Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Kiedy spojrzymy na to ile energii z paliwa trafia do kół pojazdu, to trudno dziś zawyrokować jednoznacznie który rodzaj napędu powinien wygrać. Prąd nie bieże się z niczego, a niektóre z tak zwanych ekologicznych źródeł są coraz bardziej krytykowane. Czy ktoś sporządził bilans całościowy energii, jak to jest jaka jest skuteczność klasycznych napędów spalinowych a elektrycznych? Wiemy, że w pojazdach spalinowych niewiele z energii zawartej w paliwie trafia do kół. A może można tę sprawność w sposób istotny poprawić? Czy i wtedy pojazd elektryczny ( ale " policzony " w całości od źródła prądu ) będzie sprawniejszy?Janusz Trojanowski edytował(a) ten post dnia 26.09.12 o godzinie 21:07
Włodzimierz Zylbertal

Włodzimierz Zylbertal badacz, wynalazca,
doradca,
popularyzator,
nauczyciel, pu...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Jak najbardziej. Sprawność systemu złożonego z pola naftowego (zwłaszcza z naftą leżącą głęboko), transportu surowca do rafinerii, przetwórstwa, transportu gotowych paliw do sieci dystrybucji, samych pojazdów, otóż sprawność całego tego systemu to max 15%.
Tymczasem sprawność systemu złożonego z kopalni, transportu węgla do elektrowni, samej elektrowni, sieci przesyłowej, ładowarek, akumulatorów i wreszcie pojazdów waha się od 20% do nawet 50%, choć ta ostatnia wartość wymaga skomplikowanego sprzętu, sporych na niego nakładów finansowych i bardzo wysokich kwalifikacji obsługi elektrowni i sieci przesyłowych.
A jeśli uświadomimy sobie jeszcze, że energii nie trzeba pozyskiwać z paliw kopalnych, ale można ją wytwarzać ze źródeł odnawialnych na mega-skalę (np. z wielkich elektrowni słonecznych na pustyniach) - problem sprawności przestaje być krytyczny :-)Włodzimierz Zylbertal edytował(a) ten post dnia 29.09.12 o godzinie 21:31
Jacek M.

Jacek M. przedsiębiorca

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Janusz Trojanowski:
A może
można tę sprawność w sposób istotny poprawić? Czy i wtedy pojazd elektryczny ( ale " policzony " w całości od źródła prądu ) będzie sprawniejszy?

----------------------

Myślę że jedyna możliwa na dziś dostępna technologia podniesienia sprawności silnika spalinowego , to hybryda .
miejmy nadzieje , ze technologia posunie się szybko do przodu i problem magazynowania energii elektrycznej ( koszt i wydajnośc ) będa usprawnione . myslę że to co jest dostepne na dziś , jest już wystarczająco dobre , by powaznie myślec o bardziej popularnym miejskim samochodzie . na dluższe trasy jeszcze za wcześnie . No i oczywiscie gabaryty i wygląd . takie 1 osobowe futurystyczne może beda mialy racje bytu w takich aglomeracjach jak londyn i kilku podobnych , ale to nie jest na dziś rozwiązanie globalne , to raczej lokalna proba rozwiązania problemu " korków " ulicznych

http://www.goldenline.pl/forum/3052198/no-i-postawili-...

hybryda jest o tyle ciekawa , że nie zagraza kocernom naftowym i jest przez nie popierana . To może byc swego rodzaju platforma porozumienia pomiedzy nimi a Koncernami 'elektrycznymi .

podobne dyskusje tocza się w kilku miejscach na GL . M.in. w linku poniżej , gdzie uwazam że jest to jakas szansa dla polskiej motoryzacji opartej o plska mysl techniczną...jeżeli macie koledzy ochotę to dopiszcie swoje zdanie......

