Mariusz B.

Mariusz B. Coach twórczej
kariery

Temat: ZABAWA W SZCZEROŚĆ „OCHRONA" M. Scott Peck

ZABAWA W SZCZEROŚĆ
„OCHRONA"
M. Scott Peck

W skład podstaw patologii wchodzi sprzężony system kłamstw, które nam wmówiono i które wmawiamy sobie sami. Okłamujemy oczywiście nie tylko innych, ale i siebie. Konfrontacja naszego sposobu życia z uczciwymi obserwacjami i własnym sumieniem, może być równie bolesna, jak konfrontacja z otoczeniem. Możliwość odsłonięcia rzeczywistości i gotowość do stanięcia twarzą wobec niej, to warunek podstawowy rozwiązania jakiegokolwiek poważnego dylematu. Problem szczerości zarówno w psychologii i psychiatrii jak i naukach społecznych, jest przedmiotem głębokich zaawansowanych badań i wiedzy operacyjnej o grach toczonych w relacjach spowodowanych unikaniem szczerości. Analiza transakcyjna gier, prowadzona przez społeczeństwo wyróżnia z grubsza dwa rodzaje kłamstw: białe i czarne. Kłamstwo czarne to takie, gdy twierdzimy coś, wiedząc, że to fałsz. Białe kłamstwo samo w sobie nie jest jawnym fałszem, lecz pomija istotną część prawdy. Nie jest w niczym lepsze czy bardziej usprawiedliwione. Jego następstwa bywają równie groźne. W rzeczywistości właśnie dlatego, że zatajanie istotnych informacji wydaje się mniej naganne, stanowi powszechną formę kłamstwa, a będąc trudniejsze do wykrycia i sprostowania jest bardziej szkodliwe niż kłamstwo czarne. Białe uważane za dopuszczalne, bo: „ Nie chcemy ranić ludzkich uczuć", jest manipulacją, bo nie wolno nam, wobec takiej postawy narzekać później na płytkość i jałowość ludzkich relacji. Białe kłamstwo jest powszechne i karmienie innych białą papką, uważane jest za nie tylko usprawiedliwione, ale często próbuje zaświadczać o pożytku czy, nie daj Boże wrażliwości, połączonej z miłością. Nawet partnerzy, czy małżonkowie odważni na tyle, by otworzyć się przed sobą, z trudem zdobywają się na otwartość w stosunku do własnych dzieci. Takie zatajanie prawdy i brak otwartości uzasadniane jest potrzebą szlachetnej ochrony i zaoszczędzeniem im niepotrzebnych zmartwień. Ta „ochrona", do pewnego stopnia ma sens, dalej nie ma, jest derywacją. Dzieci pozbawia się możliwości zdobycia wiedzy o pieniądzach, chorobach, naturalnych słabościach ludzkich i życiu, Zostają pozbawione również poczucia podstawowego zaufania, jakie mogłaby mieć gdyby poruszano tę kwestię otwarcie, z większa otwartością. U części rodziców pragnienie „ochrony" dzieci, wynika z prawdziwej, ale źle pojętej miłości. Dla innych „ochrona" jest przykrywką, która uzasadnia unikanie konfrontacji z dziećmi, a więc pośrednio ze sobą. Częstym motywem jest chęć utrzymania nad nimi władzy i swojego wizerunku osoby, która ma wpływ i wie, co robi. Ci rodzice przekazują taki komunikat: „kochane dzieci, bądźcie dalej dziećmi, bo ja was chronię i w związku z tym nie wtrącajcie się w sprawy dorosłych. Uważajcie nas dalej jako silnych i kochających opiekunów. Nie stawiajcie nam wyzwań, bo ten wizerunek jest dobry i dla nas i dla was. Nam daje on poczucie siły a wam wrażenie bezpieczeństwa. Nie zagłębiajmy się lepiej w te sprawy" W podobnych kwestiach wymagana jest równowaga. Czym innym jest dzielenie się wątpliwościami a zupełnie czym innym, rzeczywistością czy faktami, Wyrażanie opinii, uczuć, przekonań i wiedzy musi być w szczególnych okolicznościach poprzedzone głębokim namysłem. Jakimi zasadami powinien kierować się człowiek, który ma dosyć fałszu?

1. Nigdy nie mówić nieprawdy
2. Mieć na uwadze fakt, że ukrywanie prawdy zawsze stanowi potencjalne kłamstwo, jak i to, że zatajanie prawdy w każdym przypadku wymaga podjęcia ważnej etycznie decyzji.
3, Decyzja o zatajeniu prawdy nie powinna nigdy wypłynąć z pobudek osobistych, jak żądza władzy, akceptacji, czy ochrona swoich fantazji i wyobrażeń.
4. Decyzja o zatajeniu prawdy zawsze powinna opierać się na wiedzy o dążeniach ludzi, przed którymi te prawdę się skrywa.
5. Ustalenie potrzeb i dążeń innej jednostki stanowi akt odpowiedzialności na tyle złożonej, że jej rozstrzygnięcie wymaga kierowania się szczerą miłością do drugiego człowieka
6. Podstawą oceny potrzeb innego człowieka musi być ocena jego zdolności wykorzystania prawdy dla własnego rozwoju psyche.

Opracowanie:
Alana P. Stroganowski
P.S. Tym artykułem chwilowo kończymy cykl artykułów Alana P. Stroganowskiego