konto usunięte
Temat: Tani samochód na początek
Może ktoś chciałby tanio spróbować 4x4? Mam do oddania autko kosztujące połowę tego co Range Rover w zakupie i 1/4 w utrzymaniu.http://allegro.pl/mitsubishi-pajero-long-superselect-4...
konto usunięte
Karol
Ślisiński
właściciel, Usługi
Projektowe MEL-PRO
Karol Ślisiński
Piotr
Włodarczyk
General Manager -
Branch in Poland at
ROLAND
Rechtsschutz...
konto usunięte
Piotr
Włodarczyk
General Manager -
Branch in Poland at
ROLAND
Rechtsschutz...
Marcin Mędelski-Guz:
Zamiast sprzedawać Pajero chyba działalność otworzę w zakresie przejażdżek po okolicznych lasach.
Od poniedziałku codziennie wożę jakąś parę po lesie.
Scenariusz jest stały: przyjeżdża facet + dziewczyna. Facet coś zagląda i marudzi, dziewczyna zadowolona że dużo miejsca na nogi z tyłu itp. Następnie wywożę do Puszczy Słupeckiej. Facet z przodu, dziewczyna z tyłu. Trasa jest stała. Ulicą Kobiałka do Olesin, tu skręcam z asfaltu ścinając cały zakręt przez pole (demonstracja funkcji koszenia wysokich chwastów). Z pola bokiem na palącej tylnej gumie w ulicę Ostoja (da się). Trochę zakrętów na szutrze, ul Olesin. Wrzucam 4wd (gadka że superselect, więc da się w trakcie jazdy) i przeprawa przez małe bagno. Potem kratery (stuka tłumik) Wyjazd na szosę Marki -> Legionowo. Na wysykości Rancho Bena skręt w lewo do lasu. Testy powłoki lakierniczej i tłumaczenie, dlaczego Pajero lepsze od Patrola, (Patrol by się nie zmieścił). Podjazd, przechyły. Wjeżdżamy na szczyt wydmy przy ul. Legionowej. Punkt widokowy. Blokuję napęd. Tutaj podobno tylko quadem da się tutaj jeździć. Zjazd z wydmy, trochę zabawy po grząskim i podjazd pod wzniesienie 50% z powrotem na szosę. Obydwoje piszczą.
Teraz proszę faceta, żeby wysiadł i pomachał, czy nic nie jedzie za szybko na szosie. Stoimy na ostrym wzniesieniu, nos samochodu wycelowany w kosmos. Człowiek otwiera drzwi i wypada z samochodu w krzaki, wbijając się do kolan się w piach. Wrzucam wsteka i cofam (przyda się trochę rozpędu :>) Siedzimy z dziewczyną gościa i patrzymy jak mąż/chłopak/brat wygrzebuje się z przyrody, a potem stoi na szosie i macha. Strzał ze sprzęgła żeby się wygrzebać i ogień pod górkę. Z tyłu znowu piszczenie. Wypadamy na szosę i skręcamy na stromy piaszczysty podjazd. Dobiega klient. Wrzucam i reduktor i demonstruję że da się powoleńku na samą górę (łyżka na to - "niemożliwe"). Zjazd na wsteku i powrót do bazy tą samą drogą. Gadki faceta że się "nie spodziewał", że "takie" auto "tak" sobie poradzi i opowieści jakież to rzeczy i czym on kiedyś robił lub jego koledzy. Przerywam wywód demonstrując że klima działa, albo radio. Wyrzucam oboje z samochodu, proszę by się zastanowili i zadzwonili z ofertą. Wracam zastanawiając się, czy może jednak nie sprzedawać. Dzielę się tą wątpliwością z żoną i w odpowiedzi dostaję w łeb wałkiem do ciasta.
I tak codziennie - dzień świra.
Marcin Mędelski-Guz:
Zamiast sprzedawać Pajero chyba działalność otworzę w zakresie przejażdżek po okolicznych lasach.
Od poniedziałku codziennie wożę jakąś parę po lesie.
