Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Szanowni Państwo,

postanowiłem stworzyć panel dyskusyjny na temat, o którym wiele osób od dawna myśli, pisze lub już robi coś w tym kierunku i mam nadzieję, że uda mi się Państwa do dyskusji przekonać z wielu względów.

Postęp w rozwoju nowych technologii na świecie, jest na tyle intensywny, że pojawiła się szansa na urzeczywistnienie wielu pragnień budowy samochodu elektrycznego, zbudowania polskiej marki czy stworzenia innowacyjnego samochodu sportowego - i to wszystko w jednym wydaniu.

Choć wydawać mogłoby się, że jest dokładnie odwrotnie ponieważ:
- ceny ropy mocno spadły i zapowiada się (po wzrostowej obecnie korekcie spadków) dalsza głęboka obniżka ceny,
- Polska pogrąża się w kryzysie gospodarczym (widocznym gołym okiem nie tylko na GL),
- konstruowanie sportowego "elektryka" wydaje się bezcelowe, w sytuacji gdy tradycyjne marki produkujące auta sportowe biją rekordy sprzedaży - to jednak wbrew pozorom, jest to idealny moment na powstanie takiej koncepcji

Dlaczego..?

- Niskie ceny ropy - świat jest w fazie mocnego rozwoju (a tania ropa da jeszcze większy impuls do wzrostu) i kipi od gotówki, którą bogaci chętnie inwestują w innowacyjne technologie i chętnie wydają na luksusowe, innowacyjne zabawki, a więc największy sens budowania samochodu elektrycznego przy obecnych cenach ropy, to drogie, sportowe auto zupełnie inne niż dostępne na rynku.

- Kryzys krajowej gospodarki - budowa polskiej marki samochodu nigdy nie była tak blisko urzeczywistnienia jak teraz, właśnie z powodu sytuacji gospodarczej. Zarówno rząd (państwo), UE jak i kapitał prywatny chętnie "zainwestują" w technologiczne lokomotywy, które mogą dać impuls do prawdziwego rozwoju. Możliwe dotacje, ogólne niskie koszty, talent i silna motywacja młodych ludzi stwarza wielką szansę w tym względzie.

- Rozwój baterii i spadek ich cen na świecie, z opcją znacznego przyśpieszenia tego trendu z powodu budowy Gigafactory i zapowiedzi znaczącego zwiększenia mocy przez największych konkurentów (LG Chem, BYD), poprawa parametrów, jakości i kosztów, a przez to dostępność akumulatorów trakcyjnych, jednocześnie silny postęp w dziedzinie rozwoju napędów elektrycznych, opcje bezpłatnych licencji patentów, silny wzrost rynku "zbierania energii" (Energy Harvesting) oraz rozwój wielu technologii pozwalających budować wysokiej jakości nadwozia samochodów taniej niż dotąd, pozwalają na powstanie bardziej innowacyjnego samochodu sportowego niż kiedykolwiek dotąd.

Zapewne rodzi się wiele pytań takich jak: start takiego konceptu, finansowanie początkowe i rozwojowe, zbudowanie marki, szanse uplasowania na rynku, homologacje / gwarancja, kto może uczestniczyć w takim projekcie i czy warto w niego zainwestować, czym się będzie wyróżniał od innych, czy pytanie o realizm takiego przedsięwzięcia ale i na nie jest sporo odpowiedzi.

Zapraszam do aktywnej dyskusji i wyrażenia każdej opinii, zapytań i wątpliwości na powyższy temat.

Osoby poważnie zainteresowane koncepcją proszę o kontakt na adres podany w moim profilu.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.04.15 o godzinie 16:19
Przemysław T.

Przemysław T. Fizjoterapeuta

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Wszystko ladnie, pieknie...

ale wejscie na rynek nie jest tak latwe jakby sie moglo wydawac, jest dosc spora konkurencja w tej dziedzinie, co za tym idzie konkurencja ta ma tez spore doswiadczenie w budowie samochodow z napedem elektrycznym.

kolejna sprawa jest sam fakt budowy i sfinansowanie takiego projektu, chociaz z drugiej strony jest wielu przedsiebiorcow ktory przy rzetelnym opracowaniu projektu byliby w stanie udzielic wsparcia.

i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?

