Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Damian P.:
Gdzie Ty masz strefę 5 km/h? Jeździsz po jakimś dużym zakładzie? :P
W mieście na osiedlach mieszkaniowych. Niektóre administracje jakby mogły to by postawiły ograniczenie 1km/h.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
Damian P.:
Gdzie Ty masz strefę 5 km/h? Jeździsz po jakimś dużym zakładzie? :P
W mieście na osiedlach mieszkaniowych. Niektóre administracje jakby mogły to by postawiły ograniczenie 1km/h.

Zdjęcie zarzuć - w końcu Google Street View sie zaktualizowało. W mieście na osiedlach mieszkaniowych to i owszem, widzę strefy - ale tam jest 20 km/h...
Jakub Łochowicz

Jakub Łochowicz Lubię i potrafię
sprzedawać.

Temat: Wady polskich kierowców

Damian P.:
Mnie tam po szybie nikt i nic nie leje - nie siedzę komuś na ogonie ;-)

To tak na oko przy 100 km/h trzymasz ze 200, 250 m odległości? Przy 100 m jeszcze chlapie, nie mówiąc o sugerowanych 50 m.
Jakub Ł.:
- niezwykle rzadko, ale rozpoczęcie manewru wyprzedzania i zorientowanie się, że jednak nie zdążę
Przez światła? :)
Nie, po prostu z naprzeciwka ktoś jedzie nie 100, do których przywykłem, a 160. I nie mam czasu, żeby to zauważyć.
- nie przekraczam prędkości w zabudowanym. Nigdy.
Nie uwierzę. Niedawno spieszyłem się i jak wpadłem w strefę 5km/h to się zastanawiałem o ile przekroczyłem.
Mam na myśli 50 km/h. Ostatnio jechałem autem, w którym licznik zaczynał się od 20 :D
Mariusz Perlak

Mariusz Perlak Talent Acquisition
Manager

Temat: Wady polskich kierowców

A propos wad:

skończyła się zima i na mojej stałej trasie Praca-Dom pojawiły się trzy miejsca z nowymi, świeżymi krzyżami. Jeszcze pachnie krwią.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Czym skorupka za młodu... ;-)


Obrazek

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Jolanta I.:
Maciej, założyłeś bardzo fajny temat, choć z drugiej strony to trochę sprytne: łatwo pisać o cudzych błędach

Dziękuję.
Może w litanii wytykania cudzych błędów i irytujących zachowań zobaczy się własne? ;-) Taka była intencja.
Wracając do meritum IMHO podstawową wadą polskiego kierowcy jest wytykanie innym błędów przy jednoczesnym przemilczaniu swoich, coś jak:"źdźbło w oku bliźniego widzisz, a belki w swoim nie dostrzegasz" a do tego jeszcze brak świadomości popełnianych błędów.


I jej odnoga: jestem świetnym kierowcą, więc mogę jechać szybciej niż pozwalają przepisy, mogę trochę najechać na podwójną ciągłą, albo wyprzedzić pod górkę - no bo przecież katastrofy drogowej nie spowoduję (prawie cytat z innego wątku) itp. dawanie sobie dyspensy.

