konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Paweł D.:
ja coś czuję, że to Pan się ma za nieomylnego ze swoim ulepszaniem przepisów ruchu drogowego wedle własnego uznania :)

Eeeech...
i mam nieodparte wrażenie, że to tacy cwaniakujący mądrale stanowią największe zagrożenie na drodze - niestety nie tylko dla siebie, a to już nie jest zabawne ani trochę.

A co jest Pańskim zdaniem "cwaniastwem"...? To, że ktoś chce bezpiecznie wyprzedzić innego? To jest Pańskim zdaniem "cwaniactwem"?
A jeśli wyprzedzany jakoś tenże proces wyprzedzania ułatwi, np. zjeżdżając ku krawędzi pasa lub delikatnie zahaczając o szerokie pobocze, to co? I przypuśćmy, że robi to całkiem dobrowolnie, to co? No, jak go Pan nazwie?

Muszę Panu przyznać, że lubię takich rygorystów. Szybko zauważają krótkowzroczność swego myślenia, a później już tylko ciągną "nie, bo nie i basta".

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Maciej P.:
Paweł D.:
ja coś czuję, że to Pan się ma za nieomylnego ze swoim ulepszaniem przepisów ruchu drogowego wedle własnego uznania :)

Eeeech...
a coś więcej?
i mam nieodparte wrażenie, że to tacy cwaniakujący mądrale stanowią największe zagrożenie na drodze - niestety nie tylko dla siebie, a to już nie jest zabawne ani trochę.

A co jest Pańskim zdaniem "cwaniastwem"...? To, że ktoś chce bezpiecznie wyprzedzić innego? To jest Pańskim zdaniem "cwaniactwem"?
"bezpiecznie" to się wyprzedza, jak są ku temu warunki proszę Pana... jak ktoś musi zjeżdżać na pobocze, to łamie przepisy i wiele ryzykuje. wyjątek stanowią pojazdy z jakiegoś powodu wyjątkowo wolno jadące (np na dojazdówkach, z przyczepkami itp), bo wtedy rzeczywiście większe zagrożenie stwarzają na drodze.
A jeśli wyprzedzany jakoś tenże proces wyprzedzania ułatwi, np. zjeżdżając ku krawędzi pasa lub delikatnie zahaczając o szerokie pobocze, to co? I przypuśćmy, że robi to całkiem dobrowolnie, to co? No, jak go Pan nazwie?
delikatnie? lekkoduchem, który może się kiedyś bardzo zdziwić.

nie kuma Pan najwyraźniej, że stwarza się precedens, który powoduje, że dzisiaj jeden "delikatnie", jutro kilku troszkę dalej, a pojutrze wszyscy jeździmy poboczami, bo to część jezdni służąca do ułatwiania sobie i innym podróżowania. tymczasem - jak już Pan chyba wie, tylko nadal nie rozumie - pobocze zostało stworzone do zupełnie innego celu. jest swego rodzaju pasem awaryjnym, azylem, na który samochody mają nie wjeżdżać z byle powodu. im więcej jeżdżenia po poboczach, tym większe ryzyko, że ktoś w końcu zmiecie pieszego, albo staranuje stojący tam pojazd - tak zwyczajnie, przez nieuwagę, roztargnienie, zmęczenie i z miliona innych powodów. a teraz może jeszcze wersja dla wyjątkowo odpornych (obawiam się,że dla Pana): nawet jeżeli Pan jest doskonałym i nieomylnym kierowcą, który zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze (a za takiego najwyraźniej się Pan uważa), to szerzenie łamania przepisów w ten sposób może znaleźć kolejnych "sprytnych", którzy już takimi mistrzami mogą nie być. co wtedy? na drogach, zwłaszcza polskich często panuje chaos, bo prawie każdy jest mistrzem kierownicy - jeździ "szybko i pewnie" itp brednie, tylko statystyki tego jakoś nie potwierdzają... jeżeli jeszcze Pan nie zrozumiał, to ja się poddaję i życzę dużo szczęścia w swoim ulepszaniu przepisów.