Scenariusz jest stały: przyjeżdża facet + dziewczyna. Facet coś zagląda i marudzi, dziewczyna zadowolona że dużo miejsca na nogi z tyłu itp. Następnie wywożę do Puszczy Słupeckiej. Facet z przodu, dziewczyna z tyłu. Trasa jest stała. Ulicą Kobiałka do Olesin, tu skręcam z asfaltu ścinając cały zakręt przez pole (demonstracja funkcji koszenia wysokich chwastów). Z pola bokiem na palącej tylnej gumie w ulicę Ostoja (da się). Trochę zakrętów na szutrze, ul Olesin. Wrzucam 4wd (gadka że superselect, więc da się w trakcie jazdy) i przeprawa przez małe bagno. Potem kratery (stuka tłumik) Wyjazd na szosę Marki -> Legionowo. Na wysykości Rancho Bena skręt w lewo do lasu. Testy powłoki lakierniczej i tłumaczenie, dlaczego Pajero lepsze od Patrola, (Patrol by się nie zmieścił). Podjazd, przechyły. Wjeżdżamy na szczyt wydmy przy ul. Legionowej. Punkt widokowy. Blokuję napęd. Tutaj podobno tylko quadem da się tutaj jeździć. Zjazd z wydmy, trochę zabawy po grząskim i podjazd pod wzniesienie 50% z powrotem na szosę. Obydwoje piszczą.
Teraz proszę faceta, żeby wysiadł i pomachał, czy nic nie jedzie za szybko na szosie. Stoimy na ostrym wzniesieniu, nos samochodu wycelowany w kosmos. Człowiek otwiera drzwi i wypada z samochodu w krzaki, wbijając się do kolan się w piach. Wrzucam wsteka i cofam (przyda się trochę rozpędu :>) Siedzimy z dziewczyną gościa i patrzymy jak mąż/chłopak/brat wygrzebuje się z przyrody, a potem stoi na szosie i macha. Strzał ze sprzęgła żeby się wygrzebać i ogień pod górkę. Z tyłu znowu piszczenie. Wypadamy na szosę i skręcamy na stromy piaszczysty podjazd. Dobiega klient. Wrzucam i reduktor i demonstruję że da się powoleńku na samą górę (łyżka na to - "niemożliwe"). Zjazd na wsteku i powrót do bazy tą samą drogą. Gadki faceta że się "nie spodziewał", że "takie" auto "tak" sobie poradzi i opowieści jakież to rzeczy i czym on kiedyś robił lub jego koledzy. Przerywam wywód demonstrując że klima działa, albo radio. Wyrzucam oboje z samochodu, proszę by się zastanowili i zadzwonili z ofertą. Wracam zastanawiając się, czy może jednak nie sprzedawać. Dzielę się tą wątpliwością z żoną i w odpowiedzi dostaję w łeb wałkiem do ciasta.
I tak codziennie - dzień świra.
konto usunięte
Joanna Kawka:
Marcin Mędelski-Guz:
Zamiast sprzedawać Pajero chyba działalność otworzę w zakresie przejażdżek po okolicznych lasach.
Od poniedziałku codziennie wożę jakąś parę po lesie.
Scenariusz jest stały: przyjeżdża facet + dziewczyna. Facet coś zagląda i marudzi, dziewczyna zadowolona że dużo miejsca na nogi z tyłu itp. Następnie wywożę do Puszczy Słupeckiej. Facet z przodu, dziewczyna z tyłu. Trasa jest stała. Ulicą Kobiałka do Olesin, tu skręcam z asfaltu ścinając cały zakręt przez pole (demonstracja funkcji koszenia wysokich chwastów). Z pola bokiem na palącej tylnej gumie w ulicę Ostoja (da się). Trochę zakrętów na szutrze, ul Olesin. Wrzucam 4wd (gadka że superselect, więc da się w trakcie jazdy) i przeprawa przez małe bagno. Potem kratery (stuka tłumik) Wyjazd na szosę Marki -> Legionowo. Na wysykości Rancho Bena skręt w lewo do lasu. Testy powłoki lakierniczej i tłumaczenie, dlaczego Pajero lepsze od Patrola, (Patrol by się nie zmieścił). Podjazd, przechyły. Wjeżdżamy na szczyt wydmy przy ul. Legionowej. Punkt widokowy. Blokuję napęd. Tutaj podobno tylko quadem da się tutaj jeździć. Zjazd z wydmy, trochę zabawy po grząskim i podjazd pod wzniesienie 50% z powrotem na szosę. Obydwoje piszczą.