http://www.goldenline.pl/forum/969788/ile-kosztuje-fab...Jacek M. edytował(a) ten post dnia 30.09.12 o godzinie 09:45

konto usunięte

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Przyglądam się Wam i Waszym wypowiedziom. Sam jest jestem pasjonatem napędów elektrycznych jednak od lat nurtuje mnie pytanie. Co by było ( bo i w analizie sprawności jak i w innych wątkach brany pod uwagę jest wyłącznie klasyczny wariant - akumulator - silnik kabel do ładowania lub hybryda) gdyby zamiast adaptować pojazdy do napędu elektrycznego, wyprodukować pojazd wyłącznie na potrzeby takiego napędu ( mam tu na myśli konstrukcję) Mam na myśli to, ze można sobie wyobrazić bardzo łatwo tak przekonstruowany pojazd by po przejechaniu ( obecnie pewnie ok 200 km) określonego odcinka drogi skorzystał z ( przecież trudno znaleźć w świecie brak dostępu do stacji paliw rzadziej niz co 100km) ze stacji celem wymiany akumulatora na naładowany. Wózek widłowy i standaryzacja modułów baterii powinna problem rozwiązać. Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu. Stacja ładowania akumulatorów może spokojnie korzystac ze wszelkich ekousprawnień, bio, wiatr, słońce wodór by obniżyc koszt ładowania. Sposób wpisuje się bezboleśnie w istniejący system i pozwoli na miękkie przechodzenie z paliw na en el. Gdzie się mylę? bo nie widzę myślenia w tym kierunku ( a mam tu jeszcze całą gamę refleksji)
Jacek M.

Jacek M. przedsiębiorca

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Sławek K.:

......
Mam na myśli to, ze można sobie wyobrazić bardzo łatwo tak przekonstruowany pojazd by po przejechaniu ( obecnie pewnie ok 200 km) określonego odcinka drogi skorzystał z ( przecież trudno znaleźć w świecie brak dostępu do stacji paliw rzadziej niz co 100km) ze stacji celem wymiany akumulatora na naładowany.

Myslę że sieci stacji paliw nie bedą skore do udostepnienia
Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu. Stacja ładowania akumulatorów może spokojnie korzystac ze wszelkich ekousprawnień, bio, wiatr, słońce wodór by obniżyc koszt ładowania.

W Kaliforni za friko podjeżdzasz pod elektrownie wiatrową i ładujesz za darmo
Sposób wpisuje się bezboleśnie w istniejący system i pozwoli na miękkie przechodzenie z paliw na en el. Gdzie się mylę? bo nie widzę

tam , gdzie może byc zagrożenie dla koncernow naftowych
myślenia w tym kierunku ( a mam tu jeszcze całą gamę refleksji)

to podziel się nimi

i zajrzyj pod link podany w moim poprzednim poście

pozJacek M. edytował(a) ten post dnia 30.09.12 o godzinie 10:03

konto usunięte

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Jacek M.:
Sławek K.:

......
Mam na myśli to, ze można sobie wyobrazić bardzo łatwo tak przekonstruowany pojazd by po przejechaniu ( obecnie pewnie ok 200 km) określonego odcinka drogi skorzystał z ( przecież trudno znaleźć w świecie brak dostępu do stacji paliw rzadziej niz co 100km) ze stacji celem wymiany akumulatora na naładowany.

Myslę że sieci stacji paliw nie bedą skore do udostepnienia
Dlaczego , przecież na tym też zarabiają - tu nie ma konfliktu interesów.
Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu. Stacja ładowania akumulatorów może spokojnie korzystac ze wszelkich ekousprawnień, bio, wiatr, słońce wodór by obniżyc koszt ładowania.

W Kaliforni za friko podjeżdzasz pod elektrownie wiatrową i ładujesz za darmo
To wiem ale problem jest w czasie. Ładowanie to godziny , wymiana to minuty.
Sposób wpisuje się bezboleśnie w istniejący system i pozwoli na miękkie przechodzenie z paliw na en el. Gdzie się mylę? bo nie widzę