Ostre wejscie na rynek super samochodow? to podnosi poprzeczke bardzo wysoko, zwazajac na mercedesa ktory taki samochod juz stworzyl
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Przemysław T.:
i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?

Na rynku samochodów rodzinnych trzeba konkureować ceną, a tę na odpowiednim poziomie może zapewnić tylko masowa produkcja... a ta z kolei... itd.
Dlatego zdecydowanie samochód sportowy.
Przemysław T.

Przemysław T. Fizjoterapeuta

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
Przemysław T.:
i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?

Na rynku samochodów rodzinnych trzeba konkureować ceną, a tę na odpowiednim poziomie może zapewnić tylko masowa produkcja... a ta z kolei... itd.
Dlatego zdecydowanie samochód sportowy.


Chyba w kazdym segmencie trzeba konkurowac, a nawet na pewno.
Chociaz z drugiej strony moze jako produkt "lux" wejdzie w laski bogatych ludzi ktorzy beda chcieli po prostu go miec. Ale jak juz wspomnialem wczesniej w segmencie samochodow sportowych tez konkurencja jest.

jakis czas temu istaniam polski projekt supersamochodu, aczkolwiek nic z tego nie wyszlo, chyba braklo inwestorow
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Przemysław T.:
Marcin T.:
Przemysław T.:
i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?

Na rynku samochodów rodzinnych trzeba konkureować ceną, a tę na odpowiednim poziomie może zapewnić tylko masowa produkcja... a ta z kolei... itd.
Dlatego zdecydowanie samochód sportowy.


Chyba w kazdym segmencie trzeba konkurowac, a nawet na pewno.
Chociaz z drugiej strony moze jako produkt "lux" wejdzie w laski bogatych ludzi ktorzy beda chcieli po prostu go miec. Ale jak juz wspomnialem wczesniej w segmencie samochodow sportowych tez konkurencja jest.

Owszem, wszędzie jest, ale w segmencie luksusowym nie masz takich korzyści skali - wynika to z procesu produkcyjnego. Ponadto możesz - co sam napisałeś - odpowiednio zdyferencjować produkt.
jakis czas temu istaniam polski projekt supersamochodu, aczkolwiek nic z tego nie wyszlo, chyba braklo inwestorow

Arrinera Hussariya? Ma się całkiem dobrze.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arrinera_Hussarya

Może nawet ta firma mogłaby stworzyć elektryczną wersję?
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Dziękuję za opinię.
Przemysław T.:

ale wejscie na rynek nie jest tak latwe jakby sie moglo wydawac, jest dosc spora konkurencja w tej dziedzinie, co za tym idzie konkurencja ta ma tez spore doswiadczenie w budowie samochodow z napedem elektrycznym.

kolejna sprawa jest sam fakt budowy i sfinansowanie takiego projektu, chociaz z drugiej strony jest wielu przedsiebiorcow ktory przy rzetelnym opracowaniu projektu byliby w stanie udzielic wsparcia.
Konkurencja jest zawsze ale w napędzie elektrycznym nieporównywalnie mniejsza niż w tradycyjnej motoryzacji. Co do finansowania przez polskich przedsiębiorców to właśnie jest problem, nie są zainteresowani za bardzo takim biznesem, ryzyko duże, warunki rynkowe niesprzyjające no i nie znają się kompletnie w temacie, tu raczej na jakieś fundusze typu VC lub Private Equity można liczyć ale oni chcą zarabiać, a nie budować markę, ewentualnie musiałby to być kaliber prywatnych firm pierwszoligowych.

i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?
Prócz tego co napisał Marcin, jak wspomnialem ceny ropy będą niskie i zbyt duża konkurencja ze strony taniejących aut używanych byłaby dla auta rodzinnego.