Chyba najlepiej spuentował temat Krzyszztof B.: praprzyczyną jest absolutny brak poszanowania innych uzytkowników drogi.
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Damian P.:
Czym skorupka za młodu... ;-)
A teraz Pan Damian bierze zegarek do ręki i odlicza czas jaki upływa od zamknięcia zapór do przejazdu pociągu. Zdarzają się przejazdy, na których trwa to kilkanaście sekund. Ale nagminnym jest czekanie po kilka minut. Dla bezpieczeństwa.
Rozumiem rozgoryczenie kierowcy, który przejechać bez wyłamywania zapór nie może. Ale to nie powód by oceniać zachowanie uczestnika ruchu, który może przejść bo się zmieści. Szczególnie jak przejdzie a pociąg nadal jest gdzieś trzy wsie dalej. Zagrożenie w końcu było ogromne.
To tak samo jak kierowcy bulwersują się stojąc w korku i specjalnie blokują przejazd jednośladom. Ja nie mogę? To inni też nie pojadą. Szczytem głupoty jest natomiast blokowanie pobocza użytkownikom skuterów czy rowerów.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
A teraz Pan Damian bierze zegarek do ręki i odlicza czas jaki upływa od zamknięcia zapór do przejazdu pociągu. Zdarzają się przejazdy, na których trwa to kilkanaście sekund. Ale nagminnym jest czekanie po kilka minut. Dla bezpieczeństwa.
Rozumiem rozgoryczenie kierowcy, który przejechać bez wyłamywania zapór nie może. Ale to nie powód by oceniać zachowanie uczestnika ruchu, który może przejść bo się zmieści. Szczególnie jak przejdzie a pociąg nadal jest gdzieś trzy wsie dalej. Zagrożenie w końcu było ogromne.


Czy mam rozumieć, że te zapory nie dotyczą pieszych?
Czyli jak pieszy na horyzoncie nie widzi pociągu to może sobie pod zaporami przemknąć?

Hmm to w sumie równie dobrze można przechodzić na czerwonym świetle jak nic nie jedzie? To czemu za to jest mandat?

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
A teraz Pan Damian bierze zegarek do ręki i odlicza czas jaki upływa od zamknięcia zapór do przejazdu pociągu. Zdarzają się przejazdy, na których trwa to kilkanaście sekund. Ale nagminnym jest czekanie po kilka minut. Dla bezpieczeństwa.

Rozumiem, że zamknięty przejazd kolejowy można zignorować, hm?
Rozumiem rozgoryczenie kierowcy, który przejechać bez wyłamywania zapór nie może. Ale to nie powód by oceniać zachowanie uczestnika ruchu, który może przejść bo się zmieści.

Zamknięty przejazd kolejowy to jednoznaczna informacja, że pociąg się zbliża i nie powinno się wchodzić na przejazd...
Szczególnie jak przejdzie a pociąg nadal jest gdzieś trzy wsie dalej. Zagrożenie w końcu było ogromne.

No i? Zamykany przejazd kolejowy w tym miejscu po coś jest - ze względu na ograniczoną widoczność z prawej strony. Lepiej, żeby przejazd był zamknięty, jak otwarty. Ale czego oczekiwać od ludzi, którzy nawet na STOP przed przejazdem się nie zatrzymują...
Łukasz Sokołowski

Łukasz Sokołowski Project-based
Supplier Quality
Engineer / Assurance

Temat: Wady polskich kierowców

Jolanta I.:

Hmm to w sumie równie dobrze można przechodzić na czerwonym świetle jak nic nie jedzie? To czemu za to jest mandat?

W Anglii można (wiedza internetowa).

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Łukasz S.:
Jolanta I.:

Hmm to w sumie równie dobrze można przechodzić na czerwonym świetle jak nic nie jedzie? To czemu za to jest mandat?

W Anglii można (wiedza internetowa).

Ale jesteśmy w Polsce (częściowo w Czechach w przypadku niektórych) i obowiązują nas lokalne a nie angielskie przepisy.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Łukasz S.:
Jolanta I.:

Hmm to w sumie równie dobrze można przechodzić na czerwonym świetle jak nic nie jedzie? To czemu za to jest mandat?

W Anglii można (wiedza internetowa).


Wiem, że tam można ale chyba piszemy o polskich realiach, czy się mylę?
Edt. w UK mają lewostronny ruch, czy w związku z tym u nas można jeździć pod prąd? Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 10:02
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Damian P.:
Rozumiem, że zamknięty przejazd kolejowy można zignorować, hm?
Rozumiem, że zasadne jest wstrzymywanie ruchu na kilka minut okresu martwego ?
Zamknięty przejazd kolejowy to jednoznaczna informacja, że pociąg się zbliża i nie powinno się wchodzić na przejazd...
Otwarty przejazd nie wyklucza, że pociąg się nie zbliża. Pociąg o ile jedzie zbliża się zawsze.
Istotne jest zaknięcie przejazdu na jak najkrótszy czas umożliwiającym bezkolizyjny przejazd pociagu.
Każde bezzasadne wydłużanie tego okresu sprzyja łamaniu przepisu.
No i? Zamykany przejazd kolejowy w tym miejscu po coś jest - ze względu na ograniczoną widoczność z prawej strony.
Chyba tylko po to by umożliwić bezkolizyjny przejazd. Co ma widoczność do wydłużonego czasu martwego??
Lepiej, żeby przejazd był zamknięty, jak otwarty.
Najlepiej jak będzie zamknięty możliwie jak najkrócej.
Ale czego oczekiwać od ludzi, którzy nawet na STOP przed przejazdem się nie zatrzymują...
Tak jakby zatrzymanie było na wagę złota.
Śmierć na przejeździe nie jest wynikiem zignorowania znaku. To jest zignorowanie samego faktu, że tam może jechać pociąg. Zresztą jak ktoś wali w pociąg (a nie pociąg w pojazd) to tymbardziej nie zauważy znaku.
Jolanta I.:
Wiem, że tam można ale chyba piszemy o polskich realiach, czy się mylę?
Edt. w UK mają lewostronny ruch, czy w związku z tym u nas można jeździć pod prąd?
Bardzo zasadne jest porównywanie dwóch zupełnie odmiennych sytuacji.

Przypominam, że karalny jest czyn tylko i wyłącznie taki, który jest szkodliwy. Samo popełnienie wykroczenia nie jest karalne. W Polsce natomiast karze się wszystkich byle wyrobić normy. W krajach cywilizowanych na wykroczenia nieszkodliwe społecznie nie zwraca się uwagi. I tak nikt nie zwróci uwagi na pieszego przechodzącego przez jezdnię na czerwonym czy w nieprawidłowym miejscu, nie wystawią mandatu za nieprawidłowe parkowanie jeśli nie utrudnia to poruszania się innym czy nikt nie zatrzyma rowerzysty po alkoholu jak jedzie prosto. Co więcej, infrastruktura działa tak by nie sprzyjać łamaniu przepisów. Czyli łopatologicznie nie zamykają przejazdów kolejowych kilka minut przed przejazdem pociągu.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
Jolanta I.:
Wiem, że tam można ale chyba piszemy o polskich realiach, czy się mylę?
Edt. w UK mają lewostronny ruch, czy w związku z tym u nas można jeździć pod prąd?
Bardzo zasadne jest porównywanie dwóch zupełnie odmiennych sytuacji.

?

I kto to robi? Bo ja się odnoszę do polskich przepisów w PL a nie gdzieś tam.

Przypominam, że karalny jest czyn tylko i wyłącznie taki, który jest szkodliwy. Samo popełnienie wykroczenia nie jest karalne. W Polsce natomiast karze się wszystkich byle wyrobić normy. W krajach cywilizowanych na wykroczenia nieszkodliwe społecznie nie zwraca się uwagi. I tak nikt nie zwróci uwagi na pieszego przechodzącego przez jezdnię na czerwonym czy w nieprawidłowym miejscu, nie wystawią mandatu za nieprawidłowe parkowanie jeśli nie utrudnia to poruszania się innym czy nikt nie zatrzyma rowerzysty po alkoholu jak jedzie prosto. Co więcej, infrastruktura działa tak by nie sprzyjać łamaniu przepisów. Czyli łopatologicznie nie zamykają przejazdów kolejowych kilka minut przed przejazdem pociągu.


Jak wyżej, pisałam o Polsce, możesz się z łaski swojej do tego odnieść czy tradycyjnie będziesz odwracał kota ogonem?

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:

Rozumiem, że zasadne jest wstrzymywanie ruchu na kilka minut okresu martwego ?