tam , gdzie może byc zagrożenie dla koncernow naftowych
No dobrze ale przecież mamy świadomość że taki proces to lata a może dziesiątki lat ( pojawienie się takich pojazdów i likwidacja istniejących) stąd raczej to dla nich interes do zrobienia. Oni przecież mnie nie kneblują ale ja obserwując artykuły nie widzę tego toku myślenia ani u producentów ani u naukowców - dlaczego ? Bie widze słabości pomysłu ( subiektywnie) ale też nikt mi obiektywnie nie wytłumaczył dlaczego więc nie idzie się tą prostą drogą. Obecnie wyprodukowanie baterii o konkretnym kształcie z możliwością składania w modułu to żaden problem. Raczej problem jest u producentów samochodów bo to wymaga unifikacji silników i baterii, coś jak kłopot z uzyskaniem identycznych baterii i ładowarek do telefonów komórkowych.
myślenia w tym kierunku ( a mam tu jeszcze całą gamę refleksji)

to podziel się nimi
>
:) pomału
i zajrzyj pod link podany w moim poprzednim poście

poz
:)Sławek K. edytował(a) ten post dnia 30.09.12 o godzinie 10:15
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Kwestię sprawności napędów opisałem tutaj http://www.goldenline.pl/forum/2977262/dlaczego-samoch... i jak sądzę, widać wyraźnie, który rodzaj napędu powinien wygrać. W dalszej części tego wątku, w dyskusji, w pewnym stopniu odpowiedziałem na pytanie o bilans sprawności klasycznych napędów spalinowych i elektrycznych, uwzględniając drogę nośnika energii od początku jego wytworzenia do momentu tankowania / ładowania zbiornika energii w pojeździe.
Oczywiście nie jest to całościowy bilans, bo ten wymagałby analizy bardzo wielu elementów i obliczenia kosztów wytworzenia danych nośników energii i dopiero wtedy byłoby możliwe obliczenie sprawności. Jednak wymiana poglądów w tym wątku pozwala przybliżyć obraz sprawności poszczególnych napędów od uruchomienia "systemu wytwarzania paliwa" do momentu uzyskania z niego sprawności na kołach pojazdu.

W pewnym uproszczeniu proces opisał Pan Włodzimierz, nie jestem tylko pewny czy całościowe ujęcie procentowe nie jest przedstawione w zbyt małym zakresie.
Janusz Trojanowski:
Kiedy spojrzymy na to ile energii z paliwa trafia do kół pojazdu, to trudno dziś zawyrokować jednoznacznie który rodzaj napędu powinien wygrać. Prąd nie bieże się z niczego, a niektóre z tak zwanych ekologicznych źródeł są coraz bardziej krytykowane. Czy ktoś sporządził bilans całościowy energii, jak to jest jaka jest skuteczność klasycznych napędów spalinowych a elektrycznych? Wiemy, że w pojazdach spalinowych niewiele z energii zawartej w paliwie trafia do kół. A może można tę sprawność w sposób istotny poprawić? Czy i wtedy pojazd elektryczny ( ale " policzony " w całości od źródła prądu ) będzie sprawniejszy?
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Dariusz Rojek:
Kwestię sprawności napędów opisałem tutaj http://www.goldenline.pl/forum/2977262/dlaczego-samoch... i jak sądzę, widać wyraźnie, który rodzaj napędu powinien wygrać.

Widać niewyraźnie, bo tę kwestię opisałeś z wieloma uproszczeniami.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Sławek K.:
Jacek M.:
Sławek K.:
......
Mam na myśli to, ze można sobie wyobrazić bardzo łatwo tak przekonstruowany pojazd by po przejechaniu ( obecnie pewnie ok 200 km) określonego odcinka drogi skorzystał z ( przecież trudno znaleźć w świecie brak dostępu do stacji paliw rzadziej niz co 100km) ze stacji celem wymiany akumulatora na naładowany.

Myslę że sieci stacji paliw nie bedą skore do udostepnienia
Dlaczego , przecież na tym też zarabiają - tu nie ma konfliktu interesów.
Trzeba sobie wyjaśnić podstawową kwestię, branża naftowa nie jest zainteresowana jakimikolwiek inwestycjami w infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych, ponieważ jest to "szczelina w skale" - chodzi o to aby napęd elektryczny pozostał "technologicznym underground'em".
Wydawać mogłoby się, że stacje paliw zarabiałyby na sprzedaży prądu ale w ten sposób, przyczyniałyby się do rozwoju elektrycznej motoryzacji, a tego jak ognia unika branża naftowa, zatem istnieje konflikt.
Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu. Stacja ładowania akumulatorów może spokojnie korzystac ze wszelkich ekousprawnień, bio, wiatr, słońce wodór by obniżyc koszt ładowania.

W Kaliforni za friko podjeżdzasz pod elektrownie wiatrową i ładujesz za darmo
To wiem ale problem jest w czasie. Ładowanie to godziny , wymiana to minuty.
Projekt "Better Place" zakłada rozwój w oparciu o wymiany baterii http://www.goldenline.pl/forum/3024694/projekt-better-... , jednak to rozwiązanie jest zautomatyzowane, a przez to bardzo drogie, natomiast propozycja typu:
Sławek K.:
Wózek widłowy i standaryzacja modułów baterii powinna problem rozwiązać.
jest rozwiązaniem zbyt przestarzałym, trzeba pamiętać, że użytkownik samochodu, nigdy nie przesiądzie się do pojazdu, w którym trzeba będzie np. nocą, w deszczu wózkiem widłowym podwieźć akumulatory i je wymieniać w ten sposób, konieczność wjechania do garażu na stacji ładowania byłaby absorbująca kierowcę (udostępnienie części wnętrza samochodu w celu wymiany lub wymiana od dołu pojazdu to problem techniczny) i pozostaje problem samych baterii, oddaję nowe baterie, np. po kilku ładowaniach, a dostaję w zamian stare po 1500 cyklach ładowania, to nie przejdzie, nawet w przypadku standaryzacji modułów.
Sposób wpisuje się bezboleśnie w istniejący system i pozwoli na miękkie przechodzenie z paliw na en el. Gdzie się mylę? bo nie widzę

tam , gdzie może byc zagrożenie dla koncernow naftowych
No dobrze ale przecież mamy świadomość że taki proces to lata a może dziesiątki lat ( pojawienie się takich pojazdów i likwidacja istniejących) stąd raczej to dla nich interes do zrobienia. Oni przecież mnie nie kneblują ale ja obserwując artykuły nie widzę tego toku myślenia ani u producentów ani u naukowców - dlaczego ? Bie widze słabości pomysłu ( subiektywnie) ale też nikt mi obiektywnie nie wytłumaczył dlaczego więc nie idzie się tą prostą drogą.
Wynika to z tego, że lobby naftowo - motoryzacyjne to bilionowy interes i nikt z niego dobrowolnie nie zrezygnuje. Nafciarze i producenci samochodów oraz części, chcą "kupić czas" udając, że rozwój e-mobility wymaga czasu na badania i wdrożenie. Dlatego wprowadzają hybrydy, które niczego w istocie nie zmieniają, a nawet komplikują, bo do napędu spalinowego (ICE) dokładają napęd elektryczny, osprzęt, akumulatory.
Czas jest im potrzebny - ponieważ wymknęła im się spod kontroli elektryczna motoryzacja (rządy USA, Chin, UE, Japonii widzą szansę w utrzymaniu swojej pozycji wyłącznie poprzez innowacje) - aby przejść na wodór, który jest równie bezsensownym rozwiązaniem jak napęd spalinowy, ale pozwoliłby utrzymać status quo dla lobby.

>Obecnie wyprodukowanie baterii o konkretnym kształcie z możliwością
składania w modułu to żaden problem. Raczej problem jest u producentów samochodów bo to wymaga unifikacji silników i baterii, coś jak kłopot z uzyskaniem identycznych baterii i ładowarek do telefonów komórkowych.
Obecna technologia pozwala bez trudu, rozwiązać problemy motoryzacji elektrycznej, jednak nie jest to w interesie wielkich korporacji, podobnie było np. z nawigacją satelitarną. Przecież wprowadzenie jej do użytku cywilnego nie nastąpiło w momencie jej wynalezienia, ale znacznie później, a wcześniej była używana przez US Army. Jednak polityczne cele zdecydowały, że Reagan nakazał udostępnić bezpłatnie cywilom GPS.
Więc jak zawsze, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze...
myślenia w tym kierunku ( a mam tu jeszcze całą gamę refleksji)
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Co konkretnie masz na myśli.. ? Przecież to nie praca doktorska...
Ryszard S.:
Dariusz Rojek:
Kwestię sprawności napędów opisałem tutaj http://www.goldenline.pl/forum/2977262/dlaczego-samoch... i jak sądzę, widać wyraźnie, który rodzaj napędu powinien wygrać.