Ostre wejscie na rynek super samochodow? to podnosi poprzeczke bardzo wysoko, zwazajac na mercedesa ktory taki samochod juz stworzyl
Mercedes się akurat nie liczy, zrobił tylko concept car, bo rozumiem, że o tym modelu myślisz http://www.mercedes-amg.com/webspecial/sls_e-drive/eng... ?
Poza tym największym akcjonariuszem w Daimler AG jest państwo Kuwejt http://www.boerse.de/unternehmensprofil/Daimler-Aktie/..., dlatego są najbardziej oportunistyczną firmą jesli chodzi o napęd elektryczny.
M.In. z powyższych powodów i wielu innych podobnych, w tym segmencie jest duża szansa na wejście do gry.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
Przemysław T.:
Marcin T.:
Przemysław T.:
i ostatnia sprawa... dlaczego akurat sportowego? dlaczego nie moze byc to samochod rodzinny?

Na rynku samochodów rodzinnych trzeba konkureować ceną, a tę na odpowiednim poziomie może zapewnić tylko masowa produkcja... a ta z kolei... itd.
Dlatego zdecydowanie samochód sportowy.


Chyba w kazdym segmencie trzeba konkurowac, a nawet na pewno.
Chociaz z drugiej strony moze jako produkt "lux" wejdzie w laski bogatych ludzi ktorzy beda chcieli po prostu go miec. Ale jak juz wspomnialem wczesniej w segmencie samochodow sportowych tez konkurencja jest.

Owszem, wszędzie jest, ale w segmencie luksusowym nie masz takich korzyści skali - wynika to z procesu produkcyjnego. Ponadto możesz - co sam napisałeś - odpowiednio zdyferencjować produkt.
jakis czas temu istaniam polski projekt supersamochodu, aczkolwiek nic z tego nie wyszlo, chyba braklo inwestorow

Arrinera Hussariya? Ma się całkiem dobrze.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Arrinera_Hussarya

Może nawet ta firma mogłaby stworzyć elektryczną wersję?
Arrinera mogłaby stworzyć taki napęd (tzn. firma zewnętrzna zrobi dla nich taki napęd w czasie ok. 1 roku jesli znajdą finansowanie) ale najpierw musi wejść na rynek z tym co ma, a są niestety wciąż problemy. Poza tym to projekt przygotowany do napędu ICE (spalinowy), a koncept o którym wspomniałem w tytule powinien być zupełnie inaczej zaprojektowany.
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Dariusz R.:
Arrinera mogłaby stworzyć taki napęd (tzn. firma zewnętrzna zrobi dla nich taki napęd w czasie ok. 1 roku jesli znajdą finansowanie) ale najpierw musi wejść na rynek z tym co ma, a są niestety wciąż problemy. Poza tym to projekt przygotowany do napędu ICE (spalinowy), a koncept o którym wspomniałem w tytule powinien być zupełnie inaczej zaprojektowany.

Owszem, mają problemy, ale wygląda na to, że powoli wychodzą na prostą. No i są obecni w prasie - także zagranicznej. Można więc pojechać dwutorowo: najpierw elektryczna wersja Hussariy, a później nowy projekt. Ale generalnie chodzi o to, żeby wykorzystać know how w projektowaniu supersamochodów - czyli materiały nadwozia (grafen), odpowiednie zawieszenie, itp.
Przemysław T.

Przemysław T. Fizjoterapeuta

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Szkoda ze nie zaprezentowali tego projektu na targach w Paryzu np,
Bedac tam mialem nadzieje zobaczyc ten polski supersamochod.

Idea tego projektu jest bardzi interesujaca, bo rzeczywiscie mimo konkurencji, zwykle prezentowane sa koncepty a nie modele ktore rzeczywiscie mozemy kupic.

Zaleta produktow "super" ktore sa produktami drogimi jest, ze strony potencjalnych klientow, chec posiadania, wiec duza role odegra tutaj marketing, ktory musi zagrac na psychice takiego klienta. Musi on czekac na zakonczenie projektu i na produkt z mysla "musze go miec". Tak samo jak teraz ja mysle o Aston Martin'ie (tyle ze mnie nie stac)

Mam nadzieje ze projekt zostanie zrealizoway i znajda sie na fundusze. Niestety ja z mojej strony nie moge wesprzec projektu finansowo.
Nie jestem tez elektronikiem, mechanikiem etc. Ale gdybym mogl jakos pomoc to sluze pomoca,
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
Dariusz R.:
Arrinera mogłaby stworzyć taki napęd (tzn. firma zewnętrzna zrobi dla nich taki napęd w czasie ok. 1 roku jesli znajdą finansowanie) ale najpierw musi wejść na rynek z tym co ma, a są niestety wciąż problemy. Poza tym to projekt przygotowany do napędu ICE (spalinowy), a koncept o którym wspomniałem w tytule powinien być zupełnie inaczej zaprojektowany.