Dlaczego jest niezasadne? I co to jest kilka minut? Przed przejazdem stałem ok. 3 minuty. Za długo? Może poczytaj przepisy, co? Wygrzebane w sieci:

Rogatki powinny być zamknięte na 2 minuty przed dojechaniem czoła pociągu do przejazdu i pozostawać zamknięte dopóki koniec pociągu nie minie przejazdu.
Zamknięty przejazd kolejowy to jednoznaczna informacja, że pociąg się zbliża i nie powinno się wchodzić na przejazd...
Otwarty przejazd nie wyklucza, że pociąg się nie zbliża. Pociąg o ile jedzie zbliża się zawsze.

Z tego co widziałem, to przy podniesionym szlabanie, na sygnalizatorze dla pociągu świeci się czerwone. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę.
Istotne jest zaknięcie przejazdu na jak najkrótszy czas umożliwiającym bezkolizyjny przejazd pociagu.
Każde bezzasadne wydłużanie tego okresu sprzyja łamaniu przepisu.

Łamanie którego to przepisu?
Chyba tylko po to by umożliwić bezkolizyjny przejazd. Co ma widoczność do wydłużonego czasu martwego??

I znów odrobina kopania w Google:

Zakład infrastruktury kolejowej może dla poszczególnych przejazdów skrócić okres zamknięcia rogatek przed dojechaniem czoła pociągu do przejazdu:
1) jeżeli posterunek obsługi przejazdu zaopatrzony jest dodatkowo w urządzenia sygnalizujące zbliżanie się pociągu albo,
2) jeżeli warunki miejscowe na to zezwalają.

Jeżeli zakład linii kolejowych uzna, że zachodzi potrzeba skrócenia lub wydłużenie czasu zamknięcia rogatek przed dojechaniem czoła pociągu do przejazdu, może tego dokonać w oparciu o szczegółowe postanowienia określone w instrukcji obsługi przejazdów kolejowych, co powinno być ujęte w regulaminie obsługi przejazdu i regulaminie technicznym posterunku zapowiadawczego nadającego zawiadomienia.


Powyższe jednak nie uprawnia do przekraczania przejazdu, gdy zapory są opuszczone. To albo przestrzegamy przepisów albo je naginamy wg własnego widzimisię?
Najlepiej jak będzie zamknięty możliwie jak najkrócej.

Weź rozpęd i zatrzymaj się na najbliższej ścianie.
Ale czego oczekiwać od ludzi, którzy nawet na STOP przed przejazdem się nie zatrzymują...
Tak jakby zatrzymanie było na wagę złota.

Na wagę życia bym powiedział.
Śmierć na przejeździe nie jest wynikiem zignorowania znaku. To jest zignorowanie samego faktu, że tam może jechać pociąg. Zresztą jak ktoś wali w pociąg (a nie pociąg w pojazd) to tymbardziej nie zauważy znaku.

Po to jest i STOP i rogatki...
Krzysztof B.:

Przypominam, że karalny jest czyn tylko i wyłącznie taki, który jest szkodliwy. Samo popełnienie wykroczenia nie jest karalne.

Wykroczenie też jest karalne. Zgodnie z prawem. Przełażenie na czerwonym albo pchanie się za zamknięty przejazd, jest wykroczeniem przeciwko przepisom i za to można zarobić mandat.
W krajach cywilizowanych na
>