Widać niewyraźnie, bo tę kwestię opisałeś z wieloma uproszczeniami.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Na przykład fragmenty z tymi podtytułami:
Dariusz Rojek:
- sprawność napędu

...
- ekologia napędu

...

albo te fragmenty:
Dzięki hamowaniu odzyskowemu znacznie skraca się droga hamowania,

A co to ma wspólnego z napędem elektrycznym to zdanie?
a diodowe światła stop uruchamiają się szybciej niż tradycyjne.

Ja o tym wiem, bo mam diodowe światła w samochodzie z 2004 roku (spalinowy silnik)

Masz rację, to nie praca doktorska. Ale jako zwolennik napędu elektrycznego wymagam od innych zwolenników większej rzetelności.

konto usunięte

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Dariusz Rojek:
Sławek K.:
Jacek M.:
Sławek K.:
......
Mam na myśli to, ze można sobie wyobrazić bardzo łatwo tak przekonstruowany pojazd by po przejechaniu ( obecnie pewnie ok 200 km) określonego odcinka drogi skorzystał z ( przecież trudno znaleźć w świecie brak dostępu do stacji paliw rzadziej niz co 100km) ze stacji celem wymiany akumulatora na naładowany.

Myslę że sieci stacji paliw nie bedą skore do udostepnienia
Dlaczego , przecież na tym też zarabiają - tu nie ma konfliktu interesów.
Trzeba sobie wyjaśnić podstawową kwestię, branża naftowa nie jest zainteresowana jakimikolwiek inwestycjami w infrastrukturę do ładowania pojazdów elektrycznych, ponieważ jest to "szczelina w skale" - chodzi o to aby napęd elektryczny pozostał "technologicznym underground'em".
Wydawać mogłoby się, że stacje paliw zarabiałyby na sprzedaży prądu ale w ten sposób, przyczyniałyby się do rozwoju elektrycznej motoryzacji, a tego jak ognia unika branża naftowa, zatem istnieje konflikt.
Branża energetyczna to jeszcze większy kapitał. Nie sądzę by akurat w tym tkwił problem. Pomału d niego zmierzasz poniżej - to problem mentalny. Nadal nie widze merytorycznych przeszkód .
Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu. Stacja ładowania akumulatorów może spokojnie korzystac ze wszelkich ekousprawnień, bio, wiatr, słońce wodór by obniżyc koszt ładowania.

W Kaliforni za friko podjeżdzasz pod elektrownie wiatrową i ładujesz za darmo
To wiem ale problem jest w czasie. Ładowanie to godziny , wymiana to minuty.
Projekt "Better Place" zakłada rozwój w oparciu o wymiany baterii http://www.goldenline.pl/forum/3024694/projekt-better-... , jednak to rozwiązanie jest zautomatyzowane, a przez to bardzo drogie, natomiast propozycja typu:
Sławek K.:
Wózek widłowy i standaryzacja modułów baterii powinna problem rozwiązać.
jest rozwiązaniem zbyt przestarzałym, trzeba pamiętać, że użytkownik samochodu, nigdy nie przesiądzie się do pojazdu, w którym trzeba będzie np. nocą, w deszczu wózkiem widłowym podwieźć akumulatory i je wymieniać w ten sposób, konieczność wjechania do garażu na stacji ładowania byłaby absorbująca kierowcę (udostępnienie części wnętrza samochodu w celu wymiany lub wymiana od dołu pojazdu to problem techniczny) i pozostaje problem samych baterii, oddaję nowe baterie, np. po kilku ładowaniach, a dostaję w zamian stare po 1500 cyklach ładowania, to nie przejdzie, nawet w przypadku standaryzacji modułów.
No tak nocą w deszczu klienci by nie chcieli i jak też ale nie widze takiej potrzeby bo pomijając obsługę stacji niegdzie nie pisałem , by kierowca miał to robic sam. Taka wymiana to akurat najmniejszy problem techniczny. ZResztą na pewno zabawa by się zaczęła od autobusów oraz samochodów ciężarowych.
Sposób wpisuje się bezboleśnie w istniejący system i pozwoli na miękkie przechodzenie z paliw na en el. Gdzie się mylę? bo nie widzę

