Anna P.

Anna P. pasjonatka :))))
zapraszam na ---->
www.marzenie.waw.pl

Temat: niewiarygodne, po prostu -N I E W I A R Y G O D N E !

muszę podzielić się z Wami moją czwartkową historią :)główny bohater i sprawca historii- mój peugeot 206.
Do tej pory jak pomysle to cięzko uwierzyc mi w to co się stało a serducho szybciej się we mnie tłucze...
Wyobraźcie sobie, że podchodze po pracy do autka i patrzę, że mi się cos nie zgadza.. zostawiłam go w wyżej a teraz zjechał po lekkim skosie w dól i stoi pod ścianą- pierwsza myśl to że ktoś mi go przestawił albo że puścił ręczny.
Przerażona podchodzę do niego i patrze- a po prawej stronie tuz przy samym kole wystaje z ziemi metalowa, podłuzna rura o wysokości ok.30cm- od koła dzieliło ja może z cm! Podchodzę do autka z drugiej strony a tam końcówka metalowej poręczy minęła luserko też może z cm...podchodzę na przód, który widze że opiera się o ścianę, przyświecam sobie telefonem i nic! nawet zadraśnięcia! Wpasował się w taką szczelinę że nawet najlepszy kierowca nie dał by rady tam wjechać jak by próbował! i co lepsze nie stał na wprost miejsca gdzie zjechał, tylko koła jak wysiadałam zostawiłam lekko skręcone i to go nawyraźniej wyprowadziło. ale tak się idealnie wpasował że to aż niewiarygodne!
Haulec ręczny miałam zaciągnięty ale może o 1 oczko za malo i dlatego puścił, bo generalnie jest w porządku i działa bez problemu. codziennie parkuję w tym miejscu ale nigdy nie miałam takiej akcji. No i zostawiłam na luz zamiast wrzucić na bieg.
Ale to jak zjechał i się wpasowal i że nie nadział sie na te metalowe przeszkody z którymi był niemalże na styk ani że przodu sobie od uderzenia w ścianę nie rozwalił to zakrawa na cud.
I jeszcze jedna historia- prawie na początku jak tylko sobie sprawiłam to moje autko, jadąc po mieście przy sporej prędkości zachaczylam lusterkiem o przeszkodę. rozległ się trzask i patrzę że lusterko pod dziwnym kątem się znalazło- jakoś posługując się pozostałymi udało mi się dojechać do domu- modląc się w duchu żeby nie było to coś poważnego podeszłam do lusterka- jak się okazało złożyło mi się- tylko i wyłącznie. nawet ryski na lakierze nie ma.

Wygląda na to że autka mają dusze a to moje dodatkowo bardzo mnie kocha.
Aga Z.

Aga Z. N I nieruchomości

Temat: niewiarygodne, po prostu -N I E W I A R Y G O D N E !

:))) mnie z moim również łączy niewiarygodna więź...

Z lusterkiem miałam bardzo podobną sytuację jak Ty, tylko że ja zachaczyłam o skręcający autobus ale siła też nie była mała :) Dojechałam do domku i jedyne co musiałam zrobiś, to je po prostu przygiąć na miejsce :D

Ach te lwy mają jednak charrrakterek ale również przywiązują się do swoich pań i starają się nie sprawiać im problemów :)

Ps. Mój nawet przeżył dolanie przez "pomocnych" kolegów wody do płynu wspomagania kierownicy... :)
Marcin Kowalczyk

Marcin Kowalczyk Senior CVoIP
Engineer

Temat: niewiarygodne, po prostu -N I E W I A R Y G O D N E !

Zostawiaj auto na jedynce lub wstecznym... Zima zaciagnie recznego moze skoczyc sie laweta jak linka przymarznie i nie bedzie chciala puscic.
Anna P.

Anna P. pasjonatka :))))
zapraszam na ---->
www.marzenie.waw.pl

Temat: niewiarygodne, po prostu -N I E W I A R Y G O D N E !

Marcin Kowalczyk:
Zostawiaj auto na jedynce lub wstecznym... Zima zaciagnie recznego moze skoczyc sie laweta jak linka przymarznie i nie bedzie chciala puscic.

no właśnie zaczęłam zostawiać na wstecznym.
a z tym że nie nalezy zaciągać ręcznego przy mrozach coś mi się ostatnio obiło o uszy

Następna dyskusja:

Po prostu cuda




Wyślij zaproszenie do