Owszem, mają problemy, ale wygląda na to, że powoli wychodzą na prostą. No i są obecni w prasie - także zagranicznej. Można więc pojechać dwutorowo: najpierw elektryczna wersja Hussariy, a później nowy projekt. Ale generalnie chodzi o to, żeby wykorzystać know how w projektowaniu supersamochodów - czyli materiały nadwozia (grafen), odpowiednie zawieszenie, itp.
Trudno do końca ocenić sytuację, spólka jest publiczna ale nie wiadomo co tak naprawdę jest problemem w rozpoczęciu produkcji oraz co kosztowało dotą aż 10 mln złotych. To nie jest wg. mnie projekt, który przebiłby się na rynku gdyby teraz "włozyli" do niego napęd elektryczny - po pierwsze kolejne 1,5 roku straciliby na zmianę koncepcji, po drugie musieliby znowu zgromadzić kapitał, kibicuję im ale nie tędy droga.
Uważam również że niekoniecznie tytułowy samochód, to musiałby być supercar, widziałbym raczej "tańszą" koncepcję.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Przemysław T.:
Szkoda ze nie zaprezentowali tego projektu na targach w Paryzu np,
Bedac tam mialem nadzieje zobaczyc ten polski supersamochod.
Targi w Paryżu kosztują, nie stać ich i nie jest to jak widać jeszcze ten moment aby się wystawiać w prestiżowych imprezach. Poza tym firma planuje produkcję tylko 33 szt :)

Idea tego projektu jest bardzi interesujaca, bo rzeczywiscie mimo konkurencji, zwykle prezentowane sa koncepty a nie modele ktore rzeczywiscie mozemy kupic.

Zaleta produktow "super" ktore sa produktami drogimi jest, ze strony potencjalnych klientow, chec posiadania, wiec duza role odegra tutaj marketing, ktory musi zagrac na psychice takiego klienta. Musi on czekac na zakonczenie projektu i na produkt z mysla "musze go miec". Tak samo jak teraz ja mysle o Aston Martin'ie (tyle ze mnie nie stac)

Mam nadzieje ze projekt zostanie zrealizoway i znajda sie na fundusze. Niestety ja z mojej strony nie moge wesprzec projektu finansowo.
Nie jestem tez elektronikiem, mechanikiem etc. Ale gdybym mogl jakos pomoc to sluze pomoca,
Projekt musi mieć dziś to coś aby się przebić, ja myslę o takim właśnie projekcie - innowacyjnym. Będę pamietał jak się uda coś stworzyć, że mamy "ambasadora marki" we Francji :)
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Dariusz R.:
Marcin T.:
Owszem, mają problemy, ale wygląda na to, że powoli wychodzą na prostą. No i są obecni w prasie - także zagranicznej. Można więc pojechać dwutorowo: najpierw elektryczna wersja Hussariy, a później nowy projekt. Ale generalnie chodzi o to, żeby wykorzystać know how w projektowaniu supersamochodów - czyli materiały nadwozia (grafen), odpowiednie zawieszenie, itp.
Trudno do końca ocenić sytuację, spólka jest publiczna ale nie wiadomo co tak naprawdę jest problemem w rozpoczęciu produkcji oraz co kosztowało dotą aż 10 mln złotych.