Teraz proszę faceta, żeby wysiadł i pomachał, czy nic nie jedzie za szybko na szosie. Stoimy na ostrym wzniesieniu, nos samochodu wycelowany w kosmos. Człowiek otwiera drzwi i wypada z samochodu w krzaki, wbijając się do kolan się w piach. Wrzucam wsteka i cofam (przyda się trochę rozpędu :>) Siedzimy z dziewczyną gościa i patrzymy jak mąż/chłopak/brat wygrzebuje się z przyrody, a potem stoi na szosie i macha. Strzał ze sprzęgła żeby się wygrzebać i ogień pod górkę. Z tyłu znowu piszczenie. Wypadamy na szosę i skręcamy na stromy piaszczysty podjazd. Dobiega klient. Wrzucam i reduktor i demonstruję że da się powoleńku na samą górę (łyżka na to - "niemożliwe"). Zjazd na wsteku i powrót do bazy tą samą drogą. Gadki faceta że się "nie spodziewał", że "takie" auto "tak" sobie poradzi i opowieści jakież to rzeczy i czym on kiedyś robił lub jego koledzy. Przerywam wywód demonstrując że klima działa, albo radio. Wyrzucam oboje z samochodu, proszę by się zastanowili i zadzwonili z ofertą. Wracam zastanawiając się, czy może jednak nie sprzedawać. Dzielę się tą wątpliwością z żoną i w odpowiedzi dostaję w łeb wałkiem do ciasta.
I tak codziennie - dzień świra.
Ha, widzisz, ja nie mam żony i noszę się z zamiarem zakupu drugiego smoka, ale większego od Pajero :)
konto usunięte
Joanna Kawka:
Ha, widzisz, ja nie mam żony i noszę się z zamiarem zakupu drugiego smoka, ale większego od Pajero :)
Marcin Mędelski-Guz:
Joanna Kawka:
Ha, widzisz, ja nie mam żony i noszę się z zamiarem zakupu drugiego smoka, ale większego od Pajero :)
No gratuluję, gratuluję. Myślałem, że panny na smokach to tylko w bajce. A tu - proszę. :-)
konto usunięte
Piotr
Włodarczyk
General Manager -
Branch in Poland at
ROLAND
Rechtsschutz...
Joanna Kawka:
I tak codziennie - dzień świra.
Ha, widzisz, ja nie mam żony i noszę się z zamiarem zakupu drugiego smoka, ale większego od Pajero :)
Piotr Włodarczyk:
Joanna Kawka:
I tak codziennie - dzień świra.
Ha, widzisz, ja nie mam żony i noszę się z zamiarem zakupu drugiego smoka, ale większego od Pajero :)
Co chodzi po głowie?
Marcin Mędelski-Guz:
Samochód sprzedany. Mogę robić za dynię - daj znać :)
konto usunięte
Joanna Kawka:
Marcin Mędelski-Guz:
Samochód sprzedany. Mogę robić za dynię - daj znać :)
Mogę posadzić Cię za szybą i będziesz kiwał głową na wertepach? :D
Dawid
Oszkiewicz
Dyrektor handlowy,
Sunnyline Poland
Joanna Kawka:
Moim największym marzeniem jest... Ural albo Kraz, ale na razie wystarczy Jeep XJ. ...
Dawid Oszkiewicz:
Joanna Kawka:
Moim największym marzeniem jest... Ural albo Kraz, ale na razie wystarczy Jeep XJ. ...
A dlaczemu akurat kiosk? Choć w sumie... to w pewnym sensie rozumiem...
Marcin Mędelski-Guz:
Joanna Kawka:
Marcin Mędelski-Guz:
Samochód sprzedany. Mogę robić za dynię - daj znać :)
Mogę posadzić Cię za szybą i będziesz kiwał głową na wertepach? :D
Czemu nie. Prosty chłopak jestem. Włączasz coś rytmicznego w radiu i główka sama chodzi
konto usunięte
konto usunięte
Następna dyskusja: