konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Rafał Wardas:
Daleko nie musisz szukac : Desant też się popisał kiedys:

No i co - ten chlopak jechal niebezpiecznie?
Sportowa jakas furka, nie to, co TIR, wiec nie mogl wstac z fotela.

PS: Tez tak "tancze" za kolkiem, jak mam dobry humor ;)

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Rafał Wardas:
Daleko nie musisz szukac : Desant też się popisał kiedys:

No i co - ten chlopak jechal niebezpiecznie?
Ja się śmieję z tego.. i nie uważam, żeby to było niebezpieczne ;)
Sportowa jakas furka, nie to, co TIR, wiec nie mogl wstac z fotela.

PS: Tez tak "tancze" za kolkiem, jak mam dobry humor ;)

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Rafał Wardas:
Ja się śmieję z tego.. i nie uważam, żeby to było niebezpieczne ;)

Ja tez ;)
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Rafał Wardas:
Ja się śmieję z tego.. i nie uważam, żeby to było niebezpieczne ;)
Ja tez ;)
No kontrolę nad kierownicę miał cały czas. Ale specjalnie szybko nie jechał, na drogę cały czas patrzył i auto też stabilne się wydawało:)
Ja też czasami tańczę za kierownicą - własnie po to, żeby wywołać śmiech pasażerów:)

PS. Kierowca TIRa - stając pomiędzy fotelami do pedałów miał zdecydowanie za daleko, żeby prawidłowo zareagować na nagłe hamowanie auta przed nim. A takie sięzdarzają. Kiedyś widziałem jak babka z 90km/h wyhamowała do zera na środku drogi bo na polu leżał samochód po dachowaniu. Chciała poaptrzeć. I jej w zad wjechał drugi samochód...

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Bogusz Kasowski:
Kiedyś widziałem jak babka z 90km/h wyhamowała do zera na środku drogi bo na polu leżał samochód po dachowaniu. Chciała poaptrzeć. I jej w zad wjechał drugi samochód...

bosh urocze....Lucyna W. edytował(a) ten post dnia 20.04.09 o godzinie 23:49
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: znowu o tirach..

Lucyna W.:
bosh urocze....
Prawdziwe niestety.

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Bogusz Kasowski:
Ja się śmieję z tego.. i nie uważam, żeby to było niebezpieczne ;)
Ja tez ;)
No kontrolę nad kierownicę miał cały czas.

Zdaje sie, ze jestesmy w zdecydowanej mniejszosci (uzywajac eufemizmow) ;) Wyszlismy na wariatow, ale mam pytanie: miales kolizje/wypadek z Twojej winy?
;)

Ja nie...
Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
No kontrolę nad kierownicę miał cały czas.
Wyszlismy na wariatow, ale mam pytanie: miales kolizje/wypadek z Twojej winy?
Jedynie rowerem... Wjechałem w kumpla. Specjalnie:D

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Rafał Wardas:
Daleko nie musisz szukac : Desant też się popisał kiedys:

No i co - ten chlopak jechal niebezpiecznie?
Sportowa jakas furka, nie to, co TIR, wiec nie mogl wstac z fotela.

PS: Tez tak "tancze" za kolkiem, jak mam dobry humor ;)

Ja dzisiaj nerwowo nie wytrzymałem.

2 pasy, jeden do jazdy na wprost i w lewo... drugi w prawo.

Se pogadanki urządzili 2 debili w tirach jeden na lewym drugi na prawym. Lewy pas pusty.... prawy prawie pełny... i tak po 5 minutach ludzie zaczęli wyprzedzać na 2x ciągłej żeby matołów wyprzedzić.

Wysiadłem, cyknąłem im pięknie fotę (byłem przed nimi). I słyszę na CB jak "jakiś ch*** w fotoradar się bawi". Stali dokładnie na przeciw komisariatu drogówki :P A ja... nie powiem co krzyczałem do CB ;p ale zbulwersowana i zaintrygowana policja szybko wybiegła do tirów ;>

Potem nie wypadało mi już nie pogratulować im głupoty od tego głupiego "ch***" :D

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni :)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Bogusz Kasowski:
Ja się śmieję z tego.. i nie uważam, żeby to było niebezpieczne ;)
Ja tez ;)
No kontrolę nad kierownicę miał cały czas.

Zdaje sie, ze jestesmy w zdecydowanej mniejszosci (uzywajac eufemizmow) ;) Wyszlismy na wariatow, ale mam pytanie: miales kolizje/wypadek z Twojej winy?
;)

Ja nie...
a ile rocznie przejeżdżasz?

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Arkadiusz Piotr Z.:
Jerzy K.:
Bogusz Kasowski:
a ile rocznie przejeżdżasz?

Teraz niewiele (jestem szczęśśliwcem), kiedyś potrafiłem po 700 km DZIENNIE.