10 milionów PLN to nie jest wielka kwota na zarpojektowanie produktu i uruchomienie produkcji. Oczywiście trudno ocenić jaki jest faktyczny stan przedsiębiorsywa, ale czemu nie być optymistą?
To nie jest wg. mnie projekt, który przebiłby się na rynku gdyby teraz "włozyli" do niego napęd elektryczny - po pierwsze kolejne 1,5 roku straciliby na zmianę koncepcji, po drugie musieliby znowu zgromadzić kapitał, kibicuję im ale nie tędy droga.
Uważam również że niekoniecznie tytułowy samochód, to musiałby być supercar, widziałbym raczej "tańszą" koncepcję.

Ale czy inni nie potrzebowaliby jeszcze więcej czasu na ogarnięcie tego co Arrinera już ogarnęła (zakładając, że to co piszą to prawda)? 1,5 roku to niewiele.
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
Dariusz R.:
Marcin T.:
Owszem, mają problemy, ale wygląda na to, że powoli wychodzą na prostą. No i są obecni w prasie - także zagranicznej. Można więc pojechać dwutorowo: najpierw elektryczna wersja Hussariy, a później nowy projekt. Ale generalnie chodzi o to, żeby wykorzystać know how w projektowaniu supersamochodów - czyli materiały nadwozia (grafen), odpowiednie zawieszenie, itp.
Trudno do końca ocenić sytuację, spólka jest publiczna ale nie wiadomo co tak naprawdę jest problemem w rozpoczęciu produkcji oraz co kosztowało dotą aż 10 mln złotych.

10 milionów PLN to nie jest wielka kwota na zarpojektowanie produktu i uruchomienie produkcji. Oczywiście trudno ocenić jaki jest faktyczny stan przedsiębiorsywa, ale czemu nie być optymistą?
Włąśnie chodzi o to, że jesli dobrze jestem poinformowany, 10 mln wydano na projekt, a uruchomienie produkcji chyba jeszcze zwiększy tę kwotę. Zespól dalej wierzy w projekt, więc optymizm jest :)
Apropos, przypomniało mi się, że do grupy należy Pavlo Burkatskyy, więc może gdy GL odnajdzie moje biuletyny i je roześle (tydzień juz minął) to może projektant Arrinery coś nam tu więcej nakreśli.
To nie jest wg. mnie projekt, który przebiłby się na rynku gdyby teraz "włozyli" do niego napęd elektryczny - po pierwsze kolejne 1,5 roku straciliby na zmianę koncepcji, po drugie musieliby znowu zgromadzić kapitał, kibicuję im ale nie tędy droga.
Uważam również że niekoniecznie tytułowy samochód, to musiałby być supercar, widziałbym raczej "tańszą" koncepcję.

Ale czy inni nie potrzebowaliby jeszcze więcej czasu na ogarnięcie tego co Arrinera już ogarnęła (zakładając, że to co piszą to prawda)? 1,5 roku to niewiele.
Projekt, o którym piszę powinien sie koncentrować bardziej na realizacji koncepcji napędu i zrobienie jeżdzącego prototypu mogłoby zabrać bardzo niewiele czasu (wykorzystując najbardziej odpowiednie istniejące "body"), dopiero wtedy należałoby ustalić w jakiej klasie powinien być budowany samochód (w czasie budowy prototypu można całą analizę rynku / możliwości technicznych i finansowych /dokładne założenia ) przeprowadzić i dojść do punktu - typ / rodzaj podwozia / nadwozia, rodzaj materiałów itd.
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Dariusz R.:
Marcin T.:
10 milionów PLN to nie jest wielka kwota na zarpojektowanie produktu i uruchomienie produkcji. Oczywiście trudno ocenić jaki jest faktyczny stan przedsiębiorsywa, ale czemu nie być optymistą?
Włąśnie chodzi o to, że jesli dobrze jestem poinformowany, 10 mln wydano na projekt, a uruchomienie produkcji chyba jeszcze zwiększy tę kwotę. Zespól dalej wierzy w projekt, więc optymizm jest :)

Nie widzę, żeby w Gliwicach powstawały jakieś wielkie hale, a montaż pewnie będzie metodą "półchałupniczą", więc może 5 milionów PLN wystarczy. No ale zobaczymy :)
Apropos, przypomniało mi się, że do grupy należy Pavlo Burkatskyy, więc może gdy GL odnajdzie moje biuletyny i je roześle (tydzień juz minął) to może projektant Arrinery coś nam tu więcej nakreśli.