tam , gdzie może byc zagrożenie dla koncernow naftowych
No dobrze ale przecież mamy świadomość że taki proces to lata a może dziesiątki lat ( pojawienie się takich pojazdów i likwidacja istniejących) stąd raczej to dla nich interes do zrobienia. Oni przecież mnie nie kneblują ale ja obserwując artykuły nie widzę tego toku myślenia ani u producentów ani u naukowców - dlaczego ? Bie widze słabości pomysłu ( subiektywnie) ale też nikt mi obiektywnie nie wytłumaczył dlaczego więc nie idzie się tą prostą drogą.
Wynika to z tego, że lobby naftowo - motoryzacyjne to bilionowy interes i nikt z niego dobrowolnie nie zrezygnuje. Nafciarze i producenci samochodów oraz części, chcą "kupić czas" udając, że rozwój e-mobility wymaga czasu na badania i wdrożenie. Dlatego wprowadzają hybrydy, które niczego w istocie nie zmieniają, a nawet komplikują, bo do napędu spalinowego (ICE) dokładają napęd elektryczny, osprzęt, akumulatory.
Czas jest im potrzebny - ponieważ wymknęła im się spod kontroli elektryczna motoryzacja (rządy USA, Chin, UE, Japonii widzą szansę w utrzymaniu swojej pozycji wyłącznie poprzez innowacje) - aby przejść na wodór, który jest równie bezsensownym rozwiązaniem jak napęd spalinowy, ale pozwoliłby utrzymać status quo dla lobby.
>
Znów pisze że energetycy mają więcej kasy.
>Obecnie wyprodukowanie baterii o konkretnym kształcie z możliwością
składania w modułu to żaden problem. Raczej problem jest u producentów samochodów bo to wymaga unifikacji silników i baterii, coś jak kłopot z uzyskaniem identycznych baterii i ładowarek do telefonów komórkowych.
Obecna technologia pozwala bez trudu, rozwiązać problemy motoryzacji elektrycznej, jednak nie jest to w interesie wielkich korporacji, podobnie było np. z nawigacją satelitarną. Przecież wprowadzenie jej do użytku cywilnego nie nastąpiło w momencie jej wynalezienia, ale znacznie później, a wcześniej była używana przez US Army. Jednak polityczne cele zdecydowały, że Reagan nakazał udostępnić bezpłatnie cywilom GPS.
Więc jak zawsze, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze...
Jak i z termografia itp , wiem siedziałem w tym i sam konstruowałem ale to niczego nie zmienia.
Nadal poza spiskiem szukam raczej technicznych czy naukowych powodów - po prostu ja nie twierdze iz to pomysł przełom tylko szukam uzasadnienia dlaczego próby idą w kierunku wozenia ze soba browaru celem napicia się piwa - zamiast każdorazowo wskakiwać do baru po nową butelkę. Przecież butelki nie są nasze więc ilosć użyć nie ma znaczenia a proces ładowania jest automatycznie procesem kontroli stąd brak ryzyka otrzymania śmiecia.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Ryszard S.:
Na przykład fragmenty z tymi podtytułami:
Dariusz Rojek:
- sprawność napędu
...
- ekologia napędu
...
albo te fragmenty:
Dzięki hamowaniu odzyskowemu znacznie skraca się droga hamowania,