Muszę Panu przyznać, że lubię takich rygorystów. Szybko zauważają krótkowzroczność swego myślenia, a później już tylko ciągną "nie, bo nie i basta".
zabawne, to są te pańskie racjonalizacje i rozkoszne projekcje... matrix
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Wady polskich kierowców

Paweł D.:
im więcej jeżdżenia po poboczach, tym większe ryzyko, że ktoś w końcu zmiecie pieszego, albo staranuje stojący tam pojazd - tak zwyczajnie, przez nieuwagę, roztargnienie, zmęczenie i z miliona innych powodów.

To samo można powiedzieć o wyprzedzaniu i kilku innych manewrach.

Czytając ten nieco przydługi wywód można by pomyśleć, że mowa jest o jakiejś zbrodni, a tu chodzi tylko o zwykłe zjechanie na pobocze. Nawet nie całym samochodem, zazwyczaj wystarczy kilkadziesiąt centymetrów. Nikt nie wymaga, żeby jadący wolniej robił to obowiązkowo w każdej sytuacji. Przy wykonywaniu tego manewru obowiązuje ostrożność, tak samo zresztą jak przy wyprzedzaniu.

I jeszcze jedno:
nawet jeżeli Pan jest doskonałym i nieomylnym kierowcą, który zawsze bezbłędnie ocenia sytuację na drodze (a za takiego najwyraźniej się Pan uważa)

i drugie:
ja coś czuję, że to Pan się ma za nieomylnego ze swoim ulepszaniem przepisów ruchu drogowego wedle własnego uznania :)
i mam nieodparte wrażenie, że to tacy cwaniakujący mądrale stanowią największe zagrożenie na drodze

Niechże się Pan powstrzyma od wycieczek osobistych i skupi się na argumentach.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Ryszard S.:
Czytając ten nieco przydługi wywód można by pomyśleć, że mowa jest o jakiejś zbrodni, a tu chodzi tylko o zwykłe zjechanie na pobocze. Nawet nie całym samochodem, zazwyczaj wystarczy kilkadziesiąt centymetrów. Nikt nie wymaga, żeby jadący wolniej robił to obowiązkowo w każdej sytuacji. Przy wykonywaniu tego manewru obowiązuje ostrożność, tak samo zresztą jak przy wyprzedzaniu.[...]

Jeden krótki i treściwy akapit. Jeden prosty postulat, który wcale nie stanowi nakazu. A jednak powoduje - jak się okazuje - nieziemskie oburzenie, zarzuty o "zamordyzm drogowy" i co tam jeszcze...

Ręce opadają.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Paweł D.:
"bezpiecznie" to się wyprzedza, jak są ku temu warunki proszę Pana...

Brawo, brawo!!!
Niezwykle to odkrywcze.

Póki co p.Ryszard Szymanowski w pełni wyraził to, o czym tu rozmawiamy od kilku już stron. Doprawdy nie wiem co jeszcze można dodać do jego słów, skoro wyrażają one clue problemu. To oczywiście nie zapobiegnie Pańskim pelnym oburzenia oracjom, spowodowanym zasadniczo tym, że nie czytał Pan padających opinii zbyt uważnie.
zabawne, to są te pańskie racjonalizacje i rozkoszne projekcje... matrix

Proponuję, aby pozostał Pan przy swojej szablonowości i schematycznym myśleniu. Pół biedy, gdy przejawia się ona w teorii, gorzej, że na płaszczyźnie praktyki ten drewniany sposób myślenia (i kierowania) jest faktycznym powodem do dumy dla niektórych. Biedaki wciąż jednak nie potrafią zrozumieć, dlaczego tak często spotykają się ze słuszną krytyką na drodze, na szczęście lekarstwem pozostaje niewypowiedziana duma własna.