Ciekawe ile teraz ma roboty :)
Ale czy inni nie potrzebowaliby jeszcze więcej czasu na ogarnięcie tego co Arrinera już ogarnęła (zakładając, że to co piszą to prawda)? 1,5 roku to niewiele.
Projekt, o którym piszę powinien sie koncentrować bardziej na realizacji koncepcji napędu i zrobienie jeżdzącego prototypu mogłoby zabrać bardzo niewiele czasu (wykorzystując najbardziej odpowiednie istniejące "body"), dopiero wtedy należałoby ustalić w jakiej klasie powinien być budowany samochód (w czasie budowy prototypu można całą analizę rynku / możliwości technicznych i finansowych /dokładne założenia ) przeprowadzić i dojść do punktu - typ / rodzaj podwozia / nadwozia, rodzaj materiałów itd.

I tu pytanie czy jeśli wyjdzie coś podobnego to doświadczenie się nie przyda... albo w ogóle doświadczenie w branży / projektowaniu. Uważam, że zdecydowanie tak.

Edit: co napewno się przyda to kontakty z inwestorami i specjaliści od marketingu :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.04.15 o godzinie 08:46
Przemysław T.

Przemysław T. Fizjoterapeuta

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

To zaden problem.
Francuski znam biegle, takze tu mieszkam wiec dlaczego by nie
Dariusz R.:
Projekt musi mieć dziś to coś aby się przebić, ja myslę o takim właśnie projekcie - innowacyjnym. Będę pamietał jak się uda coś stworzyć, że mamy "ambasadora marki" we Francji :)
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
Dariusz R.:
Marcin T.:
Włąśnie chodzi o to, że jesli dobrze jestem poinformowany, 10 mln wydano na projekt, a uruchomienie produkcji chyba jeszcze zwiększy tę kwotę. Zespól dalej wierzy w projekt, więc optymizm jest :)

Nie widzę, żeby w Gliwicach powstawały jakieś wielkie hale, a montaż pewnie będzie metodą "półchałupniczą", więc może 5 milionów PLN wystarczy. No ale zobaczymy :)
Hale są gotowe, bo to będzie outsourcing przemysłowy, a produkcja 33 szt ma się odbyć metodą gniazdową, tu bardziej chodzi o wyposażenie w urządzenia i narzędzia, koszty logistyki itd, 5 mln na pewno wystarczy tyle, że to dla nich spora kwota.
Apropos, przypomniało mi się, że do grupy należy Pavlo Burkatskyy, więc może gdy GL odnajdzie moje biuletyny i je roześle (tydzień juz minął) to może projektant Arrinery coś nam tu więcej nakreśli.

Ciekawe ile teraz ma roboty :)
Ale czy inni nie potrzebowaliby jeszcze więcej czasu na ogarnięcie tego co Arrinera już ogarnęła (zakładając, że to co piszą to prawda)? 1,5 roku to niewiele.
Projekt, o którym piszę powinien sie koncentrować bardziej na realizacji koncepcji napędu i zrobienie jeżdzącego prototypu mogłoby zabrać bardzo niewiele czasu (wykorzystując najbardziej odpowiednie istniejące "body"), dopiero wtedy należałoby ustalić w jakiej klasie powinien być budowany samochód (w czasie budowy prototypu można całą analizę rynku / możliwości technicznych i finansowych /dokładne założenia ) przeprowadzić i dojść do punktu - typ / rodzaj podwozia / nadwozia, rodzaj materiałów itd.

I tu pytanie czy jeśli wyjdzie coś podobnego to doświadczenie się nie przyda... albo w ogóle doświadczenie w branży / projektowaniu. Uważam, że zdecydowanie tak.

Edit: co napewno się przyda to kontakty z inwestorami i specjaliści od marketingu :)
Kontakty zawsze się przydają ale marketing to darowałbym sobie (pamiętam wpadkę z prezentacją auta dla prasy - spóźnienie na konferencję, auto nie miało silnika itd,)
Dariusz Rojek

Dariusz Rojek Passion for
excellence...