To mało widziałeś w tych "cywilizowanych krajach". Fakt - w Ostrawie za przelezienie na czerwonym na oczach strażnika miejskiego mandatu nie dostałem ale czynem łągodzącym był fakt, że leciałem na tramwaj... W dalszym ciągu jednak nie rozumiem tego "bo na zachodzie" jak i tej niechęci do przestrzegania przepisów. A potem jeden paciulok z drugim płacze, ze mandat dostał.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 13:00
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Jolanta I.:
I kto to robi? Bo ja się odnoszę do polskich przepisów w PL a nie gdzieś tam.
Proszę zatem zapoznać się z Art.1 KW.
Damian P.:
Przed przejazdem stałem ok. 3 minuty. Za długo?
Oczywiście. Czy czas ewakuacji pojazdu z przejazdu to 3 minuty? Jakoś na zachodzie potrafią nawet tak ustawić, że rogatka jeszcze się opuszcza a pociąg już wjeżdża.
Zresztą wystarczy w Polsce zobaczyć jak ustawia się sygnalizację świetlną dla pieszych. Na wielu skrzyżowaniach pali się kilka razy krócej niż odpowiadający kierunek dla samochodów.
Z tego co widziałem, to przy podniesionym szlabanie, na sygnalizatorze dla pociągu świeci się czerwone. Niech mnie ktoś poprawi, jeśli się mylę.
Wpierw musi do tego sygnalizatora dojechać. A jak nie dojechał i jedzie to się zbliża.
Łamanie którego to przepisu?
Wjazd/wejście na przejazd przy opuszczonych rogatkach.
Jeżeli zakład linii kolejowych uzna, że zachodzi potrzeba skrócenia
Takich przejazdów widziałem..... sztuk jeden.
Powyższe jednak nie uprawnia do przekraczania przejazdu, gdy zapory są opuszczone. To albo przestrzegamy przepisów albo je naginamy wg własnego widzimisię?
A co pociąg jest niewidoczny? Nawet światła mają włączone.
Po to jest i STOP i rogatki...
To jeszcze jest znak przejazd kolejowy. Czasami nawet i kilka.
Wykroczenie też jest karalne.
Nie każde. Również zachęcam do zapoznania się z Art.1 KW.
Fakt - w Ostrawie za przelezienie na czerwonym na oczach strażnika miejskiego mandatu nie dostałem ale czynem łągodzącym był fakt, że leciałem na tramwaj...
W Polsce takowych nie ma. Szczególnie u SM. Niestety wielu strażników już się o tym przekonało w sądzie.
A potem jeden paciulok z drugim płacze, ze mandat dostał.
Bo jak jest pierdoła i przyjmuje to później płacze.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
Jolanta I.:
I kto to robi? Bo ja się odnoszę do polskich przepisów w PL a nie gdzieś tam.
Proszę zatem zapoznać się z Art.1 KW.


Powiedz to policjantowi jak Cię złapie na przechodzeniu na czerwonym świetle mimo, że po horyzont pusto albo w tej sytuacji:

http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,13887905,Na...

Edt. a tak swoją drogą to podejście masz dość wybiórcze, wszak w innych kwestiach mocno protestowałeś gdy ktoś jechał za szybko-nie piszę o brawurze ale 90 zamiast 70 na dwupasmówce a tutaj jakoś łamanie innych przepisów tłumaczysz....no tak punkt widzenia i wszystko jasne, czyli Ty możesz przestrzegać część przepisów wg Twojego widzimisię ale już to samo zachowanie u innych Cię razi, to się nazywało jakoś tak...hipokryzja czy cuś.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 13:31
Krzysztof B.

Krzysztof B. instruktor

Temat: Wady polskich kierowców

Pani Jolanto. Wiele razy tak mówiłem. Jedni rozumieją, inni nie. W tym drugim przypadku z przyjemnością idę do sądu. W sumie to nie muszę bo wszystko kończy się w trybie nakazowym. Albo naganą (nie chce mi się udowadniać, że wykroczenie nie było szkodliwe społecznie) albo ---uniewinnieniem---- błąd --- odstąpieniem od wymierzenia kary bo oczywiście winnym popełnienia wykroczenia byłem.

Podana sytuacja znowu jest od czapy. Jeśli są realne przeciwwskazania do ruchu pieszego to jak najbardziej szkodliwość istnieje. W przypadku błędnego oznakowania mandaty powinny być anulowane. Ciekaw jestem tylko czy zakaz ruchu nie dotyczy docelowych wejść gospodarczych.Ten post został edytowany przez Autora dnia 20.05.13 o godzinie 13:34

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
Oczywiście. Czy czas ewakuacji pojazdu z przejazdu to 3 minuty? Jakoś na zachodzie potrafią nawet tak ustawić, że rogatka jeszcze się opuszcza a pociąg już wjeżdża.

