Temat: marketing bezpośredni sieci
Lech Chęciński:
Swoją drogą ciekawe, czy jest korelacja między uczestnictwem, a „stopniem utożsamiania się” z marką (tzn. w moim przypadku: „kino świadczy o mnie”, więc jestem członkiem, a „market nie świadczy o mnie”, więc przynależność mnie nie interesuje) :)
Według mnie taka korelacja istnieje szczególnie jeśli chodzi o towary luksusowe czyli np. garnitury, koszule. Utożsamiasz się z jakąś marką która w jakimś stopniu stanowi o Twojej pozycji. Z kupowaniem jogurtu w sklepie się nie utożsamiasz bo co to ma za znaczenie gdzie go kupisz.
Bo nie utoższamiasz się z jogurtem tylko przyzwyczajasz sie do sklepu, gdzie go kupujesz.
Ja potrafię pojechac do sklepu po swoją kawę. Do jednego sklepu w W-wie :)
I dzieki temu zmieniłam sklep w którym zazwyczaj robiłam zakupy n ten, gdzie nie tylko kawa jest "moja". Jest tam kilka czynników, ktore mi odpowiadają.
Cała zabawa tkwi w tym, by program był dobrany odpowiednio do KLIENTA. a nie odwrotnie :)
Tak samo też wiele osób utożsamia się z marką samochodu mimo, że tam nie ma tzw. kart lojalnościowych ale jeśli jakimś autem jeździ Ci się dobrze i jest bezawaryjne to po jakimś czasie wracasz do tego samego dealera kupić tą samą markę tylko nowszy model.
A co by było , gdyby sprzedwcy samochodów wprowadzili progrma lojalnościowy ? Po prostu go NIE MA.
Który dealer nagradza za to, że znów do niego się wraca ?
Owszem - warsztat samochodowy już tak ( sama doświadczyłam w Hondzie).
Nie wiemy co by się stało, gdyby taki program istniał. I nie wiemy czy utożsamianie się z marką nie stało by się chwiejne.
Podejmowanie decyzji o zakupie samochodów jest skomplikowane. A ludzie jednak marki zmieniają.
Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 14.10.08 o godzinie 17:17