Temat: Jaka jest najlepsza odpowiedź wg Was rekruterów na...
witam.
wszystko zależy od podejmowanego stanowiska i sytuacji,w której się znajduje on i firma.
jeszcze dwa lata temu słyszało się na rozmowie,że: staraj się chłopie bo na to stanowisko jest pół powiatu i jedna wieś.
a teraz?skończyły się ,,tłumy przed bramą i góra podań".
Podam taki przykład:
Mamy powiedzmy Pana Stacha.
Ma powiedzmy 45 lat.Córka Pana Stacha właśnie chce wyjść za mąż (potrzebna kasa).Raty za samochód i dom (potrzebna kasa).Ostatnio w jego firmie była likwidacja działu,a że on był z wykształcenia i zawodu np.X to go zwolnili z odprawą.Odprawy dostał np.6000netto.czyli na kilka miesięcy starczy.Zgłasza się taki Pan Stach na rozmowę w sprawie pracy.Pada pytanie:Dlaczego,po co i w ogóle.Pan Stach,mówiąc jak jest na prawde powiedziałby,że tylko dla pieniędzy.Jest podłamany bo poprzednia firma zrobiła go na szaro,więc traci wiarę,że dostanie jeszcze jakąkolwiek pracę w tym wieku.Co robi HR-owiec?
1.Że nie dostanie Pan Stach tej pracy bo jak sąsiednia firma zaproponuje np.rower służbowy to Pana Stacha nic w firmie nie będzie trzymało i pójdzie do sąsiada.
2.Że dostanie tą pracę bo pomyśli,że za kase zrobi szystko i takie tam.
Przykład 2 Pana Stacha:
ta sama życiowa sytuacja.Z tymże Pan Stach ma dość tej pracy i wymaga od siebie czegoś nowego,trudniejszego i rozwojowego.oczywiście za porządne pieniądze.Idąc na rozmowę wie co powiedzieć i się do tego przygotowuje bo wie ze sie musi dobrze sprzedać.Ale desperatem nie jest i nie ma noża na gardle.Wie na co go stać i do czego jest zdolny więc idzie z przekonaniem,że ,,może,a nie musi" dostać tej pracy.
Podsumowując:
Taki apel do wszystkich to czytających,odpowiedzialnych za rekrutację:
Poznajcie życiową sytuację rekrutanta,a będziecie wiedzieć wszystko na temat tego dlaczego akurat ta praca i dlaczego akurat on.Nie musi wam odpowadać wprost na to pytanie.Wystarczy wyciągnąć wnioski z tego co mówi o swojej sytuacji w domu oraz finansach.Zadnych pytań w stylu: czy jest bieda i czy w rodzinie jest patologia.Wiele czynników nam może opowiedzieć z kim mamy do czynienia i jaka jest sytuacja tego człowieka.Warto spróbować się postawić w jego sytuacji,a wtedy proces rekrutacji będzie miły i dla pytającego i dla odpowiadającego.To nie ma być przesłuchanie KGB.Bo jeśli kandydat usłyszy jakieś wyrwane z kontekstu pytanie to z miejsca przyklei pytającemu znaczek ,,debil".Błędem podczas rozmowy kwalifikacyjnej jest pytanie,które trudno odpowiadającemu powązać z rekrutacją na dane stanowisko.Wtedy uwarza,że ktoś stara się pokazać,że ,,pożarł wszystkie księgi świata" i że to od jego decyzji zalezy przyszłość delikwenta.Podejdź do człowieka jak człowiek,a nie jak terrorysta.Zanim zadasz pierwsze pytanie,staraj się odpowiedzieć sobie na pytanie dlaczego ta osoba szuka pracy.Rozmowa kwalifikacyjna jest stresem dla kandydata więc ten stres trzeba rozładować.
ale mnie wena napadła:)
Generalnie,wszystko zależy od sytuacji.Nie ma dwóch takich samych rozmów kwalifikacyjnych.
Pozdrawiam:)