżynierii motoryzacyjnej

ale męczę się już od 14 roku życia by zostać kierowcom

ewentualne proszę przesyłać oferty info przeczytam wszystkie informacje
z poważaniem Krzysztof MagońKrzysztof Magoń edytował(a) ten post dnia 19.01.11 o godzinie 19:07

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Organizujesz rajdy samochodowe i nie wiesz jak zacząć "karierę" ??? :lol:

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Teraz licencje podobno juz sie kupuje...Pierwszy krok to telefon do automobilklubu lub okregowego PZM telefony na stronie PZM .
Co do Berg Trophy, wszystko fajne tylko zawodnicy z polska licencja startujac tam ryzykuja utrate licencji poniwaz PZM zabronil startów w imprezach nie majacych jego autoryzacji. Pucharów i mini rajdow jest teraz multum wiec licencji wcale nie trzeba by w takich imprezach startowac automobilklub tarnowski organizuje fajne imprezy , automobilklub rzeszowski , juramotorsport . tor w tychach tor w kielcach w poznaniu sa wolne treningi co tydzien a na czechach i slowacji to juz sa prawdziwe serie wolnych pucharów.
To sa organizatorzy i imprezy sprawdzone pod katem bezpieczenstwa poniewaz start nie jest obarczony zbyt wysokimi wymogami bezpieczenstwa w pojazdach bardzo wazny jest przebieg trasy i zabezpieczenie samej trasy aby nie było tak jak np w limanowie gdzie ginie kierowca poniewaz trasa jak z szybkiego rajdu a klatki w samochodach nie wymagane. Rozsadek organizatora jet bardzo wazny tutaj poniewaz z załozenia starujacy chca upalac i tylko trasa moze zabezpieczyc wtedy przed groznymi wypadkami jesli nie ma klatek w autach a jezeli organizator pusci szybka probe miedzy drzewami to sam sie prosi o nieszczescie. Do limanowej raz pojechałem aby zaliczyc kjs do licencji pobralem itiner i po rekonesansie miejsca prob zrezygnowałem poniewaz tez lubie szybka jazde na probach gdzie jedzie sie na czas ale gdy dziury na trasie moga urwaz koło to o jakiej jezdzie moze tu byc mowa? Zaliczylem z wiele kjsow bylo tez tak ze chowalo sie koła na krweznikach gdy proba była na parkingu ale nie byłem na takim gdzie jechałbym wyzej niz na 3 biegu cywilnym autem. Co do licencji wyscigowej mozesz zrobic ja na torze startujac jako amator i zdajac egzamin teoretyczny. Ja majac licencje rajdowa tylko zdawałem egzamin teoretyczny z przepisow na torze. motocyklowa zrobilem starujac w pucharze PZM. Pozdrawiam

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Pawel Kopko:
aby nie było tak jak np w limanowie gdzie ginie kierowca

Możesz rozwinąć ten temat bo nie słyszałem nic o tym...
Krzysztof Magoń

Krzysztof Magoń Kierowca Wyścigowy
amator

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Pawle Krawczyk Wiem mniej więcej jak to wyglada ale wolę zasiegnać opini kogoś kto jedzi i juz jest po tych problemach a organizacjia tu nie ma nic do żeczy jak to w teori wyglada to wiem nie wiem jak wyglądajom szczeguły w realu ;)Krzysztof Magoń edytował(a) ten post dnia 20.02.11 o godzinie 23:10
Krzysztof Magoń

Krzysztof Magoń Kierowca Wyścigowy
amator

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Pawle Kopko dzieki wielkie za wytumaczenie tej sprawy z licencjiom ;)

ps.sory za pomyłke w wiadomości

Temat: Kariera kierowcy wyścigowego - Wasze refleksje

Juz rozwijam. Było to lata temu nie mam teraz czasu aby sprawdzic kiedy dokladnie ale chodzi mi o próbe miedzy budynkami magazynowymi w Limanowej na która wjezdzalo sie w prawo na przeciwko placu wyglajacego jak zajezdnia autobusowa przed stacja benzynowa z drogi wylotowej z Limanowej lecacej bodaj na Tymbark...drogi na tej probie były z plyt betonowych, które były juz tak rozjezdzone ze pomiedzy nimi robily sie progi przejechalem ja wolno a i tak wszystko w aucie podskakiwalo a nie mialem sportowego zawieszenia dlatego musialem zrezygnowac bo nie myslałem wracac na lawecie. Organizatorzy zawsze musza sobie zdawac sprawe z jednego. W ferworze walki gdy idzie sie optymalnym torem jazdy i szybko , to co przy zwyklym zapoznaniu wydaje sie do przejechania, podczas proby na czas moze byc niebezpieczne, wystarczy ze w nieskoszonej trawie po wewnetrznej bedzie wiekszy kamien i przy cieciu nie ma opony i felgi ...jesli tylko..W Trzebini gdy raz bylem i obchodzilismy trase idac z powrotem na skroty , z boku wyznaczonej trasy zobaczylismy studzienke bez przykrywy i gdyby ktos przepedzlował moze trafic kolem do dziury i fajrant. Samochody jezdza teraz coraz lepsze i szybsze i trzeba brac to pod uwage ze na drugim biegu wyciagaja 80km/h i trwa to pare sekund a podejscie organizatorów nieraz jest takie do zawodników jak by przyjechały dzieci zabawkami pobawic sie , a tutaj nieraz walka jest bardziej zacieta niz na rajdzie bo nie ma kalkulacji tylko liczy sie wynik i przyjemnosc z jazdy. Na kjsach w Limanowej pierwszy raz w histori kjs w Małopolsce zginał zawodnik jadący BMW a co do urywanych kół to przykladem moze byc moj kolega który własnie na tej próbie o której pisałem na poczatku urwal koło w citroenie xsara 2.0 rozwalając nową felge OZ za 500zł Na Youtube kiedys wpadłem na filmik z tego przejazdu. Dla mnie jest to zwykly brak szacunku i ignorancja gdy orgaznizator puszcza zawodników dla 100zł po dziurach ktorzy nieraz cała zarobiona kase wkładaja w przygotowanie auta by jechac w kjsie. Moja propozycja jest prosta , niech organizator przejedzie wczesniej swoim autkiem probe która stworzył na czas i bedzie wiedział co jest nie tak. To co pisze wynika z moich wieloletnich doswiadczen z przed lat poniewaz mój pierwszy kjs jechałem w 1998r a wymagania do licencji rajdowej wypelnilem bodaj w 2004r. Pozdrawiam

Następna dyskusja:

Strona www - wasze opinie




Wyślij zaproszenie do