Ale jakie to ma znaczenie?
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Arkadiusz Piotr Z.:
Jerzy K.:
Bogusz Kasowski:
a ile rocznie przejeżdżasz?

Teraz niewiele (jestem szczęśśliwcem), kiedyś potrafiłem po 700 km DZIENNIE.

Ale jakie to ma znaczenie?
rachunek prawdopodobieństwa. tylko tyle. im więcej prób (kilometrów) tym większe prawdopodobieństwo trafienia (dzwona). znam dziadków, którzy przez 50 lat nie mieli stłuczki, ale przejechali może 100 tys. przez całe życie z prędkością 40km/h :)

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Arkadiusz Piotr Z.:
rachunek prawdopodobieństwa. tylko tyle. im więcej prób (kilometrów) tym większe prawdopodobieństwo trafienia (dzwona). znam dziadków, którzy przez 50 lat nie mieli stłuczki, ale przejechali może 100 tys. przez całe życie z prędkością 40km/h :)

Wiesz, jezdze od 20 lat, kiedyś bardzo dużo (do dziś bardzo dynamicznie) i jakoś rachunek prawdopodobienstwa sie nie sprawdza.
Mialem 3 stluczki. Pierwsza kilka tygodni po zdobyciu prawa jazdy - z mojej winy.
Dwie pozostale - nie z mojej winy.
Za to wiele razy ucieklem sprzed masek drogowych piratów. Auto tez mam poobijene dookola. Ale to stluczki z winy "mondrych" kierowców, którzy "nie mieszcza sie" w waskiej ulicy i rozbijaja zaparkowane samochody.

Rachunek prawdopodobienstwa... nie - to jak dla mnie Arek tłumaczenie kiepskiego kierowcy, który od czasu do czasu ma dzwona.

:)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Rachunek prawdopodobienstwa... nie - to jak dla mnie Arek tłumaczenie kiepskiego kierowcy, który od czasu do czasu ma dzwona.

:)


nie zgodzę się z Tobą. sam ostatniego dzwona z własnej winy miałem... nie pamiętam, chyba w ubiegłym stuleciu:) natomiast przydzwoniono we mnie, a gdybym jeździł mniej, to by nie przydzwoniono. proste:)

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Arkadiusz Piotr Z.:

nie zgodzę się z Tobą. sam ostatniego dzwona z własnej winy miałem... nie pamiętam, chyba w ubiegłym stuleciu:) natomiast przydzwoniono we mnie, a gdybym jeździł mniej, to by nie przydzwoniono. proste:)

No dyć Ci napisałem: ostatnio mało jeżdżę, a mam auto porozwalane.
Rachunek prawdopodobieństwa powinien wsazywać, że autko powinno być jak nowe. A wygląda jak wygląda... ;)
Moj znajomy takswkarz jezdzi od ponad dwudziestu lat - jak twierdzi, miałtylko jedną stłuczkę, jak w auto za nim wjechała nauka jazdy i "dobiło" do niego (jedna z moich stłuczek to identyczne zdarzenie) - nie powiesz, ze taksówkarz "nie jezdzi"
;)

A generalnie uważam tak, że choć najczęsciej kolizja w stylu "najechanie" na tył pojazdu czy boczne stłuczki przy "wpychaniu się" i inne takie bardzo rzadko wynikają w 100 proc. z winy JEDNEGO kierowcy. Najczęściej się to rozkłada w stosunku od 50:50 do 80:20.
Jak ktoś gwałtownie hamuje, jak wykonuje niepewne czy niesygnalizwane manerwy, jak decyduje się na manewr w ostatniej chwiji, jak nie umie korzystać z klaksonu, to niech się nie dziwi, że w niego wjeżdżają.

To żadne osobisty przytyk, Arku, pamiętaj - ale przyznasz, że mam trochę racji ;)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Temat: znowu o tirach..

Jerzy K.:
Arkadiusz Piotr Z.:
(...)
To żadne osobisty przytyk, Arku, pamiętaj - ale przyznasz, że mam trochę racji ;)


dlatego nazywa się rachunkiem prawdopodobieństwa, nie pewności:)

konto usunięte

Temat: znowu o tirach..

Arkadiusz Piotr Z.:

dlatego nazywa się rachunkiem prawdopodobieństwa, nie pewności:)

Z tym się zgadzam ;)
Arkadiusz Piotr Z.

Arkadiusz Piotr Z. sticky business

Bogusz Julian Kasowski

Bogusz Julian Kasowski zawodowy INV€$TOR

Temat: znowu o tirach..

Arkadiusz Piotr Z.:
http://fakty.interia.pl/polska/news/wielkopolska-dacho...
no cóż, rusek se popił. Ale to się mogło równie dobrze zdarzyć 60km dalej, już na terenie Niemiec...



Wyślij zaproszenie do