Tymczasem raz jeszcze polecam lekturę wypowiedzi p.Szymanowskiego dwa posty wyżej.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

wynika z tego tylko tyle, że z miszczami kiery nie ma co dyskutować - strata czasu, bo i tak wszystko wiedzą lepiej. podsumowując, można by rzec, że wadą polskich kierowców jest bardzo elastyczne podejście do przepisów ;) tylko potem skutki takiego kombinatorstwa bywają opłakane i na drogach mamy to, co mamy.
Bartosz Kaczmarek

Bartosz Kaczmarek Przedstawiciel
Handlowy

Temat: Wady polskich kierowców

Jeśli kierowca nie jest w stanie ocenić czy może na chwile zjechać na pobocze w celu ułatwienia manewru wyprzedzania innemu uczestnikowi ruchu to chyba nie powinien w ogóle "w trasę" wyjeżdżać.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Wady polskich kierowców

Paweł D.:
wynika z tego tylko tyle, że z miszczami kiery nie ma co dyskutować - strata czasu, bo i tak wszystko wiedzą lepiej.

Celnie podsumowałeś siebie samego. Brawo za samokrytykę. :)

Na poważnie - Dlaczego po wyczerpaniu argumentów sięgasz do inwektyw? Ja na przykład nie uważam się za "miszcza kiery", ani takiego, który wszystko wie lepiej. Dyskutuję o możliwym niewielkim odstępstwie od przepisów, znacznie ułatwiającym codzienną jazdę w trasie i nagle zostaję "miszczem", "nieomylnym", "cwaniakującym mądralą" itd.

Nie umiesz normalnie dyskutować to zniknij stąd.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Bartosz K.:
Jeśli kierowca nie jest w stanie ocenić czy może na chwile zjechać na pobocze w celu ułatwienia manewru wyprzedzania innemu uczestnikowi ruchu to chyba nie powinien w ogóle "w trasę" wyjeżdżać.
Kierowca, który uważa się za zbawce całego świata i wg niego bezpiecznie zjeżdża na chwilę na pobocze, powinien przejść się w trasę. Ale bez auta. Na piechotę. Poboczem.

A gdyby krawężniki były na tyle niskie, że możliwe by było wjechanie bez hamowania to.... polscy miszczowie mieliby łatwiejsze wyprzedzanie praktycznie wszędzie. Latarnie i słupy by się przestawiło.
Bartosz Kaczmarek

Bartosz Kaczmarek Przedstawiciel
Handlowy

Temat: Wady polskich kierowców

aha czyli nie jesteś w stanie swoim zmysłem wzroku stwierdzić czy na poboczu po stronie drogi, którą się poruszasz znajdują się piesi lub rowerzyści?
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Jestem i nie ma to dla mnie znaczenia. Jak chodnik jest pusty to mogę przez chwilę jechać? Jak torowisko jest puste to mogę przez chwilę jechać? Jak buspas jest pusty to mogę przez chwilę jechać? Jak droga rowerowa jest pusta to mogę przez chwilę jechać? Jak jednokierunkowa jest pusta to mogę przez chwilę jechać? Jak deptak jest pusty to mogę przez chwilę jechać? Oczywyście wszystko w dobrej wierze.
Bartosz Kaczmarek