A co to ma wspólnego z napędem elektrycznym to zdanie?
W obecnym wątku padło pytanie o sprawność napędów oraz całościowego bilansu sprawności i do tego odniosłem moją wypowiedź, więc nie rozumiem zarzutów o uproszczeniu kwestii sprawności.
a diodowe światła stop uruchamiają się szybciej niż tradycyjne.
Co do pytań o hamowanie odzyskowe, czy zalety stosowania lamp diodowych, to w samym wątku już odpowiedziałem innemu zwolennikowi napędu elektrycznego na wszystkie zarzuty :)
Ja o tym wiem, bo mam diodowe światła w samochodzie z 2004 roku (spalinowy silnik)
W tej sprawie mogę tylko dodać, że w samochodach elektrycznych diodowe oświetlenie jest naturalne jak zbiornik paliwa w samochodzie spalinowym, natomiast w samochodach tradycyjnych, oświetlenie diodowe jak widać do tej pory, nie jest stosowane we wszystkich modelach (wiadomo dlaczego).
Masz rację, to nie praca doktorska. Ale jako zwolennik napędu elektrycznego wymagam od innych zwolenników większej rzetelności.
To proszę samemu napisać, co jest nierzetelne i poddać to pod dyskusję, po to powstała ta grupa :)
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Dariusz Rojek:
Masz rację, to nie praca doktorska. Ale jako zwolennik napędu elektrycznego wymagam od innych zwolenników większej rzetelności.
To proszę samemu napisać, co jest nierzetelne i poddać to pod dyskusję, po to powstała ta grupa :)

Może lepiej sam popraw tamten tekst?
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Sławek K.:
Wydawać mogłoby się, że stacje paliw zarabiałyby na sprzedaży prądu ale w ten sposób, przyczyniałyby się do rozwoju elektrycznej motoryzacji, a tego jak ognia unika branża naftowa, zatem istnieje konflikt.
Branża energetyczna to jeszcze większy kapitał. Nie sądzę by akurat w tym tkwił problem. Pomału d niego zmierzasz poniżej - to problem mentalny. Nadal nie widze merytorycznych przeszkód .
Tylko jeden koncern np. Exxon Mobil jest w stanie uzyskać netto kwartalnie wynik ponad 10 mld. $, takich potentatów jest znacznie więcej Shell, Statoil, PetroChina, BP, Repsol, Chevron czy Total, a gdzie inne koncerny, rafinerie, sieci stacji paliw, firmy transportowe, ropociągi, porty przeładunkowe ropy, producenci samochodów, części, komponentów, dystrybutorzy części, warsztaty naprawcze...??
użytkownik samochodu, nigdy nie przesiądzie się do pojazdu, w którym trzeba będzie np. nocą, w deszczu wózkiem widłowym podwieźć akumulatory i je wymieniać w ten sposób, konieczność wjechania do garażu na stacji ładowania byłaby absorbująca kierowcę (udostępnienie części wnętrza samochodu w celu wymiany lub wymiana od dołu pojazdu to problem techniczny) i pozostaje problem samych baterii, oddaję nowe baterie, np. po kilku ładowaniach, a dostaję w zamian stare po 1500 cyklach ładowania, to nie przejdzie, nawet w przypadku standaryzacji modułów.
No tak nocą w deszczu klienci by nie chcieli i jak też ale nie widze takiej potrzeby bo pomijając obsługę stacji niegdzie nie pisałem , by kierowca miał to robic sam. Taka wymiana to akurat najmniejszy problem techniczny. ZResztą na pewno zabawa by się zaczęła od autobusów oraz samochodów ciężarowych.
Oczywiście miałem na myśli wymianę baterii z obsługą, automatyczna wymiana wymaga drogich stacji, sądzę, że uproszczona wymiana nawet z obsługą, będzie prymitywna i dyskomfortowa dla użytkownika.
Czas jest im potrzebny - ponieważ wymknęła im się spod kontroli elektryczna motoryzacja (rządy USA, Chin, UE, Japonii widzą szansę w utrzymaniu swojej pozycji wyłącznie poprzez innowacje) - aby przejść na wodór, który jest równie bezsensownym rozwiązaniem jak napęd spalinowy, ale pozwoliłby utrzymać status quo dla lobby.
>
Znów pisze że energetycy mają więcej kasy.
J.w.
Obecna technologia pozwala bez trudu, rozwiązać problemy motoryzacji elektrycznej, jednak nie jest to w interesie wielkich korporacji, podobnie było np. z nawigacją satelitarną. Przecież wprowadzenie jej do użytku cywilnego nie nastąpiło w momencie jej wynalezienia, ale znacznie później, a wcześniej była używana przez US Army. Jednak polityczne cele zdecydowały, że Reagan nakazał udostępnić bezpłatnie cywilom GPS.
Więc jak zawsze, jeśli nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze...
Jak i z termografia itp , wiem siedziałem w tym i sam konstruowałem ale to niczego nie zmienia.
Nadal poza spiskiem szukam raczej technicznych czy naukowych powodów - po prostu ja nie twierdze iz to pomysł przełom tylko szukam uzasadnienia dlaczego próby idą w kierunku wozenia ze soba browaru celem napicia się piwa - zamiast każdorazowo wskakiwać do baru po nową butelkę. Przecież butelki nie są nasze więc ilosć użyć nie ma znaczenia a proces ładowania jest automatycznie procesem kontroli stąd brak ryzyka otrzymania śmiecia.
Sens napędu elektrycznego jawi się w możliwościach szybkiego naładowania i zgromadzenia odpowiedniej ilości energii aby przejechać dystans conajmniej 500 - 600 km. Wymiana akumulatorów, to koszt wybudowania sieci stacji, automatycznej wymiany, a ponieważ technologia gromadzenia energii istnieje, istnieje też ryzyko, że można stracić na budowie takich stacji.