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Przemysław T.:
To zaden problem.
Francuski znam biegle, takze tu mieszkam wiec dlaczego by nie
Dariusz R.:

Projekt musi mieć dziś to coś aby się przebić, ja myslę o takim właśnie projekcie - innowacyjnym. Będę pamietał jak się uda coś stworzyć, że mamy "ambasadora marki" we Francji :)
No własnie i to jest prosty pomysł na to jak powinien działać marketing, gdyby Polacy (Polonusi) mieszkający za granicą zostali też akcjonariuszami takiego projektu, to mogliby jednocześnie promować w różny sposób produkt, w swoich krajach - czysta synergia i niskie koszty.
Marcin T.

Marcin T. Dyrektor
Zarządzający,
Reich-cK Sp. z o.o.,
dr n. ekon.

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Dariusz R.:
Marcin T.:
Nie widzę, żeby w Gliwicach powstawały jakieś wielkie hale, a montaż pewnie będzie metodą "półchałupniczą", więc może 5 milionów PLN wystarczy. No ale zobaczymy :)
Hale są gotowe, bo to będzie outsourcing przemysłowy, a produkcja 33 szt ma się odbyć metodą gniazdową, tu bardziej chodzi o wyposażenie w urządzenia i narzędzia, koszty logistyki itd, 5 mln na pewno wystarczy tyle, że to dla nich spora kwota.

Oczywiście, że hale są gotowe, a większość kosztów do wyposażenie w urządzania, itp. Dla mnie metoda gniazdowa to metoda "półchałupnicza" - i nie jest to dla mnie pejoratywne określenie.
Jeśli uzbierali 10 milionów, to 5 milionów też uzbierają.
I tu pytanie czy jeśli wyjdzie coś podobnego to doświadczenie się nie przyda... albo w ogóle doświadczenie w branży / projektowaniu. Uważam, że zdecydowanie tak.

Edit: co napewno się przyda to kontakty z inwestorami i specjaliści od marketingu :)
Kontakty zawsze się przydają ale marketing to darowałbym sobie (pamiętam wpadkę z prezentacją auta dla prasy - spóźnienie na konferencję, auto nie miało silnika itd,)

Jeśli mają olej w głowie to się czegoś z tego nauczyli. Ale przede wszystkim mają teraz więcej doświadczenia. A doświadczenie i kontakty są w takiej branży bardzo ważne.
Przemysław T.

Przemysław T. Fizjoterapeuta

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Mysle ze osoba mieszkajaca w danym kraju moze lepiej rozumiec potrzeby rynkowe, panujace tendencje etc,

ja na dzien dzisiejszy moge powiedziec ze we Francji o samochodach z takim napedem slyszy sie coraz czesciej.
Z tego co widze to np hybrydy takich marek jak lexus sprzedaja sie tutaj dosc dobrze.

A wracajac do tematu marketingu to czasem im prostszy pomysl tym lepiej.

Dariusz R.:
Przemysław T.:
To zaden problem.
Francuski znam biegle, takze tu mieszkam wiec dlaczego by nie
Dariusz R.:

Projekt musi mieć dziś to coś aby się przebić, ja myslę o takim właśnie projekcie - innowacyjnym. Będę pamietał jak się uda coś stworzyć, że mamy "ambasadora marki" we Francji :)
No własnie i to jest prosty pomysł na to jak powinien działać marketing, gdyby Polacy (Polonusi) mieszkający za granicą zostali też akcjonariuszami takiego projektu, to mogliby jednocześnie promować w różny sposób produkt, w swoich krajach - czysta synergia i niskie koszty.
Stanisław K.

Stanisław K. Technical Director,
R&D and Innovation
Technologies

Temat: Budowa polskiego, sportowego samochodu elektrycznego wg....

Marcin T.:
10 milionów PLN to nie jest wielka kwota na zarpojektowanie produktu i uruchomienie produkcji.
10 mln PLN to mniej niz polowa kosztu opracowania turbosprezarki dla F1. Zadne pieniadze :)

Następna dyskusja:

Budowa polskiego, sportoweg...




Wyślij zaproszenie do