Temat: Wady polskich kierowców
D G.:
Prawda jest taka że większość z nas, choć sie nie przyznaje a zapomina (prowadząc np. Auto) ze obojętnie czym i jak sie poruszamy zawsze uważamy ze mamy pierwszeństwo. Każdy z nas jest jakimś egoistą.
Raczej chamem skończonym. Z obserwacji na drogach raczej wynika, ze nie egoizm nami kieruje a zwykłe, pospolite chamstwo i brak szacunku dla drugiego człowieka.
Jeden pisze piękne przemówienia pełne moralnie dobrej prawdy i nawraca zagubione owce na prawidłową drogę a Drugi godzi sie z większością i walczy. Walczy na drodze żeby chociaż na drodze poczuć i pokazać ze jest w czymś lepszy. Lub wyjątek o którym trzeba pamiętać !
Są w życiu sytuacje kiedy to od prędkości/czasu pokonania przez nas zależy np. Życie ludzkie
Jeżeli to nie jest karetka, to najcześciej życie ludzkie można stracić, przy okazji zabijając innych.
W takich sytuacjach też sie zdarza , ze kierowca jest bardzo agresywny na drodze, jest cywilem w cywilnym wozie. I tak na podsumowanie Jeśli Ci sie nie spieszy to ustąp tym którym tak bo może pędzą do korporacji gdzie jak sie spóźni to Go zwolnią lub matka która pędzi bo zaraz zamkną przedszkole a biedne dziecko widzi ze jest ostatnie jest mu cholernie przykro.
Przepisy ruchu drogowego zostały stworzone własnie po to, aby wszystkim jechało się bezpiecznie.
jakikolwiek powód jest idiotyczną wymówką w obliczu zagrożenia jakie "pędzący" kierowca stwarza na drodze, a oszczędność czasu w tych sytuacjach jest znikoma - kilka minut na odcinku 100 km.
Ile razy spotykam pędzących 200 km/h na bramkach na autostradzie. Ile razy wyprzedzam ich na światłach na których oni muszą stać, kiedy ja płynnie przejeżdżam.
Prawda jest taka ze ten kto tak nie ma nie zrozumie nigdy stresu takich kierowców , dlatego lepiej ludziom dać święty spokój jako kierowcom. Bo tyle ileludzi tyle stylów jeżdżeni i powodów pośpiechu
Powód pośpiechu na drodze jest zawsze jeden - mam auto, które może jechać szybciej, ale mi nie pozwalają. To sobie sam pozwolę, więc wyjadę później, Jestem na tyle głupi, że nie przewiduję, że przejeżdżając przez przejście dla pieszych ponad 100 km/h nie mam żadnych szans wyhamować, gdyby ktoś wbiegł.
Gdyby mandaty za łamanie przepisów uderzały po kieszeniach (co to jest 500 zł mandatu?), a policjanci nie przyjmowali łapówek, to dziecko czekające w przedszkolu poczeka kilka minut dłużej, niżby mamusia miała zapłacić np. 2000 złotych mandatu.
Skupimy sie na tym by ciężarówki jeździły po obwodnicach, hmm jako wzór moge podać jakość i bezpieczeństwo na drogach w okolicach Köln i Duselldorfie
Pozdrawiam Danusia K.
Na szczęście ci spieszący się sami się eliminują i to często z całymi rodzinami - polscy kierowcy powinni dostawać nagrody Darwina.
Krzysztof B.:Chyba podstawowy problem to nieakceptowanie pozostałych uczestników ruchu drogowego. Reszta zachowań wynika z tego a najcięższym wykroczeniem jest ignorowanie pieszych i przejść dla pieszych oraz pozostałych uczestników, których nie chroni blacha czy ubezpieczenie.