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Mówiąc o silnikach spalinowych chwilami zapominamy o paliwach odnawialnych. Gdyby sprawność "spalinówki" wzrosła a silnik pracował na paliwie odnawialnym to być może ropa z dziury nie będzie potrzebna ? Czy ktoś to policzył ? W takim układzie też przestaje być tak newralgicznym problemem wymiana bateryjki lub błyskawiczne ładowanie.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

W 2006 r. było nas 6 mld, teraz jest 7 mld ludzi na ziemi, jeśli zaczniemy hodować uprawy pod produkcję odnawialnych paliw dla silników spalinowych, zacznie brakować upraw żywności, strefa głodu się powiększy.
Mamy już znacznie sprawniejsze turbo diesle z common rail'em, efekt.. ? Znaczne zmniejszenie trwałości silników i olbrzymie koszty naprawy.
Mateusz Goust

Mateusz Goust Student, Wojskowa
Akademia Techniczna
w Warszawie

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Sławek K.:

Branża energetyczna to jeszcze większy kapitał. Nie sądzę by akurat w tym tkwił problem. Pomału d niego zmierzasz poniżej - to problem mentalny. Nadal nie widze merytorycznych przeszkód .
Znów pisze że energetycy mają więcej kasy.

Oglądałem, dawno temu film za czasów hossy, gdy ropa schodziła szybciutko, o człowieku który jest jednym z dwóch, ludzi na ziemi którzy nie przejmują się stratą w wysokości dwustu milionów dolarów, czemu? Tyle wynosi jego dzienny zysk ze sprzedaży tego surowca... Pewnie chcecie wiedzieć kim jest pierwsza osoba? Także szejkiem;) i w dodatku księciem;)
Film był na TVP2, może ktoś widział.
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Sławek K.:
Wózek widłowy i standaryzacja modułów baterii powinna problem rozwiązać. Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu.
Po co wymieniac akumulatory skoro mozna ladowac system bezprzewodowo.
Przykladem niech bedzie pojazd made by Dryson Racing.

konto usunięte

Temat: Elektryczne czy sprawne ?

Stanisław Kowalik:
Sławek K.:
Wózek widłowy i standaryzacja modułów baterii powinna problem rozwiązać. Taka wymiana nie zajmie więcej czasu niz zatankowanie samochodu.
Po co wymieniac akumulatory skoro mozna ladowac system bezprzewodowo.
Przykladem niech bedzie pojazd made by Dryson Racing.
Znam :) to można załatwić nawet w trakcie jazdy bo postojowe to nadal czynnik czasu :) Kłopot jednak w tym , że ludzie szukają spisku zamiast po prostu zadziałać :)

Następna dyskusja:

Samochody elektryczne




Wyślij zaproszenie do