Bartosz Kaczmarek Przedstawiciel
Handlowy

Temat: Wady polskich kierowców

Tak, tylko, że drogi rowerowe, bus pasy, czy chodniki znajdują się w 95% na obszarze zabudowanym. Poza tym korzystam z tych elementów drogi do przepuszczania pojazdów uprzywilejowanych. Korzystanie z pobocza na 2-3 sekundy w celu ułatwienia manewru wyprzedzania i uczynienia go bezpieczniejszym (a jest to generalnie najbardziej ryzykowny manewr) jest według mnie działaniem rozsądnym.
Poza tym jeśli z pobocza korzysta pieszy lub rowerzysta i dostrzeże go tylko kierowca wyprzedzany, powinien ten fakt zasygnalizować kierunkowskazem (2-3 razy w prawo) wysyłając informację "teraz nie wyprzedzaj".Ten post został edytowany przez Autora dnia 03.09.13 o godzinie 16:48
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Bartosz K.:
Tak, tylko, że drogi rowerowe, bus pasy, czy chodniki znajdują się w 95% na obszarze zabudowanym.
A pobocza w terenie niezabudowanym gdzie prędkość jest znacznie wyższa
Poza tym korzystam z tych elementów drogi do przepuszczania pojazdów uprzywilejowanych.
Sam fakt chęci wyprzedzania nie zmienia pojazdu w uprzywilejowany.
Korzystanie z pobocza na 2-3 sekundy w celu ułatwienia manewru wyprzedzania i uczynienia go bezpieczniejszym (a jest to generalnie najbardziej ryzykowny manewr)
Bezpieczniejszy może jedynie z punktu widzenia wyprzedzającego. Wie Pan kiedy wskazana jest separacja uczestników ruchu i dlaczego jej niezakłócanie pod żadnym pozorem (poza sytuacjami wyjątkowymi) jest wskazane?

Nadal proponuję chodzić tymi poboczami bo większość kierowców widzi tylko fotel samochodu.
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Wady polskich kierowców

Usiłuję sobie przypomnieć kiedy ostatni raz widziałem pieszego idącego poboczem w terenie niezabudowanym. Wykluczając pielgrzymki to tłoku nie ma. :)

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Ryszard S.:
Usiłuję sobie przypomnieć kiedy ostatni raz widziałem pieszego idącego poboczem w terenie niezabudowanym. Wykluczając pielgrzymki to tłoku nie ma. :)


To, że Ty ich nie widziałeś wcale nie oznacza, że ich tam nie ma:P
Ryszard S.

Ryszard S. Wolny strzelec

Temat: Wady polskich kierowców

Jolanta I.:
Ryszard S.:
Usiłuję sobie przypomnieć kiedy ostatni raz widziałem pieszego idącego poboczem w terenie niezabudowanym. Wykluczając pielgrzymki to tłoku nie ma. :)


To, że Ty ich nie widziałeś wcale nie oznacza, że ich tam nie ma:P

A czy ja napisałem, że to oznacza, ze ich nie ma? Pewnie są, ja tylko nie mogę sobie przypomnieć kiedy ich widziałem.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Ryszard S.:

A czy ja napisałem, że to oznacza, ze ich nie ma? Pewnie są, ja tylko nie mogę sobie przypomnieć kiedy ich widziałem.

Poza pątnikami widzianymi w drodze na pielgrzymkę jakiś czas temu, pieszych na poboczu widuję bardzo rzadko... a jak nie widać ich, to na pewno poukrywali sie w rowie przed kierowcami-idiotami :D
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Zlikwidować pobocza na rzecz dodatkowych pasów ruchu. Nie można przecież tak marnować przestrzeni.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Z dyskusji w kilku innych wątków można wyciągnąć wniosek, iż jedną z największych wad polskich kierowców jest przecenianie znaczenia techniki jazdy nad taktyką, czyli, w dużym uproszczeniu "skoro szybko obracam kółkiem i sprawnie wciskam pedały to mogę wyłączyć myślenie i lekceważyć przepisy i dobre praktyki".
Takie podejście prowadzi do ignorowania sytuacji na drodze ("bo przecież zawsze sobie, poradzę, znam auto, świetnie panuję w poślizgach") i prowokowania sytuacji niebezpiecznych (np. wyprzedzanie na wzniesieniach).
Tymczasem obserwując i przewidując sytuację na drodze i dostosowując się do niej z wyprzedzeniem można po prostu w wielu sytuacjach niebezpiecznych się nie znaleźć.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Bartosz K.:
Jeśli kierowca nie jest w stanie ocenić czy może na chwile zjechać na pobocze w celu ułatwienia manewru wyprzedzania innemu uczestnikowi ruchu to chyba nie powinien w ogóle "w trasę" wyjeżdżać.


Jeśli wyprzedzający do bezpiecznego wyprzedzania potrzebuje złamania przepisów przez innego kierowcę, to w ogóle nie powinien otrzymac prawa jazdy.



Wyślij zaproszenie do