Nie widziałem czegoś takiego a wierz mi - niejeden przejazd kolejowy widziałem. Wskaż zatem, gdzie tak jest. Chętnie popatrzę. W Czechach każdy strzeżony przejazd jest odpowiednio oznaczony i działa dość podobnie, jak w Niemczech czy we Francji.
Wpierw musi do tego sygnalizatora dojechać. A jak nie dojechał i jedzie to się zbliża.

No i? Wiesz czym są powtarzacze? No i pociąg się nie zatrzymuje w miejscu...
Łamanie którego to przepisu?
Wjazd/wejście na przejazd przy opuszczonych rogatkach.

Odwracasz kota ogonem. Pytam - bo do tego pijesz, który przepis ZAKAZUJE zamykać przejazd wcześniej?
Jeżeli zakład linii kolejowych uzna, że zachodzi potrzeba skrócenia
Takich przejazdów widziałem..... sztuk jeden.

To się rozejrzyj.
Powyższe jednak nie uprawnia do przekraczania przejazdu, gdy zapory są opuszczone. To albo przestrzegamy przepisów albo je naginamy wg własnego widzimisię?
A co pociąg jest niewidoczny? Nawet światła mają włączone.

I znów - pytam się, co prawnie upoważnia Cię do przekroczenia zamkniętych zapór? Widoczność pociągu? Oh wait, zapomniałem - Twoje święte prawo do łamania przepisów w imię nie ograniczania swobód, bo inaczej tego nazwać nie mogę.
Po to jest i STOP i rogatki...
To jeszcze jest znak przejazd kolejowy. Czasami nawet i kilka.

Niezatrzymanie się przed przejazdem kolejowym i można się zdziwić (nie przed każdym, rzecz jasna). Nadal nie widzę powodu do tego, żeby karnie nie stać przed przejazdem czy na czerwonym. No chyba, że się jest buntownikiem z wyboru ale taki ktoś to musi mieć przejebane w życiu.
Wykroczenie też jest karalne.
Nie każde. Również zachęcam do zapoznania się z Art.1 KW.

Łamanie przepisów ruchu drogowego jest wykroczeniem za które można dostać mandat. Zaś artykuł, na który się powołujesz, odnosi się do środków oddziaływania wychowawczego gdzie kodeks wyraźnie wymienia pouczenie, zwrócenie uwagi, ostrzeżenie sprawcy wykroczenia. To ostatnie nie zwalnia wszak z wystawienia mandatu za coś, co wg prawa karane jest finansowo... a decyzja o "pogrożeniu palcem" delikwentowi zależy tylko od widzimisię funkcjonariusza...
W Polsce takowych nie ma. Szczególnie u SM. Niestety wielu strażników już się o tym przekonało w sądzie.

Owszem jest. Tylko jak się człowiek stawia w życiu okoniem, to potem mówi o tym, jaki to on uciśniony jest...
Bo jak jest pierdoła i przyjmuje to później płacze.

Potem ryczy jeszcze raz, że sąd go ukarał.

konto usunięte

Temat: Wady polskich kierowców

Krzysztof B.:
Pani Jolanto. Wiele razy tak mówiłem. Jedni rozumieją, inni nie. W tym drugim przypadku z przyjemnością idę do sądu. W sumie to nie muszę bo wszystko kończy się w trybie nakazowym. Albo naganą (nie chce mi się udowadniać, że wykroczenie nie było szkodliwe społecznie) albo ---uniewinnieniem---- błąd --- odstąpieniem od wymierzenia kary bo oczywiście winnym popełnienia wykroczenia byłem.

Podana sytuacja znowu jest od czapy. Jeśli są realne przeciwwskazania do ruchu pieszego to jak najbardziej szkodliwość istnieje. W przypadku błędnego oznakowania mandaty powinny być anulowane. Ciekaw jestem tylko czy zakaz ruchu nie dotyczy docelowych wejść gospodarczych.


Czyli nadal relatywizm i hipokryzja w Twoim wydaniu, nie mam więcej pytań.



Wyślij zaproszenie do